WerkaDe Napisano 16 Maja 2017 Udostępnij Napisano 16 Maja 2017 Najpierw byłam na koncercie ulubionego zespołu. Od lat chciałam ich zobaczyć. Zanim weszli na scenę, jacyś chłopcy grali support. Nagle jeden z nich zemdlał,bo w klubie było duszno. Ktoś powiedział ''mamy mały problem'' i koncert został wstrzymany. Później, gdy na scenę wyszły gwiazdy wieczoru, bawiłam się dość krótko, a potem sama nie wiem czemu - wyszłam z klubu. Potem jechałam z dawną znajomą przez bagno na rowerze. Zasuwałyśmy po śliskiej ścieżce, po bokach były ogromne jeziora pokryte rzęsą i glonem. Nagle, nieuważnie wjechałam do jeziora, ale szybko z niego wyszłam i wróciłam na ścieżkę. Dotarłam do swojego domu z dzieciństwa, gdzie trwała jakaś świąteczna uczta. Byli tam wszyscy - ciocie, wujkowie, babcia, dziadek, rodzice i rodzeństwo. Moja starsza siostra była w ciąży. Później brat pokazywał mi zeszyt pełen obrazów przedstawiających średniowieczne pałace zalane przez powódź. Jak można to wszystko zinterpretować? Z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.