ściana

Snila mi sie sciana w moim pokoju.Byla koloru pomaranczowego , ale na samym srodku miala ogromna szara plame.Chcialam ja jak najszybciej zamalowac ale kiedy zaczynalam to robic plama spowrotem pozostawala taka sama.Plama byla bardzo duza- wygladalo to tak jakby na siebie nakladaly sie grube warstwy betonu.Probowalam je szlifowac, potem malowac, ale nie dawalo skutku.W pewnym momencie w snie przypomnialo mi sie ze kiedys juz mi sie to snilo tylko ze dawniej kiedy malowalam ta sama sciane balam sie ze wyjdzie z niej jakis duch,teraz kiedy sie nia zajmowalam bylam z tego zadowolona i nie obchodzilo mnie ze sciana znow powraca do tego samego koloru. Potem kiedy sie obudzilam przypomnialam sobie ze naprawde snil mi sie kiedys taki sam sen,tyle ze wtedy bylam strasznie przerazona i caly czas probowalam uciekac od tej sciany bo wiedzialam ze wokol niej plataja sie jakies bardzo zle moce.Nie mam pojecia co moga oznaczac te dwa sny..Prosze o interpretacje...

Czy naprawde nikt nie wie co moze znaczyc moj sen???? Prosze o interpretacje....

Margarita cierpliwości ... osoby, które interpretują sny robią to w swoim wolnym czasie i mają swoje życie osobiste.

Witam niecierpliwą margaritę

A teraz zabierzmy się do snu.

Ściana w Twoim pokoju kojarzy mi się z podporą takiej najbardziej prywatnej, intymnej sfery Twojego życia. Domyślam się, iż w rzeczywistości ta ściana nie jest koloru pomarańczowego? Taka ciepła barwa może wskazywać na uczucia.

Kwestia plamy - w pierwszym chronologicznie śnie, jest czymś, co usilnie starasz się ukryć, czyżby jakieś sekrety przed partnerem? A może po prostu starasz się za wszelką cenę ukrywać przed otoczeniem swoje wady. Plamę na ścianie odczytuję jak "plamę na honorze", którą gorączkowo próbujesz wymazać, choć wydaje się to możliwe.

Następny tego typu sen może odnosić się bezpośrednio do sytuacji z przeszłości. Wygląda na to, że plama wciąż jest gdzieś w Tobie, jednak Ty inaczej już do tego podchodzisz. Ty wciąż próbujesz coś ukrywać, jednak może od tamtego czasu zmieniły się okoliczności, może nie jest to już tak istotne.

Pozdrawiam.