Skocz do zawartości

kamii1303

Rekomendowane odpowiedzi

To w gruncie rzeczy jest tak dziwny sen, że nie da się chyba go zakwalifikować do odpowiedniej kategori, wszystkiego tu po trochu.

 

Śniło mi się, że chyba w ziemię coś uderzyło, wyglądało na to, iż prawie nikt nie przeżył. Tylko ja i mój partner. Dookoła było czerwono i gorąco a przed nami stała duża czerwona postać, groźnie wyglądał i chyba miła rogi, więc wzięłam ją za diabła. Coś mówiła, ale nie pamięatm co, póżniej nagle zniknęła, a wokół pojawili się koledzy mojego partnera(tak naprawdę dla mnie nie było tam nikogo znajomego). Wszyscy prócz mnie uważali, że oni są Apokalipsą i mają swoją misję. Byli ubrani na czarno, a mój partner nawet miał czarną czapkę. Zaczeliśmy iść, przez mrok, bo nagle już nie było czerwono, tylko zwyczajnie ciemno, czarno. Doszliśmy do bramy. Mój partner powiedział, bym się zastanowiła, czy chcę przez nią przejść, bo jeśli przejdę tak naprawdę umrę, ale będę żywa. Nie chciałam umierać, więc zostałam, a oni poszli z tą swoją misją. Po chwili ja też jednak przeszłam za bramę, nic mi się nie stało. Odnalazłam ich, siedzieli w jakimś barze, zdenerwowałam się, i posząłm dalej. Doszłam do parku i chciałam zadzwonić do niego, ale komórka szwankował, nie mogłąm się połączyć. Nagle koło mnie pojawiły się koleżanki i siostra, już szłyśmy do domu. Dosżłyśmy do zaułku, w którym było strasznie ciemno, bałyśmy się, musiałyśmy go przebiec. Przebiegłyśmy, z tym, że one biegły normalnie, a ja czułąm jakbym się unosiła, moje kroki były niezwyczajnie wydłużone. Dobiegłyśmy do jasności. Pojawiły się dziewczyny strasznie pijane, jedna prowadziła drugą, wyglądały jak panny młode, ale takie .... brudne, rozczochrane, płaczące może nawet. Poszły, a moje koleżanki zniknęły. Pojawiła się za to mama, nie dała rady iść(jest na wózku), więc ją prowadziłam, doszłam do kościoła i zauważyłam komórkę mojego partnera, leżała na schodku koło kościoła. Pomyślałam, że ją zgubił, więc wzięłam. Wtedy zobaczyłąm, że on tu jest, biegnie do mnie z tej ciemności przez którą przebiegłam. Mam już zniknęła, był on. Zapytał czy mam jego kom. Powiedziałam, że tak. On na to, że chce tylko kartę, tel moge zatrzymać. Wziął ją i tak dziwnie na mnie spojrzał, powiedział, że odchodzi, bo ma misję, żebym kiedyś jak spotkam, któregoś z nich(tych jego znajomych) zapytała o niego- co u niego i czy jest już daleko? Rozpłakałam się, a on odszedł. ;/

 

Nie podoba mi się to wogóle. Może chodzić o to, że mamy dwie różne drogi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Kamii1303

Opisałaś swój sen w taki sposób że albo jesteś w związku, albo dopiero będziesz..

 

Pewna znajomość spadła jak grom z jasnego nieba (coś uderzyło w ziemię), prawdopodobnie jest/będzie między Wami silna namiętność (dużo czerwieni + diabeł), a zmiana otoczenia na ciemne i nieprzyjazne moze sugerować kryzys w związku.. jakby nadejście czarnych dni, którego źródłem mogą się stać osoby trzecie (koledzy jako Apokalisa, którzy maja misję) próbujący Was skłócić lub nawet rozdzielić (zapewne mają duży wpływ na niego - we snie poszedł razem z nimi). Przechodzenie przez brame to jakby podejmowanie decyzji co do związku... Treść snu sugeruje że będziesz się wahać (dopiero po czasie przechodzisz przez bramę).

Nieudana próba dodzwonienia sie może świadczyć o tym że nie bedziecie potrafili sie ze sobą dogadać (popsuty tel.). Wygląd panien młodych może mówić o Twoim stanie psychicznym, jakbyś czuła się nienajlepiej w całej tej sytuacji.

Wygląda na to że dojdzie do rozstania (zabrał kartę.. - pewnie stracisz z nim zupełnie kontakt, poza tym on odszedł)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamii1303

Opisałaś swój sen w taki sposób że albo jesteś w związku, albo dopiero będziesz..

 

Pewna znajomość spadła jak grom z jasnego nieba (coś uderzyło w ziemię), prawdopodobnie jest/będzie między Wami silna namiętność (dużo czerwieni + diabeł), a zmiana otoczenia na ciemne i nieprzyjazne moze sugerować kryzys w związku.. jakby nadejście czarnych dni, którego źródłem mogą się stać osoby trzecie (koledzy jako Apokalisa, którzy maja misję) próbujący Was skłócić lub nawet rozdzielić (zapewne mają duży wpływ na niego - we snie poszedł razem z nimi). Przechodzenie przez brame to jakby podejmowanie decyzji co do związku... Treść snu sugeruje że będziesz się wahać (dopiero po czasie przechodzisz przez bramę).

Nieudana próba dodzwonienia sie może świadczyć o tym że nie bedziecie potrafili sie ze sobą dogadać (popsuty tel.). Wygląd panien młodych może mówić o Twoim stanie psychicznym, jakbyś czuła się nienajlepiej w całej tej sytuacji.

Wygląda na to że dojdzie do rozstania (zabrał kartę.. - pewnie stracisz z nim zupełnie kontakt, poza tym on odszedł)

 

Dziękuję Winter:bukiet: Tak, jestem w związku i właśnie poprosiłam o interpretację tego snu, bo miałam przeczucie, że on mówi o rozstaniu :_smutny:

Narazie na to się nie zapowiada, więc może to tylko moje podświadome obawy. Czas pokaże jaka będzie rzeczywistość. Dziekuje jeszcze raz :_okok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w gruncie rzeczy jest tak dziwny sen, że nie da się chyba go zakwalifikować do odpowiedniej kategori, wszystkiego tu po trochu.

 

Śniło mi się, że chyba w ziemię coś uderzyło, wyglądało na to, iż prawie nikt nie przeżył. Tylko ja i mój partner. Dookoła było czerwono i gorąco a przed nami stała duża czerwona postać, groźnie wyglądał i chyba miła rogi, więc wzięłam ją za diabła. Coś mówiła, ale nie pamięatm co, póżniej nagle zniknęła, a wokół pojawili się koledzy mojego partnera(tak naprawdę dla mnie nie było tam nikogo znajomego). Wszyscy prócz mnie uważali, że oni są Apokalipsą i mają swoją misję.

 

Sadze,ze ta czesc snu tyczy sie Twojego podejscia do zwiazku.Apokalipsa to cos nieuniknionego,czas rozliczenia sie,zaglady,ale z tego powstaje cos nowego.Skoro na ziemi zostalas tylko Ty i Twoj partner,moze to sugerowac,jak wazny jest to dla Ciebie problem-tak jakbyscie we snie byli symbolicznie Adamem i Ewa i musilibyscie podjac decyzje,co dalej zrobic ze swoim zyciem,ktora droga podazac.

 

Kolor czerwony i goracy to namietnosc jak i gwaltownosc,emocje.Pewnie teraz taka wlasnie atmosfera panuje miedzy Wami.Mozliwe,ze ta czerwona postac,to pokusa,ktora na Was czeka.Pojawili sie koledzy Twojego parntera,czy Ty nie jestes o niego zazdrosna albo uwazasz,ze poswieca Ci za malo czasu?Wszyscy uwazali,ze oni sa Apokalipsa-czy posadzasz ich o to,ze w Twoim zwiazku sie psuje?Wazne jest to,ze dodalas,ze tylko Ty tak nie uwazalas-moznaby to tlumaczyc w nastepujacy sposob-Twoje najblizsze otoczenie sugeruje Ci,ze koledzy zle wplywaja na Twojego chlopaka,Ty natomiast nie przyjmujesz tego do siebie i uwazasz,ze nie tutaj twki problem.

 

Byli ubrani na czarno, a mój partner nawet miał czarną czapkę. Zaczeliśmy iść, przez mrok, bo nagle już nie było czerwono, tylko zwyczajnie ciemno, czarno.

 

Chyba boisz sie o przyszlosc swojego zwiazku,stad kolor czarny we snie-niepewnosc tego,co bedzie.Czarna czapka kojarzy mi sie z czapka niewidka-czy boisz sie,ze parnter zniknie nagle?

 

Doszliśmy do bramy. Mój partner powiedział, bym się zastanowiła, czy chcę przez nią przejść, bo jeśli przejdę tak naprawdę umrę, ale będę żywa.

 

To pytanie Twojej podswiadomosci,czy chcesz dalej byc w tym zwiazku.Jezeli przejdziesz prze brame,cos zakonczysz za soba,a cos nowego sie zacznie,te zmiany moga byc nieodwracalne-stad zdanie Twojego partnera-ze umrzesz,ale bedziesz zywa-zmienisz sie w jakis sposob.

 

Nie chciałam umierać, więc zostałam, a oni poszli z tą swoją misją.

Po chwili ja też jednak przeszłam za bramę, nic mi się nie stało. Odnalazłam ich, siedzieli w jakimś barze, zdenerwowałam się, i poszałm dalej.Doszłam do parku i chciałam zadzwonić do niego, ale komórka szwankował, nie mogłam się połączyć.

 

Za duzo masz watpliwosci czy brnac w to dalej,dlatego na poczatku nie chcialas przejsc przez brame,gdy to zrobilas-nic sie nie zmienilo, a Twoj mezczyzny poszedl ze znajomymi- moze poszedl szukac szczescia z nimi gdzie indziej?Dlatego we snie bylas zla.Komorka i proba polaczenia sie,to jak napisala winter-ze nie bedziecie w stanie sie dogadac.

 

Nagle koło mnie pojawiły się koleżanki i siostra, już szłyśmy do domu. Doszłyśmy do zaułku, w którym było strasznie ciemno, bałyśmy się, musiałyśmy go przebiec. Przebiegłyśmy, z tym, że one biegły normalnie, a ja czułam jakbym się unosiła, moje kroki były niezwyczajnie wydłużone.

 

Ciekawe w tym snie jest to,ze Twoj parner byl otoczony samymi mezczyznami,a Ty samymi kobietami,moze bardzo starasz sie odzielac w rzeczywistosci swiat czy cechy zenskie od meskich?Kobiety sa tutaj we snie takim pocieszeniem dla Ciebie.Zaulek to znow Twoje watpliwosci.Ty przebieglas ta czesc bardzo swobodnie-unosilas sie-to wskazuje na to,ze pokonasz swoje wachania i niepewnosci,lekkim krokiem pojdziesz do przodu.

Dobiegłyśmy do jasności. Pojawiły się dziewczyny strasznie pijane, jedna prowadziła drugą, wyglądały jak panny młode, ale takie .... brudne, rozczochrane, płaczące może nawet. Poszły, a moje koleżanki zniknęły.

 

Kobiety pomogly Ci przejsc przez Twoje problemy.Jak juz je pokonalas,w dalsza droge ruszylas sama.Wazne jest tez to,ze one jakby ucierpialy w tej pomocy dla Ciebie-byly brudne,pijane,placzace.Mozliwe,ze to obraz tez Ciebie-czujesz sie troche nieszczesliwa.

 

Pojawiła się za to mama, nie dała rady iść(jest na wózku), więc ją prowadziłam, doszłam do kościoła i zauważyłam komórkę mojego partnera, leżała na schodku koło kościoła. Pomyślałam, że ją zgubił, więc wzięłam. Wtedy zobaczyłąm, że on tu jest, biegnie do mnie z tej ciemności przez którą przebiegłam. Mama już zniknęła, był on. Zapytał czy mam jego kom. Powiedziałam, że tak. On na to, że chce tylko kartę, tel moge zatrzymać. Wziął ją i tak dziwnie na mnie spojrzał, powiedział, że odchodzi, bo ma misję, żebym kiedyś jak spotkam, któregoś z nich(tych jego znajomych) zapytała o niego- co u niego i czy jest już daleko? Rozpłakałam się, a on odszedł. ;/

 

Mama i kosciol jest symbolem znow pocieszenia,otuchy.Na schodach lezala komorka Twojego faceta,znalazlas ja w najmniej oczekiwanym miejscu.Kiedy znalazlas(symbolicznie) droge dojscia do niego,on wylonil sie z tej ciemnosci.Mozliwe,ze w ten sposob w koncu zawuazyl Wasz problem i Twoje starania.To,ze chcial tylko karte,a sama moglas zostawic komorke jest rowniez istotne-karta to mozg tel,bez niej,komorka jest nieuzyteczna,ale za to mozna wlozyc do niej nowa karte-nowe rozwiazanie,ktore umozliwi Wam komunikacje albo nowa karte jako symbol nowej znajomosci?Twoj parnter powiedzial,ze odchodzi.Sadze,ze chodzi o odejscie,ale czesci jego w jakis sposob,moze cos sie w nim zmienilo,cos peklo?Moze potrzebuje odpoczynku i wolnosci na jakis czas skoro mowil,ze ma misje.Misja kojarzy mi sie rowiez z duchowoscia,droga znalezienia sensu zycia.Twoj partner widocznie zgubil to gdzies po drodze.Pocieszyl Cie,ze zawsze mozesz o niego zapytac jego znajomych-wiec w kontakcie mozecie pozostac.

 

 

Nie podoba mi się to wogóle. Może chodzić o to, że mamy dwie różne drogi?

 

Sadze,ze sen raczej mowi o Waszym pogubieniu,oboje chcecie czegos innego,niekoniecznie chodzi o rozstanie,ale zakonczenie i rozpoczecie nowego etapu.Pierwszym waznym symbolem byla brama,potem kosciol.Musisz byc cierpliwa.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadze,ze ta czesc snu tyczy sie Twojego podejscia do zwiazku.Apokalipsa to cos nieuniknionego,czas rozliczenia sie,zaglady,ale z tego powstaje cos nowego.Skoro na ziemi zostalas tylko Ty i Twoj partner,moze to sugerowac,jak wazny jest to dla Ciebie problem-tak jakbyscie we snie byli symbolicznie Adamem i Ewa i musilibyscie podjac decyzje,co dalej zrobic ze swoim zyciem,ktora droga podazac.

 

Wiem, że problem jest dla mnie ważny, ale sama jakoś staram się zagłuszyć wszystkie wątpliwości i trochę bezczynnie czekam - co będzie.

 

Pojawili sie koledzy Twojego parntera,czy Ty nie jestes o niego zazdrosna albo uwazasz,ze poswieca Ci za malo czasu?

 

Dokładnie tak uważam i on o tym wie.

 

Wszyscy uwazali,ze oni sa Apokalipsa-czy posadzasz ich o to,ze w Twoim zwiazku sie psuje?Wazne jest to,ze dodalas,ze tylko Ty tak nie uwazalas-moznaby to tlumaczyc w nastepujacy sposob-Twoje najblizsze otoczenie sugeruje Ci,ze koledzy zle wplywaja na Twojego chlopaka,Ty natomiast nie przyjmujesz tego do siebie i uwazasz,ze nie tutaj twki problem.

 

Właśnie, nie uważam, by problem tkwił w kloegach, znajomych czy ototczeniu. On nie jest typem tak bardzo towarzyskim. Problem jest gdzieś głębiej i w nas obojgu.

 

Chyba boisz sie o przyszlosc swojego zwiazku,stad kolor czarny we snie-niepewnosc tego,co bedzie.Czarna czapka kojarzy mi sie z czapka niewidka-czy boisz sie,ze parnter zniknie nagle?

 

Jestem bardzo niepewna, ale nie boję się, że on zniknie, wydaje mi się, że większa możliwość na to z mojej strony...Hmmm....sama nie wiem.

 

To pytanie Twojej podswiadomosci,czy chcesz dalej byc w tym zwiazku.Jezeli przejdziesz prze brame,cos zakonczysz za soba,a cos nowego sie zacznie,te zmiany moga byc nieodwracalne-stad zdanie Twojego partnera-ze umrzesz,ale bedziesz zywa-zmienisz sie w jakis sposob.

 

Myślę, że może chodzić o jego nastawienie, jeśli zdecyduję się coś zrobić, co on uzna przeciw nie mu, to nie będzie dla mnie powrotu...

 

Za duzo masz watpliwosci czy brnac w to dalej,dlatego na poczatku nie chcialas przejsc przez brame,gdy to zrobilas-nic sie nie zmienilo, a Twoj mezczyzny poszedl ze znajomymi- moze poszedl szukac szczescia z nimi gdzie indziej?Dlatego we snie bylas zla.Komorka i proba polaczenia sie,to jak napisala winter-ze nie bedziecie w stanie sie dogadac.

 

Może tak być, że się nie dogadamy.

 

Zaulek to znow Twoje watpliwosci.Ty przebieglas ta czesc bardzo swobodnie-unosilas sie-to wskazuje na to,ze pokonasz swoje wachania i niepewnosci,lekkim krokiem pojdziesz do przodu.

 

Wydaje mi się, że może chodzić o to, iż może nie będę już przeżywała tego wszystkiego, jak mi się wydaje...że to będzie dla mnie tragedia. Może dlatego, że coś mi mowi, że i tak będziemy razem?

 

Kobiety pomogly Ci przejsc przez Twoje problemy.Jak juz je pokonalas,w dalsza droge ruszylas sama.Wazne jest tez to,ze one jakby ucierpialy w tej pomocy dla Ciebie-byly brudne,pijane,placzace.Mozliwe,ze to obraz tez Ciebie-czujesz sie troche nieszczesliwa.

 

Chyba chodzi o mnie, że nie jest mi dobrze, nie jest tak, jak bym chciała by było.

 

Mama i kosciol jest symbolem znow pocieszenia,otuchy.Na schodach lezala komorka Twojego faceta,znalazlas ja w najmniej oczekiwanym miejscu.Kiedy znalazlas(symbolicznie) droge dojscia do niego,on wylonil sie z tej ciemnosci.Mozliwe,ze w ten sposob w koncu zawuazyl Wasz problem i Twoje starania.To,ze chcial tylko karte,a sama moglas zostawic komorke jest rowniez istotne-karta to mozg tel,bez niej,komorka jest nieuzyteczna,ale za to mozna wlozyc do niej nowa karte-nowe rozwiazanie,ktore umozliwi Wam komunikacje albo nowa karte jako symbol nowej znajomosci?Twoj parnter powiedzial,ze odchodzi.Sadze,ze chodzi o odejscie,ale czesci jego w jakis sposob,moze cos sie w nim zmienilo,cos peklo?Moze potrzebuje odpoczynku i wolnosci na jakis czas skoro mowil,ze ma misje.Misja kojarzy mi sie rowiez z duchowoscia,droga znalezienia sensu zycia.Twoj partner widocznie zgubil to gdzies po drodze.Pocieszyl Cie,ze zawsze mozesz o niego zapytac jego znajomych-wiec w kontakcie mozecie pozostac.

 

Tak jak pisałąm wcześniej, wydaje mi sie, że będzie ok, tylko tak jak Ty napisałaś, on musi sobie wszystko uporządkować, przemyśleć. Zobaczyć co będzie dla niego lepsze.

 

Dziekuję bardzo Patsy, nie spodziewałąm się, że aż tyle z tego snu można wyczytać. Szczerze to domyślałam się tylko co oznacza brama i to "pożegnanie"...

Edytowane przez kamii1303
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...