Skocz do zawartości

Proszę o interpretację snu


basic

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno już nie miałam żadnego snu, ale ten dzisiejszy mnie zastanawia i nie wiem jak go interpretować. Sen powracał pomimo przebudzenia nad ranem. To co powracało było dalszym ciągiem.

 

Ok, to w skrócie sen:

Wesele kuzynki (ona jest już mężatką, byłam na jej ślubie przed rokiem), jestem z przystojnym chłopakiem, widać, że bardzo się kochamy, często się całujemy. Tańczymy. Trzymam bukiet czerwonych róż. Następnie oddaję je pannie młodej, tzn. tak jakby ktoś mi je dał i kazał jej zanieść. Widzę rodziców młodej, jej brata, mojego brata. Reszta gości jest jakby mało istotna. Następnie jadę autem, tym samym którego używam na codzień. Jadę do domu młodej z chłopakiem, tam widzę moją mamę. Rozmawiamy, (coś mało istotnego, ale nie wiem co). We śnie jestem młoda, może 20 lat, chłopak bardzo przystojny, nie przypomina mi nikogo kogo znam. Przebudziłam się na chwilę.Cd.jest taki, że impreza dobiega końca, jadę do domu, kładę się spać. Kiedy wstaję rano widzę mojego brata. Przychodzi ojciec i ma o coś pretensję, ale nie wiem o co. On nie był na tym weselu. Coś mu tłumaczę i jestem zła, że muszę to robić. mówię, że jestem za dorosła i niezależna, by dykował mi co robić. Sen się kończy.

 

Jestem mężatką, szczęśliwą, dlatego zastanawia mnie to całowanie, ten chłopak. Czy podświadomie czegoś mi brakuje? Mam dzieci, a we śnie jestem młoda, nawet nie zaręczona.

Z ojcem mam przeciętne kontakty, jest bardzo apodyktyczny, we śnie widziałam go i słyszałam takim jak w realu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie prawie sama odpowiedziałaś sobie na dręczące Cię pytanie.

Wesele symbolizuje kompleksy seksualne , czerwone róże mogą oznaczać namiętność , której Ci brakuje. Podświadomie dążysz do bycia spełnioną - dlatego nie masz dziecka i jesteś młoda :) Może warto urozmaicić "małe co nie co" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, to układają się świetnie. Tyle tylko, że mąż jest na misji pół roku i wraca za tydzień. Czy to, że myślę o jego powrocie może być przyczyną takiego snu? Kompleksów raczej nie mam. Zwłaszcza seksualnych. Tyle, że wiadomo, brakuje mi tego teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...