ola301 Napisano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2009 Witam Wszystkich, Jestem tutaj pierwszy raz. Ale miałam sen, o którym nie potrafię zapomnieć. Wszystko działo się na otawrtej przestrzeni - były skarpy, piasek, trochę drzew. Przechodziłam z kimś (nie wiem, nie pamiętam z kim) i rozmawiałam spokojnie. Jako pierszego zobaczyłam konia leżącego na boku - myslałam, ze jest martwy, ale jeszcze się poruszał. Potem zaraz zobaczyłam konia z zaciągniętym czarnym materiale na łbie -koń topił się. Na końcu zobaczyłam konia także z zasloniętym łbem, którego zasypywali jacyś ludzie w dole piachem. Spytałam się, czemu tak męczą te konie i otrzymałam odpowiedź, że konie musza ponieść karę, bo zabiły dziecko... nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć. Liczę na Wasze doświadczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 28 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2009 ola301, nie wiem, czy ten sen dotyczy Ciebie, czy raczej osoby i sytuacji, której Ty jesteś tylko obserwatorem, tak jak i we śnie. Generalnie nie ma ów sen pozytywnego wydźwięku, te wszystkie konie symbolizują rozpacz spowodowaną poczuciem klęski. Również te słowa o zabitym dziecku zdają się to potwierdzać - coś się nie powiodło, realizacja jakichś planów nie udała się i teraz ktoś próbuje sam siebie ukarać za porażkę. Tak ja to widzę. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi