statek, drzewo, ale o co chodzi?

Witam,

Od pewnego czasu trapi mnie pewien sen nie udalo mi sie sensownie polaczyc odnalezionych znaczen pojedynczych ingredientow dlatego pisze z prosba o intrepretacje.

Bylem na statku (wygladal jak z bandery Napoleonskiej) z paroma osobami (w tym kilku znajomych). W pewnym momencie jakis wrogi statek zaczal nas atakowac (atmosfera byla raczej wesola, wiekszosc traktowala sytuacje jak zabwe). Kiedy dobilismy do brzegu nasz statek byl juz mocno zniszczony. Zaczelismy uciekac przez miasto w strone lasu. W samym lesie wspolnie z jednym dobrym znajomym zaczelismy wchodzic na czas na jakies bardzo wysokie drzewa (cos w desen bardzo strzelistej sosny). W pewnym momencie odpuscielm widzac ze nie dogonie kolegi i w tym momencie zaczalem powoli schodzic z drzewa.

Z gory dziekuje za pomoc!

pozdrawiam,

Wg mnie: jest w twoim gronie znajomych osoba nie sprzyjająca ci. Podaje się za dobrego przyjaciela, kolegę...ale to tylko maska. Ty jej ufasz i nic nie podejrzewasz. Uważaj jednak na nią. Wkrótce (statek...prognoza długoterminowa) pokaże swoje drugie oblicze. Najgorsze jest to, że może oczerniać cię przy innych (stąd bitwa-zabawa), obgadywać. Zszedłeś spokojnie, powoli z drzewa - poradzisz sobie z tym, a on już nie będzie twoim znajomym zatruwającym ci życie. Tak mi się wydaje. Ale wiesz co to też oznacza, zazdrość...zazdrościsz innym, że mają więcej niż ty i lepiej. Sam nie masz najgorzej...masz dobrą sytuację, ale chciałbyś mieć jeszcze lepiej. To może być taka przestroga "Ciesz się tym co masz i szanuj to...bo wszelkie dobra - rzecz nabyta - kiedyś mogą odejść"!

Dziekuje bardzo.

Czy osoba ktora mi nie sprzyja to moze byc znajomy z ktorym wchodzilem na drzewo?

Jakby tak sen wyznaczał kto konkretnie jest naszym wrogiem byłoby cudownie, ale niestety tak nie jest Znajomy to po prostu jakiś znajomy, ale nie konkretnie ten, z którym się wspinałeś na drzewo (on jest tylko symbolem). Ale wydaje mi się, że to osoba, którą długo znasz, a nie nowo poznana.

Dzieki wielkie raz jeszcze (:

Jestem kompletnym laikiem stad moje wczesneijsze pytanie.