Gość Bethany Napisano 21 Października 2015 Udostępnij Napisano 21 Października 2015 Problemy z Saturnem Saturn w horoskopie zazwyczaj pokazuje nam, gdzie mamy coś do zrobienia, zyskania i wydarcia od losu. Jeśli tylko uwierzymy w możliwość realizacji naszego celu i choć trochę się postaramy, istnieje szansa, że się nam w końcu uda. Pozycja Słońca (znak, dom, aspekty) wskazuje, gdzie w horoskopie jest źródło naszej kreatywność, swobodnej ekspresji i radości życia. Pozycja Saturna (znak, dom, aspekty) pokazuje, gdzie w jakiś sposób czujemy się lub rzeczywiście jesteśmy słabsi, gorsi i nieprzystosowani. Właśnie z tego powodu na to miejsce zwracamy w horoskopie uwagę, ponieważ pod plasterkiem z napisem „Saturn” ukrywają się przez całe lata jątrzące się rany. Tą saturnową ranę w swoim horoskopie ludzie najczęściej zaleczają poprzez rytuały i nawyki związane z pracą i systematycznością. „Musisz przepracować swojego Saturna” to zdanie, które podczas astrologicznych dyskusji doprowadza mnie do szału. „Przepracowanie” Saturna to nie relaksacja, ale poważne i często bolesne psychiczne zadanie. Przepracowanie Saturna Saturn zwykle przynosi doświadczenia związane z tym, że coś istotnego się człowiekowi nie udaje w sferze życia wskazanej przez dom lub aspekty Saturna. Zwykle jeśli osobie takiej coś nie uda się jeden raz, to albo nie podejmuje próby ponownie, albo ponawia ją w identyczny co poprzednio sposób, co przypomina uparte walenie głową w ścianę. Metodą na „przepracowanie” Saturna nie jest powtarzanie w kółko tej samej próby, ale zmiana strategii w dążeniu do celu, co właśnie dla osób saturnicznych stanowi nie lada wyzwanie. Powyższa uwaga ma zastosowanie także do problemów związanych z tranzytami Saturna, o czym będę pisać w oddzielnym artykule. Charakterystyczne wypowiedzi dla osób z trudnymi i nierozwiązanymi aspektami Saturna do Słońca to: * „nie zasługuję na to”, * „nigdy się nie uda”, * „nie daję rady, bo obiektywne przeciwności są za duże”, * „to jest po prostu niemożliwe”, * „takie jest życie, tak musi być”, * a przypadku porażki pojawia się zwykle konkluzja „ja wiedziałem, że tak będzie”. Trudne aspekty Słońce – Saturn Tam, gdzie w horoskopie znajduje się Słońce chcemy działać, chwalić się, istnieć, przeżywać radość. Każdy aspekt Saturna do Słońca te tendencje będzie tłumić i może przeszkadzać w swobodnej ekspresji. Często w opinii otoczenia osoby takie swobodnej ekspresji po prostu mają i sprawiają wrażenie zamkniętych, choćby same twierdziły, że są niezwykle otwarte i spontaniczne. Saturn w aspektach do Słońca zwykle przynosi poczucie ograniczenia i świadomość tego, że są pewne granice i bariery, z którymi w życiu trzeba się zmierzyć. Jego działanie w aspektach do Słońca nadaje charakterowi „koziorożcowy” rys, a więc widoczna jest ostrożność, zachowawczość w działaniu, cierpliwość i niewystawianie się przed szereg. Dzieje się tak szczególnie wtedy, kiedy Saturn wywiera bardzo mocny wpływ na Słońce, czyli znajduje się w twardym aspekcie koniunkcji, opozycji i kwadratury. Im mniejsza orba, tym silniejsze działanie. Aspekty takie przynoszą późne odkrycie swoich umiejętności i mniejszą pewność siebie w młodym wieku. Posiadacz takiego aspektu zwykle w jakiś sposób czuje się bardziej ograniczony, niepewny i słabszy od swojego otoczenia – paradoksalnie może to motywować do ciężkiej pracy, pozostaje jednak pytanie czy ta praca jest tym, co dana osoba rzeczywiście chciałaby w życiu robić. Miłosława Krogulska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koma Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Saturn mowi tez o doswiadczeniu (moze byc z przeszlych wcielem, jesli ktos to uznaje), takim skostnialym, nawet zmurszalym ale bardzo wytrzymalym i silnym doswiadczeniu. Saturn wie swoje, bo tego doswiadczyl, czas go nauczyl, wiele lat obserwowal to i owo i tego sie trzyma. Slonce to wola , "ja chce"-wlasnie ja, ja i nikt inny, taka jest moja wola. I teraz zaleznie od aspektow miedzy Sloncem a Saturnem , widzimy jak te dwie rzeczy wspolpracuja (albo nie) Opozycja Slonca do Saturna pokazuje ze wola sprzeciwia sie doswiadczeniu, czyli moje doswiadczenie mowi "zrob tak" a wola mowi "a ja chce dokladnie na odwrot" Trygon wspolpracuje bardzo ladnie i harmonijnie, sekstyl slabiej ale wciaz dobrze. Kwadratura, tu jedno przeszkadza drugiemu, nie tyle sie sprzeciwia i ciagnie w odwrotnym kierunku jak w opozycji, w kwadraturze Saturn Slonce nie moga sie dogadac, jedno przeszkadza drugiemu, potracaja sie i przepychaja. W koniunkcji stoja ramie w ramie i jak jedno to i drugie, co oczywiscie ma swoje zalety i wady. Slonce jest "zbrojne " w doswiadczenie, ale Saturn caly czas trzyma sloneczna wole w cuglach, Slonce nie pojdzie swobodnie, ani za daleko , bo Saturn ostrzega-nie rusz, moje doswiadczenie mi mowi ze... Z drugiej strony wola polaczona z Saturnem daje zelazna konsekwencje, niebywala wytrwalosc i cierpliwosc, innymi slowy jesli ktos taki sie uprze, to wytrzyma kazde warunki , chocby przez wiele lat jesli taka jego wola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Bardzo ładnie Koma to opisałaś. Ja mam niestety kwadraturę Słońce - Saturn, gdzie Saturn jest w V domu, w Wadze, Słońce w 2 domu, w Raku. Co zaobserwowałam ( to subiektywne spojrzenie,nie regułki) : skłonność do depresji niestety, podkopane poczucie własnej wartości, totalna niechęć do imprez, hałasu, tłumów, zawsze mi mówiono, że "jestem taka poważna, jak na swój wiek". Nie wiem, czy to sprawka tego aspektu, ale w głębi duszy, to często sama nie wiem, czego tak naprawdę chcę. Pesymizm i czarne myśli, to u mnie też kwadratura Saturn - Merkury, także mam wesoło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koma Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Ja mam koniunkcje i paralele z Ksiezycem -wladca Asc w Lwie,w IC w opozycji do Slonca w Rybach i Merkurego w Wodniku w Mc, tez mam ubaw po pachy Tez mnie zawsze pytaja "czemu jestes taka smutna ?" Ale jedno jest prawdziwe -po pierwszym obiegu Saturna (28-30 lat) jest troszke lepiej-nieduzo ale zawsze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 W sumie z perspektywy czasu, to gorszy dla mnie był dla mnie miony rok, 5 numerologiczny, aniżeli powrót Saturna. Na mnie akurat tak podziałał, że zdecydowałam się na studia podyplomowe. Nic takiego złego się nie działo . Najgorszy rok, to w solarze : Asc w Skorpionie, Saturn na Asc solariusza, Mars w XII domu, Wenus i Merkury w VIII domu solariusza wpadające do XII domu natalnego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koma Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 W solariuszu i lunariuszu- jakos tak sie zbiegly jednoczesnie, na koniec Sierpnia w obydwu mam Saturna w Skorpionie na Asc. I wtedy mialam powazny wypadek motocyklowy, na szczescie wyzdrowialam dosc szybko, bo bylo zagrozenie zycia ale czemu Saturn chce mnie wykonczyc ? Wlada u mnie m.in 8 domem (urodzeniowo) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 22 Października 2015 Administrator Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Koma, zastanów się... jak by Cię chciał wykończyć, to bym teraz nie czytała Twojego posta. Może on chce Cię czegoś nauczyć? To zresztą jest jego rola w horoskopie: Wielki Nauczyciel Życia... Mnie paru rzeczy już nauczył, też przez zagrożenie życia. Spojrzałam nagle na to życie z innej perspektywy. I dotarło do mnie, że każdego dnia trzeba żyć tak jakby to miał być dzień ostatni, przeżyty w taki sposób, by nie krzywdzić innych. I wcale nie chodzi o "wielką krzywdę" - chodzi o mój sposób bycia, niewyparzoną gębę, zrzędzenie, lenistwo, spychologię, umiłowanie przyjemności i niechęć do pracy (zawodowej) oraz szereg innych niedoskonałości charakteru. Po prostu chodziło o posprzątanie swojego podwórka i łatanie dziur w moim jestestwie, taki remont osobowości. Nie powiem, że mi się to do końca udało - ciągle pracuję nad sobą ale przynajmniej ruszyłam tyłek, by coś zmienić w sobie. Nie wiem co prawda czy i jakie efekty tej pracy będą widoczne, choć podobno już jakieś są, domownicy twierdzą, że łatwiej się ze mną teraz żyje... w każdym razie ważne, że w ogóle coś się ruszyło w temacie Saturna i może z czasem przestanie mi tak bardzo dokopywać jak to robił do tej pory. Ale czego innego można było się spodziewać, jak się jest głuchym na swoje planety? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Co do synastrii i koniunkcja Saturn/Słońce wskazuje na karmę (o ile ktoś wierzy). Słońce jest tu w trudnym położeniu, ponieważ Słońce próbuje rozjaśnić mroczną stronę Saturna, a ten się nie daje. W takim układzie trudno jest przekonać do czegokolwiek Saturna partnera, jeśli sam nie ze chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Erza, właśnie dośc często w synastriach spotykam się z takim układem na pewno są to niełatwe związki. Koma, a jak wygląda dokładnie Twój dom VIII? Saturn nie jest taki zły. U mnie planetą, która mi "pozamiatała" był Uran. Ogólnie wszyscy z podkreślonymi znakami : Raka, Koziorożca i Wagi mieli ciężki czas, bo tam działał Uran w Baranie, praktycznie na każdym polu miałam jazdę, bo mi ruszyło czołowe domy: I, IV, VII i X. No, ale to nie w temacie piszę, sorki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Magnolio, i to jest sygnał, że jest coś do przepracowania. Wiem po sobie, bo mam tak z facetem. Nie wiem natomiast (z autopsji) jak działa kwadratura czy opozycja i szczerze powiedziawszy nie chcę wiedzieć. Być może w takim układzie pojawiają się toksyczne wpływy lub nawet przemoc. A! I jeszcze taka myśl. Słońce/Saturn wskazuje, że relacja jest między osobami, które różnią się od siebie wiekiem. Zwykle osoba z Saturnem jest starsza. U mnie i niego jest to różnica 6 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Bethany Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 Powiem Ci,że akurat te osoby, które znam, to przeważnie tak się złożyło, że laski na tych związkach nie wychodziły dobrze- najbardziej lajtowa wersja, to po prostu mega ciężkie rozstanie. Mówię o sytuacjach, gdy facet swoim Saturnem wbija się na Asc kobiety. Nie znam akurat odwrotnej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 22 Października 2015 Udostępnij Napisano 22 Października 2015 No jak się wbija Saturnem na ASC kobiety, to może jej wygląd zmienić. W najlepszym wypadku ciążą. A w najgorszym jakąś blizną chociażby i dodatkowo wpływa na nią jako człowieka. Może ją np. zamknąć w złotej klatce. Ale chyba już gorszy na tym miejscu byłby Pluton. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.