Skocz do zawartości

Pani X (Frida Lyngstad - ABBA)


Ismer

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Ćwiczenie łatwe, rzec można wzorcowe :)

A na czym tu rzecz polega będzie oczywiście po zamknięciu ćwiczonka. Jak zwykle - piszcie o wszystkim co tu widzicie.

Może być różnica w Asc ok. 5 st (pp. jest 14 st.)

 

http://images83.fotosik.pl/78/ab74837619fe784a.jpg[/img]"]ab74837619fe784a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani jest raczej indywidualistką, zdecydowana większość planet skupiona po lewej stronie kosmogramu. Może mieć szeroki wachlarz zainteresowań, po czym mówi sekstyl Merkury- Jowisz.

Ascendent w Wadze świadczy, że jest ładna, powiedziałabym że może mieć tendencje do tycia, Jowisz na Ascendencie i kwinkunks Księżyc- Jowisz. Raczej ciemniejsza karnacja i włosy. Tak mi się kojarzy Asc w Wadze i Wenus w I domu.

Nerwowa, kreatywna- kwadratura Merkury- Uran.

Problemy mogła mieć z matką,w rodzinie jakieś - Saturn Raku, w retro, w X domu. Tym bardziej, że próg IC w Koziorożcu. Dalej we Wodniku, także mogło być niespokojnie w domu, dużo zmian, przeprowadzek itp.

W uczuciach/emocjach dużo zmian, o czym mówi kwadratura Księżyc- Uran.

Pani może dużo się podróżować/przemieszczać się. Uran w IX domu, w Bliźniętach. Ma poczucie humoru- Merkury w Strzelcu.

Księżyc w Rybach, w V domu- jakiś talent artystyczny nie jest wykluczony, jest trygon Księżyca do MC, gdzie MC jest w znaku Raka. Pani może coś tworzyć. Świadczy też o tym Ascendent w Wadze, Jowisz w Wadze, Neptun w XII domu, planety w Skorpionie, znaku wodnym.

Słońce i Merkury w II domu- zarabianie pieniędzy dzięki swoim pomysłom, przy czym Słońce znowu przynosi mi na myśl dziedziny związane ze sztuką. Merkury- może to też być własna działalność, intelekt ważny w wykonywanej profesji.

Może mieć tendencje do pesymizmu, łapania dołów- trygon Słońce- Saturn i trygon Księżyc- Saturn.

Pani potrafi dążyć do celu- koniunkcja Maars- Saturn.

Jeżeli chodzi o dzieci, to możliwe jakieś problemy, bo domem V rządzi Saturn. Obstawiam jednak jedno dziecko. Jak chodzi o związki, to mogło ich być kilka. Kwadratura Wenus- Mars mówi o problemach w tej sferze, tym bardziej że Mars rządzi Descendentem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wrażenie; podróżnik, światowiec, człowiek obyty w towarzystwie i różnych kulturach, z poczuciem humoru i dystansem; Asc w Wadze + Jowisz jako władca domu III.

W gruncie rzeczy osoba świetnie wykorzystująca swój wizerunek, potrafiąca zręcznie nim manipulować i dostosowywać do własnych celów; Wenus rządząca ASC w domu I w Skorpionie + Mars w domu X w Lwie. Do tego w/w kwadratura ma silny związek z osiami, co wskazuje na zdolność do wywoływania u innych skrajnych emocji i reakcji, sporą siłę przyciągania i odpychania zarazem.

Osoba silnie skoncentrowana na osiągnięciu statusu, wyróżnienia (Lew jako część domu X); Mars, Saturn, Pluton w domu X. Łącząc to z Jowiszem na ASC, Merkurym blisko domu III w Strzelcu i Uranem w opozycji w domu IX możliwe, że jest to ktoś, kto chce zaistnieć jako obywatel świata, człowiek znający kultury, języki, dzielący się swoimi przeżyciami również z pogranicza mistyki (Księżyc w Rybach, Neptun w domu XII).

Silny motyw komfortu materialnego (Słońce, jeszcze Merkury w domu II, Wenus władająca domem VIII w I).

 

No i na koniec dodam trudną relację z matką; właśnie ten maleficzny dom X i też Księżyc-Neptun, być może brak ojca - Saturn w domu X, w Raku i retrogradacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani lubi sobie przekąsić, być może jest z gatunku tych grubszych, jest kobietą enigmatyczną ale trochę narwaną. Jest przebojowa (obsada lewej strony), samodzielna. Jest uporządkowanym i odpowiedzialnym skorpionem, takim może drobiazgowym( trygon saturna do słońca). Jej wizerunek wspiera jej karierę (trygon mc do słońca).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Wg mnie kobieta jest sliczna, pewna siebie, tajemnicza, inteligentna, twardo stapa bo ziemi, tryska entuzjazmem, duzo podrozuje, pisze moze do gazet, moze aktorka, ma stany lekowe, pare fobii, ukrywa przed swiatem swoja krytyke i drobiazgowosc. Ojciec architekt, matka zajmowala sie sztuka- moze tez znana albo szalona :), Pewnie po wielu romansach. Zawodowo nie bylo jej lekko ale jest znana ze swoich zasobow materialnych, kreatywnosci/tworzeniu i dzieki kontaktom z innymi ludzmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

Myślę że to pani o silnej osobowości, sama sobą kierująca, znaczy w sensie że niepodległa, ona woli rządzić niż być rządzoną i ma takie możliwości. Charakter dość złożony, jest wrażliwa, dobra i współczująca, nie tylko biernie ale i czynnie, być może udziela się charytatywnie, społecznie bo jest hojna i bogata, znaczy ma dość kasy na to by móc się nią dzielić jeśli poczuje taką potrzebę.

Jest też apodyktyczna, nerwowa, "nieomylna", może mieć duże albo i wyolbrzymione poczucie własnej wartości, chociaż ascendent to ładnie przykrywa i wydaje się być miła, życzliwa i raczej jest lubiana, wiedzie prym w towarzystwie.

Lubi podróżować, ma naturę niezależną, wolnościowatą taką, nie znosi ograniczeń ale w imię wyższego (albo własnego) dobra umie je przyjąć.

Gdyby nie ta Wenus to bym powiedziała, że duża uroda (Jowisz w Wadze, duża /wszerz, wzwyż?/ i ładna kobieta), ale szczerze - nie wiem co powstaje z takiej mieszanki wagowo - skorpioniej, jest duży wpływ powietrze - ogień przez aspekty Jowisza z planetami raczej chudymi, z kolei te wpływy Skorpiona to psują urodę a w ogóle wszystko mi się zakręciło jak poleciałam zależnościami i ostatecznie wyszło mi, że tam wpływ ma Słońce ;) i nie wiem, doszłam jedynie do wniosku, że czegoś ma dużo ;p

 

Jest bardzo zainteresowana zarabianiem pieniędzy i karierą, tam ogromna ambicja jest, ale nie tak po trupach tylko z dozą humanizmu, chociaż myśle też, że wybiera takich partnerów, którzy mogą jej tą karierę ułatwić w jakiś sposób.

Na pewno wysoko zaszła i/ albo zarobiła dużą kasę, bo Światła są w trygonie za sobą i z Saturnem na MC i związane to jest z d. 2 a Jowisz z 1 d. w sekstylu z Merkurym to też kopalnia pomysłów na życie i na zarobek i do tego w trygonie z Uranem, to bogactwo pomysłów i inspiracji.

Źródło dochodów związane jest chyba z działalnością twórczą, artystyczną - Mars i Pluton we Lwie i w 10 d. Księżyc w Rybach w 5 d a władcy 6 d związanego z m.in. pracą wykonywaną - obaj w Wadze. To wskazuje na wrażliwość w sztuce. Poetka, tancerka, aktorka, artystka - coś z tego chyba, zresztą i MC z Saturnem we wrażliwym na to znaku.

A Pluton z Marsem w 10 dają siłę przebicia i ona dzięki aspektom Saturna potrafi korzystnie wykorzystać swe karierowo - zawodowe energie.

Saturn słaby co prawda w Raku ale to raczej w tym układzie dotyczy bardziej relacji rodzinnych niż tych z karierą, trudne sprawy, jakieś problemy z ojcem i matką, z matką chyba większe, bo Księżyc ma więcej aspektów niekorzystnych. A może tej matki w jej życiu nie było, nie zajmowała się dzieckiem należycie albo straciła ją albo z nią kontakt, bo tam jest kwadrat z Uranem i Merkurym, które są w opozycji, chociaż w sumie nie wiem, bo to na granicy domów 8/9. A ojciec zdystansowany, niedostępny, albo nie umiejący okazać jej tyle zainteresowania ile ona potrzebuje.

Chociaż w karierze też mogły być problemy, przerwy, niedocenienie / poczucie niedocenienia (a ambicja wielka) ale jeśli, to przemijające, nie mające większego znaczenia materialnego, bardziej emocjonalne bym powiedziała.

 

Związki problematyczna sprawa, kwadrat Marsa z Wenus, uczucia i pragnienia erotyczne są silne i namiętne, ale jest zazdrosna, posesywna i skryta a Mars stoi między Saturnem a Plutonem, to rozpadało się jej to. Tak myślę, że ona ma tendencje romantyczne i chciałaby mieć te związki stałe ale na zdrowy rozum jak one się rozpadały to mogła zawierać nowe, nawet jak w głębi duszy pragnie stałości. I raczej to jej cechy charakteru tu szkodzą (Wenus, Lilith w Skorpionie) ale znów ten Mars jest w towarzystwie planet związanych ze śmiercią i sam też nie lepszy, to nie, te związki "umierały" i zawierała nowe jednak.

 

Dzieci, no to trudno zgadnąć, rządzi tym Saturn i Uran, jest płodny Księżyc ale z różnymi aspektami aspektami i te wpływy są bardzo zmieszane, tak że obstawiałabym że dzieci ma, znaczy więcej niż jedno ale ile to nie mam pojęcia ;p

Możliwe że z jednym (lub więcej, zależy od ilości) kłopot czy smutek jakiś.

edycja: ale przypomniało mi się, że 5 d. to ogólny wskaźnik "potencji" i nie musi wskazywać na ilość dzieci urodzonych a np. na wszystkie ciąże, znaczy właśnie potencjalne możliwości, więc to może być tak że dziecko miała jedno, może dwójkę a w ciąży była więcej razy?

 

No jestem ciekawa kto to jest, bo widze, że pani ma swoje lata to można o niej już sporo powiedzieć jak się jej życie potoczyło, kiedy weryfikacja?

Edytowane przez Eufemia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dziewczyny dziękuję za wasze uwagi, w przeważającej większości bardzo celne.

Dalsza cześć ćwiczenia będzie polegała na spojrzeniu na inny układ domów - to ważne, a dlaczego to będzie przy weryfce, w każdym razie to ćwiczenie to jest wash&go.

Ascendent wykreśliłam na 14 st. Wagi, jak powinien być od początku, ale nie dało się go tak w tamtym programie ustawić.

 

Porfiriusz

c17e1d0a51140ede.png

 

Regiomontanus

715b485ffe6a0f0f.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wenus w II domu kojarzy mi się ze zdobywaniem kasy dzięki dziedzinom artystycznym. Podobnie zresztą jak Słońce, o czym pisałam wyżej.

Merkury w III domu mówi, że Pani raczej nie miała problemów z nauką. Ważny w jej profesji może być głos, a także komunikacja szeroko pojęta. Pani może mieć dużo kontaktów, jest komunikatywna, rozmowna. W sumie patrząc na aspekty Merkurego, to pisania też bym nie wykluczyła. Merkury w kwadraturze z Księżycem, a ten w trygonie do MC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

To może żeby nam się nie po...kręciło, to zestawię usytuowanie planet w domach, i tak:

 

Placidus: Wenus w 1 d. Słońce w 2 d. Merkury w drugim / trzecim (granica i niedokładny Asc), Księżyc w 5 d, Uran 8/9 d. (na granicy)

Porfiriusz: Wenus w 1 d. Słońce w 2 d. Merkury w 2 d. Księżyc w 6 d. Uran w 8 d.

Regiomontanus: Wenus w 2 d. Słońce w 2 d. Merkury w 2 d. Księżyc w 5 d. Uran w 9 d.

 

Nie zmieniła się jedynie pozycja Słońca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ciekawe ćwiczenie bardzo. Ja póki co, to najczęściej stosuje Placidusa i Kocha. Zaczęłam badać poszczególne solariusze, bo są pewne różnice. No i w natalnym również.

No czekam na rozwiązanie tej zagadki ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Pewnie, że są różnice. O domach już rozmawiałyśmy tutaj, ale to i tak temat nie do wyczerpania. Coraz bardziej przychylam się do opinii, że bez względu na używany system domów, to każdy "swoje wyrwie", czyli inaczej mówiąc zobaczy to, co ma zobaczyć w stosunku do tej konkretnej osoby, która akurat na niego trafiła.

A ogólne wnioski właściwie są bardzo podobne, myślę tu o naszych ćwiczeniach i w ogóle o powierzchniowych interpretacjach - bo to są rzeczy właściwe wielu podobnym układom, które podobnie się czyta. Wiele osób urodzonych w podobnym rozrzucie możemy tak samo scharakteryzować, ale diabeł tkwi w szczegółach. Dirty bodajże rozwodziła się nad bliźniakami, których różnica czasowa jest niewielka, ale zachowania - jak twierdzi - widocznie różne.

Dlatego też od dawna przyglądam się nie tylko dekanatom, ale dwadom i stopniom, bo one mogą powiedzieć o szczegółach, ale nie powiem, żeby mi to szło śpiewająco. No bo jak może, skoro godziny urodzenia i tak są niepewne - to owe końcówki na 0 i 5.

Zresztą i tak wiem, że w tym wcieleniu to i tak się z tego dylematu nie wydłubię, ale obserwować mogę ;)

Koch mi się całkowicie nie sprawdził, więc go ostatecznie porzuciłam, a miałam na czym go testować. Dał plamę na całej linii i wzięliśmy rozwód :D

 

Co do tego układu, mi pasuje bardziej Księżyc na dom 6, a dlaczego to o tem potem ;)

Do końca tygodnia wyrobię się z weryfką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o temat posiadania dzieci, to tutaj kwestia w którym domu jest Księżyc, ma jak najbardziej znaczenie, mimo że w końcówce domu to wypada, także na pewno słabsze działanie, niż gdyby był u progu. Niezależnie do domu, to Księżyc jest w kwadraturze z Uranem, a próg V domu jest we Wodniku. Także świadczy to o problemach z posiadaniem dzieci. Potęguje to Lilith właśnie w tym domu.

Jeżeli Księżyc ma w domu VI, to wskazuje na zmienne emocje, ogólnie też chwiejną psychikę. Tak się składa, że mam kumpla z Księżycem w Rybach, w domu VI. Pisze wiersze i ma duże skłonności do depresji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Lilith jest w 2 d. to w 5 to Selene.

Ja na Księżyc spojrzałam bardziej pod kątem rozwoju drogi zawodowej, ale jeśli i o dzieci chodzi, to też bardziej pasuje tu Porfiriusz.

W sumie to znalazłam tą osobę z innego powodu niż ścieżka zawodowa i dzieci, ale jak się przyjrzałam układowi to uznałam, że to będzie dobre ćwiczenie obejmujące nieco więcej niż jedno zagadnienie astrologiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

No to w sumie wiele nie zmienia chyba, znaczy Regiomontanus, w sensie rodzaju zajęcia, bo Wenus w 2 może mówić też o zamiłowaniu artystycznym jakimś i że z tego zarabia, byłaby jako pierwsza w tym domu. Ale za to robi zamieszanie z kasą, bo ja patrzyłam na 2 dom ze Słońcem, a wtedy zamieszania nie ma, znaczy z tego mi wyszło, że to dziana facetka. A z Wenus to też, bo jednak trygon Świateł z Saturnem działa, ale Wenuska biedniejsza jest, ma gorsze aspekty, to ta kasa jakaś taka płynna by była.

No i Księżyc jak by był w 6 to już książkowy trygon: kasa, praca i kariera, i jeszcze że to wszystko jest spójne, wszystko gra i ona kocha wręcz to co robi. I się do tego nadaje.

A znowu przy takiej Wenus w 1 d to też psuje coś na urodzie, chyba, do tego Lilith, chociaż nie wiem, czy ona tu ma wpływ na wygląd czy tylko na cechy charakteru. A i tak Jowisz rządzi, bo tuż przy osi jest. Może ładna jest ale o rysach bardziej ostrych, bo jest domieszka Wenus ze Skorpiona? Duża pewnie, jak mówiłam, tylko dalej nie wiem w którą stronę ta jowiszowa obfitość się zwróciła

Sam Księżyc w 6 to chyba nie tyle chwiejna psychika co delikatna, może jakaś taka niepewna siebie albo nieśmiała, ale w kwadracie z Uranem z 8 d to już może być, że okresowe doły i nigdy nie wiadomo kiedy jej co odstrzeli.

Ale! o z dzieckiem i matką coś trudnego, bo Uran w 8, no ale w trygonie z Saturnem i Słońcem, to z kolei nic strasznego, no nie, już się pogubiłam. chociaż nie, sam Saturn może wskazywać, ze relacje w rodzinie może najłatwiejsze nie były, zarówno ze strony ojca jak i matki, bo to sam dom 4 z Koziorożcem i Saturnem w raku, ale też nie były tragiczne, bo Saturn jest wspierany tym trygonem, a Wodnik z Saturnem i Uranem mówi o jej już dziecku ale już inaczej, bo Saturn daje trudności ale jak wyżej - do dogadania, natomiast Uran wskazuje na coś niedobrego że mogło się z tym dzieckiem dziać, trudnego; o ile miała dziecko. Obstawiałam że miała. Powiedziałabym, że relacje albo zdarzenia jakby gorsze albo trudniejsze niż miała sama Pani X ze swoimi starszymi.

Edytowane przez Eufemia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Wybrałam ten horoskop ze względu na trudności z wyliczeniem domów.

System Placidusa w ogóle ich nie wylicza, a przedstawiony tu Regiomontanus i Porfiriusz i owszem (choć nie tylko te) lecz z wyznaczeniem "hipotetycznego" górowania Słońca, którego to górowania faktycznie nie ma, a więc MC też nie ma.

Pani X urodziła się bowiem na dalekiej północy, w miejscowości położonej na kole podbiegunowym, niedaleko Narviku w Norwegii.

I tu właśnie powstaje problem jak interpretować takie horoskopy, gdzie Słońce przez ok. pół roku nie staje w zenicie. Ale tak czy siak nad głową coś mamy, nawet jak jest to noc polarna. Dlatego właśnie zamieściłam to akurat kółko, żeby zbadać, czy analiza takich horoskopów ma sens i jak się ma ona do rzeczywistości.

Dodam, że to co zostało tu przedstawione w systemie Placidusa przeniosłam na takie same pozycje planet nad Ukrainą, a więc dość już daleko od Narviku i koła podbiegunowego i gdzie programy kreślą MC, tym niemniej osoba tam urodzona również ma taki sam potencjał jak pani X.

Wszyscy uczestniczący opisali ten potencjał bardzo trafnie, ale to znaczy, że w ten sposób można opisać wiele osób urodzonych w tym dniu i mających ten układ planet. Czym więc się różnią, co warunkuje, że pani X karierę zrobiła a inni nie? przy czym chodzi mi o głośną karierę, bo jest to osoba "znana światu"

Jest niewielka różnica w stopniu Asc (4) i MC (1), poza tym nawet Księżyc jest taki sam. A więc bardziej zauważalne różnice można wyłapać z systemu domów, tyle, że placidusowych domów tam nie ma, a z pozostałymi jest taki sam problem jak w "normalnych" horoskopach, czyli który jest właściwy... i kółko się zamyka.

 

No ale do rzeczy, czyli do faktów:

 

Pani X urodziła się 15 listopada 1945 r w małej wiosce Bjorkasen (16E50; 58N20).

Była nieślubnym dzieckiem 19 letniej Synni Lyngstad i niemieckiego żołnierza Hansa Hasse, żonatego oczywiście.

Przy ewakuacji wojsk niemieckich Hans wrócił do Niemiec. Dziecku nadano imię Anni-Frid

W 1947 r. babcia zabrała dziewczynkę do Szwecji, niedługo potem dołączyła do nich matka, ale ta wkrótce zmarła. Miała 21 lat a dziecko 2. Tak więc Fridę wychowywała babcia.

Całe dzieciństwo spędziła Frida w Szwecji, po kilku przeprowadzkach osiedliły się w Torshälla, dziecko jednak nie straciło kontaktu z norweską rodziną, bowiem spędzało tam wakacje.

 

Tak więc już od najwcześniejszych lat przeprowadzki były wpisane w życie Fridy i tak jest do dnia dzisiejszego.

 

Karierę muzyczną rozpoczęła w wieku 13 lat (w sumie nielegalnie), kiedy została zaangażowana jako wokalistka w lokalnym dansbandzie, w 2 lata później została zaangażowana w większym zespole, i tam poznała swego pierwszego męża, muzyka Ragnara Fredrikssona.

Śpiewanie tak jej się spodobało, że w wieku lat 16 odtrąbiła koniec szkolnej edukacji. Co do dalszego wykształcenia - o tym źródła milczą.

Frida jednak nie zasypiała gruszek w popiele i ciągle doskonaliła swój warsztat muzyczny, m.in. pobierając lekcje u śpiewaka operowego.

W styczniu 1962 r. w wieku 17 lat urodziła nieślubnego syna (jaka matka taka natka...) ale w 1964 wzięła ślub z Ragnarem, w lutym 1967 urodziła córkę, w 1970 rozwiodła się.

Mimo tych wydarzeń nie straciła związku z muzyką, wprost przeciwnie, uczestniczyła w wielu wydarzeniach artystycznych, ale niełatwo było jej godzić obowiązki żony i matki z karierą.

We wrześniu 1967 odniosła swój pierwszy duży sukces wygrywając ogólnokrajowy konkurs "Nowe twarze", co przyniosło jej upragniony kontrakt płytowy (singiel) ale wrażenia na rynku nim nie wywarła.

Wiosną 1969 - poznała Benny Andersona, swego drugiego męża, pana stanu wolnego, ale również ojca dwojga dzieci. Romans ten wkrótce przeszedł w stały związek, ale zalegalizowany został dopiero w r.1978. A rozwód wzięła w 1981.

Podobnie jak w pierwszym związku ta para współpracowała ze sobą również na polu muzycznym, Benny był producentem jej płyt i wiosną 1971 ukazał się pierwszy w jej karierze album.

Ale przedtem, wiosną 1970 dwie zaprzyjaźnione pary: Anni-Frid i Benny oraz Agnetha i Björn wybrały się na wakacje na Cypr. Tam czwórka wspólnie zaśpiewała, a rezultat wydał się im na tyle interesujący, że postanowili razem występować po powrocie do Szwecji.

I chociaż te wspólne występy jako Festfolk okazały się nieudane, to moment ten zaważył na dalszej karierze Fridy, bowiem w 2 lata później, wiosną 1972 kwartet nagrał piosenkę, która odniosła spory sukces.

 

Jesienią 1972 rozpoczęli nagrania do wspólnego albumu a w ciągu następnego roku (1973) kwartet zaczął używać nazwy ABBA.

 

Warto podkreślić, że przed ABBĄ Frida cierpiała z powodu tremy i miała problemy z nawiązaniem kontaktu z publicznością do tego stopnia, że zaczęła nawet myśleć o zmianie zawodu i pozbyła się jej dopiero w czasie serii koncertów klubowych, tuż przed rozkwitem kariery w zespole.

 

Lata 1972 - 1982 poświęcone były karierze w ABBIE.

 

W 1997 r. Frida poznała swojego ojca, co było dla niej ogromnym szokiem, ponieważ przekonana była iż ojciec nie żyje.

 

Kiedy zespół się rozpadł, każdy poszedł w swoją stronę. Frida ze zmiennym szczęściem kontynuowała karierę solową.

Szybko znalazła sobie nowego partnera i w tym też czasie boleśnie odczuła dokuczliwą plotkarską potęgę prasy.

W 1982 przeprowadziła się do Londynu.

W 1984 rozczarowana niepowodzeniem kolejnego albumu postanowiła zakończyć karierę, w 1986 rozstała się z partnerem i przeprowadziła do Szwajcarii, po drodze kupując dom na Majorce.

W tym też czasie poznała poznała księcia Ruzzo Reussa i w 1992 po raz trzeci wyszła za mąż, zdobywając tym samym prawo do tytułu księżnej.

Na początku lat dziewięćdziesiątych Frida zaangażowała się w działalność na rzecz ochrony środowiska naturalnego, stworzyła grupę "Artyści dla środowiska". Zaangażowała się też w kampanię antynarkotykową.

 

W 1996r. po 12 latach przerwy Frida powróciła do muzyki, oczywiście na znacznie mniejszą skalę niż dotychczas, bo lat miała już 51. Ale występowała na koncertach i nagrała kolejny album.

 

Spotkały ją też w tym czasie 2 osobiste tragedie: w 1998 w wypadku samochodowym w USA zginęła jej córka, a w 1999 r. zmarł na nowotwór jej mąż.

 

Od czasu do czasu Frida dawała namówić się na jakiś gościnny występ.

Aktualnie kończąca w tym roku 71 lat wokalistka dzieli swój czas pomiędzy Szwajcarię, Szwecję, Majorkę i Wielką Brytanię a jej boyfriendem jest Brytyjczyk Henry Smith.

 

Podsumowując: cechą charakterystyczną jest "wejście z nizin na szczyt" nie tylko sławy / kariery, ale też uzyskanie przez wiejską dziewczynę rangi księżnej, jednolitość kariery - tylko muzyka, aczkolwiek z dużymi wahaniami (raz na górze raz na dole) i warto tu podkreślić, że Frida w zespole była drugim wokalem, co cholernie jej było w niesmak, zajęcie miejsca na samym szczycie i ogromna kasa zarobiona dzięki własnej pracy; liczne zmiany miejsca zamieszkania; sporo partnerów (nie sprawiało jej trudności znalezienie ich ;) - a w tym 3 mężów i z każdym legalizacja związku następowała po długim okresie konkubinatu; problemy z rodzicami - ale spowodowane okolicznościami życiowymi; tragedia rodzinna - śmierć córki i męża.

 

edit: ciekawostką jest wypowiedź piosenkarki: "kiedy zmieniało się coś w moim życiu zmieniałam także fryzurę".

A te fryzury miała różne nie tylko w fasonie, ale również w kolorze i nie tylko na scenie koafiurę miała w czerwono - różowej barwie xd

 

Co do urody trudno jest jednoznacznie się wypowiedzieć, bo to nie tylko jest rzecz gustu, ale inaczej się wygląda na scenie, inaczej zrobioną w życiu prywatnym a jeszcze inaczej całkiem naturalnie. Jej naturalny wygląd nie zachwycił mnie.

Wysoka też (chyba) nie jest - 172 cm, co jak na Skandynawkę jest raczej normą.

Edytowane przez Ismer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

No tak myślałam że jak ty zrobisz ćwiczenie to gdzieś musi być haczyk! ale tak fakt, o każdym urodzonym w ten czas można to samo powiedzieć, ja sie do tej pory nie przyglądałam współrzędnym w znaczeniu że nie wykreśla się bieguna a tu wynika, że to nie ma znaczenia, nie no, szok!

Tak sie przyglądam i kombinuje i chyba wiem dlaczego stawiasz na 6 dom dla Księżyca, bo ta kariera jest spójna?

Ale wiesz ascendent jakoś nie pasuje, Wagi to raczej nie są brzydkie kobiety no ale może Wenus jednak popsuła ją trochę. Ale Jowisz to dużo, a ona ani tłusta nie jest ani wysoka, no nic z tych rzeczy jowiszowych tu nie widać,, nie rozumiem tego. Ale pokombinuję jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ach piegi :) Z wyglądy to ona mi pasuje na Lwa.

 

Wszyscy uczestniczący opisali ten potencjał bardzo trafnie, ale to znaczy, że w ten sposób można opisać wiele osób urodzonych w tym dniu i mających ten układ planet. Czym więc się różnią, co warunkuje, że pani X karierę zrobiła a inni nie? przy czym chodzi mi o głośną karierę, bo jest to osoba "znana światu".

 

Co warunkuje - sprzyjające okoliczności, przez co rozumiem odpowiednich ludzi których spotykamy oraz odpowiednie otoczenie - miejscowość w której przebywamy, albo podróże, które zmieniają nasze życie.

Np. w małej miejscowości osoba z takim samym potencjałem nie będzie miała szansy całkowicie go wykorzystać i zamiast śpiewać na międzynarodowych estradach będzie śpiewać w lokalnym chórze, ale też może się czuć spełniona w życiu :)

Myślę że spotkała odpowiedniego człowieka - może trzeba by zobaczyć jak to wygląda w ich wspólnym horoskopie

 

Drugie to ten znaczący fakt.

Ale przedtem, wiosną 1970 dwie zaprzyjaźnione pary: Anni-Frid i Benny oraz Agnetha i Björn wybrały się na wakacje na Cypr. Tam czwórka wspólnie zaśpiewała, a rezultat wydał się im na tyle interesujący, że postanowili razem występować po powrocie do Szwecji.

 

Nie jestem znawczynią astrologii, ale mnie ciekawi i lubię o niej czytać, a obserwując życie, ludzi i ich otoczenie widzę że horoskopy są jak wielkie mozaiki - życie jednego człowieka ma wpływ na drugiego i pewnie tak samo ich horoskopy wpływają na siebie - tworząc spójny wzór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Arachnea, ja mam zwyczaj oglądania wielu fotek z różnych lat. Najlepsze są z okresu dzieciństwa i młodości, kiedy Asc jest "dziewiczy", a potem porównuję co z tego wyglądu zostało na stałe a co się zmieniło. Jeśli chcecie to wrzucę parę, no - może być szok xd

A piegi - no, tego naprawdę Jowisz tej kobiecie nie postąpił, chyba mając szczególne względy dla Wenus i Lilith ;)

 

Tak, prawda, że sprzyjające okoliczności w tym rozumieniu co mówisz, ale horoskop opisuje również te okoliczności (inna sprawa, że trzeba być wielce biegłym, by wszystko odczytać - a mnie wiele do tego brakuje) no i one są jednakowe u tych wszystkich osób, które mają ten sam układ planet, więc teoretyczne wszyscy powinni wspiąć się na szczyt międzynarodowy.

Miejscowość tu też niewiele znaczy, ponieważ z miejscowości można wyjechać (przy układzie mówiącym o tym potencjale) ale i on dotyczy wszystkich wtedy urodzonych.

Nurtowało mnie to wiele wcześniej, bo musi być coś co warunkuje taką a nie inną realizację zapisu, jednak nikt nie umie tego w sposób wiarygodny wytłumaczyć.

 

Jedni twierdzą, że człowiek ma wolną wolę, więc jego decyzje ważą na tej realizacji - tu zgoda, bo patrząc na horoskop widzimy potencjał urodzeniowy (w tym ćwiczeniu niech będzie to kariera) ale z kolei nie da się z całą pewnością odczytać w jaki sposób ta wola zostanie użyta. Można określić tendencje decyzyjne patrząc na cały horoskop, ale szczegółowego kierunku nie da się wyznaczyć - właśnie dlatego, że mamy wolną wolę, czyli możliwość wyboru / decyzji.

 

Inni mówią, że miejsce, w którym się człowiek urodził odgrywa znaczną rolę, w tym sensie, że warunki polityczne, społeczne, kulturowe, obyczajowe są tą siłą sprawczą, a wszak widząc horoskop i nie wiedząc w jakim kraju ktoś się urodził nie wiemy na ile te warunki mogą być decydujące. Oczywiście po rozkładzie domów i współrzędnych geograficznych jest to łatwo ustalić, ale tak naprawdę nikt tego nie sprawdza, tylko od razu wgapiamy się w kółko ;), zresztą niewiele osób nawet wiedząc to i tak nie rozważa warunków społecznych.

Ale z tym również się zgadzam, że jest to czynnikiem ważnym.

Zapis potencjału lepiej realizuje się w jednych miejscach a gorzej w innych i to jest dla astrologów oczywiste. Kiedyś, gdy nie było takich możliwości migracyjnych jak dziś, to człowiek siedział całe życie w jednym grajdole, podlegał jednym warunkom społecznym i obyczajowym i nie mógł się z nich wyrwać. Więc mógł śpiewać w świątynnym chórze, no ew. występować przed samym Księciuniem xd. Dziś pojedzie sobie za granicę i zmienią mu się osie ;) - może głupio brzmi, ale to real. Jednak i dziś nie wszyscy jeszcze mają równe szanse.

 

Kolejna teoria: wpływ rodziców. To ciężka sprawa, bo teoretycznie widać w horoskopie mamę i tatę - relacje w rodzinne. Ale to też mają wszyscy urodzeni - to jeden potencjał. Widząc np. Księżyc w Skorpionie wiemy, że relacje z mamą były nieciekawe (ogólnie, bo szczegółowo bada się również domy) - no ale co z tego wynika oprócz stwierdzenia, że są nieciekawe, trudne?

Tu odpowiedź można znaleźć badając relacje porównawcze z rodzicami; dziś wiem, że nie na darmo psor mówiła, że nie rozpatruje się horoskopu małego dziecka bez horoskopu jego rodziców, a matki szczególnie; i to również można uczynić rozpatrując kółko dorosłej już osoby.

Nikt tego nie robi, nie tylko z powodu niewiedzy, ale też z powodu lenistwa. Może też z braku potrzeby zagłębienia się w szczegóły, ponieważ poprzestajemy na ogólnikach, jednak jak się chce dodłubać przyczyn tematu, który omawiamy, to nie ma innej drogi jak wziąć się za robotę :D

 

Dalej: inne osoby, które mogą być pomocne albo stanowić przeszkodę: to jak najbardziej, ale.. spotkanie takich osób również opisuje horoskop i nie jest ważne, czy to będzie Benny Anderson czy Jaś Kowalski - ważna osoba pojawi się w życiu Włh jeśli ma ona to zapisane. Czy Włh wejdzie z nią w relacje czy nie to zależy od jej woli - tu znowu pojawia się czynnik wyboru, ale także czynnik czasowy (techniki astrologiczne) bo sam zapis spotkania kogoś ważnego może być zwyczajnie "przegapiony".

 

Więc tak naprawdę to rozpatrując horoskop trzeba wszystko brać pod uwagę, jednak chyba największy wpływ ma siła charakteru (wola + ambicja), które określają chęć / stopień zaangażowania Włh we własne sprawy, w korelacji z wolną wolą, czyli podejmowanymi decyzjami. Przy czym przy trygonach i sekstylach wszystko jakby samo się pojawia i robi, tu łatwiej jest określić wydarzenia i przewidzieć wybory, a przy kwadraturach i opozycjach jest kłopot, bo to zawsze oznacza trudności i walkę z nimi, tak zewnętrzną jak wewnętrzną i nie wiadomo, która strona medalu zwycięży i czy w ogóle tą walkę się podejmie.

Czyli potencjał jest, ale tu wynik bardziej zależy od tego co zrobi sam Włh, bo tu nie ma podsuwania pod nos a jest wysiłek własny, który, jeśli się go nie podejmie, to nie ma mowy, by kwadrat stał się twórczym; pozostanie on przeszkodą uniemożliwiającą rozwój tego potencjału.

 

Myślę też, że astrologia antyczna miała precyzyjne wskazówki, które pozwoliły się orientować w przebiegu wydarzeń (a wszak była to astrologia "przydarzeniowa" a nie "humanistyczna" mająca na celu wskazywanie jak się rozwijać) i tymi metodami operując można z większym prawdopodobieństwem określić same wydarzenia, bez zbytniego zagłębiania się w uwarunkowania psychologiczne. Sęk w tym, że materiałów źródłowych jest nawet stosunkowo sporo, ale trzeba umieć je wygrzebać i poszufladkować, odpowiednio do danej epoki i metody. A to już jest praca nie dla amatora, tu astrologia musi być priorytetem życiowym ;)

We współczesnej też można posługiwać się metodami przeszczepionymi z dawnego gruntu, np. wspomniane stopnie czy dwady, bo to może ułatwić analizę; w ogóle rozsądne połączenie różnych metod analizowania horoskopu daje zaskakująco trafne wyniki (zaskakujące w odniesieniu do stosowania jednej metody), ale też trzeba orientować się jak to zespawać, by nie wyszły bzdury wzajemnie się wykluczające.

No i właśnie to teraz badam, bo dawno już przestały mnie zadowalać ogólniki, które można przypiąć wszystkim oraz wkurza mnie to, że wymądrzam się nt. charakteru czy nawet i wydarzeń, które mogą (ale nie muszą ;p) nastąpić - a nie znam remedium na ludzkie bolączki (oprócz "pracy nad sobą" xd) a to właśnie moim zdaniem powinnam poznać, jeśli już biorę się za jakąś dziedzinę ezo.

 

Przyglądam się też numerologii, a generalnie literom, Nazwie. To też może być wskazówką, czy i jak / z jaką siłą siła realizuje się potencjał natalny.

 

No i istnieje też inny czynnik: przeznaczenie, karma. To są sprawy, na które nie mamy wpływu, nawet nie dlatego, że to jest zdeterminowane, narzucone z góry przez Boga czy Los, tylko dlatego, że nie uświadamiamy sobie jak możemy przez ten ogień przejść, nie mamy na to sposobu - nie znamy go, i / lub z niewłaściwego punktu spoglądamy na to co się nam wydarza. Ale to mamy wszyscy, chociaż są jednostki (jednostki - bo porównawczo do skali ludności ogółem) i ci mają większe możliwości "redukowania" złych wpływów "karmy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Pani X (Frida Lyngstad - ABBA)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...