Skocz do zawartości

Ćwiczenie horarne - horoskop decumbiture


Ismer

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Tym razem proponuję ćwiczenie całkiem odmienne od dotychczasowych, czyli coś z praktycznej horoskopii ;P

 

Jest to horoskop na moment "położenia się do łóżka", czyli powalenia przez chorobę; moment, kiedy kwerent poczuł się tak źle, że stwierdził iż jest "naprawdę chory" i jednak musi coś z tym zrobić.

 

Pytanie brzmi: jaki będzie przebieg choroby?

Chodzi o to, czy kwerent wyzdrowieje, jeśli tak to w jakim czasie ) ile będzie trwała choroba (długo, krótko, średnio), jakiego jest rodzaju, przy czym nie chodzi o diagnozę, bo o to bez dokładnej znajomości zasad horarnych będzie ciężko, chyba że ktoś potrafi - ja nie za bardzo, ile o określenie typu "ciężka, lekka, średnia"

 

Ja już trochę podłubałam, ale rzecz jasna nie mogę puścić farby co wylukałam - o tem będzie potem :D - no ale mogę powiedzieć, że coś nędznie u mnie z tymi wnioskami na razie, jeszcze przysiądę do tego.

 

Ćwiczenie jest typowe dla astro horarnej, więc ja biorę pod uwagę tradycyjne zasady, ale kółko jest wykreślone ze wszystkimi planetami, tak żeby była full opcja dla wszystkich. Zastosowany jest system domów Placidusa i Regiomontanusa w drugiej opcji.

 

https://images84.fotosik.pl/463/6454a40428f655ac.jpg[/img]"]6454a40428f655ac.jpg

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w horarnej też mocna nie jestem, ale chyba kumam o co chodzi, że Ci nie idzie- to Mars?

Trudny interpret, bo jest on władcą i pytającego i 6 domu, w dodatku słaby i bez aspektów oprócz opozycji do osoby, czyli ascendentu. Wychodzi mi, z 6 że choroba nie będzie zbyt długa, ale siły do walki z nią są bardzo osłabione, no i ten Mars w znaku stałym przedłuża chyba, więc też szybkość kardynalnego znaku nie będzie tak szybka jak zwykle, czyli bym powiedziała, że średnio długo. Jasne, że w zależności od rodzaju schorzenia, bo jak to przeziębienie to licząc na to średnio kilka dni to przedłuża powiedzmy do tygodnia, a jak złamanie to standardowo , licząc zrastanie na 6 tygodni - to odpowiednio więcej.

Jeśli poczuł się źle to znaczy, że nie złamanie ;) ale dałam przykład czasowy.

A bierzesz pod uwagę też Księżyc?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lianna

No to Mars i Pluton powinien być tez grany, jako władcy Ascendentu. Patrzymy na dom VI chyba jako zdrowie. W nim Merkury w koniunkcji z Uranem, to choroba raczej szybko minie. Z kolei Mars w znaku Byka pada, Byk to sprawy związane z gardłem /głosem. Nie mam pojęcia, czy idę dobrym tropem. I próg VI domu w Baranie, też mi się kojarzy raczej, że choroba nie powinna długo trwać. Jestem totalnie początkująca w horarnej.

Edytowane przez Tullia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

ariz_ona: przede wszystkim chodzi mi o tego Marsa - trudno go ugryźć, dlatego że jest kilka sposobów interpretacji, co innego pisze Frawley, co innego Prengel (chodzi o hylega itd), jeszcze inaczej każe patrzeć K. Grela (to najwcześniejsza, oprócz Prengla lektura na ten temat) i jeszcze inaczej P.Piotrowski, choć może nie tyle inaczej ile z innej perspektywy - tzn. z perspektywy wojny ;) tak jak to sugeruje w swoim podręczniku. Poza tym Frawley troszkę inaczej rzecz ujmuje w pierwszej książce (dość ogólnej i więcej prezentującej jego filozofizmy) i nieco inaczej w drugiej (szczegółowej już) - są tam jednak rozbieżności i nie tylko dotyczące tego konkretnego zagadnienia.

Do tego twierdzi, że horoskop decumbiture to co innego niż pytanie horarne dotyczące choroby, teoretycznie racja ale praktycznie (podobno - wg. innych) rozpatruje się je na tych samych zasadach, sam natomiast Frawley nie raczył wyjaśnić na czym owa różnica polega.

Decumbiture (podobno) to całkowity zestaw, nie tylko przebieg choroby (rokowania), ale też przyczyna + lekarstwo.

Tylko że to samo sam pan Frawley czyta z horarnego na moment zadania pytania, być może rozdzielił te dwie sprawy, bo w czasach Lilly'ego liczyło się "położenie do łóżka" liczone głównie na moment dostarczenia astrologowi moczu chorego, a więc de facto odczyt na chwilę dowiedzenia się astrologa o chorobie, czyli tym samym... typowe pytanie horarne.

A dzisiaj "położenie się do łóżka" łatwiej umieścić w czasie i trudno mi rozstrzygnąć, czy liczyć od godziny podanej przez kwerenta (tutaj 22:04) czy od momentu mojego dowiedzenia się o jego chorobie (czyli jakby mi dostarczył ten mocz :D)

W tym wypadku to jest równoczesne, bo jak poczuł się źle to natychmiast zadryndał i pytanie dotarło do mnie właściwie równocześnie. To też miłośnik astrologii i dlatego dałam się wkąpać w to ćwiczenie :laugh:

Na Księżyc patrzę, bo mimo iż Frawley w przykładzie w książce nie podaje jego wpływu, to jednak każe w pewnych wypadkach patrzeć na Księżyc, m.in. jeśli główny sygnifikator jest taki zagadkowy jak tu i nie daje od razu jasnej odpowiedzi. A Grela i bez tego bierze pod uwagę Księżyc.

 

Caitriona: tradycyjne tylko planety do Saturna brane są pod uwagę, ponieważ stosując się ściśle do wyznaczników horarnych (siła i słabość: godności/ lub ich brak albo zniszczenie, które są podstawowe i przygodne - termy, żywioły, radości, stopnie + właściwości suche, mokre, zimne, ciepłe itp) nie można brać pod uwagę planet, dla których one nie są wyznaczone.

Ja właśnie z tej strony chcę to rozgryźć, więc nie interesują mnie transsaturniki, ale na to razie, bo i za to się wezmę jak rozpatrzę starocie (jeśli mi w ogóle to się uda). I uparłam się, że rozpatrzę to wszystko po kolei, według wskazówek każdego z osobna - zobaczę jak to chodzi w różnych wersjach.

Ale na wyniki nie ma co szybko liczyć, bo nie dość, że horarna u mnie niedomaga to jeszcze sprawdzenie tego kilkoma metodami wymaga czasu, którego notorycznie mi brak.

 

Na razie sądzę - to była pierwsza myśl związana z tym układem - że objawy szybko przejdą, ale nie sama choroba, która gdzieś głębiej siedzi i jeśli ma być zwalczona to pan musi solidnie przyłożyć się do leczenia.

Dziś wiem już, że to grypa - ale patrząc na tą pierwszą myśl uważam, że tu nie wystarczy sama aspiryna i 3 dni leżenia w łóżku, zresztą od razu mu to powiedziałam i Robcio wziął to sobie do serca ;) a po prostu stan Marsa może wskazywać na możliwość powikłań pogrypowych, których przy poważnym podejściu do choroby da się uniknąć.

 

edit: nie patrzcie na wyliczenia programu dotyczące hylega, alkachoda i anarety, bo on wylicza je ze wszystkich planet, co jest jak dla mnie głupią głupotą, bo jeśli mowa o zasadach tradycyjnych to nie liczy się planet współczesnych. A nie da się tego rozsądnie rozdzielić w tym programie. Czasami jednak wyliczenie jest prawidłowe, jeśli współczesne nie spełniają warunków; ale jeśli już ktoś chce mieć pewność tradycji, to musi sobie sam je wyznaczyć.

Edytowane przez Ismer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość paulab23

a ja zwróciłabym uwagę na ASC, władce ascendentu i jego położenie, księżyc oraz dom VI.

Ascendent w skorpionie a to znak stały, wiec choroba będzie się ciągnąć. księżyc w wywyższeniu charakteryzuje objawy czyli według mnie nasilenie choroby ?

Mars na wygnaniu mówi o kiepskim stanie pytającego... przerasta mnie ta analiza ! ale chętnie poczytam co Ty Ismer wymóżdżyłaś :) z tego co wiem nalezy również wziąć pod uwagę gwiazdy stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Paula w horarnym zawsze musisz zwrócić uwagę na Asc bo on w większości przypadków jest wyznacznikiem osoby kwerenta (chyba że pyta on o inne niż sam osoby lub rzeczy nie związane ze sobą) a dom z kolei pokazuje to o co się zapytał. I układy między ich władcami są głównym wskaźnikiem przebiegu sprawy a inne przesłanki brane są pod uwagę w kolejnych krokach jeśli zajdzie taka potrzeba.

W jednym z przykładów zadał pytanie "gdzie jest kot", który miał swojego właściciela ale jak to kot - codziennie zaglądał także do Johna, który go lubił, ale że przez kilka dni kota nie było, to Frawley postawił sobie pytanie na niego.

Sygnifikatorem kota był Jowisz, który był w Rybach, w 6 d - czyli w swojej godności i w domu wskazującym na małe zwierzęta - a więc w domu kota, aspekt/y ten Jowisz chyba miał w porządku, więc na podstawie tylko jednej planety uzyskał odpowiedź, że kot jest bezpieczny we własnym domu. I tak było.

 

Tutaj pytanie dotyczy choroby, więc też wnioskuje się z 6 d - domu chorób, ale sytuacja nie jest łatwa jak w powyższym przykładzie, bo i kwerenta i chorobę reprezentuje Mars w paskudnym położeniu, co nie zapowiada niczego dobrego, więc trzeba szukać dalej, gdyż w tym wypadku mogą być okoliczności łagodzące. Ale jedno na razie wiemy, że łatwo kwerentowi nie będzie.

 

Asc. reprezentuje pytającego, ale nie ma znaczenia, że jest to znak stały jeśli idzie o samą chorobę, bo tą określa 6 dom i tu - znak Barana.

Asc w pytaniu o chorobę reprezentuje "żywotne duchy" kwerenta - a te wg. tradycyjnej horarnej są słabiuchne jak widać.

Paskudnie się złożyło, że i siłę kwerenta (Asc) i jego chorobę (6 d.) reprezentuje ta sama planeta - słaby Mars.

Przy rozpatrywaniu kwestii chorobowych liczy się również Punkt Chorób i Punkt Śmierci, ale ich nie obliczyłam. Nie dam rady wszystkiego na raz ogarnąć, a jeszcze rzuciłam się chyba z motyką na Słońce, biorąc na ząb rozpatrzenie tego decumbiture pięcioma metodami... czego efekt może być taki:

 

:torreador:

 

W ogóle myślę, że ten przykład będzie dobry do rozkminiania horarnej, bo poszło od razu z grubej rury i mam zgryza :D

I wrzucę jeszcze na horarnej "test Frawley'a" na który każdy będzie mógł udzielić odpowiedzi zgodnie ze swoją wiedzą i pojmowaniem astrologii - i tu przyznam, że poległam w paru odpowiedziach :lol:

 

edit: głupia pała ze mnie! Mars i Wenus są w recepcji a to polepsza sprawę.

Edytowane przez Ismer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...