arabika Napisano 25 Października 2009 Udostępnij Napisano 25 Października 2009 Mam, w wersji papierowej: - "Zarys astrologii urodzeniowej" - Alexander von Pronay - "Vademcum astrologii" Krystyna Konaszewska-Rymarkiewicz. no... i... Wroński! Wroński! Z tym, że oni nie skupiają się na tym co oznacza położenie wierzchołku w danym zodiaku, zresztą jak sam wiesz kombinacji byłoby sporo a jeszcze jeśli w jednym domu wypadają 3 znaki w tym jeden zamknięty i gdyby wyprowadzić "dom z domu" to... tomiska opasłe! Pronay fajnie temat ujmuje w swoich książkach:) P.S. Polecam też: D.Rudhyar - Domy horoskopowe i odbiegając delikatnie od domów... a ostatnio zaczytuję się w S.Arroyo - "Cykle życia i związki międzyludzkie" - świetnie się czyta! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Erza Napisano 27 Października 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 27 Października 2015 W tym temacie możemy wymieniać spostrzeżenia na temat książek do nauki astrologii. Jakie książki polecacie? Co warto sobie odpuścić? Co na tak? Co zdecydowanie na nie? I dlaczego? 1. Sergiej A. Wroński 2. Miłosława Krogulska/Izabela Podlaska-Konkel 3. Alexander von Pronay 4. Krystyna Konarzewska-Rymarkiewicz 5. Tracy Marks 6. Jarosław Gronert 7. Stephen Arroyo 8. Piotr Piotrowski 9. John Frawley 10. Inni autorzy ------------------------------------------------------------------ 1. Od niego zaczynałam. Nie ogarniam wszystkiego. 2. Obie Panie śledzę na fb oraz na ich stronach. Nie czytałam ich książki Podręcznik astrologii t. I 3. Jak na początek myślę, że jak najbardziej. Przejrzyście i nieodstraszająco. 4. Nie mam zdania, ponieważ nie czytałam. 5. "Astrologia głębi" - jak dla mnie rewelacja! Świetne połączenie wiedzy psychologicznej z astrologią. 6,7,8,9. Kojarzę. Coś tam podczytywałam i mam na półce, ale leży z braku czasu. Dodam, że śledzę wiele stron/blogów/forów astrologicznych, z których można czerpać wiedzę bardziej praktyczną, bo popartą licznymi przykładami z życia. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 28 Października 2015 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 28 Października 2015 (edytowane) Moim zdaniem: Wronski - klasyka. Od tego powinno się zacząć, żeby zrozumieć na jakich zasadach to wszystko się kręci. Jednak nie wszystko trzeba przyjmować z uwielbieniem i - jak przy każdej astro lekturze - zachować zdrowy rozsądek. Duet pań Krogulska / Podlaska trzyma poziom. Jest to jednak inna astrologia niż Wronskiego - nie żeby całościowo, po prostu w wielu sprawach mają inny punkt odniesienia. Co nie znaczy, że gorszy. I chyba więcej tam życia niż suchej teorii, mówię o stronach, bo książki jeszcze nie czytałam Von Pronay - można sporo wynieść, acz w zakresie podstawowym i teoretycznym. Trochę myszką trąci, ale to zdrowa astrologia i świetny teoretyk. K. Konaszewska - Rymarkiewicz w moich czasach była - oprócz Weresa - bestsellerem. Dopóki nie odkryłam, że wiele w jej książkach jest kompilacją z różnych autorów, tzn. mało wkładu własnego a dużo przepisanego, a co tam: po prostu zerżniętego. I w dodatku z błędami. Chyba najprymitywniejsza podstawa do nauki. T. Marks - nie budzi mego zachwytu, do tego stopnia, że książkę przeczytałam i się jej pozbyłam. Wolę Lofthus albo Cunningham, bo chociaż czegoś z wysokiej półki tam się nie znajdzie, ale jest sporo przydatnych wiadomości, acz niekoniecznie z psychologicznej głębi. I z "amerykańskiego" punktu widzenia J. Gronert - nie budzi mego zachwytu, ale raczej dlatego, iż traktuje o podstawowych rzeczach. Za to czyta się go lepiej niż suchego Pronaya. I dowiedzieć się czegoś też można, bez ryzyka, że nabędzie się astrologiczną beletrystykę S. Arroyo - na poziomie. Przy czym "Astrologia, karma, transformacja" wydaje mi się najlepsza (mówię o książkach wydanych w Polsce) P. Piotrowski - w zasadzie nie ma o czym mówić, bo o jego astrologii można więcej przeczytać na stronie, książki o Lilith i Chironie, ładnie napisane, ale opisy w znakach i domach nie odbiegają od znaczeń planet tamże. Kto jest choć troszkę dalej niż poziom podstawowy od razu się zorientuje. Jung i astrologia - tego też już nie mam, u mnie przeszłą bez echa. Za to "Reguły astrologii tradycyjnej" - strzał w dziesiątkę, świetna książka wypełniająca - obok Frawleya - lukę na polskim rynku. I astrolog z niego bardzo dobry. J. Frawley - jak wyżej. Przywraca, a raczej na nowo prezentuje zasady, które były i są podstawą podstaw, poza tym cenne pozycje jeśli chodzi o astrologię horarną. Obaj panowie prezentują wiedzę z górnej półki. Konaszewska również popełniła (inaczej tego nie nazwę) "Astrologia horarna i elekcyjna" ale gdzie jej tam do obu panów. Jeśli już jestem przy horarnej, to ukazała się jeszcze jedna książka o tym traktująca: "Astrologia godzinowa" F.P Kirkwood, czyli K.Greli. Te dwie były pierwsze, panowie drudzy ale o niebo lepsi. Inni autorzy Z pewnością L. Zawadzki. Kto nie czytał jego książek ten sporo stracił. Wiadomości tam trzeba zbierać, gdyż są nieco porozrzucane, ale kiedy się to zrobi, to można dużo zyskać. H. Banzhaf: wiadomości zebrane w formie encyklopedycznej, ale ciekawie ujęte, można potraktować jako podręczniki zawierające podstawowe wiadomości w jednym miejscu. Duet pań: Kłobus / Wieczorek - lekka lektura do poduszki, sromotnie przegrywa ze słynnym "Homo Zodiacus" L. Weresa, który do dziś, po tylu latach w dalszym ciągu jest dla mnie po prostu rewelacyjny, jeśli chodzi o omówienie znaków zodiaku. Myślę, że do tej pory nikt tego lepiej nie zrobił. I polecam każdemu, kto zaczyna przygodę z astrologią. W. Jóźwiak "Znaki zodiaku i ich władcy": trudno mi jednoznacznie określić, gdyż jest to książeczka bardzo prosta i nadająca się do przeczytania na dzień dobry, jednak tak troszkę ubogo tam jest z treścią. Poza tym na swojej stronie prowadzi on Akademię astrologii - bardzo łopatologicznie - i chyba nie ma możliwości, żeby ktoś nie załapał na czym ta astrologia polega E. Gonikmann i jej "Medyczny zodiak chiński" sporo wnosi jeśli chodzi o spojrzenie na gwiazdy stałe. Podobnie jak "Kalendarz tebański" E. Seydlitz alegorycznie omawiający każdy stopień zodiaku, dla mnie książka bardzo cenna i bez porównania lepsza niż przereklamowane "Symbole sabiańskie", od których mnie wręcz odrzuca. Ciekawa jest J. Avery "Astrologia i twoje zdrowie", warto przeczytać choćby z tego względu, iż nie jest to astrologia medyczna sensu stricto a wiele do niej wnosi. Warta uwagi, jeśli ktoś chce zapoznać się z astromedycyną nie tylko z punktu widzenia tradycji. B. Tierney: obszerne omówienie aspektów. Warto przeczytać. L. Green "Saturn" - mam mieszane uczucia, bo z jednej strony to bardzo ciekawa ksiażka a z drugiej przeintelektualizowania, lecz mimo wszystko - też warto ją przeczytać. O Saturnie można dłuuugo rozmawiać E. Suszczyńska: przymierzam się jak pies do jeża. Wielokrotnie sięgałam po jej książki i ... z powrotem odkładałam. To inny poziom, podobnie jak A. Podwodnyj, nie trawię tego, a może po prostu nie rozumiem, bo to zupełnie inny świat Jak mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę, a teraz czas :spioch_na: edit: podobnie jak Banzhaf pisze H.Rekus - to też forma encyklopedycznej, ale i szczegółowej pigułki. Edytowane 28 Października 2015 przez Ismer 1 1 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Erza Napisano 28 Października 2015 Udostępnij Napisano 28 Października 2015 Jóźwiak jest bardzo dokładny, ale też trudny i często ma inne zdanie niż reszta astrologów. Zamówiłam sobie książkę "Wenus. planeta partnerstwa" Elżbiety Kłobus - uczennicy Leszka Weresa. Jak tylko przeczytam, podzielę się spostrzeżeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 28 Października 2015 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 28 Października 2015 To prawda, jest kontrowersyjny. Tak bardzo, że nawet ja się z nim bardzo zgadzam i bardzo nie zgadzam, co dla mnie jest trudne, gdyż zazwyczaj staję w opozycji lub w koniunkcji z innymi astrologami, a tu kicha, jest i koniunkcja z Jóźwiakiem i opozycja z Jóźwiakiem Ale na Tarakę chętnie zaglądam. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. arabika Napisano 30 Października 2015 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 30 Października 2015 1. Sergiej A. Wroński - podstawa wszystkiego, od klasyki trzeba zacząć. Uwielbiam. Zatrzymałam się na XI tomie, dalej nie kupuję... nie mam czasu, ale na emeryturze, czyli już za 20 lat na pewno 2. Miłosława Krogulska/Izabela Podlaska-Konkel - FACHOWE i przesympatyczne Panie Czytuję ich stronę, kupowałam ich wydawnictwo. 3. Alexander von Pronay - warto, a nawet trzeba 4. Krystyna Konarzewska-Rymarkiewicz - przepisała trochę od tego Pana co powyżej, ale mam komplet jej książek, bo... bo lubię mieć Mieć i czytać. Nie jest źle. 5. Tracy Marks - oh yes! Warto. 6. Jarosław Gronert - nie czytałam, tylko jakieś publikacje w internecie. 7. Stephen Arroyo - tak! tak! tak! Prosto i na temat. I z takimi wspaniałymi kruczkami... 8. Piotr Piotrowski - mmmm.... taaaak! 9. John Frawley - nie czytałam w twórczości Pana Jóźwiaka nie gustuję. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Koma Napisano 30 Października 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 30 Października 2015 Polece L. Zawadzkiego, zdecydowanie na pierwszym miejscu, cykl "Ariadna" to skarbnica wiedzy astrologicznej, jak dla mnie- trzeba -lektura obowiazkowa. Wronski-klasyka, oczywiscie, choc jest w nim pewna staroswieckosc. Von Pronay-oczywiscie, obowiazkowo. Wesolowski - tez nie ze wszystkim sie zgodze z nim , ale warto poczytac. Tracy Marks-opis Ksiezycow -rewelacja! Wlasnie stamtad warto czerpac informacje, juz nawet nie tylko o Ksiezycach, ale o znakach- jeden z najlepszych podrecznikow, jaki znam. Osobiscie odrzucam psychologizowanie , przynosi wiecej szkody niz pozytku- skupiam sie wylacznie na opisie zodiaku, i tu jest genialana. Liz Green - moze rzeczywiscie nie jest latwa i lekkostrawna, ale mowi z sensem. Arroyo- hmm, tu mam mieszane uczucia, z jednej strony jest on bardzo przystepny i "latwy", wiec polecany dla poczatkujacych, ale czasem wypisuje farmazony (np."Poczulem saturnowa energie w pokoju ( w szpitalu), i urodzilo sie dziecko z Asc w Koziorozcu "(czy tam Wodniku )-przy asyscie przy porodzie)-no ja przepraszam pana Arroyo, ale jakby kazdy mial czuc atmosfere, bo ktos sie rodzi, to swiat by oszalal. O reszcie sie nie wypowiadam na razie, bo albo uwazam ze ich pozycje nie sa niezbedne , lub po prostu nie widze powodu ich polecac 8 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość No-emi Napisano 9 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2016 Witam Od pewnego czasu interesuję i zajmuję się astrologią. Uzupełniam literaturę w miarę możliwości i właśnie dziś przyszła do mnie przesyłka z sześcioma tomami autorstwa Eleny Suszczynskiej. Byłam nastawiona na konkret, nie przepadam za rozwlekłym językiem i jak na razie czuję się rozczarowana. O ile "Lilith odkrywa swoje tajemnice" to dosyć rzeczowa pozycja, tak już np. "Wyższe planety" to dla mnie straszna plątanina. Dobrze jest poczytać o karmie i różnych zawiłościach duchowych, ale w tej książce to jest po prostu ocean nieskończonych fantazji. Zastanawiam się czy to kwestia tłumaczenia czy faktycznie autorka ma taki sposób opowiadania. Może ktoś zetknął się z oryginałem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Eiji Napisano 3 Maja 2016 Udostępnij Napisano 3 Maja 2016 Witam Od pewnego czasu interesuję i zajmuję się astrologią. Uzupełniam literaturę w miarę możliwości i właśnie dziś przyszła do mnie przesyłka z sześcioma tomami autorstwa Eleny Suszczynskiej. Byłam nastawiona na konkret, nie przepadam za rozwlekłym językiem i jak na razie czuję się rozczarowana. O ile "Lilith odkrywa swoje tajemnice" to dosyć rzeczowa pozycja, tak już np. "Wyższe planety" to dla mnie straszna plątanina. Dobrze jest poczytać o karmie i różnych zawiłościach duchowych, ale w tej książce to jest po prostu ocean nieskończonych fantazji. Zastanawiam się czy to kwestia tłumaczenia czy faktycznie autorka ma taki sposób opowiadania. Może ktoś zetknął się z oryginałem? Jeżel chcesz być dobra w astrologii to polecam się skupić tylko na klasycznej inaczej astrologia nie będzie mieć wartości żadnej czy przydatności do życia i sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Lee_Loo Napisano 13 Sierpnia 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2016 1. Sergiej A. Wroński - czytałam tylko kilka tekstów, wiadomo, klasyka 2. Miłosława Krogulska/Izabela Podlaska-Konkel - zamówiłam i czekam na przesyłkę. Wcześniej znajomy mi pożyczył i muszę przyznać, że to bardzo dobry podręcznik. 3. Alexander von Pronay - to też klasyka Zaglądam i lubię. 4. Krystyna Konarzewska-Rymarkiewicz - zaglądam, choć jest krytykowana i nikt jej nie poleca, ale podaje skondensowane informacje, można u niej o wszystkim poczytać, bo napisała chyba na każdy temat. 5. Tracy Marks - astrologia głębi zrobiła na mnie duże wrażenie, bardzo mi się podoba jej podejście do astrologii. 6. Jarosław Gronert - mój Guru Oczywiście, że lubię jego książkę, wykłady i nauki 7. Stephen Arroyo - klasyka, warto znać. 8. Piotr Piotrowski - "Podręcznik do astrologii tradycyjnej" jest bardzo dobrą pozycją przedstawiającą wiele przydatnych technik. Polecam bardzo! 9. John Frawley - najlepsza książka o astrologii horarnej! Bardzo mocny wpływ wywarła na mnie i zaczęłam inaczej patrzeć na astrologię po lekturze. 10. Inni autorzy - Jóźwiak jest bardzo ciekawy i pokazuje, że do astrologii trzeba mieć otwarty umysł a nie trzymać się schematów. Robert Hand - bardzo lubię jego książkę o tranzytach, często do niej zaglądam. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koma Napisano 13 Sierpnia 2016 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2016 Jeżel chcesz być dobra w astrologii to polecam się skupić tylko na klasycznej inaczej astrologia nie będzie mieć wartości żadnej czy przydatności do życia i sytuacji. Cos w tym jest, mnostwo wodolejstwa, prawie wcale praktycznych I sprawdzonych rzetelnie informacje bywa we wspolczesnych ksiazkach. Czasem sie da odsiac ziarna od plew. A czasem nie ma czego odsiewac. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Gwiazdologia Napisano 5 Grudnia 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2016 Tekst Eiji o wodolejstwie może niektórym wydać się ostry, ale faktycznie, tradycyjna, zwana przez niektórych "klasyczną", dobrze sprawdza się w warunkach "bojowych" (typu astrologia pytaniowa, odnajdywanie kluczowych spraw, tranzytów). Jest konkretniejsza. "Humanistyczna" natomiast pozwala natomiast na lepsze wzbogacanie tzw. głębi psychologicznej i poszerza słownik, w tym umiejętność rozmowy z ludźmi. Wcześniej tego nie zauważałem, po latach zaczynam ten język doceniać. 7 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Gwiazdologia Napisano 5 Grudnia 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2016 Aha, wracając do meritum, z ww. wymienionych: 1) tradycyjne ("klasyczne") : Frawley dwie wydane po polsku, Piotrowski o tradycyjnej. Dla mnie absolutne kanony. 2) częściowo tradycyjne, częściowo autorskie: trzyksiąg Leona Zawadzkiego (różnorodność i ciekawy styl językowy), jednak Wronski (pomimo słabego tłumaczenia), Gronert (głównie polityczna) 3) niestandardowo, odbiega od tradycji, ale nie nazwałbym "humanistycznymi": Jóźwiak (warto znać), trochę Gronert (też), Seydlitz, Avery, Suszczyńska, Podwodnyj (przekopywałem, ho ho) 4) "humanistyczne": Arroyo, Greene, Banzhaf raczej, Marks raczej, 5) "jestem na nie": Konaszewska (podzielam zdanie Ismer), Pronay (też), Tierney (zbyt mało przykładów, ćwiczeń, głębi, tylko "szkielety" teoretyczne) Jeszcze polecam "niebieskie książeczki" PTA, m.in. Gwiazdy stałe (Ebertin&Hoffman), Astrologia elekcyjna Robson, albo Punkty Arabskie! Toż to czerwone światło dla przejściu dla pieszych nie zwrócić uwagi, że praktycznie wszystkie z wymienionych książek (prócz Frawleya&Piotrowskiego) omijają gwiazdy, punkty i kluczowe sygnifikatory, jakby niepomni tego, że kilkaset lat wstecz były one ewangelią szanujących się astrologów. Np Algol, Regulus, Spika, czy Punkt Miłości i Małżeństwa, Punkt Szczęścia, albo Punkt Dzieci. Tego w "humanistycznych" księgach astrologicznych nie widzę, jakby odcinały się od tradycji. 8 1 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koma Napisano 8 Grudnia 2016 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2016 Ejze, Zawadzki akurat nie omija gwiazd stałych.Wedlug mnie jeden z najlepszych podręczników o tym, to bodajże 3 tom. Jest też sporo o fazach Księżyca, co jest przydatne na co dzień, elekcyjnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owsik Napisano 18 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2019 Hej Forumowicze Jakiś czas temu zainteresowałam się tematem solariuszy/kosmogramów. Jestem bardzo ciekawa skąd czerpaliście/czerpałyście wiedzę, aby nauczyć się interpretować układy. Internet jest tego pełen, ale chciałabym najpierw przeczytać kilka książek wprowadzających/traktujących o tej tematyce. Czy bylibyście w stanie wskazać mi jakieś tytuły ? Ewentualnie podlinkować strony z mądrymi treściami na ten temat ? Będę wdzięczna za każdą pomoc. Pozdrawiam serdecznie Namaste Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lianna Napisano 18 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2019 "Astrologia. Prognoza – solariusz lunariusz" – Krystyna Konaszewska-Rymarkiewicz "Identifying planetary triggers" – Celeste Teal, Llewellyn Publications 2000 r. "Astrologia Gallica, Book 23 Revolutions" - Jean-Baptiste Morin (tłum. James Herschel Holden), American Federation of Astrologers, 2002 Ja przyznam szczerze głównie z neta się uczyłam, z blogów np. Izabela Podlaska- Konkel- najlepiej na konkretnych przykładach się uczyć i ona ma takie artykuły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 18 Lutego 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 18 Lutego 2019 Książki omawiamy tutaj, a strony - to zależy od poziomu, ktoś początkujący powinien najpierw łyknąć podstawy. Astromix na przykład jest strawną stroną. A p. Piotrowski jeszcze nie, zresztą on na stronie ma artykuły i to zaawansowane, wiec raczej dla rozpalenia ciekawości astrologicznej polecam P. Jóźwiak ma swoją Akademię Astrologii, cześć płatną ale jest i ogólnodostępna. Czasami jest odmienny nieco ale warto tam zajrzeć. 8 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LadySpica123 Napisano 18 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2019 (edytowane) Najwięcej czerpałam i czerpię od nauczycieli. Książki też są ważne, ale w wedyjskiej relacja nauczyciel-uczeń jest bardzo ważna, zwłaszcza, że nauczyciele mają swoje sekretne sprawdzone metody. Myślę, że zapisanie się do astrologicznej szkoły jest świetnym wyjściem - skończyłam takich szkół nawet kilka (z zachodniej i wedyjskiej astrologii), bardzo dużo mi to dało. Choć z zachodniej rzadko korzystam obecnie, ale czasem korzystam i ten typ nauki bardzo polecam. Edytowane 18 Lutego 2019 przez LadySpica123 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 19 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2019 (edytowane) Do listy książek w "lekturach", link na które zamieściła tu Ismer, i już powyżej zamieszczonych książek od Tullii, dodam jeszcze: Billa Herbsta - szczególnie domy horoskopu, wiele stąd dla siebie wynioslam; Marion March, Joan McEvers - the only Way to learn astrology - się przejrzeć tam jest wiele o prognostyce właśnie i ogolnie po kolei o wszystkim po trochu. Chociaż jak dla mnie, amerykańskie podejście jest trochę "za proste" U wspomnianego pod linkiem Banzhafa też warto poczytać o tarocie, oprócz astrologii, jego akurat lubię Wroński jest super - i też tłumaczy wszystko po kolei o wszystkim, ale jest dość monatoniczny - ja z trzeciego podejścia dałam rady Z tego można zacząć, dalej pomyśleć, co najbardziej cię pociąga pod kątem astrologii, i z tego punktu wybierać. Czytam głównie autorów rosyjskich, i jak dobrze się im poslugujesz - daj znać, napiszę Ci tu wielka listę Bo nie wiem, czy są tłumaczeni na polski. Polskich zbytnio nie czytałam, bo jestem leniwa :P Ale chcę zacząć od tych, polecanych. YouTube rzadko oglądam, ale jak znasz rosyjski mogę dać parę linków. Blogi nie czytam, także tu raczej nie pomogę Edytowane 19 Lutego 2019 przez Nice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 12 Maja 2019 Udostępnij Napisano 12 Maja 2019 (edytowane) Z blogów to "Astrologia - Gwiazdologia: blog o astrologii, horoskopy" pana Mirosława Czylek, z resztą jakiś czas temu pan Mirosław pisał też na naszym forum. Polecam, podoba mi się jego konkretne/ bez lukrowania/ podejście do odczytywania horoskopów. Oraz blog pani Izabeli Podlaskiej - Astrologia-Horoskopy Wspomniana już przez Ismer Taraka Wojciecha Jóźwiaka, gdzie są też ciekawe artykuły, np. Malefiki i benefiki w astrologii medycznej autorstwa Andrzeja Cedyńskiego Kiedy czegoś poszukuję to zaglądam na starsze /z daty blogi/ niektóre niestety nie mają kontynuacji, ale nadal są dostępne - jest tam dużo przydatnych materiałów z dokładniejsza analizą tematu. Według mnie, dla osoby, która tak jak ja, dopiero zaczyna poznawać temat astrologii jest to bardzo pomocne np. blog PachnieWitch. Owszem jest więcej tekstu do przeczytania, ale warto Edytowane 12 Maja 2019 przez SooYoung Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crowcrow Napisano 8 Września 2019 Udostępnij Napisano 8 Września 2019 Co polecicie dla nowicjusza? Zależy mi szczególnie na opisie przypadków w praktyce, aspektów planet, położenia. Mam interpetacje natala Von Pronay'a, ale jest dość cienki, chciałabym coś bardziej rozwiniętego, ale równie zrozumiałego i uporządkowanego. No i najważniejsze, żeby było dostępne w księgarniach albo w gdzieś w necie, bo sporo polecanych książek jest już trudno dostępnych albo w astronomicznych cenach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 8 Września 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 8 Września 2019 48 minut temu, crowcrow napisał: Co polecicie dla nowicjusza? Zależy mi szczególnie na opisie przypadków w praktyce, aspektów planet, położenia. Wszystkiego w jednym nie ma właściwie nigdzie. Tomiszcza Wronskiego traktują temat obszernie, ale: W dniu 28.10.2015 o 03:01, Ismer napisał: Jednak nie wszystko trzeba przyjmować z uwielbieniem i - jak przy każdej astro lekturze - zachować zdrowy rozsądek. a także przyjąć, że jest to wykład teoretyczny, w dodatku miejscami niezbyt kompatybilny lub inny z tym, co prezentuje się współcześnie. No i nie jest to tania impreza, tomów jest kilkanaście. Rymarkiewicz - czytaj wyżej. Poza tym Gronert "Astrologia od początku", myślę, że jest to dobre na początek, nie jest to trudna lektura a dość obszerna, traktująca o wszystkich podstawowych elementach horoskopu. Ale nie ma detalicznie opisanych planet w znakach. "Klucze do astrologii" H.Banzhaf i A.Haebler to z kolei podręcznik typu encyklopedycznego, jest tam opis tego, co Cię interesuje, bez opisów przypadków w praktyce. Praktyczne przypadki podaje L.Zawadzki, J.Frawley (ale tu w kontekście astrologii horarnej) P.Piotrowski (tak samo) lecz te książki są bardziej luźne, tzn. informacje tam zawarte są cenne, lecz moim zdaniem nie na etapie początku, narracyjny L.Zawadzki w szczególności. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 8 Września 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 8 Września 2019 A nowości: "Podręcznik astrologii praktycznej Znaczenie planet" Gałązkiewicz - Gołębiewska. z opisu: "Godności i słabości planet Planety symbolizują rozmaite energie, które wyrażasz w swoim życiu. Gdy je poznasz, lepiej zrozumiesz zarówno siebie, jak i osoby z Twojego otoczenia. Choć na pozór brzmią tajemniczo, dzięki temu podręcznikowi poznasz wszelkie aspekty ich godności i słabości, co wzbogaci Twoje umiejętności interpretacji horoskopów urodzeniowych. Praktyczne wiadomości autorka ubrała w formę zadawanych czytelnikom pytań. Praktyczne przykłady i nowoczesna formuła Do tej pory brakowało w Polsce podręcznika, który omawiałby tak ważne dla interpretacji horoskopu urodzeniowego kwestie, jak godności i słabości planet. Dzięki zawartym w tej książce definicjom zrozumiesz, czego mogło do tej pory brakować w Twoim sposobie odczytywania horoskopu. Autorka podaje również przykłady ich wykorzystania w horoskopach sławnych osób, takich jak Stephen King czy Tom Cruise. Wszystko, co powinieneś wiedzieć o interpretacji horoskopu urodzeniowego!" oraz druga: "Astrologia jako język symboli": "Dzięki wyjątkowym informacjom zawartym w tym poradniku dowiesz się wszystkiego na temat położenia wierzchołków domów w znakach Zodiaku należących do rozmaitych żywiołów, jakości i polaryzacji, dziedzin życia podlegających danym domom horoskopowym, bardzo dokładnego objaśnienia problematyki Ascendentu, w tym różnicy i zależności między nim a znakiem posadowienia Słońca, powiązania między znakami Zodiaku i porami roku, gwiazdozbiorów oraz precesji, kluczowych pojęć dla planet hipotetycznych, a także gwiazd stałych Behenii (gwiazd beheniańskich) oraz Gwiazd Królewskich. Nie czytałam ich ponieważ temat znam a informacje nie są takie wyjątkowe, bo to wyczerpująco omówili inni przed nią, właśnie P.Piotrowski i J.Frawley. Ale uważam, że warto kupić; czytałam to co zamieszcza na swojej stronie i jeśli ktoś ma wątpliwości, to polecam najpierw poczytać właśnie stronę. Trzeba jednak zapłacić za stały dostęp jakieś grosze. 3 2 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 16 Września 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 16 Września 2019 Ruszyłam rzyć i przejrzałam te książki... jak dla mnie są zbyt toporne i nie pasi mi styl zwracania się autorki do czytelnika niczym do rozkojarzonego półgłówka. Mimo wszystko na początek początków - polecam, ponieważ są tam naprawdę podstawowe informacje, w sam raz dla kogoś, kto chce przekonać się, na czym polega rozpatrywanie horoskopu. Plusem jest to, że są to jedne z nielicznych książek zwracające uwagę na reguły starej astrologii, które można z powodzeniem łączyć z regułami współczesnymi. Minusem - pewne przekonania autorki, które są niezbyt kompatybilne z ujęciem współczesnym oraz gdzieniegdzie zbytnia powierzchowność. W sumie są to nawet nie minusy a minusiki. Podsumowując - to jest wreszcie coś innego, niż monotonne powielanie jednego i tego samego tematu w pierdyliardach pustych książek nt. "astrologii" i - przede wszystkim - zwrócenie uwagi na podstawy, czyli jakości, żywioły, polaryzację itd., które stanowią szkielet osobowości oraz podstawę reakcji na bodźce i sposobu działania, a o czym mało kto dzisiaj wie i mało kto używa 3 1 1 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crowcrow Napisano 17 Września 2019 Udostępnij Napisano 17 Września 2019 A w której z nich znajdę najwięcej o aspektach? Takich przykładów jak działa planeta X w aspekcie takim a takim do planety Y. Stronę Gołębiewskiej już dobrze znam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 17 Września 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 17 Września 2019 3 godziny temu, crowcrow napisał: A w której z nich znajdę najwięcej o aspektach? Takich przykładów jak działa planeta X w aspekcie takim a takim do planety Y. Stronę Gołębiewskiej już dobrze znam w żadnej... ona zajmuje się tam przede wszystkim regułami, gdzieś tam po drodze wspominając, że na aspekty trzeba by napisać kolejną książkę. W sumie to chyba najwięcej o tym znajdziesz na stronach, bo tam ludziska wrzucają to co znajdą w książkach. Fakt, że znajdują się tam także różniste głupoty, ale w miarę zapoznawania się z kółkami to te bzdury odpadają 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 17 Września 2019 Udostępnij Napisano 17 Września 2019 Ismer, Dla mnie to, co piszesz o minusikach, to raczej poważna antyreklama. Odraza mnie powierzchnosc i sztywność w każdej dziedzinie, która dotyczy ludzi, a astrologia jednak tego dotyczy Ale może to ja nie te rzeczy zwracam uwagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 17 Września 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 17 Września 2019 44 minuty temu, Willow napisał: Ismer, Dla mnie to, co piszesz o minusikach, to raczej poważna antyreklama. Odraza mnie powierzchnosc i sztywność w każdej dziedzinie, która dotyczy ludzi, a astrologia jednak tego dotyczy Ale może to ja nie te rzeczy zwracam uwagę Ja sądzę, że w tym przypadku, tzn. podręcznika podstaw nie jest to zbyt istotne, ponieważ zagłębianie się w las jest tutaj niepotrzebne - zbyt wielka ilość szczegółów przeszkadza w początkowej nauce. Dla mnie jest powierzchowne, bo jestem już trochę dalej w tym lesie, ale dla wchodzącego do niego to jest chyba w sam raz tym bardziej, że porusza ona ważne kwestie łączenia istotnych elementów astrologii dawniejszej ze współczesną. Opisuje np. humory (i u nas coś o tym wrzuciłam), a to jest, wbrew pozorom, cenna informacja na temat osobowości człowieka, która to osobowość warunkuje przecież jego reakcje, wybory i decyzje. I często tłumaczy to, czego nie wyniucha się ze współczesnego spojrzenia Jak ktoś chce książki kupić, to polecam eboki - są tańsze, tylko trzeba zwrócić uwagę w jakim są formacie: PDF, epub czy mobi, bo sprzedawcy różne wersje oferują. 8 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Faza Napisano 17 Października 2019 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 17 Października 2019 przeklejam z wątku "romowa z Piotrem Piotrowskim", czytałam teksiżąki i polecam. Nie czytałam pisemek, o których on mówi, no ale knigi spoko Tym niemniej uważam, że kondycja polskiej astrologii jest taka sama, jak kondycja intelektualna całego naszego społeczeństwa, czyli – mówiąc oględnie – średnia. Składa się na to szereg przyczyn i zależności, z których chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę. W powojennej astrologii działało kilku wybitnych astrologów, ale mało wiemy o ich twórczości, ponieważ w czasach komunizmu niechętnie wydawano tego typu literaturę. Pierwszą, ważną pracą z astrologii była dopiero „Mandala życia” z 1982 roku. Jej współautor, dr Leszek Weres, ma ogromne zasługi dla popularyzacji astrologii w Polsce, bo w ciągu ostatnich dwudziestu lat wykształciła się u niego cała masa ludzi. Uważam, że kamieniem milowym w polskiej literaturze astrologicznej jest jego „Homo Zodiacus” oraz większość rozprawek pomieszczonych w dwóch tomach „Nieznanego świata astrologii”, które zostały wydane wiele lat temu. To są niezwykle oryginalne, twórcze i nieporównywalne z niczym prace. Równie oryginalny wkład wniósł Wojtek Jóźwiak, który wraz ze Światosławem Nowickim w 1991 roku opublikował znakomitą i zarazem nowatorską książkę „Cykle zodiaku”." - no ta akurat mi nie pasi "Nie można pominąć również dzieł Leona Zawadzkiego, a zwłaszcza jego ostatniej trylogii „Ariadna”, w której zdradza on tajniki swojego warsztatu w dużej mierze opartego na źródłach zapomnianych w naszej literaturze." - wszystkie tomy są świetne, ale dłubać rzeczywiście trzeba. Ale za to zmusza to do uważności "Mamy też osiem tomów „Astrologii”, będących owocem tytanicznej pracy dr Krystyny Konaszewskiej-Rymarkiewicz, której ambicją było nie tyle prezentowanie odkrywczej, nowatorskiej myśli, ile raczej usystematyzowanie materiału pozostawionego przez przedwojennych mistrzów." - dla mnie to nie rewelacja, chyba lepiej wyszło to usystematyzowanie H.Rekusowi. Oboje odwalili fakt, że tytaniczną może pracę i przydatną dla początkujących żeby się w ogóle zaznajomić z podstawowymi zagadnieniami astrologicznymi (ale i błędy też tam są powtórzone!) lecz dalej to już trzeba samemu myśleć Jest jeszcze dr hab. Tadeusz Doktór, teoretyk astrologii, który napisał wspaniałą książkę „Spotkania z astrologią”, do której uwielbiam wracać, bo zawsze znajduję w niej coś nowego." - przez to jeszcze nie przebrnęłam, bo mniej niż średnio mnie interesuje. Są też nieocenione zeszyty „Problemy astrologii”, które padły wraz z upadkiem komunizmu. A szkoda, bo publikowane w nich artykuły były przygotowywane z najwyższą starannością i rzetelnością merytoryczną, czego dziś w polskiej literaturze astrologicznej prawie się już nie spotyka." - i tak i nie, nie wszystkie mądralizmy są tam najwyższych lotów, lecz jest i dużo ciekawostek, których się raczej nigdzie nie znajdzie. 3 2 1 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shamansblues Napisano 3 Marca 2021 Udostępnij Napisano 3 Marca 2021 Nie mogłam się zdecydować, w którym dziale zamieścić ten temat. Myślę, że nie jestem jedyną osobą, która czuje się dość zagubiona w swoim wkraczaniu w astrologię. Nie raz już było tak, że czytałam w różnych miejscach w Internecie sprzeczne rzeczy lub w ogóle na tym forum dowiadywałam się, że w zasadzie coś, co było dla mnie już faktem, nie ma racji bytu. Będę bardzo wdzięczna za polecenie jakichś książek do nauki, mogą być też w języku angielskim. Mnie najbardziej interesuje odczytywanie horoskopów urodzeniowych i synastrii. Interesuje mnie też historia astrologii i jej podstawy jako nauki; to, jak w jej początkach dowodzono istnienia pewnych prawidłowości, jak tłumaczono sobie wpływ planet kiedyś, a jak tłumaczy się to teraz; jak tłumaczy się różnice w życiorysach bliźniąt jednojajowych. Jestem już tak zmęczona czytaniem krótszych, niezaspokajających mojej ciekawości tekstów, że proszę śmiało polecać mi nawet najgrubsze, najnudniejsze cegły, o ile są wyczerpujące 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 4 Marca 2021 Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 (edytowane) Kochana, patrz co znalazłam, jest już taki sam temat: Też chciałam tam przynieść parę propozycji książkowych, jeśli nie będę musiała poprawiać w weekend licencjat po raz 10, to się tym zajmę Parę międzynarodowych powklejalam, przyniosę ojczystych tym razem Edytowane 4 Marca 2021 przez Nice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Gringe Napisano 4 Marca 2021 Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 Ja jako samouk mogę ze swojej strony polecić takie pozycje jak: 1. Serię Konaszewskiej-Rymarkiewicz 2. Alexander von Pronay 3. podręcznik astrologii Miłki Krogulskiej i Izy Podlaskiej 4.Robert Hand Planets in transits 5. Carol Rushman The art of predictive astrology 6. Tracy Marks the art of chart interpretation 7. Celeste Teal identifying planetary triggers 8. Planets in Solar return Mary Fortier Shea 9. Leon Zawadzki Ariadna wyrocznia, Ariadna Labirynt 10.Stephen Arrayo Chart interpretation 11. Liz Green Saturn 7 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. acrux Napisano 4 Marca 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 (edytowane) Ja zaczęłam od książki "Głębia nieba" Stephena Forresta. Nigdzie nie widziałam polskich recenzji. Dla mnie to akurat była super zachęcająca pozycja, choć już teraz widzę, że dużo tam lania wody (Forrest chyba jest uznawany za twórcę astrologii ewolucyjnej). Ale metafory w opisach znaków zodiaku super do mnie przemówiły Na drugim biegunie bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie "Rzeczywista astrologia" Johna Frawleya, kocham jak wszystko, cały kosmiczny porządek mi się poukładał w całość po lekturze i od początku dzięki temu szanuję klasyczne reguły astrologii. Powyższe książki to akurat średnio podręcznikowe, ale bardzo dużo mi dały jako zupełnemu laikowi. Niekoniecznie polecam natomiast serię "Podręcznik astrologii praktycznej" Jolanty Gołębiewskiej. Jest bardzo dobrze dostępna w tej chwili, w Empiku do dostania (i dzięki temu mam dwie części, sama bym sobie nie kupiła, ale brat chciał mi zrobić prezent i akurat natrafił ). Zaletą tych książek jest tylko zebranie możliwie jak największej ilości koncepcji i interpretacji różnych autorów w jednym miejscu. Styl autorki i, mam wrażenie, jej ego totalnie mnie odrzucają :P Ostatnio pracowałam sobie też ze "Sztuką interpretacji kosmogramu" Tracy Marks i bardzo mi się podoba systematyczne podejście, które ona tam prezentuje chociaż jak dla mnie zbyt szczegółowo "panniaste" xD ale to ja Bardzo bym chciała poczytać więcej o żywiołach/ jakościach i ich równowadze lub nierównowadze w horoskopie, bo ciekawe obserwacje prowadzę na własną rękę wśród znajomych Edytowane 4 Marca 2021 przez martynamarzena 7 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 4 Marca 2021 Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 (edytowane) Jak chcesz to już doradze Ci najbardziej na początek 1. Catherine Aubier z jej "słownikiem astrologicznym", a można i resztę książek z astrologii zachodniej też, dziwi mnie, dlaczego po Polsku istnieje tylko jej książki po Chińskiej astro. Znasz francuski lub rosyjski? To w ogóle była jedną z pierwszych autorek, którą przeczytałam dzięki Zet 9 2. M. March and J. McEvers - "The Only way to Learn Astrology" - wszystkie 6 książek: od samych podstaw do astrologii horarnej. Duzo przykładów, wszystko w bardzo prosty sposób jest wytłumaczone - ale uwaga! Amerykańskie astro, z "signiture signs" i tak dalej 3. Swojego czasu bardzo mi spodobali Bill Herbst z jego "Domu Horoskopu" i Hijo Banzhaf "Klucze do astrologii 4. Frances Sakoian "The Astrologer's Hadbook" też "Astrology Anthology" - to był prezent dla mnie od Zet 9 razem z Catherine Aubier też Bardzo trafne i takie, nie wiem, ludzkie, miękkie opisy - tak to odebrałam Autorka jest Wagą - i to czuć Też lekkie do zrozumienia 5. Dziś już chciałam powrzucać tych Rosjan, ale to już potem, bo wyciągnęłam się w odpowiedź Nie wiem, czy w polskich tłumaczeniach jest "Ogólna Astrologia" Awiessaloma Podwodnego" - 4 książki - Planety, Znaki, Domy, Aspekty - autor opisuje wszystko w taki sposób, że prosto jest się wczuć... W sensie zapamiętać Ale wczuć się też - pisze bardzo poetycko. Przez niego uwielbiam aspekty (które zwykle ciężko do głowy ludziom wchodzą). Podaje dużo ciekawych informacji co do Chirona. 6. Możesz jeszcze Jana Kefera spojrzeć... Jakbym coś sobie przypomniałam, to jeszcze wrzucę Edytowane 4 Marca 2021 przez Nice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 4 Marca 2021 Ekspert Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 1 hour ago, shamansblues said: Super :3 A którą z tych książek poleciłabyś najbardziej na początek? Dobre na początek jest opracowanie Izy i Miłki bo wprowadza od podstaw w interpretację. A potem można sobie rozszerzać wiedzę o inne pozycje wg zainteresowania tematem. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shamansblues Napisano 4 Marca 2021 Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 (edytowane) Dziękuję Wam obu bardzo! Willow, niestety nie znam ani francuskiego, ani rosyjskiego. W grę wchodzą angielski lub ewentualnie hiszpański :3 (Choć w sumie rosyjski jest następny w kolejce do nauki u mnie ale to na razie cel bez żadnych konkretów jeszcze) Edytowane 4 Marca 2021 przez shamansblues 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Emeryta Napisano 4 Marca 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 11 minut temu, Gringe napisał: Dobre na początek jest opracowanie Izy i Miłki bo wprowadza od podstaw w interpretację. no ja na to właśnie się nie skusiłam, a to z powodu lania wody na ich stronie, jeśli ta książka jest w podobnym tonie utrzymana, to na takie coś się nie piszę. Tracy czytałam wieki temu, przyswoiłam i się pozbyłam, są tam dobrej jakości informacje podstawowe. Gołębiewską czytałam, dwie części i na trzecią się nie skuszę, bo mnie denerwuje jej styl, ale podręcznik dobry jakościowo. Czytałam tryptyk Arroyo i uważam, że sporo można się ciekawych rzeczy doczytać, które nie były w Polsce znane na szerszą skalę, ale teraz nie ma problemu, żeby to znaleźć w sieci. Podwodnyj jak dla mnie to odlot, nie jest to lekturka na początek, bym powiedziała, że na sam koniec. 6 1 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 4 Marca 2021 Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 (edytowane) 16 godzin temu, Emeryta napisał: no ja na to właśnie się nie skusiłam, a to z powodu lania wody na ich stronie, jeśli ta książka jest w podobnym tonie utrzymana, to na takie coś się nie piszę. Tracy czytałam wieki temu, przyswoiłam i się pozbyłam, są tam dobrej jakości informacje podstawowe. Gołębiewską czytałam, dwie części i na trzecią się nie skuszę, bo mnie denerwuje jej styl, ale podręcznik dobry jakościowo. Czytałam tryptyk Arroyo i uważam, że sporo można się ciekawych rzeczy doczytać, które nie były w Polsce znane na szerszą skalę, ale teraz nie ma problemu, żeby to znaleźć w sieci. Podwodnyj jak dla mnie to odlot, nie jest to lekturka na początek, bym powiedziała, że na sam koniec. Ale z Podwodnego w Polsce tylko kabalistyczna/okultystyczna astrologia chyba jest przetłumaczona? On o klasycznej też pisał, tam akurat bardzo dostępna informacja. Przyznam szczerze, że właśnie po przeczytaniu książek o klasycznej astro Podwodnego, poczułam, że astrologia dla mnie nie po prostu ciekawy temat, lecz pasją, nie udzielalabym się w dziale astrologii, jak by nie on Ale mogę być nieco niesprawiedliwa, bo jestem normalnie zauroczona w stylu i podejściu do ezoryki A. Podwodnego, i naprawdę czytałam u niego dosłownie wszystko - od astrologii różnych rodzajów, do memoir'ow o uzdrowieniu i wierszy poza Książkami też oglądałam go kanał, niestety już nie prowadzi go z wiadomych powodów Na książki skomplikowane, to prawdz. Jednakże co do astro "ogólnej" - czyli klasycznej - naprawdę tłumaczy wszystko w zrozumiały sposób, ale też dodaje filozofii. Jeśli znajdziecie polskie tłumaczenie tych 4 książek to początkujacym radzę zajrzeć i poczytać - pójdzie, czy nie Edytowane 5 Marca 2021 przez Nice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 4 Marca 2021 Ekspert Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 20 minutes ago, Emeryta said: no ja na to właśnie się nie skusiłam, a to z powodu lania wody na ich stronie, jeśli ta książka jest w podobnym tonie utrzymana, to na takie coś się nie piszę. Mi bardzo pasuje sposób opowiadania Miłki - lubię jej warsztaty. Przy czym ona stara się dotrzeć do osób o minimalnym zasobie wiedzy astrologicznej a ja już pewne rzeczy znam. Lubię kiedy opowiada o swoich spostrzeżeniach, z władnej pracy. I tego szukam w pozycjach astrologicznych. Stad niezmiernie żałuję, że Carol Rushman wydała tylko jedną książkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 4 Marca 2021 Udostępnij Napisano 4 Marca 2021 (edytowane) 15 godzin temu, shamansblues napisał: Dziękuję Wam obu bardzo! Willow, niestety nie znam ani francuskiego, ani rosyjskiego. W grę wchodzą angielski lub ewentualnie hiszpański :3 (Choć w sumie rosyjski jest następny w kolejce do nauki u mnie ale to na razie cel bez żadnych konkretów jeszcze) To tam też wymieniłam sporo książek dostępnych po angielsku i po polsku też Edytowane 5 Marca 2021 przez Nice Literówki i dziwny polski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Nice Napisano 5 Marca 2021 Udostępnij Napisano 5 Marca 2021 Dopisałam troszkę do Podwodnego i początków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stilla Napisano 19 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2021 Nadszedł ten dzień Postanowiłam posprzątać i poukładać swoje karcie hobby i zrobić sobie miejsce na obwachanie astro. Zdobyłam "Reguły astrologii tradycyjnej" Piotra Piotrowskiego Chciałam podpytać jakie książki będą dobre do astrologii tradycyjnej, z naciskiem na horarną (Piotrowski chyba bardziej o elekcyjnej pisze o astrologii wojny, co też jest ciekawe). Widziałam oczywiście Frawleya (tego w księgarni akurat nie było. Niefart...) i Konaszewską. Czy istnieje coś jeszcze? Których autorów można w miarę spokojnie ze sobą łączyć, żeby nie robił się od początku bałagan i można sobie z nich zrobić "zestaw startowy"? O, i jak duże znaczenie ma w tradycyjnej księżyc? W księgarni widziałam kilka pozycji odnośnie astrologii księżycowej. Okładki przyciągające, ale nie wiem na ile to potrzebne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
acrux Napisano 19 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2021 @Ragna dam Ci od razu link do biblioteki PTA: http://astrolog.org.pl/biblioteka/biblioteka-pta Nie czytałam tych pozycji, ale wydaje mi się, że są warte uwagi z punktu widzenia tradycji Szczególnie interesująca wydaje mi się "Klasyczna interpretacja horoskopu" van Slootena. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 19 Lipca 2021 Ekspert Udostępnij Napisano 19 Lipca 2021 @Ragna - mam Frawley’a i …dużo nie pomógł mi. A co najlepsze ostatnio usłyszałam zupełnie inną interprpretację odnośnie relacji - i została obalona teoria którà Frawley wykłada w swojej księżyce. Iza Podlaska wydała podręcznik horaralnej ale go nie mam wiec trudno mi się odnieść do treści. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stilla Napisano 19 Lipca 2021 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2021 37 minut temu, Gringe napisał: @Ragna - mam Frawley’a i …dużo nie pomógł mi. A co najlepsze ostatnio usłyszałam zupełnie inną interprpretację odnośnie relacji - i została obalona teoria którà Frawley wykłada w swojej księżyce. Iza Podlaska wydała podręcznik horaralnej ale go nie mam wiec trudno mi się odnieść do treści. Dzięki. Znalazłam ją tutaj: https://sklepmagiczny.pl/pl/p/Astrologia-horarna-w-praktyce/80 Zaskakujące ile upchnęła na raptem 324 stronach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 19 Lipca 2021 Ekspert Udostępnij Napisano 19 Lipca 2021 (edytowane) 24 minuty temu, Ragna napisał: Zaskakujące ile upchnęła na raptem 324 stronach Mam nadzieję, że nie będzie to reklama ale … Mam pierwsza książkę Izy i Miłki odnośnie podstaw astrologii i bardzo fajnie jest napisana. No można powiedzieć, że jest to „cook book” ale zawierający dużo fajnych detali których nie znalazłam w innych książkach polskich autorów. Więc jeśli Iza zawarła w tej książce swoją wiedzę praktyczną i płynąca z jej warsztatu to fajnie. Pewnie się przymierze za jakiś czas do tej książki, jednak na ten moment astrologia horaralna nie jest nr 1 na mojej liście( trochę przymierzam się do kursu Tarota na jesieni ale to duuuuużo kadiory jak dla mnie więc jeszcze zobaczę). Edytowane 19 Lipca 2021 przez Gringe 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Psotnik Napisano 27 Sierpnia 2021 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2021 W dniu 19.07.2021 o 23:01, Gringe napisał: mam Frawley’a i …dużo nie pomógł mi. A co najlepsze ostatnio usłyszałam zupełnie inną interprpretację odnośnie relacji - i została obalona teoria którà Frawley wykłada w swojej księżyce. Frawley sam obala niektóre swoje teorie i to u niego cenię, że potrafi o tym otwarcie mówić. To świadczy o tym, że wciąż pogłębia swój warsztat i dzieli się wynikami, nie kitra ich w tajnej kieszeni. Jego astrologia horarna jest znakomita, to jest pierwsza kompletna książka o horarnej, która pokazuje jak wiele elementów można skojarzyć z daną planetą czy znakiem, ale też skłania do samodzielnego kojarzenia faktów. Polecam zdecydowanie. A tymczasem mam pytanie: dawno temu, może ze dwie dekady a może trzy, wyszedł prywatny skrypt na temat kwinkunksów. Nie wiem czyjego autorstwa. Może ktoś ma tą perełkę i może udostępnić albo wskaże, gdzie szukać, skąd wydobyć? 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stilla Napisano 23 Maja 2022 Udostępnij Napisano 23 Maja 2022 (edytowane) Czytam właśnie "Znaki" Carolyne Faulkner, która uprawia jakoby "astrologię dynamiczną" - co oznacza zwykłą astro, tylko że autorka po prostu zachęca do pracy nas sobą. Jest z zawodu coachem, więc to wiele mówi. Książka jest bardzo prosta, niemal dziecinna jeśli chodzi o ilość informacji jaką dostarcza. Można by ją dać 10-letniej siostrze. W sumie to jest tylko o planetach, znakach i domach. Autorka na szybko tłumaczy sposób analizy, mianowicie planety odpowiadają na pytanie "co?", znaki na "jak?" (w sensie jak manifestuje się dana planeta), a dom "gdzie?". I tylko tyle. Dla mnie to SUPER. Astro wydaje mi się trudna, a podręczniki często zarzucają informacjami, a tu są podstawy podstaw, które ku swojemu zaskoczeniu umiałam od razu wykorzystać tj. posiłkując się opisami autorki próbowałam najpierw zgadnąć jak wygląda ustawienie planet u bliskich mi osób i z niektórymi rzeczami nawet trafiam. Mimo minimalnej wiedzy autorka jeździ po czytelnikach bez litości, dużo mówi o wadach znaków, wręcz po chamsku nazywa je po imieniu ( w ogóle to wady opisuje najpierw, a zalety potem). Mi osobiście się aż zrobiło głupio, ale taki był cel autorki. Na szczęście dzieli się ona receptami jak radzić sobie na co dzień ze swoimi przywarami, jak kierować energią swoich planet czy znaków, by przyniosły nam ukojenie i sukces w pracy. Z drugiej strony ja lubię tego typu bezczelnych autorów vide. Frawley, i jak mówię, struktura książki jest inflantylna, ale poziom krytyki naszych charakterów jest spory. Jest to też książka, którą początkujący będą przerzucać, kartkować, chaotycznie się po niej poruszać i wręcz nie da się tego czytać "od deski do deski" na niskich poziomach. Warto mieć pod ręką cały czas wybrany kosmogram (w komórce, na kartce, zapisany w przeglądarce), żeby rzucać okiem od czasu do czasu i porównać z książką. @Lunaria książką zachwycona nie była, możliwe, że to wynik zaawansowania wiedzy: u mnie na poziomie podłogi, u niej już naprawdę spory. Ale jeśli ktoś jak ja szuka czegoś banalnego, ale okrutnego zarazem, to ta książka będzie pewnie ok - przynajmniej do przekartkowania z ciekawości w księgarni, żeby poczytać o sobie Edytowane 23 Maja 2022 przez Ragna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 23 Maja 2022 Ekspert Udostępnij Napisano 23 Maja 2022 10 godzin temu, Ragna napisał: Mimo minimalnej wiedzy autorka jeździ po czytelnikach bez litości, dużo mówi o wadach znaków, wręcz po chamsku nazywa je po imieniu ( w ogóle to wady opisuje najpierw, a zalety potem). Mi osobiście się aż zrobiło głupio, ale taki był cel autorki. Na Nie rozumiem takiego nastawienia autora - czemu ma służyć „zgnojenie” czytelnika? Do zgłębiania tajników astrologii czy do wizyty u terapeuty? Każdy znak na swoje wady i zalety, dwie strony medalu. Nie można powiedzieć, że jeden znak jest lepszy od drugiego bo to będzie astro bulwarówka a nie profesjonalna astrologia( która tez może zaczynać się w przystępny sposób, nawet dla laika). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stilla Napisano 23 Maja 2022 Udostępnij Napisano 23 Maja 2022 1 minutę temu, Gringe napisał: Nie rozumiem takiego nastawienia autora - czemu ma służyć „zgnojenie” czytelnika? Do zgłębiania tajników astrologii czy do wizyty u terapeuty? Każdy znak na swoje wady i zalety, dwie strony medalu. Nie można powiedzieć, że jeden znak jest lepszy od drugiego bo to będzie astro bulwarówka a nie profesjonalna astrologia( która tez może zaczynać się w przystępny sposób, nawet dla laika). To się przydaje na takich gruboskórnych osłów jak ja, do których nie da się inaczej dotrzeć :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 23 Maja 2022 Ekspert Udostępnij Napisano 23 Maja 2022 (edytowane) 14 minut temu, Ragna napisał: To się przydaje na takich gruboskórnych osłów jak ja, do których nie da się inaczej dotrzeć :P @Ragana nie uważam Cię za taką osobę więc pozwolisz, że nie polakuję Ci tego wpisu. :P Serio, jeśli już zaczynać to polecam moje „jakiś czas temu” odkrycie: Astrology. Using the wisdom of the stars in your everyday life. ( Carole Taylor). Kupilam bo skusiła mnie szata graficzna książki a sama treść to bomba astrologiczna i rewelacja dla kogoś zaczynającego przygodę z astro. Polecam z czystym sercem - ja np dowiedziałam się z tej pozycji, że u facetów czas kiedy mogą zostać tatusiami to tranzyty Jowisza lub Saturna po natalnym Słońcu. Nie wiem czy wklei mi się poglądowe zdjęcie z jednego z rozdziałów( urzeka mnie format w stylu studenckich notatek). Edytowane 23 Maja 2022 przez Gringe 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 28 Maja 2022 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 28 Maja 2022 W dniu 23.05.2022 o 07:47, Ragna napisał: Czytam właśnie "Znaki" Carolyne Faulkner, która uprawia jakoby "astrologię dynamiczną" - co oznacza zwykłą astro, tylko że autorka po prostu zachęca do pracy nas sobą. Jest z zawodu coachem, więc to wiele mówi. [...] Mimo minimalnej wiedzy autorka jeździ po czytelnikach bez litości, dużo mówi o wadach znaków, wręcz po chamsku nazywa je po imieniu ( w ogóle to wady opisuje najpierw, a zalety potem). Mi osobiście się aż zrobiło głupio, ale taki był cel autorki. Na szczęście dzieli się ona receptami jak radzić sobie na co dzień ze swoimi przywarami, jak kierować energią swoich planet czy znaków, by przyniosły nam ukojenie i sukces w pracy. Z drugiej strony ja lubię tego typu bezczelnych autorów vide. Frawley, i jak mówię, struktura książki jest inflantylna, ale poziom krytyki naszych charakterów jest spory. W dniu 23.05.2022 o 18:00, Gringe napisał: Nie rozumiem takiego nastawienia autora - czemu ma służyć „zgnojenie” czytelnika? Do zgłębiania tajników astrologii czy do wizyty u terapeuty? 1. o książce - różne są poziomy zaawansowania, różne są sposoby przyswajania informacji a każdy też od czegoś musi zacząć. Dla mnie nie jest to podręcznik astrologii sensu stricte, jeśli już jakaś kategoria to bardziej poradnik niż podręcznik. Ale dla każdego znajdzie się coś dobrego i jeśli Ragnie odpowiada taka forma przekazu informacji, to znaczy, że do jakiejś grupy czytelników autorka dotrze. <<<Astro wydaje mi się trudna, a podręczniki często zarzucają informacjami, a tu są podstawy podstaw, które ku swojemu zaskoczeniu umiałam od razu wykorzystać tj. posiłkując się opisami autorki próbowałam najpierw zgadnąć jak wygląda ustawienie planet u bliskich mi osób i z niektórymi rzeczami nawet trafiam. >>> I to jest w tym pierwszym zapoznaniu się z astro fajna sprawa. 2. czemu ma służyć "zgnojenie" czytelnika? A czy to jest zgnojenie, czy też ukazanie drugiej strony medalu? Tej bardzo ważnej strony, bez której nie ma mowy o pracy nad sobą, która jest szalenie istotną sprawą nie tylko w dążeniu do tak zwanego rozwoju duchowego, ale także - a właściwie przede wszystkim - kluczem do zmiany indywidualnej rzeczywistości, nie zmieni się niczego, jeśli nie zmieni się najpierw siebie i swego punktu postrzegania tejże rzeczywistości. Ponadto to głównie nasze wady wiążą nas z ciężką materią i bez ich dostrzeżenia i okiełznania jakoś niezwykle często podejmujemy brzemienne w skutki decyzje i wybory. Wprawdzie w każdym podręczniku astrologicznym są opisy cech pozytywnych i negatywnych, lecz albo jest to tak suche i niestrawne, że się tekst przeleci i o nim zapomni ( nie, sorki, nie zapomni się o tym co pozytywne we własnym znaku, to negatywu nie chce się widzieć ) albo tak cukierkowo wyidealizowane a osobowość znaku czytelnika jest tak wspaniała, że te gorsze cechy to pikuś i rzecz nieistotna. Takie samo cukrowanie wykonuje gro osób parających się astrologią i jest to krecia robota. Wiem, że nie można człowiekowi na dzień dobry wylać zawartości nocnika na głowę, ale nie można skupiać się tylko na jego zaletach, starannie owijając wady w bawełnę. Astrologia to nie tylko predykcja, to także drogowskaz i odpowiedź na pytanie jacy naprawdę jesteśmy i co możemy zrobić, by nam lepiej się żyło. Dla bardziej zaawansowanych jest to także kierunek podążania ścieżką rozwoju duchowego. A bez uświadomienia sobie swoich negatywów zbyt daleko się nie ujedzie ani w tym rozwoju duchowym ani przy próbach zmiany swej przestrzeni życiowej. Takie "wręcz po chamsku nazywanie ich po imieniu" może bardzo się niektórym (i to nie tylko narcyzom) przydać. Wprawdzie książkę Faulkner ja również uważam za infantylną, lecz przydatną temu, by przyjrzeć się sobie w krzywym zwierciadle. W wyniku lektury niekoniecznie trzeba udać się do terapeuty, można samemu ze sobą sobie pobyć. Ale jak już jestem przy wadach, to wypada wspomnieć o książce Petera Orbana "Astrologia jako terapia". On tam do tematu podchodzi bardziej poważnie, nie każdemu też może odpowiadać jego sposób przekazu, lecz przeczytać warto. Nie jest też "chamski" jak określa Ragna opisy Faulkner, a do myślenia daje i niejednego o naszych, nie tylko zachowaniach, ale co ważniejsze - ukrytych czy nieuświadomionych motywacjach - można się dowiedzieć. 1 1 1 6 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shamansblues Napisano 29 Listopada 2022 Udostępnij Napisano 29 Listopada 2022 (edytowane) Cześć! Nie chcę zakładać nowego tematu, ale szukam teraz właściwie nie praktycznego podręcznika do astrologii, tylko bardziej pozycji, w której wyłożona byłaby historia astrologii starożytnej, w szczególności symbolika znaków zodiaku, skąd się wzięła, ewentualnie jak ewoluowała z czasem. Mogą być angielskie tytuły. Taka książka bardziej z zakresu historii/historii sztuki/antropologii, coś w stylu prac prof. Ewy Śnieżyńskiej-Stolot, tylko że ta Pani skupia się bardziej symbolach astrologicznych w samym średniowieczu, a ja bym chciała albo starożytność, albo jakoś tak ogólnie na przestrzeni dziejów. Czy polecany wyżej "Homo zodiacus" to byłoby właśnie coś takiego? Będę bardzo bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki, nawet za same nazwiska autorów, którzy mogli się tym zajmować!! Edit: zależy mi, żeby była to książka naukowa, bo to do pracki na studia. Edytowane 29 Listopada 2022 przez shamansblues 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 30 Listopada 2022 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 30 Listopada 2022 16 godzin temu, shamansblues napisał: Czy polecany wyżej "Homo zodiacus" to byłoby właśnie coś takiego? Nie, Homo Zodiacus traktuje o znakach zodiaku, L. Weres w esejach przedstawił ich archetypowe postawy. Książka jest świetna, ale do nauki o znakach. Na podstawie tych esejów powstały przeróżne zbiorki "horoskopów na wesoło", niektóre z nich są zamieszczone w sekcji: Horoskopy zodiakalne Nie wiem, czy ktokolwiek, poza P. Stolot, zajmował się tak poważnie tą tematyką o którą pytasz. Na ogół takie informacje są zdawkowo porozstrzeliwane po różnych lekturach. Na szybkiego kojarzę opracowanie T . Doktóra, "Spotkania z astrologią" tyle, że nie wiem co on tam zamieścił, bo podchodziłam do niej parę razy i za każdym razem mnie muliło. Mam tę książkę gdzieś skitraną, jeśli znajdę to napiszę co tam jest. W wywiadzie (też u nas zamieszczonym) P.Piotrowski wymienia: " Od dłuższego czasu nadrabiam zaległości w historii astrologii, więc czytam głównie Knappicha, Holdena, Testera oraz angielskie przekłady greckich, łacińskich i arabskich traktatów astrologicznych." Nie czytałam tego więc nie wiem, co tam jest, ale myślę, że można zadać to pytanie p. Piotrowi 7 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ariesza Napisano 26 Marca 2023 Super User Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 26 Marca 2023 Skończyłam czytać "Podręcznik astrologii" Yasmin Boland. Nie jestem w stanie go ocenić dzisiaj pod kątem jakości zawartych w nim informacji, bo z astro tak naprawdę zaczynam i nie mam wiele porównania, mogę natomiast powiedzieć, jakie tematy w podręczniku znajdziemy. Do zakupu zachęcił mnie fakt, że w przygotowaniu jest II wydanie tej książki, a moja wersja jest dodrukiem I wydania. Pomyślałam, że najwyraźniej w Polsce to bardzo popularna pozycja. Dowiemy się oczywiście o znakach, planetach i domach, ale także o: - podziale znaków na żywioły, znaki kardynalne, stałe i zmienne - co oznacza ascendent, descendent, medium coeli oraz imum coeli, jaką odkrywają rolę i jaka jest interpretacja ich położenia w zależności od znaku - podziale koła na półkulę południową i północną, wschodnią i zachodnią, o domach kątowych, sukcendentnych i kadentnych - aspektach planet (koniunkcje, sekstyle, kwadratury, trygony i opozycje) i ich układach (np. Palec Boży) - układach planet (np. Lokomotywa) - co oznaczają poszczególne planety w retrogradacji i jakie są jej trzy fazy - węzłach księżycowych i ich znaczeniach w domach - jakie jest znaczenie poszczególnych planet w domach i znakach - na jakie domy i planety zwrócić uwagę, gdy interesuje nas konkretna dziedzina (pieniądze, miłość, , kariera, życiowe lekcje, podróże, stosunek do innych ludzi, życie rodzinne, dzieci, zdrowie, seks, kreatywność, obawy, zawieranie przyjaźni cel życia) - na koniec w ramach dodatku autorka pisze kilka słów o astrologii predykcyjnej, chociaż bardziej w formie zainteresowania tematem niż szczegółowego wyjaśniania. Książkę wieńczy mały słowniczek i krótkie (na trzy strony) FAQ, czyli pytania i odpowiedzi Samą książkę czyta się szybko, zawarte w niej informacje są raczej skrótowe, zwłaszcza jeśli chodzi o opis znaków - więcej da się znaleźć w internecie, ale rozumiem, że gdyby opisać wszystko dokładnie, to książka byłaby dwa razy grubsza. Duża jej część to "książka kucharska"(autorka sama to tak nazywa) z gotowcami, która w jeden, dwa wieczory pozwoli wystartować z analizą kosmogramu. Na koniec ważna uwaga - autorka wykorzystuje system domów Whole Sign, co wyraźnie zaznacza, i ponieważ nie występuje w nim problem przechwyconych znaków, w książce jest na ten temat niewiele (jedna wzmianka w słowniczku). Książka jest jednak jak najbardziej do wykorzystania z Placidusem czy jakimkolwiek innym systemem. Styl pisania: typowo podręcznikowy, lekki, zrozumiały. Trochę fotek ze środka (wybaczcie ten cień komórki, ale tak mam ustawione lampy w pokoju, że nie da się tego uniknąć): 2 4 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 26 Marca 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 26 Marca 2023 @Ariesza, z ciekawości poczytałam ze zdjęć o czym i w jakim stylu pisze autorka 8 dom jak zwykle temat kontrowersji Ale - idąc za niektórymi astrologami( za cienka w uszach jestem by twierdzić, że to tylko moje zdanie ), nie zgodzę się, że to jest dom seksu( przede wszystkim). Jest to dom cudzej energii( zwłaszcza cudzych pieniędzy czyli kasa partnera, kredyty, ubezpieczenia) w ostateczności( to ostatnio słyszałam) - seksu grupowego. Np u mnie w Solariuszu 2018/19 w 8 domu wypada Pluton i Mars, z czego znak Skorpiona wypada na szczycie mojego 6 domu a który jest 12 dla mojego( wtedy jeszcze) męża. Czyli problemy męża( zwłaszcza te z podświadomości) będą źródłem mojej transformacji - bo planety są w moim 8 domu solarnym. W tamtym czasie mój wtedy jeszcze mąż, przechodził załamanie nerwowe, połączone z depresją i paragonami plus próby samobójcze - chyba nie muszę pisać jak tamten rok wywarł na mnie wrażenie. Nam wrażenie, że autorka tak parafrazuje autorów, nie dodając nic ze swojej praktyki czy obserwacji. Tak jak pisałaś - cook book. Tylko czy coś takiego faktycznie pomaga w nauce? Jeśli serio chcesz się wgryźć w astro - warto poszukać kursów, wykładów od aktywnych zawodowo astrologów - ja osobiście lubię słuchać, czytać jak ktoś przekazuje wiedzę zbudowaną na własnym warsztacie. 1 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 26 Marca 2023 Super User Udostępnij Napisano 26 Marca 2023 44 minuty temu, Gringe napisał: 8 dom jak zwykle temat kontrowersji Ale - idąc za niektórymi astrologami( za cienka w uszach jestem by twierdzić, że to tylko moje zdanie ), nie zgodzę się, że to jest dom seksu( przede wszystkim). Szybko spojrzałam na inne źródła, które mam i ten dom faktycznie jest opisywany różnie. Forrest - dorzuca faktycznie temat seksu do tego domu. Frawley stanowczo zaprzecza, żeby ten dom miał z tym cokolwiek wspólnego i nakazuje o tym zapomnieć. Ale z kolei William Lilly z XVII wieku, który na wielu astrologów wywarł wpływ i do dziś niektórzy się na niego powołują (Frawley na przykład), przy tym domu dopisał takie zdanko: "Włada genitaliami." - ale nie ma zdania o tym, żeby był to dom prokreacji. Reszta opisu jest raczej bardzo pesymistyczna: https://www.polskaastrologia.pl/william-lilly-astrologia-chrzescijanska-rozdzial-7/ 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 26 Marca 2023 Super User Udostępnij Napisano 26 Marca 2023 (edytowane) 2 godziny temu, Gringe napisał: Tak jak pisałaś - cook book. Tylko czy coś takiego faktycznie pomaga w nauce? Każdy kiedyś zaczynał, po za tym myślę, że różne książki są dla różnych ludzi. Błędy nie powinny być akceptowane, ale jeśli chodzi o tworzenie gotowców, to dlaczego nie. Ludzie są różni, miewają różne poziomy wglądu, rozumienia i wyobraźni, a także różne ilości wolnego czasu. W sumie to fajnie, że rzecz, która może im pozwolić rozumieć lepiej siebie jest przedstawiana w sposób przystępny. Ja bym się nie śmiała z prostych książek. Wyobrażam sobie, że to kwestia praktyki i obserwacji - a na początku przecież nie ma się żadnego z nich i zobaczenie jak inni tworzą interpretacje w astro może dać jakiś ogląd, jak to ma wyglądać. Ambitni i tak sięgną dalej. Mi tak ogółem dobrze się to czytało, w każdym razie jeśli chodzi o formę Edytowane 26 Marca 2023 przez Ariesza 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 27 Marca 2023 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 27 Marca 2023 14 godzin temu, Ariesza napisał: Ale z kolei William Lilly z XVII wieku, który na wielu astrologów wywarł wpływ i do dziś niektórzy się na niego powołują (Frawley na przykład), przy tym domu dopisał takie zdanko: "Włada genitaliami." - ale nie ma zdania o tym, żeby był to dom prokreacji. Bo władanie genitaliami nie oznacza, że jest to dom seksu. To odnosi się do części ciała, które podlegają Skorpionowi, tak jak Lwu serce a Pannie flaki. I do czasów Alana Leo to funkcjonowało tak jak powinno, czyli dom 5 był domem seksu (a Wenus tym domem włada) i jego owoców - dzieci. Nie mam pojęcia dlaczego Leo doszedł do "wielkiego odkrycia" czyli wykoncypował, że skoro danym znakiem włada dana planeta, to włada również tym domem, którym w porządku naturalnym włada ten znak. Poza tym termin "sex" w rozumieniu astrologii, nie oznaczał czynności seksualnych a po prostu płeć - genitalia właśnie. I Frawley dokładnie to rozróżnia: seks w sensie czynności to dom 5, a sex w sensie genitaliów to dom 8. Proste, ale nie we współczesnej astrologii. W 8 domu nie ma seksu, jest śmierć (i to wszystko co się z nią wiąże) a po a. predykcyjnej również jest d. 2 od 7, czyli właśnie kapitałem / zasobami innych osób. O tym bodajże jest już napisane w sekcji a.tradycyjnej, przy omawianiu domów horarnych. 14 godzin temu, Ariesza napisał: Błędy nie powinny być akceptowane, ale jeśli chodzi o tworzenie gotowców, to dlaczego nie. Ale jest różnica między gotowcami dobrymi a tymi z błędami. Takie podejście do 8 domu, jak u Boland i innych to duży błąd, ponieważ na starcie otrzymujesz dawkę nieprawdziwych informacji i potem w umyśle trudno to odkręcić. Dlatego takie książki jak Boland są okej, bo rzeczywiście "Ludzie są różni, miewają różne poziomy wglądu, rozumienia i wyobraźni, a także różne ilości wolnego czasu" i od czegoś też trzeba zacząć, a proste książki na początek są w sam raz, lecz jednocześnie trzeba szukać wszędzie gdzie się da astroinformacji i jeśli coś się rozbiega- pytać i dyskutować jak najwięcej. Tak jak my w tej chwili teraz. Wówczas ma się pełny ogląd i można wybrać swoją ścieżkę. Ja miałam to szczęście, że wiedza, którą mi przekazywano nie była jedynie słuszną i jedynie prawdziwą astrodrogą, obok astrologii współczesnej zapoznawaliśmy się z a. tradycyjną i do dziś dziękuję mojej mentorce, iż nie utrwalała w nas jedynej "obowiązującej" opcji, a zalecała szukać innych i ćwiczyć je wszystkie w praktyce. Tylko to jest miarodajne, żadne regułki nie zastąpią własnego doświadczenia. One są dobre na dzień dobry tylko 1 1 1 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 27 Marca 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 27 Marca 2023 20 godzin temu, Ariesza napisał: Mi tak ogółem dobrze się to czytało, w każdym razie jeśli chodzi o formę @Ariesza tylko żeby jeszcze coś wartościowego było w tej formie Ja Ciebie rozumiem i Twój punkt widzenia bo sama lubię „straight to the point” i po prostu konkret - bez wyławiania, co autor miał na myśli. Ja myślę, że na etapie na którym jesteś warto kierować się tym, co zaawansowani astrolodzy polecają. Samemu błądzić w morzu tego, co rynek wydawniczy w dziedzinie astro zapodaje - można się zgubić. Ja również zwracam uwagę na to, co moi nauczyciele polecają. Jedne książki do mnie bardziej przemawiają a inne mniej O! Kupiłam Liz Green kultową pozycję o Saturnie i leży. Może gdyby była po polsku to bym szybciej ją „przeleciała” ale po angielsku to już muszę przysiąść i się skupić. Od siebie polecam Carol Taylor „Using Astrology wisdom in everyday life”. O! Co ona pisze o 8 domu: https://m.fotosik.pl/zdjecie/cb3f24c21836192c https://m.fotosik.pl/zdjecie/9b390c30581ac056 O seksie jako takim nie wspomina Pytanie jest, co Cię interesuje w astrologi i od tego może zacznij „kopać”. Ja przynajmniej tak zrobiłam i zaczęłam od końca a wracam do początku Grunt by znaleźć coś, co Ciebie zainteresuje i iść tym tropem. Bardzo miło wspominam Carol Rushman „The art of predictive Astrology”. Autorka ma fajny styl i czyta się jak opowieść - plus angielski jest tutaj bardzo przystępny i aż żałuję, że poprzestała ona tylko na napisaniu jednej pozycji. 6 godzin temu, Ismer napisał: do czasów Alana Leo to funkcjonowało tak jak powinno, czyli dom 5 był domem seksu (a Wenus tym domem włada) i jego owoców - dzieci. @Ismer bardzo dziękuję - czytasz mi w myślach. Wiedziałam, że gdzieś mi dzwoni, tylko nie do końca w którym kościele Tak słyszałam na wykładach, że w latach 80 XX wieku, 8 dom przypisali do seksu dzięki astrologi humanistycznej oraz z racji szerzącej się co raz bardziej epidemii AIDS - czyli, że seks kojarzony był jednocześnie z zagrożeniem życia. 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 27 Marca 2023 Super User Udostępnij Napisano 27 Marca 2023 33 minuty temu, Gringe napisał: Ja Ciebie rozumiem i Twój punkt widzenia bo sama lubię „straight to the point” i po prostu konkret - bez wyławiania, co autor miał na myśli. Ja Ciebie też rozumiem i szkoda, że Boland powtórzyła takiego babola, i masa Polaków bazuje właśnie na czymś takim Dzięki za zwrócenie uwagi na ten dom i polecenie książek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderators Ejbert Napisano 11 Kwietnia 2023 Moderators Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2023 (edytowane) @Ariesza nie tylko Boland powtarza babole - robi to większość autorów takich mini kompediów. No i trzeba wziąć pod uwagę, że kwestia domów niestety już wszędzie chodzi w tej formie. Dobrze, że wszedł na rynek J.Frawley i podniósł temat P.Piotrowski. I dołączyła Gołębiewska, na której można pojeździć za styl, ale na pewno nie za treść, która jest bardzo dobra. I jak już ją się przeczyta, to wtedy można traktować poradniki typu bolandowe tak, by wziąć z nich to co się nadaje i odwalić babole Jej opracowanie ma zawiechy, ale nie jest całkiem do kosza, informacje, które podaje są minimalistyczne, lecz nawet do rzeczy. Przejrzałem scany i nie jest to astrologiczna tragedia Edytowane 11 Kwietnia 2023 przez Ejbert 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 6 Sierpnia 2023 Super User Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 (edytowane) W dniu 4.03.2021 o 17:40, acrux napisał: Niekoniecznie polecam natomiast serię "Podręcznik astrologii praktycznej" Jolanty Gołębiewskiej. Jest bardzo dobrze dostępna w tej chwili, w Empiku do dostania (i dzięki temu mam dwie części, sama bym sobie nie kupiła, ale brat chciał mi zrobić prezent i akurat natrafił ). Zaletą tych książek jest tylko zebranie możliwie jak największej ilości koncepcji i interpretacji różnych autorów w jednym miejscu. Styl autorki i, mam wrażenie, jej ego totalnie mnie odrzucają :P O jakości wiedzy o astro nie będę się wypowiadać, w każdym razie jej książki zakupiłam po poleceniu przez nestorów tego forum i rzeczywiście jest tu dużo różnych informacji. Fajna jest ta mnogość koncepcji, i że autorka jasno zaznacza, skąd i od kogo dana koncepcja pochodzi - chroni w ten sposób czytelnika przed znerwicowaniem, że jeden autor pisze tak, a inny śmak, udowadniając, że astrologia to nie jest monolit. Zachęca czytelnika do sprawdzania różnych podejść i wybrania ulubionego. To wszystko na plus - jako debil i początkująca w astro doceniam. Ale co do stylu, to jest to tragedia - jak acrux pisze, ego autorki jest nieznośne. Ale i tak najbardziej męczące w tym wszystkim jest zawalanie czytelnika toną nazwisk celebrytów, którzy służą za przykłady ilustrujące omawiane zagadnienia. Są to litanie rozciągające się po 3-4 strony, aż do następnej krótkiej informacji o astro (też okraszonej jakimś nazwiskiem, albo najlepiej pięcioma), żeby znów puścić listę osób na 3-4 strony. Po prostu mijałam te fragmenty i przeskakiwałam co chwila kilka stron. Ogółem pomysł, by podawać przykłady w książkach jest ok, ale nie w takiej chorej (bo to, co robi autorka jest serio chore, nadziubane jest tego w ilości obsesyjnej - że też jej się chciało tego wszystkiego szukać). Te przykłady byłyby przydatne PO skończeniu książki, w momencie przejścia od teorii do praktyki, ale w tym wypadku przydałby się na końcowych stronach index tych wszystkich nazwisk, aby sobie wyszukiwać i ćwiczyć na ulubionych celebrytach. Ale takiego spisu brak. Żeby nie być gołosłowną, rozdział o recepcjach ze „Znaczenia planet w horoskopie urodzeniowym”, strony 381-399: https://i.ibb.co/C7VQmF5/IMG-1327.jpg https://i.ibb.co/DGn8KB7/IMG-1328.jpg https://i.ibb.co/KWZsRF1/IMG-1329.jpg https://i.ibb.co/X8PN7QS/IMG-1330.jpg https://i.ibb.co/MM4hYVb/IMG-1335.jpg https://i.ibb.co/Z2HbkYG/IMG-1336.jpg https://i.ibb.co/JBTgX4D/IMG-1337.jpg https://i.ibb.co/PQ1YtJT/IMG-1338.jpg https://i.ibb.co/GFzV1VX/IMG-1339.jpg https://i.ibb.co/HpHkS03/IMG-1340.jpg No i to jej poruszanie co chwilę "Kolejnego-Bardzo-Ważnego-Tematu" i pisanie, że chociaż to bardzo ważne, to jest to "temat na inną książkę [którą ma w planach]". Tych książek w planach ma chyba z tuzin, i podziwiam za optymistyczne myślenie i pewność siebie, że Wydawnictwo Astropsychologii wyda je wszystkie... Edytowane 6 Sierpnia 2023 przez Ariesza 1 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 6 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 @Ariesza znam tą pozycję, tona wiedzy i faktycznie styl który można lubić lub nie A tak serio, nie ma chyba nawet w zagranicznych zasobach tak opracowanej wiedzy astrologicznej. Albo są książki typu cook-book czyli, co oznaczają planety w znakach/ domach albo autorzy skupiają się na szczególnym temacie( bądź co bądź astrologia to ocean bez dna więc nie powinnam się dziwić). Jeśli chodzi o recepcje, to wrzucę prywatę. Kiedyś spotkałam się z opinią pewnego astrologa płci męskiej, że nie ma recepcji kiedy Wenus jest w Baranie lub Skorpionie a Mars w Wadze/Byku bo obie planety są tak słabe, że jak mogą sobie pomóc wzajemnie… Także miło mi, że ktoś to głośno powiedział( napisał), że jednak jest to recepcja( i to „pierwszej wody”). Ogh… mierzi mnie pyszałkowatość Sama mam taką recepcję i już od dawna( chyba jeden z pierwszych tematów które na poważnie szukałam) starałam się ją „rozkminić”. Może koło 60 będzie mi to dane( po drugim obiegu Saturna) zrozumieć. Nawiązując do nauki, ja sama uczyłam się od jakiegoś zagadnienia które mnie interesowało a potem dochodziły kolejne. Nigdy nie była to regularna wiedza, zaczęłam od środka, potem szlam do przodu a ba końcu wracałam do źródeł. I tak cały czas się kręci. Jestem już w posiadaniu podręcznika Izy Podlaskiej na temat astrologi horarnej i całkiem fajnie się czyta - szlifuję warsztat i wracam do analizy starych pytań. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 6 Sierpnia 2023 Super User Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 Godzinę temu, Gringe napisał: Jestem już w posiadaniu podręcznika Izy Podlaskiej na temat astrologi horarnej i całkiem fajnie się czyta - szlifuję warsztat i wracam do analizy starych pytań. Może napiszesz w przyszłości o nim parę słów? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 6 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 15 minut temu, Ariesza napisał: Może napiszesz w przyszłości o nim parę słów? Jest to dobry pomysł 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alieninside Napisano 6 Sierpnia 2023 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 A Balbina Pędziwiatr? Slyszal ktos? Ostatnio jak przegladalam internety to mi mignal podrecznik tej autorki. Oczywiscie najbardziej mnie zaintrygowalo nietypowe imie i nazwisko. Czytal ktos? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 6 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 @alieninside jeśli dobrze kojarzę, to była jakaś afera i są dwie „Pędziwiatr” i któraś z nich się wypowiadała, że jest tą „prawdziwą” Wiem, obłęd. Zaraz tego poszukam. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alieninside Napisano 6 Sierpnia 2023 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 Niezly Kryminal Ta o to ksiazka mi mignela 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 6 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2023 Za sugestią @Ariesza wspomnę po krótce o książce Izy Podlaskiej-Konkel „Astrologia horarna”. Dobrze się czyta, jest zwięzła( w sumie jakbym słyszała Izę na jednym z wykładów Zapewne miałabym kilka pytań bo książka nigdy nie wypełni wszelkich luk w niewiedzy, jednak jeśli ktoś zaczyna przygodę z horarną, to jak najbardziej dobry materiał. Zastanawia mnie tylko interpretacja horoskopu w odniesieniu do spraw partnerskich( w sumie to odnosi się do innych tez pytań) bo pamietam jak u Frawley’a było napisane, że np jeśli władca 7 domu był w znaku Ascendentu i na odwrót, to te dwie osoby o sobie ciepło myślały( to brzmiało jakoś tak, że Wenus będąc np w Byku, kocha to, czym włada Księżyc, a nienawidzi, to, czym włada Mars - bo tu jego upadek). Z kolei od Izy słyszałam, że jeśli sygnifikatory sprawy są w swoich władztwach, to jest najlepiej i to jest solidna podstawa do kontynuacji związku. No jeszcze dużo praktyki przede mną w tym temacie - książkę polecam. Może być za jakiś czas trudnej dostępna bo nakład nie był duży. To tak w telegraficznym skrócie 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 9 Sierpnia 2023 Administrator Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2023 W dniu 6.08.2023 o 17:29, alieninside napisał: A Balbina Pędziwiatr? Slyszal ktos? Ostatnio jak przegladalam internety to mi mignal podrecznik tej autorki. Oczywiscie najbardziej mnie zaintrygowalo nietypowe imie i nazwisko. Czytal ktos? Ja... się przyznaję. Ale tylko do przejrzenia jej w księgarni i odłożenia z powrotem na półkę. Nie wróciłam z nią do domu, co oznacza, że dla mnie nie jest wartościową pozycją. Z tego co pamiętam zawiera podstawowe informacje, zebrane z różnych podwórek. Nic szczególnego, ot, przeciętność niewysokich lotów. Co mi się nie widziało w tej knidze? - to, że jest napisana jakby bez własnej astrologicznej refleksji autorki, coś w stylu kopiuj-wklej. Ale może to tylko moje wrażenie, bo znalazłam w niej fragmenty żywcem przeniesione np. od L.Weresa, czego nie trawię. Ego Gołębiewskiej też i dla mnie jest niestrawne, ale ta przynajmniej serwuje porcję naprawdę przydatnej wiedzy, zaznaczając z jakiego źródła pochodzi i to jest bezcenne, dodaje również swoje przemyślenia. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emeryta Napisano 10 Sierpnia 2023 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2023 W dniu 6.08.2023 o 17:29, alieninside napisał: A Balbina Pędziwiatr? A Balbina tak jak i nazwisko Przejrzałam i ja ten podręcznik i jak dla mnie, to od biedy może być, dla początkujących, bo skomplikowana nie jest. I to jej podstawowy walor, tak jak i informacje w niej zawarte. Bez żalu można zrezygnować na rzecz innych, równie lekkich pozycji 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Gringe Napisano 11 Sierpnia 2023 Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2023 (edytowane) Wpadła mi w oko a teraz trzymam w ręce, książka rosyjskiego astrologa Alekseja Vaenry „Horoskop urodzeniowy, jak samodzielnie interpretować wpływ planet na swoje życie”. Zapewne mało popularne będzie reklamowanie rosyjskiej produkcji w obecnych czasach, trzeba jednak przyznać, że Rosjanie mają bogatą kulturę astrologiczną i u nich zdecydowanie bardziej na porządku dziennym jest ezoteryka( w tym przede wszystkim astrologia). Książka napisana takim bardzo przystępnym językiem, przy czym podająca dużo szczegółów. Może nie zmusza czytelnia do kombinowania po swojemu, jednak uważam, że na początek dobrze mieć jakiś zarys z którego póżniej samemu można robić, co się chce( wedle w miarę upływu czasu przyswajanej wiedzy). Dla mnie bardzo fajna pozycja bo mam tendencję do tego, że jednym uchem mi wpada a drugim wypada Także odświeżam sobie swoje zasoby wiedzy astrologicznej To, co mnie zachęciło by książkę zakupić, to opis z tylu okładki: - znaczenie Słońca w życiu zawodowym i rodzinnym - funkcje Księżyca w horoskopie - wpływ Merkurego na sukces i trudności w jego osiągnięciu - Mars, czyli działanie w związku i życiu - Wenus w finansach i w życiu uczuciowym - planowanie, czyli Jowisz w znakach zodiaku - poczucie czasu i relacje z ojcem, czyli Saturn - Uran w zmianach, przyjaźni i zaufaniu - odpoczynek i relaks w Neptunie - wpływ Plutona na oddawanie Jak dla mnie jest to bardzo zgrabnie napisana książka dla początkujących( miejscami wymykają się smaczki dla bardziej wtajemniczonych w astrologię, np jak prędkość Merkurego przekłada się na procesy myślowe, sama mam go w fazie stacjonarnej). Autor, z tego, co udało mi się znaleźć w internecie, jeszcze w 2020 prowadził konsultacje i szkolenia w Krakowie( mieszka w Bułgarii). Tak przynajmniej podają źródła z 2020 roku. Wgryzam się w książkę - fajna do poduszki Autor kupił mnie stwierdzeniem, że dla kobiety z Marsem w Wadze ideał faceta ma dołki w policzkach lub brodzie albo…długie rzęsy. Przyznam, że tylko u jednego mężczyzny zwróciłam uwagę na jego niesamowite długie i gęste rzęsy( i wywarł on najmocniejszy wpływ w moim życiu). Edytowane 11 Sierpnia 2023 przez Gringe 4 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderators Ejbert Napisano 11 Sierpnia 2023 Moderators Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2023 @Gringe pisząc o smaczkach, przypomniałaś mi, że takie niby drobiazgi, jak prędkość Merkurego, ktoś gdzieś publikował i raczej była to publikacja książkowa. Nie czytałem tego Alekseja, ale chętnie przeczytam, bo rzut okładkowy postawił mnie w opozycji, a to wystarczy, by zmierzyć się z poglądami przeciwnika Jak go dopadnę, tooo... wrzucę swoje 5 groszy do puli recenzji 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 11 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2023 @Ejbert - pewnie jeszcze mało przeczytałam ale nie spotkałam się z takim szczegółem jak prędkość Merkurego uwzględniona w interpretacji horoskopu urodzeniowego. A w książce o której wspomniałam wyżej, autor podaje 7 rodzajów prędkości Merkurego i związane z tym określenia, na przykład: powolny Merkury( Mistrz), szybki Merkury( Taktyk), stojący Merkury( Twórca). Sama mam prawdopodobnie Merkurego w fazie stacjonarnej( urodziłam się po południu 17 a Merkury wszedł w retro 18, efemerydy nie podają już dokładnej godziny by to można było sprawdzić). A! Autor podaje też opis Lilith( dosyć znane) oraz Biały Księżyc czyli Selene jako określenie szczęścia - u mnie wyglada, że oprócz koniunkcji Słońca z Algolem i Chironem nam też na otarcie łez tenże obiekt 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderators Ejbert Napisano 11 Sierpnia 2023 Moderators Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2023 A nie, takich określeń nie czytałem, tam było tylko o szybkości. Efemerydy podają pozycje planet i porównując je każdego dnia można dociec, czy prędkość z jaką idzie danego dnia jest dla niej właściwa, czy jest szybsza czy wolniejsza. Przy stacjonarności to jest jej najmniejsza podana prędkość, ale spotkałem się i z widełkami i to dość dużymi! dla określenia stacjonarności. A w programach niektórych można sobie te parametry ustawić wg. swojego na to zdania. Selene wylicza Urania, ta za free też. 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 12 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 6 godzin temu, Ejbert napisał: Efemerydy podają pozycje planet i porównując je każdego dnia można dociec, czy prędkość z jaką idzie danego dnia jest dla niej właściwa, czy jest szybsza czy wolniejsza. Tak, to wiem Nie mam tylko pomysłu czy jest jakiś sposób na to by określić, co do godziny kiedy jest planeta stacjonarna a kiedy jeszcze „idzie”. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderators Ejbert Napisano 12 Sierpnia 2023 Moderators Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 Reguła głosi, że jest stacjonarna - S , kiedy ma najwolniejszy ruch, zarówno przed wejściem w retro jak i przed wyjściem z niego, bo ona nigdy nie stoi. Chociaż, głowy nie dam, ale ciężkie można złapać na tej samej wartości między dwiema dobami. Chyba mi się to nie śniło reszty na godzinę nie złapiesz, zaznacza się te S dla wszystkich urodzonych tej doby. I te widełki mają sens, zn. jeśli są ustawione na minimalną wartość ruchu. Ismer mówiła mi, że jak są większe niż minimalna, to ta S łapie kilka dni dla ciężkich szczególnie. Ale żeby nie było łatwo, to te wartości trzeba ustawić dla każdej planety osobno, biorąc pod uwagę jej normalny ruch i ustalić to minimum na możliwie najmniejszej dla niej wartości. Bo jest różnica między np. 0.1 dla Merkurego a Saturna. (to przykład, nie wiem jakie są minimalne wartości przy każdej z nich). Ruch ustawiony na 0.00 albo ciut więcej dla wszystkich jak leci może dać przekłamanie, bo ciężkie mogą stać, ale lekkie już nie i wtedy dla nich program już nie wywali S. Najlepiej mieć własny program z możliwością ustawień tych wartości, bo można sobie wtedy swobodnie pokręcić. Jak masz taki, to jest to pomysł na wylukanie stacjonarności co do godziny, chociaż na pewno jest to upierdliwe. Ja bym poległ, nie jestem zbyt cierpliwy Na tych darmowych w sieci to nie wiem, czy są możliwe własne ustawienia, może na astrodienst? 3 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 12 Sierpnia 2023 Administrator Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 J Vaenry'emu przyglądałam się z daleka, nie odważyłam się tej książki kupić Zniechęcił mnie darmowy fragment, w którym stoi na przykład: - przedstawione w książce daty wejścia planet w znaki Zodiaku dotyczą lat 1930-2014. Dla mnie to strata miejsca, ale rozumiem, że komuś, kto chce sprawdzić datę przejścia Słońca z jednego znaku do drugiego, to jest duże ułatwienie. Kończy się to jednakże na 2014, no ale wątpię, by 9 latki sprawdzały sobie Słońce. Niech mu będzie. - czytelnicy mogą dowiedzieć się wielu ciekawych informacji o jej charakterze, talentach, zdolnościach oraz o prawdopodobieństwie konkretnych zdarzeń i okoliczności w jej życiu. Cechy psychologiczne i seksualne, stosunki z rodziną i przyjaciółmi, kariera i dobrobyt finansowy – wszystkie te kwestie mają swoje odbicie w horoskopie osobistym… Krok po kroku czytelnik zapozna się z podstawowymi elementami horoskopu, które wykorzystuje astrolog dla tworzenia prognoz osobistych oraz charakterystyki danej osoby, a także dowie się wielu ciekawostek o siebie i osobach w swoim otoczeniu. I tu już jest zonk dla tych, którzy chcą się tego dowiedzieć. Nie ma bowiem domów - "podstawowe elementy horoskopu" to nie są tylko planety. A bez domów (i bez aspektów - nie ma o nich w spisie treści) to można sobie... wiadomo co zrobić z horoskopem. Nie da rady rozkminić "cech seksualnych, kariery, dobrobytu, stosunków rodzinnych i przyjacielskich" bez położenia planet w domach i bez ich aspektów. A cechy "psychologiczne" można tylko określić z grubsza. Co prawda Gołębiewska też porozbijała swoje książki na elementy, ale zapowiada kolejne części no i u niej jest to profeska, dużo można się dowiedzieć. Tomiszcza Wronskiego, Rymarkiewicz także mają kilka - kilkanaście części, więc może pojawią się dalsze i Alekseja? - indywidualny styl życia, który symbolicznie wyraża położenie Słońca w horoskopie osobistym, widoczny jest w każdym przypadku. Na przykład w sferze biznesu położenie Słońca pokazuje, jak człowiek ujawnia swoją osobowość i kreatywność. Gdy mówimy o życiu rodzinnym, położenie Słońca męskiego horoskopu wskaże, jak jego właściciel wyraża funkcję centrum i źródła życia rodziny. Z kolei Słońce w horoskopie kobiety mówi, jaki jest mężczyzna, który mógłby stać się jej „sensem życia”. Właśnie na tych przejawach funkcji słonecznej skupimy się poniżej. Te ww. elementy także wskazuje Słońce, ale indywidualność, osobowość i kreatywność Słońca widać we wszystkim co robi Włh, nie tylko w biznesie. Męskie Słońce jako centrum i źródło życia rodziny a kobiece opowiadające o tym, jaki jest mężczyzna, który może stać się sensem jej życia - no, po tym poznać, że to człowiek nie tylko patrzący przez pryzmat patriarchatu, ale też - jak wspomniała Gringe - zdecydowanie bardziej na porządku dziennym jest u niego astro-ezoteryka. A myślę, że dla początkujących to nie jest najlepszy kierunek. - planety (do tej kategorii zaliczają się również światła, czyli Słońce i Księżyc) można porównać z czasownikiem. Są one główną siłą napędową horoskopu i reprezentują sobą funkcje człowieka. Odpowiadają na pytania „co się dzieje?”, „co człowiek robi?”. Przykładowo Słońce jest odpowiednikiem takich pojęć jak „żyję”, „przejawiam się”, „wyrażam siebie”; Księżyc – „czuję”, „postrzegam”; Merkury – „myślę”, „rozmawiam”; zaś Wenus – „mam”, „nabywam”, „chcę”… Znaki Zodiaku i aspekty podobne są z kolei do przymiotnika. Położenie planety w danym znaku, a także w tym czy innym aspekcie z inną planetą w pewien sposób określa cechy człowieka. Dlatego ze znakami i aspektami można powiązać pytania „jaki?” i „jak?”. Już sama nie wiem, kto od kogo ściągnął te przymiotniki i rzeczowniki. I jedne i drugie czytałam wieki temu; określenia na planety chodziły w ubiegłym wieku, u Weresa i Prinkego) a następnie z przymiotnikami wjechali na nasz astrorynek J.Frawley i J.Gołębiewska. To jest przydatna informacja, ale kto był pierwszy? - książka ta zawiera informacje, które wynikają z położenia planet w znakach Zodiaku, a także z dyspozycji czterech głównych lub kątowych domów horoskopu. To elementy, które określają najważniejsze cechy danej osoby. I to jest informacja, która powinna być na tylnej okładce i przy spisie treści, wraz z informacją, czego książka nie zawiera. Czytałam recenzje, ludzie są rozczarowani jej zawartością i przypuszczam, że nie potrafią ocenić smaczków. I chyba tylko dla nich bym się skusiła podręcznik nabyć, jeśli byłoby ich tam więcej. @Gringe - są? Książka wydana u nas w 2020, nie wiem czy było wcześniej inne wydanie, ale zaznaczone jest, że to jest debiut Alekseja, który - w opisie - jest równocześnie "wykwalifikowanym astrologiem z wieloletnim doświadczeniem", więc za wiele po tej kołującej informacji spodziewać się nie można. Dlatego poczekam jeszcze i jak się z nią zapoznam ( @Ejbert jak się zdecydujesz na kupno, to się zapisuję na wypożyczenie ) to wrócę z pełną opinią, bo na tym co zacytowałam kończy się darmowy fragment, który mnie nie skłonił do zakupu. 3 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 12 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 2 godziny temu, Ismer napisał: Dla mnie to strata miejsca, ale rozumiem, że komuś, kto chce sprawdzić datę przejścia Słońca z jednego znaku do drugiego, to jest duże ułatwienie. Kończy się to jednakże na 2014, no ale wątpię, by 9 latki sprawdzały sobie Słońce. Niech mu będzie. Stąd umieszczając takie wstawki, autor bardziej kieruje swoją pozycję do laików niż osób które aktywnie( zawodowo lub hobbystycznie) zajmują się astrologią. My wiemy gdzie dobie to wszystko znaleźć, ktoś zupełnie zielony będzie szczęśliwy, że autor podaje mu od razu możliwość zweryfikowania treści książki z własnym życiem. 2 godziny temu, Ismer napisał: I tu już jest zonk dla tych, którzy chcą się tego dowiedzieć. Nie ma bowiem domów - "podstawowe elementy horoskopu" to nie są tylko planety. A bez domów (i bez aspektów - nie ma o nich w spisie treści) to można sobie... wiadomo co zrobić z horoskopem. Nie da rady rozkminić "cech seksualnych, kariery, dobrobytu, stosunków rodzinnych i przyjacielskich" bez położenia planet w domach i bez ich aspektów. A cechy "psychologiczne" można tylko określić z grubsza. Zgadzam się - ze strony autora jest to mocne naciągnięcie( jak zwykle chwyt marketingowy by przyciągnąć większą uwagę :/ 2 godziny temu, Ismer napisał: Czytałam recenzje, ludzie są rozczarowani jej zawartością i przypuszczam, że nie potrafią ocenić smaczków. I chyba tylko dla nich bym się skusiła podręcznik nabyć, jeśli byłoby ich tam więcej. @Gringe - są? Jestem w trakcie zgłębiania książki Tak jak pisałam, mnie urzekło zwrócenie uwagi na męskie rzęsy u kobiet z Marsem w Wadze A tak serio, podoba mi się język jakim pisze autor( nie jest prze egzaltowany) - może jestem po prostu prosta baba i tyle. Fakt, pachnie mocno patriarchatem i ZSRR( wstawki odnośnie horoskopu Lenina). Wciąż jednak uważam, że książka jest fajna i dobrze zasypia się do poduszki Nie wiem czy w ogóle jest jakaś pozycja na rynku dla zawodowców lub osób bardziej wtajemniczonych w astrologię - zawsze mam wrażenie, że najlepsze autorzy zawsze zachowują dla siebie( i ogólnie weź się człowieku domyśl). Na przykład, kupiłam chyba ze 3 lata temu książkę Elżbiety Kłobus „Księżyc” i była to według mnie „ulotka” za 45zl a nie książka( to tak w temacie, że praktykujący astrolodzy niechętnie dzielą się swoją wiedzą która wykracza poza znane podstawy). 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 12 Sierpnia 2023 Super User Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 49 minut temu, Gringe napisał: Na przykład, kupiłam chyba ze 3 lata temu książkę Elżbiety Kłobus „Księżyc” i była to według mnie „ulotka” za 45zl a nie książka( to tak w temacie, że praktykujący astrolodzy niechętnie dzielą się swoją wiedzą która wykracza poza znane podstawy). Oooo, a tak odnośnie tego tematu to czy kojarzysz jakąś książkę, w której jest dużo o księżycu? Np. co znaczy księżyc w nowiu w 1 domu, a co znaczy księżyc w nowiu w 9, itd.? Istnieje aż tak szczegółowa książka, która o fazach nie mówi ogólnikowo, ale rozbija to jeszcze na znaki i domy? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderators Ejbert Napisano 12 Sierpnia 2023 Moderators Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 @Gringe to nie jest tylko wrażenie, to jest cała golutka prawda. Nie wiem czym kierują się autorzy i wykładowcy, podejrzewam, że obawą, by ktoś zdolniejszy ich nie przebił. Nie może być jajko mądrzejsze od kury @Ismer już kupiłem, ale Ci nie wypożyczę bo to jest wersja elektroniczna, co najwyżej mogę ją podesłać w pdf Jak ją zmęczę to też się dorzucę z opinią. PS. nam powinni wydawcy i autorzy tantiemy płacić za działalność opiniotwórczą 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 12 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 17 minut temu, Ariesza napisał: Oooo, a tak odnośnie tego tematu to czy kojarzysz jakąś książkę, w której jest dużo o księżycu? Np. co znaczy księżyc w nowiu w 1 domu, a co znaczy księżyc w nowiu w 9, itd.? Istnieje aż tak szczegółowa książka, która o fazach nie mówi ogólnikowo, ale rozbija to jeszcze na znaki i domy? Najobszerniejszą książkę w tym temacie jaką znalazłam, to Donna Cunningham „Moon signs” - The key to your inner life Spis jest obszerny, tu niestety nie chce mi się zdjęcie załadować - może na czacie pójdzie? Książka warta jest zdecydowanie uwagi, po polsku chyba nie była wydana? 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Gringe Napisano 12 Sierpnia 2023 Ekspert Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2023 Dobra, przepisze ten spis bo warty uwagi: Introduction: That Old Devil Moon The Moon sign and emotions The Moon and your Emotional needs Ignore the Moon at your own risk The concept of emotional weather Getting an accurate chart to work with How to use this book? part one: the daily moon signs and it’s effect on you chapter one: many moons ago - our lost connection with the Moon The Moon’s mysterious hold over humankind The lunar calendar Why are Mondays blue? The old religion The ancient connection between the Moon and woman’s cycle The Moon’s effect on plant and animal life How the Moon affects the human body The lunar/ lunacy link Lies, damn lies and statistics Who’s right? The loss of our natural rhythms What can we do to get back in touch with the Moon? Chapter Two: The daily Moon signs and the emotional weather forecast The Moon has twelve signs, too Moon signs categories: the four elements and three modes of being The transiting Moon The zodiac- a perfect circle Shifts in Moon, shifts in mood How to find out what sign the Moon is in? Now you’ve got it, what do you do with it? Chapter three: using daily Moon for planning Using the emotional weather forecast The best Moon signs for various activities What if it’s a bad day? Meditations for the daily Moon signs How does the daily Moon signs apply to you chapter four: Personalising the daily Moon’s effects How your rising sign changes the impact of the daily moon Taking daylight saving time into account Finding your rising sign Plotting your houses What the daily Moon’s path through your houses mean The daily Moon’s path through your houses Combining the house and sign energy The next step chapter five: your yearly lunar path using the Moon’s cycle for timing hurricane watch - how the lunation map can help you How the New Moon affects your chart How the full Moon affects your house map mapping your lunations for the year Meditations and affirmations for the lunations The significance of eclipses Using the goal-setting worksheet The personal inventory- a guide to progress The birthday Moon Part two: The effect of your birth Moon sign chapter six: There’s more to you than your Sun sign the astrological difference between the Sun and Moon Wjat your Moon sign tells about you How lunar losses contribute to stress Women and the Moon What the Moon means for Men Finding your Moon sign The concept of planetary interference The difference between direct and indirect interference Getting an accurate picture of planetary interference Planetary interference with the daily Moon How the daily Moon signs fits with your own signs Your monthly lunar return Chapter seven: the twelve moon signs in the birth chart chapter eight: your lunar phase at birth The Moon’s cycles and phases Finding the lunar phase The lunation cycle of Dane Rudhyar Interpretations of the lunar phase The lunar phase at birth - another facet of yourself chapter nine: how the rising sign and houses modify the birth Moon Why the rising sign is important The rising sign and your role in the family drama Planetary interference with the rising sign The twelve rising signs How the rising signs modify the Moon Finding the house positive of your birth Moon The effect of the house position of your Moon Putting together the Moon’s house and sign Part three: you in the relationship to your world chapter ten: when the Moon is in the Seventh house: moon signs and compatibility how men and women of the twelve Moon signs relate prewritten personal ads for each Moon sign chapter eleven: more about compatibility: lunar links and the Moon phases How your lunar phase affects your relationship Carl Jung’s research on compatibility and the Moon additional compatible signs How lunar links affect other kinds of relationships Other dimensions of relatedness chapter twelve: nurturing yourself - a key to weathering the storm Learning to mother yourself What is lunar burnout? The battle of the bulge - a consequence of lunar burnout The importance of self - nurturance Tools you may need for your Moon’s house position The twelve Moon signs and their special emotional needs Now that you’ve landed in the Moon… Uff.. może się komuś przyda lub zachęci by zajrzeć. Książka ma 300 stron w formacie A6( taka wielkości dłoni, mniejsza od zeszytu). 1 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stella111 Napisano 21 Października 2023 Udostępnij Napisano 21 Października 2023 Co sądzicie o podręcznikach , a właściwie o trzynastotomowym dziele hrabiego Wrońskiego ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderators Ejbert Napisano 23 Października 2023 Moderators Udostępnij Napisano 23 Października 2023 Ja sądzę, że to jest lektura obowiązkowa, by wiedzieć co ma do zaoferowania rosyjska astrologia i sprawdzić, jak mają się regułki zawarte w tych tomach do rzeczywistości. Tam dużo jest archaizmów ale równie dużo celności. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Super User Ariesza Napisano 20 Listopada 2023 Super User Udostępnij Napisano 20 Listopada 2023 Przeczytałam w ostatnim czasie "To jest Ci pisane. Jak zaakceptować siebie dzięki astrologii" Chani Nicholas. Chani jest osobą transpłciową, i wspomina o tym wielokrotnie, ale nie to było pretekstem do pisania książki o samoakceptacji. Chani przedstawia się przede wszystkim jako osoba, która nawet po 30-stce nie wiedziała, co chce robić w życiu zawodowo. Bardzo ją ta sprawa męczyła, ale ostatecznie znalazła swoją ścieżkę - oczywiście astrologię i mówienie innym, jak mają żyć (sarkazm) Sam koncept książki był bardzo fajny - skupia się na opisie "trójcy", czyli znaku słonecznego, księżycowego i Ascendentu. Jest też o władcach, domach oraz charakterystyka aspektów z innymi planetami. Wszystko napisane bardzo prosto - dałabym tę książkę 10-letniej siostrze, gdybym taką miała. Książka jest bardzo, bardzo prosta, co dla początkujących może być zaletą, ale dla wtajemniczonych jest całkowicie zbędna. Co jeszcze? Autorka uczyła się astrologii u Demetry George - autorki, w której się obecnie zaczytuję i która znana jest z bycia specjalistką od astro starożytnej. Chani łączy elementy astrologii tradycyjnej ze współczesną i tak: zaleca używania systemu domów Whole Sign; podaje tabelkę z domicylami, wywyższeniami, upadkami i wygnaniami dla 7 tradycyjnych planet (co jest niesamowite w książce dla początkujących); sugeruje istnienie aspektów przez znak (charakterystycznych dla astro starożytnej), a nie tylko przez orby (np. planeta w 1 stopniu Barana będzie w aspekcie kwadratury do planety w 29 stopniu Raka, pomimo zakresu większego niż 90 stopni, ponieważ same znaki są w aspekcie kwadratury). Czy polecam? Właściwie to niespecjalnie, nawet mimo przemycenia klasycznych elementów astro. Według mnie ta książka to zmarnowany potencjał. Jest po prostu taka sobie, a opisy w którymś momencie zlewają się w jedno i wszystko wychodzi na to samo. Nie wybija się ponad to, co jest w internecie. Ale dla 10-latek będzie w sam raz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.