Skocz do zawartości

Proszę o radę i wyjasnienie


jacerkos

Rekomendowane odpowiedzi

rok może i dłuzej zrobiłem dwa stopnie reiki ,oczywiscie z przerwa. Jak medytuje to czuje trzy czakry 5,6,7 (gardło, 3 oko i czubek głowy). Jak dłuzej medytuje to strasznie wierci mnie 3 oko jakby ktos tam wiercil. Po medytacji czasami włączaja sie te 3 czakry i zaczynam je czuc.Zreszta coraz czesciej. Prosba o wyjasnienie . Na czakrze gardła czuje jakby szalik, na 3 oku wierci i lekko boli na głowie jak włosy chodza i jakby chustka była załozona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czujesz znaczy, że coś się dzieje.

A jak się dzieje, to raczej znaczy, że dobrze ;)

Tylko kieruj te działania w odpowiednia stronę (strona rozwoju).

 

Jesteś pewna tego co mówisz? A jeśli Twoja rada jest błędna - poniesiesz tego konsekwencje z taką łatwością, z jaką utwierdzasz kogoś, komu doradzasz, w tym co robi?

Skoro takie to dobre, to po co jeszcze "kierować działania w odpowiednią stronę"?

Zresztą co lub czym on może pokierować kiedy w ogóle nie ma nad tym kontroli, bo oddziaływanie jest poza nim? W ogóle wiesz co to tak naprawdę jest reiki?

 

 

Ja też uległem tej pokusie "posiadania mocy uzdrawiania". Poddałem się inicjacji u jednego "mistrza" z Wrocławia (nie będę mu robił tu reklamy). Mistrz ten powoływał się nawet na Jezusa, mówiąc: "Korzystając z drogi jaką wskazał nam Jezus, podobnie jak On, możemy zjednoczyć się z Ojcem."

Próbowałem, jak mnie uczono, stosować nowe możliwości w życiu: "reki na to, reiki na tamto", "zrobię ci przekaz energii reiki".... Na początku nawet było trochę efektów, ktoś nawet czuł jakieś oddziaływanie w ciele, ale generalnie bez fajerwerków i spektakularnych uzdrowień... Dlaczego tylko tyle mimo silnej wiary i woli? Może nie miałem daru do tego? Może się nie nadawałem?

 

Nie. Reiki to po prostu jedno wielkie kłamstwo, pod które podszywa się zły duch. Sposób na życie dla cwaniaków (czytaj robienie pieniędzy) i sposób dla szatana na zwodzenie ludzi szukających prawdy. Oczywiście tam gdzie prawda musi pojawić się Jezus, Który rzeczywiście jest Prawdą, Drogą i Życiem, a do Którego bardzo lubią odwoływać się wybiórczo dzisiejsi "mistrzowie reiki".

 

Rozważcie sobie sami kilka podstawowych pytań - tylko bądźcie obiektywni:

1) Czemu chociażby 1 stopień reiki kosztuje 150 euro? Bo "wymiana energii kosztuje"... Doprawdy? Darmo dostałeś, to darmo rozdawaj "mistrzu"! Czy wspomniany Jezus komukolwiek kazał płacić za uzdrowienie?

2) Gdzie są ci uzdrowiciele, których inicjowano już pewnie tysiące na całym świecie? Odpowiedzcie: gdzie oni są i gdzie są ci TRWALE uleczeni? Na tylu "inicjowanych uzdrowicieli" nie powinno być na dzień dzisiejszy ani jednego chorego w szpitalu!

Niestety rzeczywistość jaka jest każdy wie - oczekiwanie na badania trwają miesiące, chorób i chorych raczej przybywa. Oprócz marnych efektów "przepływu energii", którymi podniecają się początkujący 'ezoterycy' i którzy na tej podstawie myślą, że "to działa", nie ma żadnych cudów! Nie dajcie się zwieść kupieniem sobie daru uzdrawiania za 150 euro i jego później ulepszeniu "do 2 stopnia" za kolejne 500 euro! I jak zwykle odniesienia do Jezusa

3) Jak już się powołujemy na Jezusa, to gdzie jest jakiekolwiek odwołanie do reiki w Biblii lub nauczaniu Jezusa? Czyżby Jezus nie wiedział, jaką energią uzdrawia i dlatego zapomniał nam powiedzieć, że to była "reiki"? .... I dlaczego On jednym słowem uzdrawiał z każdej choroby, ba wskrzeszał ludzi (!), a reikowiec może robić tysiące przekazów i nikogo do końca i trwale nie uleczy?

4) Jeśli jest to rzeczywiście "energia pochodząca od Boga, uniwersalna energia życiowa, nieskończona i niewyczerpalna", to po co nazywa się ją po japońsku i skąd nagle w XX wieku - wieku bezbożności, nieczystości i herezji - sobie o niej "przypomniano" jak to próbuje się wmówić zainteresowanym?

Życzę szczerego odpowiedzenie sobie na te pytania wszystkim uwikłanym, bo to może być jedyna szansa na wyjście z tego fałszu.

 

Dalsza część mojej historii jest taka, że po roku od inicjacji temat praktycznie umarł dla mnie śmiercią naturalną, jednak fakt inicjacji pozostał. Nie przejmowałem się tym... do czasu, kiedy musiałem rozliczyć się przed Bogiem ze wszystkiego, co nie pochodziło od Niego....

Po 4 latach od inicjacji i długim procesie oczyszczania, będącym łaską Jedynego Mistrza - Jezusa Chrysusa - zrozumiałem to wszystko co sugeruję powyżej, że reiki nie pochodzi od Boga, a jest kolejnym sposobem szatana, aby zwodzić człowieka, odwieść od Boga i Prawdy, pielęgnować w sobie pychę, a w 'prezencie' otrzymać podłączenie do demona, który zajmuje się tym bezpośrednio. Tak, niestety, ale sługą złego ducha, jakiegoś demona żerującego na Tobie, jesteś biedny reikowcu! Niechaj się teraz to ujawni! Poczujesz to podłączenie w brzuchu (a dokładniej w pępku) i biada ci, jeśli się od tego nie uwolnisz! A jedynym ratunkiem jest Miłosierny Jezus Chrystus i zapamiętaj to sobie raz na zawsze, bo bez Jego łaski wolności nigdy już nie zaznasz!

 

Zapewne nie tego oczekiwałeś przyjacielu, ale wiedz, że wątpliwości, które w Tobie powstały i dla których pytasz, tylko potwierdzają moje słowa.

A taka jest moja rada, która jest pewna, bo oparta na Jedynej Prawdzie i własnym doświadczeniu:

Zrób zwrot o 180 stopni. Podejmij decyzję całym sobą o odcięciu się od reiki i uwolnieniu od reiki. Błagaj Pana Jezusa Chrystusa o miłosierdzie i łaskę uwolnienia. Tylko szczerze i z pełną pokorą! Uwierz w Niego, bo tylko wtedy otworzysz Jemu drzwi do działania w Twoim życiu. On Cię pokieruje w tym procesie, bo to nie nastąpi w ciągu minuty i po jednej modlitwie! Odetnij się całkowicie od reiki i powróć do Jezusa Chrystusa, bo tylko On jest Prawdą, Drogą i Życiem. Jeśli szczerze szukasz Prawdy, to przynajmniej zwróć się do Niego o przewodnictwo i ukazanie Ci tej Prawdy, a może w swoim nieskończonym miłosierdziu udzieli Ci tej łaski.

I nie daj się już później zwieść żadnej duchowej nowince XX-wieku, bo w 99% wszystko co przychodzi w tych czasach z tamtej strony to kłamstwo i fałsz pod płaszczykiem dobra i prawdy...

Łaska Pana Jezusa Chrystusa i Jego Pokój niech będą z Tobą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modlę się za Ciebie, żebyś uwolnił się! Zrobiłeś już krok w tą stronę uznając to za fałsz, zrób krok następny do Prawdy.

 

W moim przypadku do uwolnienia, po uznaniu Jezusa Chrystusa Zbawicielem, Królem i Panem i zwróceniu się do Niego o łaskę działania we mnie, wystarczyła szczera generalna spowiedź (z całego życia), poprzedzona m.in. ponad miesięcznym rachunkiem sumienia i wypisaniem wszystkich historii na papierze, w celu ich dokładnego opowiedzenia w konfesjonale (nie dałbym rady o wszystkim mówić z pamięci). M.in. ze szczegółowym opisaniem motywów dla których zainteresowałem się ezoteryką/magią, a w tym m.in. i reiki, co się działo na inicjacji, co później, a po wyznaniu tego na spowiedzi podarłem klęcząc przed Chrystusem obecnym w Kapłanie w konfesjonale 'dyplom z inicjacji'. On te podarte skrawki papieru wziął i później spalił, a ja po tym dowodzie aktu zerwania więzów spowiadałem się dalej szczegółowo z popełnionych grzechów. Kiedy skończyłem wyznawać grzechy, poczułem ogromny żal na miarę histerycznej rozpaczy, popłynęły łzy, a za moment poczułem jak jestem w jednej chwili "rozszczepiany od środka" jakby wybuchła we mnie bomba światła, z jej centrum w pępku, jak mnie w całości ogarnia i jak wszystko co złe zostaje w jednej sekundzie wymiecione ze mnie precz. Została wolność i nieopisane poczucie wdzięczności miłosiernemu Jezusowie Chrystusowi za wolność, którą mi przywrócił.... a później jeszcze kolejne tysiąc wylanych łez - z żalu nad własną głupotą i z radości, którą mam dzięki Zbawicielowi...

Tej wolności życzę Wam wszystkim kochani, a w szczególności Tobie Jacku!

Edytowane przez jarek_999
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem ci jedno . W zyciu podchodzę do wszystkiego sceptycznie i musi mnie coś przekanac . Reiki zrobiłem 2 stopnie . Czy jest ten przesył energii czy nie ,ile jest w tym prawdy i czy ta energia jest ? Ja więcej biorę na rozum niż na wiarę .Poprostu podchodze trochę naukowo do tematu.Od czasu inicjacji czuje czakrę korony, 3 oka i gardła. Czy sam sobie wmówiłem czy to "wina " Reiki ? Wiem że czuję . Co do przesyłu kiedys umówiłem sie ze znajomym na przesył i coś mi wypadło wiec nic nie przesyłałem a potem okazało sie ze on czuł.Wiec nie mam do konca przekonania co do tego. Co do voodoo poprostu chciałem poczytać o co tu chodzi? Tez podchodzę sceptycznie do tego.A tak nawiasem zapisałem sie na metode silvy z ciekawości. Czytajac ksiazke i robiac sam cwiczenia do niczego nie doszedłem. Tak samo jak z hipnoza . Dyplomowany hipnotyzer nie mógł mnie zahipnotyzowac a chciałem zobaczyc kim byłem w poprzednim zyciu. To jak mam do tego podchodzić:))) Nie jestem też niewierzacy , wierze w Boga -siłe stwórcza . I tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja analizuje chłodno ,bez emocji. Albo cos działa albo nie . Po drugie wyjrzyj przez okno i popatrz na fizyke ,biologie ,astrologie itp. na energie i materie ktora nas otacza. siła co to zrobila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

zoska1977

ad.1. Powołuję się na jedną cenę, bo taka wersja była podana mi przez mistrza reiki, który mnie inicjował (linia: „USUI – HAYASHII – TAKATA – FURUMOTO”). Nie jestem gołosłowny, proszę bardzo - link: Usui Shiki Ryoho Ť Reiki

A dla ułatwienia, cytuję ze strony: „Aktualnie obowiązujący koszt uczestnictwa w seminariach prowadzonych przez nauczycieli należących do systemu Usui Shiki Ryoho w Europie wynosi:

I stopień – równoważność 150 Euro,

II stopień – równoważność 500 Euro.”

 

Być może inni mistrzowie, których nasiało się jak grzybów po deszczu, znani Tobie, uprawiają inny system reiki i mają inny cennik. Zarzucasz mi obłudę i praktykę wrzucania wszystkich do jednego wora. Być może są całkowite wyjątki, które rzeczywiście mają czyste intencje i nigdy nie wzięły pieniędzy za swoje, ujmijmy szeroko, praktyki. Być może - ciekawe czy jesteś w stanie podać takie nazwisko (podkreślam słowo: nigdy). Twierdzę natomiast, że każdy z tych nauczycieli przynajmniej raz zarobił na duchowości. Nie jest wszak ważna kwota. Jest ważna istota samego faktu pobierania pieniędzy za usługę i wystarczy zrobić to raz, żeby być winnym - to odnośnie tego, że niektórym zdarzyło się wykonać usługę „za darmo” lub być może zdarza się to często.

No właśnie. Jest to zwykła usługa, zwykły handel rzekomą „uniwersalną energią”, która jeśli rzeczywiście byłaby „uniwersalna”, to byłaby dostępna dla każdego jak powietrze - nie wymagałaby inicjacji.

 

Nauczyciel duchowy to nie zawód nastawiony na utrzymanie siebie, rodziny i zaspokojenie innych materialnych potrzeb. Nauczyciel duchowy to stan ducha, ducha poświęconego służbie bliźnim.

Z drugiej strony Jezus mówi: „W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę

Żebyśmy się dobrze zrozumieli: godnym nauczyciela jest przyjąć co łaska za udzielone wsparcie duchowe, „czyste” jest przyjęcie posilenia i przyodziania ciała w ubranie i dach nad głową - zaspokojenie podstawowych potrzeb ciała.

Ale hańbą jest uczynić sobie z duchowości źródło zysków dla zaspokajania innego typu własnych potrzeb, hańbą jest wzbogacanie się na „duchowości”, budowanie swojego materialnego dobrobytu. Jest to zwykłe cwaniactwo, szarlataństwo i oszustwo. Człowiek taki nie służy Bogu, a mamonie. Za pieniądze nie kupisz ani nie sprzedasz prawdziwej Boskiej Łaski. Wystarczy, że raz weźmiesz pieniądze dla siebie i już jesteś spalony w temacie. Sprzedałeś się. Chyba, że nawrócisz się i przestaniesz tak postępować.

A oto parę słów z Biblii - Nowego Testamentu:

 

Dz 8, 14-24 Darów Ducha Świętego nie da się kupić

14 Kiedy Apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana, 15 którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. 16 Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa. 17 Wtedy więc wkładali [Apostołowie] na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. 18 Kiedy Szymon ujrzał, że Apostołowie przez wkładanie rąk udzielali Ducha Świętego, przyniósł im pieniądze. 19 <Dajcie i mnie tę władzę - powiedział - aby każdy, na kogo włożę ręce, otrzymał Ducha Świętego>. 20 <Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą - odpowiedział mu Piotr - gdyż sądziłeś, że dar Boży można nabyć za pieniądze. 21 Nie masz żadnego udziału w tym dziele, bo serce twoje nie jest prawe wobec Boga. 22 Odwróć się więc od swego grzechu i proś Pana, a może ci odpuści twój zamiar. 23 Bo widzę, że jesteś żółcią gorzką i wiązką nieprawości.> 24 A Szymon odpowiedział: <Módlcie się za mną do Pana, aby nie spotkało mnie nic z tego, coście powiedzieli>.

 

1 Tm, 6-10 Pułapka chciwości

6 Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. 7 Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy [z niego] wynieść. 8 Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni! 9 A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. 10 Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się, niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami.

 

Pwt 8, 17-19 Oto dzięki komu masz swoje bogactwo

17 Obyś nie powiedział w sercu: <To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo>. 18 Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa, aby wypełnić dzisiaj przymierze, jakie poprzysiągł twoim przodkom. 19 Lecz jeśli zapomnisz o Panu, Bogu twoim, i pójdziesz za bogami obcymi, aby im służyć i oddawać im pokłon, oznajmiam ci dzisiaj, że zginiesz na pewno.

 

ad.2. Tak, prawdziwy Jedyny Bóg nie uzdrawia każdego na zawołanie. Nie uzdrawia także za opłatą. Ba, sam, jeśli jest to konieczne, zsyła choroby, kiedy widzi, że to jedyny sposób, aby mógł przyprowadzić myśl człowieka do Siebie. Uzdrawia wtedy, kiedy ze swojej perspektywy widzi wiarę i dobre owoce uzdrowienia.

Czy Ty robiąc "przekazy energii" z intencją uzdrowienia w ogóle masz świadomość faktu, czy ktoś jest gotowy/godny uzdrowienia? Nie wątpię, że robisz to w dobrej wierze... ze swojego punktu widzenia. Pytanie tylko czy taka jest "wola Boża"? I tu reiki się demaskuje, bo Boga w reiki nie ma i jest właściwie niepotrzebny. Nie ma więc konieczności rozeznania woli Boga

 

ad.3. Skąd się wzięła nazwa Reiki? Czyżby z umysłu Japończyka otwartego na świat duchowy, który zapewne wtedy dostał natchnienie od jakiegoś złego ducha / demona, który pod płaszczykiem dobra („uzdrowisz siebie i innych”) kasuje właściwie istnienie Boga („oto jest uniwersalna energia, przenikająca wszystko, którą możesz czynić wszystko. Nie potrzebujesz od dzisiaj żadnego Boga, bo to energia, która jest wszędzie i dla każdego.”)? Ciekawe tylko, że sam Usui Sensei żył zaledwie ok. 61 lat - z całym szacunkiem i powagą zastanawiam się na jaką chorobę umarł, bo raczej nie ze starości...

 

Mylisz się co do sposobu uzdrawiania Jezusa.

Jezus Chrystus dokonywał cudów dla niepłodnych i chorych, dla opętanych, dla zrozpaczonych, dla dotkniętych wszelkimi utrapieniami ziemi za pomocą swojego słowa, za sprawą swojej woli. Przez słowo i wolę ze swojego miłosierdzia. Cuda czynił dla tych, którzy cudu chcieli, którzy mieli wiarę w Jezusa jako Zbawiciela albo mieli uzyskać pełnię wiary poprzez cud.

Fakt „nakładania rąk” przez Jezusa na chorych w kilku przypadkach nie świadczy o tym, że płynęła wtedy przez Jego ręce jakaś Energia Reiki. Czy błoto, które Jezus położył jednemu ślepemu na oczy też było przyprawione Reiki? To były tylko zewnętrzne gesty mające na celu wspomóc wiarę uzdrawianych, po to, aby poprzez uzdrowienie ciała uzdolnić ich do wydania najdroższego owocu - oczyszczenia i uświęcenia duszy.

 

ad.4. Radzisz się zaznajomić z historią reiki? Nie jestem ekspertem, jednak trochę się zaznajomiłem przed swoją inicjacją, inaczej bym nie wydał 560zł (równowartość 150 euro w tamtym czasie), gdyby mi dobrze tego nie „zareklamowano” (tak, popełniałem i popełniam tego typu błędy). Pewnie czytaliśmy te same książki i artykuły. Z perspektywy czasu, patrzę na to w sposób następujący.

„Historia” jest dość krótka (koniec XIX wieku) i właściwie dość wątpliwa. Jest to historia „czegoś”, co jest nazwane terminem wyjętym z fizyki, dumnie brzmiącym: „energia”, zapewne dla uwiarygodnienia w naszych do bólu „racjonalnych” czasach. Termin ten nie ma nic więcej (poza nazwą) wspólnego z fizyką, dlatego kłamstwem jest już sama nazwa. Zamiast „historii” bardziej właściwym słowem byłaby „legenda” - jest kilka różnych wersji, co jest dziwne jak na wydarzenia sprzed niecałych 100 lat.

Odnośnie słowa „czegoś” - czy ten „system-metoda leczenia” nie sprowadza się po prostu do wiary lub religii, mimo tego, że na samym początku podkreśla się, że reiki to nie jest religia? Wytłumacz mi, czym właściwie różni się w swojej formie jakakolwiek „religia” od „systemu reiki”, kiedy Ty:

1) musisz uwierzyć, że istnieje taka a taka energia. Wiara to podstawa każdej religii. Bez wiary, że energia reiki istnieje, nie ma sensu jakiekolwiek zajmowanie się nią. Potrzebujesz wiary i się od niej nie , bo nie ma instrumentu, który by w sposób naukowy mógł udowodnić jej istnienie.

2) masz swoje zasady, rytuały, znaki którymi nawiązujesz kontakt ze swoim „bogiem” (choć oczywiście system nie nazywa tak tego wprost) - energią reiki? Jeśli ktoś wierzy w Boga, to nie potrzebuje żadnej energii, bo zwraca się po prostu do swojego Boga. Na niego kieruje swoją uwagę, swoją świadomość. Ty natomiast zwracasz swoją świadomość do reiki, obrazu stworzonego przez Twój umysł na podobieństwo niczego innego jak Boga.

3) spotykasz się z innymi wierzącymi w reiki, tworzycie niejednokrotnie grupy lub mniejsze elitarne grupki wzajemnej adoracji i razem uprawiacie swój ekhm „system” w ustalony i wyuczony wcześniej sposób. Tak człowiek postronny, niezaznajomiony z tematem może ogólnie opisać spotkanie reikowców. Tak może też opisać każde inne spotkanie każdej innej wspólnoty religijnej.

4) Twoje życie zmienia się od momentu inicjacji. Jeśli wchodzi w to całą sobą i rzeczywiście wierzysz, a wiara zostanie podparta widocznymi efektami uzdrowień, odczuć na ciele, itd, to jesteś pod wpływem reiki przez jakąś część dnia, w zależności od siły tej Twojej wiary.

 

5) Ponadto, w reiki jest hierarchia - najprostsza, ale jest: mistrz i uczeń. Jak to wygląda? Mistrz, taki duchowy guru, który niby „nie wymaga od ucznia podporządkowania czy uznania swojej duchowej wyższości”, ale jednak fakty mówią znowu co innego: relacja mistrz-uczeń zawsze wiąże się z podporządkowaniem, inaczej nie ma sensu odróżniać dwóch osób będących w relacji, to mistrz jest w centrum koła, to na niego kierowane są oczy uczniów, to mistrz udziela inicjacji, to mistrz stwierdza jak jest dobrze przyłożona ręka a jak źle, to mistrz głównie przemawia i w końcu to uczeń potrzebuje mistrza, żeby wzrastać w „sztuce operowania energią”. Tak uczeń nie musi się podporządkować (nikt nikogo przecież siłą nie zmusza), ale jeśli tego nie zrobi, to właściwie na co mu mistrz i na co mu spotkania z mistrzem?

Tak więc, wg mnie, nie jest nadużyciem określenia „systemu reiki” jako religii.

 

Pochodzenie szeroko rozumianych efektów Reiki ma źródło wyłącznie duchowe, jako wynik działania istot z planu niematerialnego, związanych z Tobą poprzez inicjację, a wykorzystujących Cię jako kanał dla osiągania swoich celów, o których nie masz większego pojęcia. Spróbuj zechcieć odejść na chwilę od tematu, odsunąć reiki ze swojego życia. Spróbuj zerwać inicjację. Przynajmniej spróbuj wyłączyć się dla reiki przez rok, ba choćby przez miesiąc. Wtedy zobaczysz, jaki naprawdę diabeł w tym tkwi.

 

ad.5. Uważaj sobie powyższe za co chcesz, ale zrób chociaż jedno dla własnego dobra. Przeczytaj ten i poprzedni post raz jeszcze z myślą, że może jednak mam rację i może jednak jest gdzieś w tym całym „systemie reiki” jakieś kłamstwo, które eliminuje całą resztę, kłamstwo, na którym ktoś próbował zbudować prawdę, o której jesteś tak przekonana…

Edytowane przez jarek_999
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jarek_999, prezentuję odpowiedzi do Twoich odpowiedzi:

 

Ad.1: Biblia składa się z dużej ilości sprzeczności, w zależności którą się przyjmie ewangelię oraz wedle którego przekładu można uzyskać różne interpretacje, już lepiej opisać wydarzenie z życia, takie które samemu się zaobserwowało, słowo kluczowe, zaobserwowało;

 

Ad.2: Zaobserwowałeś istnienie "Jedynego Boga"? Jak brzmi opis "Jedynego Boga" wedle Twoich własnych słów oraz definicji? Masz tutaj pole do popisu, możesz przyjąć 'jego' istnienie tak jak Einstein czy też Newton, jednak istotne jest uzasadnienie dlaczego, na podstawie zaobserwowanych zjawisk, dochodzisz do danych osobistych wniosków;

 

Ad.3: Pewni badacze twierdzą że Jezus nie istniał jak go opisują teksty KK, lecz powstał na drodze "walki o rację bytu" sekt, którą było chrześcijaństwo w Rzymie we wczesnych etapach rozwoju tej religii. W telegraficznym skrócie 3 programów poświęconych religii, sporządzonych przez National Geographic, w danym okresie powstało wiele różnych sekt / ruchów religijnych, jednak nie wszystkie dotrwały do obecnych czasów, niektóre z nich się 'połączyły' (tak jak w przypadku katolicyzmu, ruch NMP i dzieciątka-boga zostały przyjęte z innych ruchów religijnych, skutkując połączeniem danych ruchów, zwiększeniem liczebności wyznawców oraz zwiększeniem szansy przetrwania danego ruchu religijnego) a niektóre 'zwalczały' (ruch zapoczątkowany przez tzw. Szymona Maga był w istotny sposób szykanowany w Biblii), dlatego jeżeli twierdzisz że coś było wykonywane przez Jezusa tylko po to aby wywołać 'wrażenie' to stąpasz po cienkim lodzie, gdyż nie ma pewności które fragmenty Biblii zostały "napisane na potrzebę danej chwili";

 

Ad.4: To że skorzystałeś z danej usługi (inicjacja) nie świadczy o jej efektywności, o której świadczą badania porównawcze oraz wynikające z nich wnioski;

A różnice? Źle stawiasz pytanie, przez odpowiednie ułożenie treści pytania jesteś w stanie zasugerować odpowiedź, w tym przypadku sugerujesz że tzw. "energia duchowa" (metafizyczne określenie odnoszące się do jednej z paranormalnych cech człowieka) istnieje;

1: NIE musisz w to wierzyć, wystarczy że ZAOBSERWUJESZ poprawę oraz ZIDENTYFIKUJESZ kluczowe czynniki;

2: Tylko że Reiki nie uznaje deizmu / panteizmu czy jak to się tam zwie, uznaje istnienie sił, 'equlibrium' oraz jednostek zgodnych z układem SI, odnosząc się do tego co można zaobserwować oraz zweryfikować, to co Ty dostajesz w postaci szkoleń nie jest kropka w kropkę tym samym co było nauczane przez Usui, bez odpowiedniego 'marketingu' oraz 'dostosowania' 'Reikowcy' pasowali by bardziej do anorektyków aniżeli uzdrowicieli;

3: Sam będąc 'Reikowcem' sugerujesz takie rzeczy? To jak dźganie kogoś kijem pod żebra tylko dlatego że ktoś Ciebie dźgał kijem pod żebra, przecież mogą być spotkania 'Reikowców' i mogą być spotkania towarzyskie pod pretekstem Reiki, podobnie jak niektórzy ludzie przychodzą na to forum aby znaleźć odpowiedzi lub zajść w interakcję, subtelna różnica;

4: Tak już bywa przy tzw. "re-wireing of the brain", poprzez zmianę otoczenia doprowadza się do stymulacji która wywiera wpływ na strukturę mózgu, oczywiście jeżeli dana zmiana jest aktywnie utrwalana lub regularne powtarzanie;

5: Znając historię dana kwestia powinna być zrozumiała, wystarczy przeanalizować Japońską kulturę sztuki czy pracy, oraz to że w pierwszej kolejności człowiek zadaje pytanie czy potrzebuje mistrza celem zdobycia tego czego 'potrzebuje' do realizacji własnych celów, zadawanie pytania "po co mam mistrza" to jak zadanie pytania "po co piję wodę" kiedy nie czujesz pragnienia;

(nie WIARA a PRZEŚWIADCZENIE)

(nie mamy pewności że metafizyka [w kontekście ezoteryki] realnie [aniżeli literaturowo] istnieje)

 

Ad.5: Upraszczanie tematu ignoruje istotne oraz bardzo subtelne kwestie, sugerując że masz rację bez podania sensownych dowodów jest bezsensowne;

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix
rok może i dłuzej zrobiłem dwa stopnie reiki ,oczywiscie z przerwa. Jak medytuje to czuje trzy czakry 5,6,7 (gardło, 3 oko i czubek głowy). Jak dłuzej medytuje to strasznie wierci mnie 3 oko jakby ktos tam wiercil. Po medytacji czasami włączaja sie te 3 czakry i zaczynam je czuc.Zreszta coraz czesciej. Prosba o wyjasnienie . Na czakrze gardła czuje jakby szalik, na 3 oku wierci i lekko boli na głowie jak włosy chodza i jakby chustka była załozona.[/QU

 

Otwieraja sie dlatego je czujesz, ale czakry tez powinno sie zamykac, a moze sa juz nadaktywne co wplywa na ciebie negatywnie. Trzeba poczytac wpierw zanim sie czlowiek za cos wezmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Jarek999

''Mistrz ten powoływał się nawet na Jezusa, mówiąc: "Korzystając z drogi jaką wskazał nam Jezus, podobnie jak On, możemy zjednoczyć się z Ojcem." on poprostu wierzy w Jezusa i prawdopodobnie czul sie komfortowo nawiazujac do jego imienia nauczajac Reki. Wiele ludzi uduchowionych ktorzy ucza nawiazuje do Boga w jakis sposob ale to nie znaczy ze w niego wierza. Boga moga zamienic na inne slowo np kreator bo sie z tym lepiej czuja.

 

Reiki to po prostu jedno wielkie kłamstwo, pod które podszywa się zły duch. Sposób na życie dla cwaniaków (czytaj robienie pieniędzy) i sposób dla szatana na zwodzenie ludzi szukających prawdy.

 

Mialam duzo sesji Reiki i wierz mi naprawde pomogly i sama posiadam 2 stopnie i zawsze kiedy czuje nadmiar negatywnych emocji wystarcze ze siade z 20 min i zrobie sobie przekaz a na drugi dzien czuje sie tak szczesliwa ze nawet nie jestes tego sobie w stanie wyobrazic. Chciales miec moc ale jej nie poczules bo nie umiesz jej uzywac, dlatego straciles wiare w to i teraz bluznisz na tym blogu. Przekazywalam ja takze innym i to z pozytywnymi skutkami. Masz problem bo jestes zbyt negatywny, masz nie oczyszczona energie i twoje wlasne ego sprawia ze nie rozwijasz albo juz masz zupelnie zlasowany mozg. Kazdy wierzy w to co chce i jesli chcesz nakierunkowywac ludzi na droge Boga to moze lepiej wyjdz na ulice z mikrofonem i biblia, tam bedzie cie lepiej slychac.

Pisales tez ze miales wyslac przekaz koledze ale nie mogles wiec co temu koledze sie stalo? bo za duzo tu czytania. Nie wiem czy wiesz ale sama intencja bez wykonywania przekazu mozna wysylac energie.

Spróbuj zechcieć odejść na chwilę od tematu, odsunąć reiki ze swojego życia. Spróbuj zerwać inicjację. Przynajmniej spróbuj wyłączyć się dla reiki przez rok, ba choćby przez miesiąc. Wtedy zobaczysz, jaki naprawdę diabeł w tym tkwi. Ja nie pamietam kiedy ostatnio sobie robilam Reiki ale napewno bedzie juz pare miesiecy, chyba juz 5 miesiecy i jakos nie czuje tego Diabla.

Tak więc, wg mnie, nie jest nadużyciem określenia „systemu reiki” jako religii. OMG! co za obledne stwierdzenie, chyba nie wiesz co to religia?!

A ten ostatni post to sam wymyslies czy z czegos przepisales?

 

Ja osobiscie pieniedzy bym za to nie wziela czy robila z tego jakiegokolwiek biznesu ale sa ludzie ktorzy rodza sie z takimi zdolnosciami i co maja zrobic wedlug ciebie? Tacy ludzie moga byc zbawieniem dla tych ktorzy potrzebuja duchowego leczenia. Niektorzy ludzie sa do tego powolani, ich wlasna dusza wzywa ich do czegos wiekszego na tym swiecie niz tylko do sprzedazy za lada w sklepie.

A dlaczego ty sie na to zdecydowales tak wogole? Czego szukales?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...