Skocz do zawartości

Identyczne drogi życia


Darjiik

Rekomendowane odpowiedzi

Możesz podać przykłady, bo tak ogólnie to tylko mogę napisać że :

 

Ważne są składowe dat urodzenia, według numerologii mają większy wpływ na człowieka niż droga życia.

Droga życia to cel, ale to poszczególne liczby mówią o tym jakimi sposobami się ten cel osiąga / taka sama droga życia nie mówi o takim samym charakterze czy sposobie reagowania w trudnych sytuacjach/.

Identyczne konfiguracje nie mówią o identycznych reakcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

Chodzi o te 2 daty: 21.12.1991 i 23.02.1990

 

Drogi życia to kolejno: 8/17/26/35/44/53 i 8/17/26/35/44

 

Jak widać osoby mają te same liczby karmiczne i mistrzowskie, czy w związku z tym spotkanie może oznaczać konkretną lekcję do przepracowania? Wspólny rozwój? Czy jak na to patrzeć? :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trójka z 21 jest też inna od tej z 12 :) Będą one trochę inaczej działać.

 

Twoja piramida:

----5----

----2----

--6---5--

3---3---2

--0---1--

----1-----

 

 

Jego piramida:

----3----

----4----

--7---6--

2---5---1

--3---4--

----1---

 

ale to jest wielkie uproszczenie. Twoja wibracja trzeciego cyklu (1991 => 1+9+9+1 = 20 -> 2+0=2) jest różna od jego pierwszego cyklu (czysta dwójka).

 

Wasze drogi życia dają w sumie 7/16, a to już związek karmiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dziękuję pięknie. Co oznaczają te piramidy, gdzie mogę o nich poczytać? Bo nie spotkałam się z tym wcześniej.

 

Wiem, że jest związek karmiczny, ale myślałam, że skoro mamy takie same DZ to może jest to jakoś szczególnie silne, albo coś konkretnego oznacza, ale rozumiem, że nie rozpatruje się tego w ten sposób? I nie jest to też tak, że jesteśmy jakoś podobni?

 

Ps. Skąd wiesz, która data jest moja? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dziękuję pięknie. Co oznaczają te piramidy, gdzie mogę o nich poczytać? Bo nie spotkałam się z tym wcześniej.

 

Wiem, że jest związek karmiczny, ale myślałam, że skoro mamy takie same DZ to może jest to jakoś szczególnie silne, albo coś konkretnego oznacza, ale rozumiem, że nie rozpatruje się tego w ten sposób? I nie jest to też tak, że jesteśmy jakoś podobni?

 

Ps. Skąd wiesz, która data jest moja? :D

 

nie wiedziałam, tak strzelałam. Jeżeli jest błąd, poprawię.

 

 

piramidy:

------------------------------------- czwarty punkt zwrotny ----------------------------

-------------------------------------- trzeci punkt zwrotny -----------------------------

---------------- pierwszy punkt zwrotny ------------ drugi punkt zwrotny ------------

pierwszy cykl ---------------------------- drugi cykl ----------------------- trzeci cykl

------------------ pierwsze wyzwanie ----------------- drugie wyzwanie --------------

---------------------------------------- wyzwanie główne --------------------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiedziałam, tak strzelałam. Jeżeli jest błąd, poprawię.

 

 

piramidy:

------------------------------------- czwarty punkt zwrotny ----------------------------

-------------------------------------- trzeci punkt zwrotny -----------------------------

---------------- pierwszy punkt zwrotny ------------ drugi punkt zwrotny ------------

pierwszy cykl ---------------------------- drugi cykl ----------------------- trzeci cykl

------------------ pierwsze wyzwanie ----------------- drugie wyzwanie --------------

---------------------------------------- wyzwanie główne --------------------------------

 

To gratuluję intuicji :)

Dzięki za wyjaśnienie piramidy, już rozumiem :)

 

Nie jesteśmy w związku, właściwie jesteśmy w jakimś dziwnym stanie pośrednim i w ogóle to trochę dziwna relacja...

Jest to osoba, którą z widzenia znam od lat, ale nigdy nie było okazji bliżej się poznać mimo że sporadycznie widywaliśmy się na imprezach i wiedziałam, że moglibyśmy mieć wspólne tematy, ale nigdy szczególnie mi nie zależało i w ogóle nie zastanawiałam się nad możliwością poznania go bliżej, po prostu był, wiedziałam, że to ciekawy człowiek i nawet pamiętam, że miałam kilka takich spontanicznych wizji/wyobrażeń, że poznajemy się bliżej, ale nawet dla mnie samej było to dziwne, że mi się w glowie takie myśli pojawiały, bo jakby świadomie i racjonalnie w ogóle mi nie zależało, a nawet miałam nastawienie obronne, jakbym się go w pewnym stopniu bała.

 

Ogólnie zdarzyła mi się w tym roku poważna rewolucja życiowa, straciłam wiele ważnych rzeczy, ważnych ludzi i ogólnie posypało mi się wszystko na czym moje życie było oparte. Wtedy nagle pojawiła się na mojej drodze możliwość długiego zagranicznego wyjazdu, miałam obawy, ale wiedziałam, ze potrzebuje ucieczki od wszystkiego co się stało i czułam, że skoro ten wyjazd dosłownie spadł na mnie (bo to było kilka dziwnych zbiegów okoliczności, które dosłownie "prosiły mnie" żebym jechała) to muszę to wykorzystać. Byłam w podróży z większą grupą ludzi i tam też był on, no i tak się złożyło, że zaczęło nas do siebie ciągnąc. Tzn najpierw jego do mnie. Wyznał, że go uspokajam,że wystarczy, że się do mnie zbliży i jakimś dziwnym sposobem cala złość i negatywne emocje uciekają z niego. Kiedy zaczęliśmy w końcu więcej gadać to było jak eksplozja, przegadaliśmy raz całą noc na tak piękne i niezwykle tematy rozumiejąc się przy tym absolutnie, że aż byłam w szoku, że tyle czasu miałam obok siebie osobę z takim potencjałem intelektualnym, mającą taki sam sposób myślenia, podobne zainteresowania... Dla mnie to było bardzo piękne przeżycie, że w całym syfie, którego przez pół roku doświadczałam w końcu znalazłam przyjaciela i to z taką głową, rozumieliśmy się prawie bez słów, wpadaliśmy na te same skojarzenia i nawet "czytaliśmy" sobie w myślach, ale martwiło mnie to, gdy widziałam, że on zaczyna szukać czegoś więcej niż koleżeństwa, bo ja nie miałam ochoty na nic więcej (teraz niby mi się odmieniło, ale właściwie to sama czasami nie wiem czego teraz chcę i on też nie wie z tego, co widzę).

Po powrocie do Polski dalej mieliśmy kontakt, wtedy on zaczął mówić, że mnie bardzo lubi i mówił to z taką wymownością i głębia, ale jednocześnie rzucał czasami takie hasła, że się mnie boi, że sam nie wie czemu, ale, że przerażam go, wspominał też, że boi się zakochać. Teraz czasami śpimy razem (tak po prostu,bez seksu - chociaż może to dziwne) i on ma wtedy koszmary i zgrzyta zębami... Poza tym zachowuje się bardzo sprzecznie. No zawiła to historia pełna niedomówień i niezidentyfikowanych sprzecznych uczuć :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Hej, czy ktoś mógłby coś powiedzieć o tej relacji? Bo zrobiło się już mocno skomplikowanie... Gdy ja się już zaangażowałam, to on się odsunął i nie wiem, czy dać sobie spokój, czy warto być cierpliwą i czekać... Szczególnie, że jego słowa i zachowania są bardzo sprzeczne (chce bliskości, a zaraz potem ucieka, mówi coś emocjonalnego i zaraz się odsuwa) i nie wiem już, czy on się tylko mną bawi, czy po prostu ma tak bardzo namieszane w głowie i sam w sobie jest taki pogubiony... Wiele rzeczy wskazuje mi na to drugie, ale mimo wszystko nie wiem, jestem zagubiona przez to i cierpię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...