Skocz do zawartości

Sen o walce z demonami


Kyasarin

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawia mnie co o tym myślicie: Często śniło mi się że walczę z demonami. Gdy je pokonałam sen się kończył. Jeśli ich nie pokonałam sen pojawiał się znowu i ten sam dopóki nie pokonałam kolejnego demona. Potem miałam coś w rodzaju snu na jawie. byłam świadoma tylko z zamkniętymi oczami i nagle jakby porywało mnie w inny świat i znowu walczyłam. Teraz już nie miewam takich snów, ale jestem ciekawa co wy o tym sądzicie. Ps. sny były dość realistyczne i mogłam je kontrolować. Mam swoje przypuszczenia co do tego, ale najpierw chciałabym by ktoś , kto być może się na tym zna powie mi cos na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam nie oglądać więcej bajek i udać się do psychiatry bo walka na jawie z "demonami" nie świadczy dobrze o stanie twojej psychik (to stwierdzenie faktu który w mojej opini ma uzasadnienie, nie ma na celu obrażenia nikogo) owszem demon może objawić się na jawie mało tego może się i zmaterializować jeśli ma dość energii ale po pierwsze nie masz możliwości mu zrobienia jakiej kol wiek krzywdy nie mówiąc już o pokonaniu takiego astralnego psychopaty,a po drugie gdy by na prawdę był to demon wcale byś się nie cieszył z jego przybycia miał byś wtedy sytuacje nie do pozazdroszczenia,po drugię po co ma marnować swój cenny czas ? żebyś mógł na nim ćwiczyć swoje demoniczne kopnięcia ? Paranoja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owszem demon może objawić się na jawie mało tego może się i zmaterializować jeśli ma dość energii

To twoje teorie?Tak pytam,zeby sie upewnic.I jaka to niby miala by byc forma materii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To twoje teorie?Tak pytam,zeby sie upewnic.I jaka to niby miala by byc forma materii?

To normalne że człowiek podchodzi do takich rzeczy sceptycznie więc pytanie jak najbardziej uzasadnione.Co do teorii to nie jest ona tylko moją teorią polecam się zapoznać z opisami przeprowadzonych rytuałów Goecji tam masz dość szeroko opisane jak manifestują się fizycznie byty astralne chodź robią to relatywnie rzadko ponieważ przyciągnięcie materii fizycznej kosztuje je sporo energii,tak że szamanizm mówi o manifestacjach fizycznych duchów natury. Sam też miałem swoją przygodę chodź nie była to pełna fizyczna manifestacja tylko coś podczas rytu zaczęło się o mnie ocierać i szarpło mnie za rękę ale szczegóły zostawię dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nepi opowiada, bo mu mistrzowie naopowiadali, ale niestety sam nie mówi ze swojej praktyki i nie widział nigdy zmaterializowanego demona. Jestem ciekawy czy jego mistrzowie też widzieli, czy tylko powtarzają teorie.

 

Gorsze, że nie odróżnia rzeczywistości od mitologizacji niektórych praktyk. Nepi wracamy na Ziemie :)

 

Co i tak nie zmienia faktu, że autor wątki przesadził z oglądaniem anime, to teraz ma "przygody".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Waldarius
Zastanawia mnie co o tym myślicie: Często śniło mi się że walczę z demonami. Gdy je pokonałam sen się kończył. Jeśli ich nie pokonałam sen pojawiał się znowu i ten sam dopóki nie pokonałam kolejnego demona. Potem miałam coś w rodzaju snu na jawie. byłam świadoma tylko z zamkniętymi oczami i nagle jakby porywało mnie w inny świat i znowu walczyłam. Teraz już nie miewam takich snów, ale jestem ciekawa co wy o tym sądzicie. Ps. sny były dość realistyczne i mogłam je kontrolować. Mam swoje przypuszczenia co do tego, ale najpierw chciałabym by ktoś , kto być może się na tym zna powie mi cos na ten temat.

Podczas snu pozbywamy się blokad, w sensie ograniczających nas schematów myślowych czy negatywnych emocji, które symbolicznie mogą przyjmować formę jakiegoś demona, z którym walczymy by nas więcej nie niepokoiły. Podświadomość lubi uciekać się do takich trików, gdzie staczamy walkę z jakimś potężnym demonem, który tak naprawdę jest pewnym ograniczeniem, negatywnym programem, który zakorzenił się w naszym umyśle. To tylko taka symbolika, przynajmniej warto to tak potraktować i nie tworzyć niesamowitych teorii na takie tematy, bo umysł uwielbia wciągać nas w takie gierki, a wtedy coraz bardziej nas to zaczyna pochłaniać i stajemy się niewolnikami różnych dziwnych teorii, jakich pełno w "niuejdżowym" świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc wiem Adam że masz w stosunku do Fraterów obiekcje i to tylko dlatego że naopowiadał ci o nich twój kolega z Aetherius a jak sam pewnie wiesz tamto forum jak i Fo powstało z rozpadu grupy ArsMagna .A co do demona powiem szczerze nie widziałem zmaterializowanego demona bo to nie był demon i też go nie widziałem a czułem "fizycznie" podczas rytuału nadania magicznego imienia (jeśli czytałeś co nieco o magii ceremonialnej pewnie wiesz o co kaman chodź sam nie potrafię powiedzieć co skłoniło to coś do przyjścia do mnie bo teoretycznie nie powinno przyjść nie zaproszone ) coś zaczęło się o mnie ocierać więc otworzyłem oczy bo myślałem że to mi kot robi psikusa ale nic tam nie było "fizycznie" nie byłem też w transie więc efekt działania sugestii też wykluczyłem ,trwało to jakieś 5 do max 10 minut potem przestało się ocierać i złapało mnie za rękę lekko szarpiąc (no i raz trochę mocniej szarpnęło). Natychmiast zakończyłem ryt i odciąłem się dla bezpieczeństwa od tego pentagramami (symbole ochronne). W miejscach gdzie mnie dotykało miałem lekkie zaczerwienienia i czułem "pulsacje energii" podobną jak przy reiki.Więc skoro coś cię może dotknąć to równie dobrze prawdziwe mogą się okazać historie o manifestacjach fizycznych.I na koniec chciałem ci powiedzieć fajnie że podchodzisz do magii "naukowo" ale niestety istnieje jeszcze świat po za twoimi siglami i nie wszystko co magiczne siedzi w ludzkiej podświadomości jak to kreuje "magia chaosu" jest jeszcze wiele więcej zależności i praw rządzących wszechświatem polecam zapoznanie się z ciekawą chodź ciężką w czytaniu i zrozumieniu książkę "kybalion" większość z jej przekazu można zrozumieć tylko praktykując.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bosz, Fraterzy to fraterzy nic do nich nie mam, póki nikt nie próbuje ich bezmyślnie powielać. Niech sobie będą i biegają nawet z astralnymi karabinami ;D Zresztą mniejsza z tym, bo to póki co Ty opowiadasz na forum głupoty, a nie oni. Choć jako ich uczeń jesteś ich wizytówką.

 

-Czuć coś, to ciągle tylko czucie... mocno zależne od głowy, szczególnie w transie. To nie jest potwierdzenie materialne istnienie czegoś. Poczytaj sobie czemu skrajny empiryzm upadł jako ideologia, która mogłaby być podstawą nauki.

 

Pobudzić zmysły w sposób realny może też wizualizacja, a czy to czyni ją materialną? Nie. Z materializacją masz do czynienia jak coś stanie sie widoczne i możesz to udokumentować. Inaczej mówimy o odczuciach mniej lub bardziej realnych. Odczucia mają to do siebie, że są subiektywne, a nie obiektywne, a jak coś istnieje materialne da się to potwierdzić obiektywnie. Czyli pomieszałeś wszystko ze wszystkim :)

 

W efekcie nie widziałeś zmaterializowanego bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc wiem Adam że masz w stosunku do Fraterów obiekcje i to tylko dlatego że naopowiadał ci o nich twój kolega z Aetherius a jak sam pewnie wiesz tamto forum jak i Fo powstało z rozpadu grupy ArsMagna .

 

Jeśli mówisz o mnie, używaj nicka, nie ma sensu czaić się jak dziecko.

 

Co zaś do materializacji bytów, jest to zjawisko teoretycznie możliwe... podobnie jak podróż w czasie... w praktyce zaś, nie spotkałem się z fizyczną manifestacją, którą mógłbym udokumentować np. nagraniem, fotografią itd. Oczywiście przybycie wszelkich bytów dla wyczulonych ludzi jest oczywistością - jednak na chwilę obecną jest jedynie subiektywnym odczuciem. Kwestia wyczulenia instrumentu jakim jest człowiek :) To, że Ty czujesz specyficzne zapachy, słyszysz dźwięki czy widzisz fantomy nie znaczy, że ktoś inny również to odczuje - i co piękne w magii - niezależnie, czy ktoś to również odczuwa czy nie, dane zjawisko i tak może być realne.

 

Co zaś generalnie do uczenia się u kogoś i bycia wizytówką swoich mistrzów to uczeń powinien nauczyć się na sam początek zamykania ust w odpowiednim momencie. Aby panować należy Milczeć. Dotyczy to zarówno powtarzania teoretycznych, niepotwierdzonych przez siebie doświadczeń, pouczania innych (ten kto się uczy, nie powinien pouczać) oraz przede wszystkim wprowadzania niewtajemniczonych (których jest bez liku na tym forum) w swoje doświadczenia. Im więcej ktoś się przechwala, tym "ciekawiej" brzmią jego przechwałki :)

 

Ciekawe, co na to sami Mistrzowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie co o tym myślicie: Często śniło mi się że walczę z demonami. Gdy je pokonałam sen się kończył. Jeśli ich nie pokonałam sen pojawiał się znowu i ten sam dopóki nie pokonałam kolejnego demona. Potem miałam coś w rodzaju snu na jawie. byłam świadoma tylko z zamkniętymi oczami i nagle jakby porywało mnie w inny świat i znowu walczyłam. Teraz już nie miewam takich snów, ale jestem ciekawa co wy o tym sądzicie. Ps. sny były dość realistyczne i mogłam je kontrolować. Mam swoje przypuszczenia co do tego, ale najpierw chciałabym by ktoś , kto być może się na tym zna powie mi cos na ten temat.

 

Przecież to wypisz, wymaluj fabuła do gry komputerowej :) 13sto latka jaja sobie robi :)

Edytowane przez Dr Muller
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...