Nawiedzony dom

Witam. Piszę w imieniu mojej znajomej, która mnie o to prosiła. Osoba po pięćdziesiątce, wykształcenie medyczne pracująca (o ironio) na psychiatrii. Od kilkudziesięciu lat w jej domu dochodzi do różnych dziwnych sytuacji słyszalne kroki w domu, na piętrze na którym nikogo nie było, spadające na podłogę lustro (wiszące na hakach), które się nie tłucze, tylko stoi oparte o ścianę, włączający sie GPS, który nigdy nie był używany "za trzysta metrów skręć w lewo", słyszalna rozmowa z wyłączonych głośników. Problem polega na tym, że sytuacje zaczynają się pogarszać, wszyscy domownicy widzą jakąś postać, mężczyznę, prawdopodobnie starsza osoba. Pierwsza sytuacja miała miejsce 13 sierpnia. Jej dorosła córka wraz ze swoją trzy letnią córką zasypiały. W pewnym momencie usłyszała jakby ktoś potknął sie o jedną zabawkę (małego konika na biegunach) odruchowo się odwróciła i zauważyła stojącą postać koło łóżka. Uśmiechnięty wysoki mężczyzna, którego postać po chwili się rozmyła. Z tego co wiem się nie bała, ale przeraziło ją to "rozmycie" postaci. Druga taka sytuacja była z jej dorosłym synem, który nic nie wiedział o wcześniejszej sytuacji. Zobaczył mężczyznę, który zawieszał czapkę na wieszaku i myślał, że to dziadek, gdy podszedł, postać się rozmyła. Sama moja znajoma mając siedemnaście lat widziała mężczyznę, który przechodził z pokoju do pokoju będąc niecały metr od niej a w pokoju oczywiście, nikogo nie było.

Sytuacji było pełno, ale ostatnia przeraziła wszystkich doszczętnie. W przeciągu jednego dnia na firanach w pokoju pojawiły się krzyżyki. Małe krzyżyki z farbek do malowania ciała na wysokości 180cm.

Czy ktoś wie o co może chodzić? Bo moja wiedza już się powoli kończy.

Poniżej, zdjęcia krzyżyków. Wyszły czarne, ale są kolorowe jakby mieszane farbkami do malowania ciała.