Skocz do zawartości

intuicja


haricot

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, czy po raz kolejny nie zabładzilam i czy ten temat dodaje w dobrym dziale... Chciałabym zapytać, czy wierzycie, czy jest coś na rzeczy z tą nasza intuicją? Czasami coś się przeczuwa, to są głównie jakieś nasze obawy, czy nadzieje, czy jednak coś więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

interpretacja "co jest z tą intuicją" jest bardzo trudna do ustalenia nie ze względu na to że sprawa jest nad wyraz skomplikowana, a dlatego że zależy ona od bardzo wielu czynników i interpretacji. Prawa natury są niezmienne i możemy im nadać pewne relacje przyczyny i skutku, są one niezmienne i przewidywalne, dlatego możemy nadać tym relacjom matematyczną formę i nazwać to fizyką, chemią czy elektroniką. Sprawa się jednak ma zupełnie inaczej kiedy bierzemy pod uwagę czynniki które nie są związane z naturą, lecz z poczynaniami, decyzje oraz działania których dana osoba może się podjąć nie da się przewidzieć w symetrycznej relacji przyczyny i skutku, mamy tutaj do czynienia raczej z całą przestrzenią możliwych decyzji i działań które są sprawą wyjątkowo indywidualną, różną dla każdego człowieka.

 

Z całego tego pisania wynika tylko tyle że możemy jedynie spekulować dlaczego człowiek zrobił to lub tamto, dlatego możemy jedynie spekulować "co jest z tą intuicją" i nie możemy jej potwierdzić, obalić czy 'ubrać' w jednoznaczny opis który nie podlegał by interpretacji.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja wierzę że istnieje coś takiego jak intuicja i bazując na moich doświadczeniach życiowych jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam...Pewne rzeczy się po prostu przeczuwa i już. U niektórych osób intuicja jest silniej rozwinięta a u innych mniej. Myślę że każdy ma swoje indywidualne doświadczenia w tym temacie.

 

Pozdrawiam

Magi78

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak. No właśnie ja też wierze, że coś takiego istnieje, ponieważ nie raz wiedziałam , że będzie tak czy inaczej i to się sprawdzało. Ale to ciekawe w sumie, bo jest tyle rzeczy, których nie da się wyjaśnić.:-o a np.jeśli chodzi o jakieś piekące uszy, policzki itd. Uważacie, że może to mieć poważnie cos wspólnego z tym, że ktoś o nas akurat mówi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to takich juz nie znam. Jedynie te piekace uszy, czy policzki.:) pytam, bo wiele osob wierzy.. I kiedys rozmawialam z jedna ezoteryczka i powiedziala, ze cos w tym jest. Moze nie do konca swedzacy nos itd, ale powiedziala, ze cos w tym jest, ze pewne osoby w pewien sposob moga odczuwac jak inne mowia o nich, oczywiscie nie wszyscy sa w stanie to wyczuc i nie kazda osobe, ale tak mi to wytlumaczyla.:) takze tak tylko zapytalam.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można to wyczuć, ale to będzie raczej polegało na odczuwaniu dyskomfortu, nie swędzeniu nosa. To tak jak wtedy, gdy wydaje się nam, że ktoś się na nas patrzy.

 

Jeżeli jest to ta osoba, która stawiała ci tarota, to nie bierz sobie do serca jej słów.

Swoją drogą wydaje mi się, że jesteś bardzo młodą osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intuicja jest swoistym systemem obronnym, taką immunologią na poziomie ducha. Często z wyprzedzeniem reaguje na zagrożenia, bądź pozwala wybrać właściwszą opcję dla nas. Mój przyjaciel buddysta zwykł mawiać, że intuicja jest niejako pomostem między wyższym i niższym "ja", gdzie to pierwsze doradza drugiemu i ukierunkowuje je na właściwe tory. Jako, że mamy wolną wolę, możemy ją ignorować i zupełnie wypchnąć z naszego życia, jednakże spowoduje to więcej szkód niż pożytku w dłuższym okresie czasu. Intuicja to taki instynkt, który u ludzi jednak zanika i to na naszą własną "prośbę". A czym są zwierzęta bez instynktu? Udomowionymi maskotkami. Czy udomowiony kociak przetrwa w dżungli, w której dominują drapieżniki? Nie sądzę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Winters101, nie strasz ludzi bajeczkami o tym że muszą się słuchać intuicji inaczej w dłuższej perspektywie czasu będzie więcej szkód niż pożytku w czasach kiedy mamy badania statystyczne. Podpowiem, jest lepiej niż sugerujesz

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję badań statystycznych, szczególnie, że częścią mojej pracy zawodowej jest statystyka. Jednak statystyka zawiera pewien margines błędu i przydaje się raczej na giełdzie niż w warunkach survivalowych. Biorąc całą kompleksowość świata pod uwagę, statystyka tłumaczy zachowania i trendy w określonych warunkach, jednak rzeczywistość jest tak dynamiczna i nieprzewidywalna, że nie można na nią patrzeć przez pryzmat uśrednienia - no, chyba, że samemu jest się "uśrednionym", ale to już kwestia indywidualna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ThePhoenix

Intuicja jest prawdziwa i pochodzi od Aniolow, mozna ja skutecznie rozwijac jesli sie tylko chce. Jest tez bardzo pomocna w zyciu codziennym i zawsze moge na niej polegac. Na poczatku to moze byc nagle uczucie strachu, dziwne uczucia w zoladku, wykonujesz jakas czynnosc nawet sie nie zastanawiajac bo poprostu wiesz a w miare jej rozwoju objawia sie duzo wyrazniej i w inny sposob, wtedy zaczynasz wschuchiwac sie w swoje cialo i je sluchasz bez zadnych obaw, czujesz ze jestes prowadzona przez cos wyzszego. Intuicja gdy rozwinieta jest bardzo wyrazna. Intuicja czuje, nie mysli i tu trzeba to umiec rozroznic. Mozna ja rozwijac poprzez medytacje z krysztalami, ale to zalezy od preferencji, sa tez inne metody. Uwazam tez ze ludzie sie z tym rodza. Ja zawsze ja posiadalam i ja rozwijam a mam kolezanka ktora jest bardzo rozwinieta duchowo, jest ode mnie starsza tez ale ma slaba intuicje, dopiero sie jej uczy.

Edytowane przez ThePhoenix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung
Intuicja jest prawdziwa i pochodzi od Aniolow, mozna ja skutecznie rozwijac jesli sie tylko chce.

Skąd wiesz że od Aniołów?. Jakieś dowody?

 

Może nie uogólniajmy i nie stosujmy tutaj jednego szablonu dla wszystkich, bo w ten sposób uzależniasz posiadania intuicji od wpływów konkretnych istot.

Przecież nasz Świat jest różnorodny. Są ludzie z innych kultur i religii, gdzie nie ma aniołów, np. Japończycy i ich religia Shinto i też mają dobrą intuicję, ba (!) w ogóle mają intuicję :)

 

@Winters101 pytając o intuicje warto poczytać o funkcjonowaniu płatu czołowego. To wiele wyjaśnia, chociażby pojawianie się w pewnych sytuacjach nagłych przebłysków pamięci, właśnie takie intuicyjne rady, przestrogi, czy nawet odczucia mistyczne jakich doświadczają niektórzy ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nasza przyszłość jest rozpisana, to intuicja jest przeczuciem lub wglądem w to co przed nami, wiemy jak należy zareagować, aby nastąpiło to ...co i tak nastąpi, traki paradoks, w swoim życiu wiele miałem wiele na to dowodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Ten paradoks wymaga by przyszłość była ustalona z góry, a mechanizm kota Schrodingera ukazuje iż tak nie jest. Sam mechanizm polega na determinismie i tym że w przypadku zdarzeń losowych nie ma czegoś takiego jak determinizm i przez to efekt wapomnianego paradoksu tutaj nie zachodzi bo przyszłość nie jest ustalona z góry. Jedyny paradoks to asymetria zdarzeń z fizyki kwantowej xD

 

Sam mam kilkanaście doświadczeń że przeczucie było poprawne i kilkaset że nie było poprawne, wiec ewolucyjny mechanizm błędu pozytywnego jak i ograniczona przestrzeń poznawcza przeważa w długoterminowej analizie.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam kilkanaście doświadczeń że przeczucie było poprawne i kilkaset że nie było poprawne, wiec ewolucyjny mechanizm błędu pozytywnego jak i ograniczona przestrzeń poznawcza przeważa w długoterminowej analizie.

 

Poznałem osoby mające zdolności jasnowidzenia, kilka przepowiedzianych zdarzeń się potwierdziło i co ciekawe nie można tu mówić o żadnym kojarzeniu.

Każde wydarzenie w naszym życiu jest zdeterminowane przez nieliczone wydarzenia z przeszłości, tak jakby przyszłość powstawała z przeszłości, co daje rozpisanie o którym wspomniałem.

Piszesz o swoich potwierdzonych (lub też nie) przeczuciach - miałem podobnie, co jednak nie podważa mojego wpisu, tylko być może wskazuje na nasze słabo rozwinięte zdolności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Leśny1, słowa słowami a papier zdzierży każde kłamstwo, to że piszesz że miałeś do czynienia z jasnowidzami podlega pod indywidualną ocenę każdej osoby o to czy wypisujesz fikcję czy faktycznie miałeś do czynienia z "prawdziwymi" jasnowidzami. Najprawdopodobniej dałeś się oszukać aniżeli poznałeś osoby z nadprzyrodzonych talentami.

 

Co dalej? To że jednak podważam Twój wpis.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze coś takiego jak mechanika kwantowa, która niejako idzie w parze z niektórymi zagadnieniami ezoterycznymi - weźmy na przykład teorię wielowymiarowości. Intuicja może być czymś w rodzaju wehikułu czasu, gdy nasz umysł odbiera bodźce z sytuacji z przyszłości, takie skrzyżowanie wymiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasnowidzenie a intuicja to coś innego. Przynajmniej dla mnie. W kontekście intuicji nie mówię tu o swędzącym nosie czy piekących uszach ale o realnych odczuciach które ma każdy z nas, kto osiągnął już jakiś poziom rozwoju duchowego a które mają na celu taką osobę uchronić lub mu w czymś pomóc. Nie mam rzecz jasna na myśli jakiś fajerwerków jak z seriali fantasy ( a szkoda :D ) a o uczuciu np ukłucia/gorąca. I tak jak jest nas setki osób tak tyle samo jest opinii na ten temat. Jedni powiedzą że to bzdury i na poparcie wrzucą jakiś psychologiczny tekst a inni potwierdzą bo sami tego doświadczyli. Uczucie towarzyszące przeczuciom są tak samo subiektywne jak np uczucie zakochania i nie można tego ani generalizować ani nawet zbyt analizować. Ja jednak jestem zdania że to jest jak najbardziej realne, wszak nie raz ktoś robi coś całkiem randomowego bo "tak mu podpowiedziała intuicja" lub "bo takie miałam/em przeczucie" i wychodzi to tej osobie na dobre. Stąd często używany zwrot "mieć dobrą intuicję". Owszem, zaraz podniosą się głosy że to mógł być zbieg okoliczności. Ale dla ludzi siedzących głębiej w duchowości niż tylko czytających książki i powtarzających jakieś frazy z nich zaczerpnięte będzie to odczucie jak najbardziej realne i mające miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, trzeba tego doświadczyć kilkukrotnie zanim nauczymy się odróżniać intu od farta. Najczęściej jednak intu przychodzi niespodziewanie i w szczególnych przypadkach. Nie działa na zawołanie, a im bardziej chcemy ją obudzić, tym gorsze osiągniemy rezultaty. Trzeba jej dosłownie zaufać - jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Winters101, mechanika kwantowa obraca się w rejonie takich wielkości które są tak małe że człowiek nie jest w stanie ich pojąć ze względu na tzw. okno Berga. To zagadnienie obejmuje ograniczenia ludzkiego kognitywnego postrzegania ze względu na ograniczenia ludzkich zmysłów, nie 'widzimy' podczerwieni ani też nie czujemy zapachu wody jako przykład tych że ograniczeń, ale...

 

Jeżeli chcesz rozpatrywać teorię wielowymiarowości jako potencjalne wyjaśnienie intuicji to szczerze mówiąc krew się we mnie już nie gotuje, czuję się jak eksplozja supernowej bo takich bredni to już nie widziałem od paru miesięcy. Dlaczegoż?

 

Teoria pozostaje teorią do czasu aż nie zostanie udowodniona, a wszelkie wyjaśnienia opierające się na danej teorii są uzależnione od poprawności tezy ujętej w danej teorii oraz adekwatności danej tezy do danego wyjaśnienia. Masz tutaj aż na pęczki luk oraz niejasności które decydują o prawdziwości lub fałszywości Twojej tezy a jednak bez wahania napisałeś dany tekst... ale to nie koniec złych wieści...

 

Ze względu na tzw. brak symetrii zdarzeń (odwracalność procesów) oraz "akt wyboru" przeszłość jest stanem statycznym a przyszłość jest stanem dynamicznym, na skraju obu tych stanów jest teraźniejszość która jest prawie-jednolita (nie ma zakrzywień czasoprzestrzennych) na powierzchni planety ziemi, dlatego takie skoki w 'przeszłość' (nasza teraźniejszość) z 'przyszłości' są tak bardzo prawdopodobne jak spotkanie samego siebie w kuchni jedzącego śniadanie.

 

Sam umysł podlega zmysłom, jest od nich uzależniony i jest przez nie ograniczony, jak w teorii "the brain in a vat" i tzw. okna Bergi, dlatego nie może odbierać tego co nie jest mierzalne, tego co nie ma masy, energii czy innej fizycznej miarodajnej i adekwatnej wartości, a "sygnały z przyszłości" właśnie do takich należą.

 

Nie wspominając już o kognitywnej nieudolności do pojmowania czegoś z czym człowiek nigdy nie miał do czynienia czy też tego że nie można postrzegać czegoś do postrzegania czego nie posiada się adekwatnych zmysłów, ślepy nie zobaczy a głuchy nie usłyszy bez zewnętrznej ingerencji, zwykle operacji, implantów czy jakichś leków.

 

A same badania odnośnie "kwantowego zakrzywienia" za pośrednictwem umysłu można znaleźć w filmie "what the bleep do we know", jednak i te elementy podlegają bardzo ostrej, wyrafinowanej i co najważniejsze adekwatnej krytyce. Dean Radin który był jednym z inicjatorów tego typu badań jest pod ostrzałem krytyki odnośnie bardzo selektywnego dobierania wyników badań i eksperymentów, początkowy 'hipe' wywołany jego publikacjami wywołał równie wielki 'derp' u ludzi którzy skrupulatnie prześledzili proces dochodzenia to tak 'rewolucyjnych' wniosków i byli na tyle łaskawi by podzielić się swoimi własnymi 'rewolucyjnymi' odkryciami tych 'rewolucyjnych' odkryć Dean Radin'a.

 

Na zakończenie o 'modzie' na uzasadnianie tego czego się nie rozumie czymś o czym ma się jeszcze mniej pojęcia. Jose Silva pisał w swoich książkach że wkrótce dojdzie do "duchowej rewolucji" w sposób tak jasny jak jasno wypowiada się wróżka podczas sesji, tylko że pisał tak w każdej swojej książce, niezależnie jak dużo czasu minęło, 5, 10 czy 15 lat, w każdej z nich można znaleźć jakieś napomknięcie o tej rewolucji która nadejdzie "lada chwila". Robert Monroe opisywał własną "duchową rewolucję" opierając się na elektrotechnice jako że ten dział rozwijał się prężnie w czasie kiedy Monroe żył. Dr Richard Bartlett w swojej książce "matryca energetyczna" opisuje równie klarownym językiem co Silva relacje świata kwantowego z ludzkim ciałem, a podczas swoich 'kursów' czy 'sesji' opiera się na radach xxx (nie pamiętam nazwiska xD ) jak podczas mszy zjednać sobie ludzi tak by łyknęli wszelkie brednie.

 

Nie wiem o co wam tutaj chodzi, czy podlegacie efektowi neurologicznego buntu (Santorski o tym wspomina) czy też chodzi o jakiś inny efekt (tych akurat jest całkiem sporo) ale czy to upoważnia was do unikania szkoły i poznawaniu świata "jakim jest" aniżeli takim jaki się chce aby był? Wiem że to jest bardzo subtelne, że jednak emocje biorą górę nad racjonalnym myśleniem, ale zazwyczaj zwolennikom ezo-pezo brakuje tak wiedzy jak i zrozumienia odnośnie tematu na który się wypowiadają z tak wielkim, wyrafinowanym i arbitralnym autorytetem.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

P.S. Auril, nie wiem czy traktować Twój tekst jako tzw. "strzał w kolano" czy też faktycznie rozumiesz to o czym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auegamma, miło że piszesz wywody - rzeki które mało kto czyta. Tzn na pewno ktoś się skusi. Ja przeczytałam ale nie wypowiem się bo nie znam się i na siłę nie będę udawać żeby Ci pocisnąć. To Twoja dziedzina na której jak widać znasz się, lub umiesz sprytnie googlować i składać w całość kawałki artykułów i definicji. Nie wnikam.

To było moje zdanie i jeśli Ci się nie podoba to nie musisz pisać że strzeliłam sobie w kolano bo mam czelność mieć inne zdanie. Wybacz że nie każdy się z Tobą zgadza, ale na tym polega życie. Polecam czasem posłuchać opinii innych i zrozumieć że są ludzie mający inną opinię, ba, nawet mający czelność ją wyrażać.

Jeśli będziesz na siłę udowadniał ludziom że się nie znają na niczym zamiast zaakceptować to że mogą mieć inne zdanie, nawet w Twoim mniemaniu mylne to niedługo nie będziesz miał z kim wymieniać opinii.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ciśniesz, a mnie ciśnienie podskakuje, jeżeli chcesz się bawić w wymianę ciosów w białych rękawiczkach to spoko.

 

Rozwój technologii, techniki i poziomu wiedzy opiera się na pracy ludzi którzy zadają pytanie 'dlaczego?' i którym nie wystarczy odpowiedź "bo tak twierdzę". Stagnacja zaczyna się gdy przestajemy zadawać pytania i zadowalamy się już uzyskanymi odpowiedziami, ale zacofanie zaczyna się gdy przestajemy zadawać pytania i nie korzystamy z wcześniej uzyskanych odpowiedzi.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

 

P.S. wyrażanie własnego zdania wcale nie musi się przeciwstawiać zrozumieniu cudzego wyrażania własnego zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jeżeli chcesz się bawić w wymianę ciosów w białych rękawiczkach to spoko.

 

 

Nie zamierzam, ponieważ forum służy do wymieniania opinii na dany temat który został poruszony w wątku. Prywatne sprawy należy załatwiać poprzez pw lub poza forum.

Posty nie wnoszące nic do dyskusji będą kasowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Auril, moje powyższe wyjaśnienie miało na celu uzmysłowić ludziom nie interesującym się takimi tematami jak chemia, fizyka, biologia, matematyka czy języki obce (dla tych co nie chodzili do szkoły, podstawowych informacji o świecie w którym żyją) tego iż jeżeli dalej nie będą interesowali się tymi tematami będą narażeni na intelektualną stagnację oraz co gorsza, intelektualne zacofanie, odnoszące się tak do własnej osoby jak i do otoczenia w którym żyją.

 

Samo wyciąganie wniosków powinno się opierać na faktach i dowodach w celu zachowania rzetelności i wiarygodności tych wniosków, im mniej wiarygodne przesłanki tym mniej wiarygodne wnioski, konsekwentnie, rozcieńczając wiarygodność wniosków na kolejnych poziomach abstrahowania można dojść do dogmatycznych twierdzeń takich jak "bo tak twierdzę", zaprzeczając istotności wiedzy i zrozumienia. Bardziej subtelnym dogmatem jest "każda opinia się liczy" lub "prawda leży gdzieś pośrodku", czasem tak jest, ale częstokroć korzystają z tego frazesu osoby które nie mają silnych argumentów i chcą jak najszybciej zakończyć dyskusję właśnie z powodu (okazjonalnej świadomości) własnej ignorancji. Nie wspominając już o innych sofistycznych strategiach...

 

Reasumując, w ramach braku zrozumienia mojego poprzedniego postu wymagane było wyjaśnienie oraz zamieszczenie treści zawartych w tym poście, oba posty wnoszą coś nowego do tematu i oba, zgodnie z regulaminem i wspomnianymi powyżej sugestiami, nie mogą być usunięte z tego tematu. Inaczej się ma sprawa Twojego własnego komentarza, Auril, który z łatwością znalazł by adekwatne miejsce w prywatnych wiadomościach aniżeli nieadekwatnie, w tym temacie.

 

Pozdrawiam,

Auegamma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój post użytkowniku, z pozycji Moderatora ma jak najbardziej zastosowanie gdyż ma charakter informacyjny. Każdy kolejny post pod tym mający treść inną niż związaną z wątkiem zostanie skasowany a użytkownik upomniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że pokusiłem się o przeczytanie powyższych dywagacji i.... Lipa. Powołujesz się na silvę itp. Nieaktualne źródła. Teoria jest teorią, ale póki ktoś jej nie udowodni, że jest błędna to funkcjonuje - coś a'la domniemanie niewinności. Możesz wierzyć w co chcesz i mówić co chcesz, ale proszę, nie wciskaj na siłę ludziom swoich frustracji. Pozdrawiam i polecam inne aktywności niż wykłócanie się na forum pod pseudo-inteligenckim nickiem... Tyle pięknych kobiet biega po tej planecie, a Ty siedzisz non stop przed PC i robisz na złość "tubylcom". Korzystaj z uroków życia póki jeszcze organizm się nie buntuje :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leśny1, słowa słowami a papier zdzierży każde kłamstwo, to że piszesz że miałeś do czynienia z jasnowidzami podlega pod indywidualną ocenę każdej osoby o to czy wypisujesz fikcję czy faktycznie miałeś do czynienia z "prawdziwymi" jasnowidzami. Najprawdopodobniej dałeś się oszukać aniżeli poznałeś osoby z nadprzyrodzonych talentami.

 

Auegamma, nie dałem się oszukać,

nasza wiedza wynika z doświadczenia, nie z opisów, czy rzeczy zasłyszanych, jeśli da się odczytać przyszłość to przeznaczenie jest faktem, oczywiście można dywagować nad możliwościami zmiany przeznaczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

W intuicję z gruntu nie wierzyłem, jednak doświadczenia na przestrzeni lat przekonały mnie, że moje przeczucia często sprawdzają się, co potrafi "zamknąć usta" nawet tym, którzy nim się dane wydarzenie urzeczywistni pokpiwają sobie z tego, o czym mówię. Na podstawie tych swoich doświadczeń przestałem swoje przeczucia względem ludzi i rzeczy lekceważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...