Czy nie jest za wcześnie na ezoterykę ?

Witam !

Tak jak w temacie, chciałam sie dowiedziec, czy wiek 22 lata to nie za wcześnie na rozpoczęcie fascynującej podróży po świecie ezoteryki? Nie wymyśliłam sobie tego jako hobby, tylko jako sposób na życie. Bardzo chcę się tym zajmować, oststnio byłam na warsztatach jogi, Radykalnego wybaczania, medytacji i tworzenia esencji energetycznych dra Bacha. Gdy byłam na tych warsztatach czułam, że wreszcie jestem na swoim miejscju, że robię to, co jest mi pisane, jednak jak już pytałam, czy to nie jest za wcześnie?

Dzięki za odpowiedzi i ogólnie bardzo cieszę się, że jest coraz więcej takich miejsc w internecie i że jest coraz więcej ludzi, którzy zajmują się sprawami duchowymi, a nie tylko bytują w świecie materialnym.

myślę ze każdy wiek jest właściwy do zdobywania wiedzy nie widzę ograniczeń, myślę ze korzystne by było zacząć od oczyszczania czakr karmy aury.

myślę ze korzystne by było zacząć od oczyszczania czakr karmy aury.

niekoniecznie. Każda ścieżka ezoteryczna jest inna. Dziewczyna zaczęła już od jakichś tam warsztatów, zaczęła się czymś zajmować itp. i myślę, że sama potrafi sobie znaleźć drogę

Witam !

Tak jak w temacie, chciałam sie dowiedziec, czy wiek 22 lata to nie za wcześnie na rozpoczęcie fascynującej podróży po świecie ezoteryki?

Chyba nie ma żadnych ograniczeń... Ja chyba właśnie w wieku 22 lat się zacząłem tym interesować. Tylko wtedy się nie rozumie wszystkiego za bardzo. Przynajmniej ja nie rozumiałem. Plus byłem zbyt mało krytyczny w pewnych sprawach xD No i zbyt naiwnie podchodziłem i dziecinnie. Myślę, że to inaczej jest - nie tyle chodzi o wiek, co raczej o dystans i samodzielność* w rozwoju.

To znaczy - najpierw czerpiesz wiedzę z książek, warsztatów, czy czyichś porad... później jednak odkrywasz, że każdą książkę można zakwestionować, porady są często nieadekwatne, a czasem całe teorie ezoteryczne się kupy nie trzymają.

Więc zaczynasz dochodzić sama do pewnych wniosków. Sama próbować "czy jest jak piszą". Często twój światopogląd się zmienia o 180 stopni i to kilka razy. Zaczynasz też dostrzegać, które praktyki są Tobie przydatne, a które mało wartościowe. Odkrywasz też, że nie wszystko musi być jak w książkach.

Co do wspomnianych przez Ciebie warsztatów to się nie wypowiem, gdyż radykalne wybaczenie, czy esencje dr Bacha raczej mi niewiele mówią. Pamiętaj jednak, że nie ma autorytetów (niepodważalnych), i to czego dzisiaj się nauczysz, jutro możesz kwestionować. To tak na przyszłość. W ogóle ezoteryka to moim zdaniem sztuka kwestionowania. To ją odróżnia od religii. Piszę oczywiście "jak powinno być", bo niestety masie ludzi zajmujących się ezoteryką bliższe jest podejście czystoreligijne i ultradogmatyczne.

*I tu taka uwaga - w dzisiejszych czasach ezoteryką zajmują się i osoby 2 razy młodsze od Ciebie, bo mające po 12 lat. To akurat mogłoby być za wcześnie, właśnie przez brak samodzielności takiego osobnika - przeciętny 12latek sobie pewnie sam kanapek do szkoły nie zrobi, a chce się zajmować ezoteryką xD