Skocz do zawartości

Ktoś wprowadził już zasady feng shui w swoim życiu-w domu, w mieszkaniu lub w firmie?


peep

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...

Wątek chyba umarł... Też się zastanawiam nad wprowadzeniem feng-shui w życie, ale jednak jest skomplikowane zastosowanie rad w urządzaniu mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aksasyena

Można ustrzec się kardynalnych błędów i powinno się coś poprawić.

 

Np. gdy byłem mały, w moim domu rodzinnym w rogu pieniędzy

stał zawsze... suchy chleb.

 

;-)

 

No i sytuacja finansowa z roku na rok była temu coraz bliższa.

 

Potem ktoś gdzieś przeczytał o feng shui i...

 

Suchy chleb zniknął.

 

;-)

 

Moja przyjaciółka od kilkunastu miesięcy trzyma w rogu pieniędzy

obraz Mahalakshmi i buteleczkę z odrobiną złota i...

 

Bogata ciągle nie jest, pracy nie ma, ale jakoś tak się dzieje,

że pieniądze ma!

 

;-)

 

Mogłaby mieć więcej, ale się jej nie chce.

 

Tak więc... nie wierzę w "cudawianki", ale wdrożenie pewnych zasad

może przynieść wymierne korzyści, choć pewnie z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o czym napisaliście, nie jest prawdziwym feng shui. Ma z nim coś wspólnego i pozornie może wyglądać tak samo, ale oparte jest na fałszywych założeniach. Umieszczenie jakiegoś przedmiotu w jakimś tam kąciku (o którym przeczytaliście w ogólnie dostępnych informacjach w internecie) nie przyniesie żadnego efektu. Jeśli przyniesie, to chwilowy i będzie to skutkiem waszej wiary, że to coś powinno działać, a nie prawdziwym efektem feng shui. Wracając do tematu - feng shui działa, efekty są (w przypadku złego feng shui, są też efekty oczywiście negatywne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
To o czym napisaliście, nie jest prawdziwym feng shui. Ma z nim coś wspólnego i pozornie może wyglądać tak samo, ale oparte jest na fałszywych założeniach. Umieszczenie jakiegoś przedmiotu w jakimś tam kąciku (o którym przeczytaliście w ogólnie dostępnych informacjach w internecie) nie przyniesie żadnego efektu. Jeśli przyniesie, to chwilowy i będzie to skutkiem waszej wiary, że to coś powinno działać, a nie prawdziwym efektem feng shui. Wracając do tematu - feng shui działa, efekty są (w przypadku złego feng shui, są też efekty oczywiście negatywne).

 

Zgodzę się z tym ale tylko w kwestii dotyczącej cińskiego Feng Shui - bo to jest sztuka, której trzeba uczyć się wiele lat i choćby taki kompas - to nie jest sprawa dla laików.

Ale każda kultura ma swoje "feng shui", czyli sztukę aranżacji przestrzeni i swoje zasady kierowania się jakimiś wytycznymi przy wyborze miejsca na dom.

Inne są symbole wschodnie, inne zachodnie, ale one wszystkie mają za zadanie wspomóc człowieka, by "dobrze mu się wiodło".

Ponieważ nie znam się na FS Wschodu, to starałam się stosować nasze rodzime sposoby, ale cóż, szczerze przyznam że się zbytnio nie przykładałam do zgłębienia ich tajników i rezultaty określam jako mizerne.

Więc wzięłam się za inne metody i coś drgnęło, a nawet jest widoczny postęp.

Tym niemniej uważam, że skorzystanie z usług fachowca - jeśli chodzi o FS - jest całkiem dobrym rozwiązaniem, problem jest jedynie w tym, gdzie takiego znaleźć, chodzi mi o to, by nie trafić na cwaniaka od wyciągania kasy i robienia wody z mózgu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z tym ale tylko w kwestii dotyczącej cińskiego Feng Shui - bo to jest sztuka, której trzeba uczyć się wiele lat i choćby taki kompas - to nie jest sprawa dla laików.

Ale każda kultura ma swoje "feng shui", czyli sztukę aranżacji przestrzeni i swoje zasady kierowania się jakimiś wytycznymi przy wyborze miejsca na dom.

Inne są symbole wschodnie, inne zachodnie, ale one wszystkie mają za zadanie wspomóc człowieka, by "dobrze mu się wiodło".

Ponieważ nie znam się na FS Wschodu, to starałam się stosować nasze rodzime sposoby, ale cóż, szczerze przyznam że się zbytnio nie przykładałam do zgłębienia ich tajników i rezultaty określam jako mizerne.

Więc wzięłam się za inne metody i coś drgnęło, a nawet jest widoczny postęp.

Tym niemniej uważam, że skorzystanie z usług fachowca - jeśli chodzi o FS - jest całkiem dobrym rozwiązaniem, problem jest jedynie w tym, gdzie takiego znaleźć, chodzi mi o to, by nie trafić na cwaniaka od wyciągania kasy i robienia wody z mózgu?

 

Nie ma czegoś takiego jak chińskie feng shui, polskie feng shui, amerykańskie feng shui. To tak jakby napisać, że my w Polsce mamy inną grawitację niż Chińczyk. Tak jakby u nas drzewa rosły w górę, a np. u Kanadyjczyków w dół. Feng shui jest jedno, bo prawa natury są wszędzie takie same. Są tylko różni "kreatywni" ludzie, którzy celowo podpinają pod feng shui, to co im się żywnie podoba. Potem są tacy, którzy to naśladują, nie wiedząc, że to co robią nie jest prawdziwą wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Owszem, jest coś takiego, choćby dlatego iż to co jest tym samym różnie się w różnych kulturach nazywa. I żeby można było zorientować się, co z której pochodzi - trzeba to jakoś nazwać. U nas, w Polsce mamy swoją tradycję aranżacji, czy też przystosowania przestrzeni i nie nazywamy tego"feng shui" prawda? W zasadzie raczej żadnej nazwy to nie ma, no może poza tym, że są to "przesądy, zabobony" albo tradycja ludowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, jest coś takiego, choćby dlatego iż to co jest tym samym różnie się w różnych kulturach nazywa. I żeby można było zorientować się, co z której pochodzi - trzeba to jakoś nazwać. U nas, w Polsce mamy swoją tradycję aranżacji, czy też przystosowania przestrzeni i nie nazywamy tego"feng shui" prawda? W zasadzie raczej żadnej nazwy to nie ma, no może poza tym, że są to "przesądy, zabobony" albo tradycja ludowa...

 

Tutaj się zgadzamy. Każda kultura ma jakieś tam swoje sposoby na wykorzystywanie przestrzeni i nie można wszystkiego nazywać feng shui, bo nie każda z zasad feng shui korzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

No i ja bym właśnie chciała się dowiedzieć, jakie są nasze tradycje, gdyż w zasadzie ten temat ani nie jest popularny ani nie doczekał się porządnego opracowania. L.Matela coś tam naskrobał - ale to jest raczej taki zbiór od sasa do lasa niż jakiś spójny system, jakim jest Feng Shui.

A ciekawi mnie ten temat, bo sądzę, że Chińczycy wiedzą dużo więcej i umieją tą wiedzę praktycznie zastosować, ale ochłapki mnie nie interesują, gdyż - jak słusznie mówisz - to co u nas jest sprzedawane jako FS - tym nie jest.

W szkole miałam wykładany również ten przedmiot, to było to z kompasem, ale jak rzekłam - nie przykładałam się zbytnio do tego, to i teraz nie wiem ani jak to zastosować ani nawet czy tamte wykłady tak "do końca" były tym chińskim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o jakiś polski system, to niestety nie mam pojęcia o istnieniu owego. Ale jestem ciekawa czy ewentualne zasady mają coś wspólnego z feng shui. A tak z ciekawości, podzieliłabyś się w jakiej szkole o tym wspominali (nie tyle chodzi mi o konkretną nazwę, ale po prostu w ramach jakich nauk)? Jeśli był kompas, to bardzo dobrze, trop do prawdziwego feng shui.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Wspominali w Collegium Psychotronicznym. Ale mnie wtedy to nie kręciło, dziś zresztą też nie, stąd nie przykładałam wagi do tych wykładów i wydawało mi się to zbyt skomplikowane, żeby poświęcać swoją miłość,czas i uwagę, które podarowałam kartom, astrologii, numerologii i runom. Kartomancji tam co prawda nie wykładano, ale to z kolei jest rodzinną tradycją.

Nie wiem, czy te zasady mają coś wspólnego z FS, myślę jednak, że choć trochę tak, bo na przykład coś mi się o uszy obiło, że np. drzwi mają być tak i tak, coś tam na północ, coś na południe, coś ma stać tu a coś innego tam.

Ale naprawdę - jestem tu noga, nie pamiętam nawet co Matela napisał w tym swoim "polskim feng shui", a tego ze szkoły tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy te zasady mają coś wspólnego z FS, myślę jednak, że choć trochę tak, bo na przykład coś mi się o uszy obiło, że np. drzwi mają być tak i tak, coś tam na północ, coś na południe, coś ma stać tu a coś innego tam.

 

Owszem w feng shui jest mowa o konkretnym ustawieniu np. właśnie drzwi. Ustawienie to jest jednak unikalne dla każdego domu. Bo każdy dom jest inny, ma inną "duszę", więc i co innego mu służy. Są pewne zasady na poziomie bardzo ogólnym i zarazem podstawowym i te faktycznie mogą ujść jako wspólne dla każdego domu, ale to jest takie przedszkole fs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...
Ktoś z bywalców forum wprowadził już zasady feng shui w swoim życiu w domu, w mieszkaniu lub w firmie?

Jeśli tak to czy przyniosło to wam jakiś efekt?

 

Przemeblowałam sypialnię według zasad Feng Shui i zauważyłam, że odkąd zmieniłam położenie łóżka (które wcześniej stało w miejscu rzekomo nieodpowiednim) lepiej mi się śpi. Nie wiem czy to autosugestia czy rzeczywiste działanie FS, ale tak właśnie poskutkowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ale czy masz pewność, że to FS spowodowało zmianę? Bo łóżko mogło stać w nieodpowiednim miejscu np. na cieku albo na siatce lub było bombardowane promieniowaniem z urządzeń. U mnie tak było, zrobiłam przemeblowanie ale wg. wskazówek radiestety i nastąpiła poprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy masz pewność, że to FS spowodowało zmianę? Bo łóżko mogło stać w nieodpowiednim miejscu np. na cieku albo na siatce lub było bombardowane promieniowaniem z urządzeń. U mnie tak było, zrobiłam przemeblowanie ale wg. wskazówek radiestety i nastąpiła poprawa.

 

Tak jak napisałam- nie jestem w stu procentach przekonana, że to rzeczywiste działanie FS, bo nie wykluczam faktu, że w dużej mierze mogła być to po prostu autosugestia bądź tak jak piszesz- działanie innych czynników. W każdym razie zauważyłam taki właśnie efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Też zastanawiam się nad wprowadzeniem zasad Feng Shui u siebie w mieszkaniu. Jest to o tyle trudne, że mieszkam w bloku z lat panowania wczesnego Gomułki, więc niekoniecznie kierowano się zasadami FS w owym czasie. Myślicie, że wprowadzenie choć części zasad FS, na tyle ile to możliwe, ma sens? Czy "zawsze to coś" czy też lepiej dać sobie spokój? Znalazłem też tekst http://www.klikmapa.pl/feng-shui-w-mieszkaniu.html - czy to dobry punkt wyjścia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Myślę, że to niedobry punkt wyjścia. To tylko garść informacji, chyba na zachętę ;)

Napisane tam jest "Opieranie się na mądrości życiowej mieszkańców starożytnych Chin na pewno przyniesie nam same wymierne korzyści, pozytywnie odbije się na zdrowiu naszym i rodziny, pozwoli uratować związek i sprawi, że będziemy ludźmi szczęśliwymi."

 

A na pewno, to Kopernik nie żyje, przynajmniej na pewno nie w tamtym wcieleniu.

To opieranie się na mądrości życiowej mieszkańców Chin jest ogromnym i dość skomplikowanym obszarem wiedzy, to co krąży w sieci czy w książkach to zaledwie jej mętne odbicie.

Jeśli ktoś chce stosować zasady FS to najlepiej, by poszukał fachowca w tej dziedzinie, a nie opierał się na niewiele wartych "dobrych radach cioci Jadzi" rodem z internetu.

Nie twierdzę, że nic nie pomaga, np rada: "Powieś w domu witraż. Najlepszym na to miejscem jest okno. Witraże są symbolem dobrobytu, szczęścia i bogactwa. Światło które przez nie przenika ożywia barwy i tworzy specjalny nastrój."

Może to pomóc, ale niekoniecznie dlatego, iż jest to "chińska mądrość" a dlatego, że "tworzy dobry nastrój" a to samo w sobie wpływa kojąco na umysł i psychikę, dalej idąc - jesteś zadowolony - jesteś pogodny - mniej się denerwujesz - tworzysz tym samym pozytywną atmosferę w domu i w sobie - a czym jesteś to przyciągasz :D

W kościołach też są witraże i bynajmniej nie jedynie dla ozdoby czy przedstawienia "świętych historii"- one mają za zadanie tworzenie klimatu sprzyjającego skupieniu i modlitwie - mają pomóc w rozmowie z Bogiem.

No ale poważnie - sam witraż ani inne gadżety nie wystarczą aby przyciągnąć "dobrobyt i bogactwo" tudzież szczęście, zdrowie i pomyślność, z różnych względów, ale jeśli chodzi o FS to najpierw trzeba wybrać odpowiednie miejsce na dom, postawić go i wyposażyć zgodnie z zasadami FS i co jakiś czas zmieniać pokoje i przestawiać w nim meble... trochę z tym zachodu jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Też zastanawiam się nad wprowadzeniem zasad Feng Shui u siebie w mieszkaniu. Jest to o tyle trudne, że mieszkam w bloku z lat panowania wczesnego Gomułki, więc niekoniecznie kierowano się zasadami FS w owym czasie. Myślicie, że wprowadzenie choć części zasad FS, na tyle ile to możliwe, ma sens?

 

Moim zdaniem jak najbardziej ma sens, z tym że:

-Feng Shui jest kilkutysięczną praktyką Chińską, więc nonsensem jest sądzić, że tekst na stronie internetowej, którego lektura zajmuje nam 5 minut stanowi jej kwintesencję

-FS nie jest "lekiem" na problemy

-istnieją różne szkoły i mistrzowie FS (trzeba mieć to na uwadze czerpiąc informacje właśnie np. ze stron internetowych), poszczególne szkoły różnią się w zastosowaniu FS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak najbardziej ma sens, z tym że:

-Feng Shui jest kilkutysięczną praktyką Chińską, więc nonsensem jest sądzić, że tekst na stronie internetowej, którego lektura zajmuje nam 5 minut stanowi jej kwintesencję

-FS nie jest "lekiem" na problemy

-istnieją różne szkoły i mistrzowie FS (trzeba mieć to na uwadze czerpiąc informacje właśnie np. ze stron internetowych), poszczególne szkoły różnią się w zastosowaniu FS

 

Dzięki :) No to jest co przemyśleć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Żebyś nie został z niczym - zacznij od uporządkowania domu/mieszkania. Wyrzuć stare graty i rozdaj to, co nigdy tak naprawdę nie było Ci do szczęścia potrzebne. To jest najlepszy punkt wyjścia i na pewno nie zaszkodzi. Ale tak jak napisały moje poprzedniczki, nie sugeruj się takimi artykułami, bo od czytania rubryki "zdrowie" w Pani Domu nikt lekarzem nie zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość ThePhoenix

Ja niedawno przyjechałam do rodziny i nie mogłam spać przez parę dni; aż jednego dnia myślałam gdzie może być problem i wtedy przestawiam łóżko i od tamtej pory nie ma problemu. Łóżko to ,tak stalo wiele lat moja siostra tam spala i raczej problemów ze spaniem nie miała, tak że potem pomyślałam że zmiany po FS wyczuwają moze osoby bardziej wrażliwe energetycznie i nie każdy tego potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem osobisty wykres urodzeniowy danej osoby jest tak dobry, że nawet słabe feng shui nie ma na nią aż takiego wpływu. Gdy w tym samym miejscu pojawia się osoba ze słabszym wykresem osobistym (np. bardziej nerwowa) odczuje mocniej zarówno pozytywne jak i negatywne skutki feng shui.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Czasem osobisty wykres urodzeniowy danej osoby jest tak dobry, że nawet słabe feng shui nie ma na nią aż takiego wpływu. Gdy w tym samym miejscu pojawia się osoba ze słabszym wykresem osobistym (np. bardziej nerwowa) odczuje mocniej zarówno pozytywne jak i negatywne skutki feng shui.

 

Zastanawiam się co rozumieć pod pojęciem, cyt: "słabe Feng Shui".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...