Skocz do zawartości

Hipnoza z otwartymi oczami? jest taka możliwość? ...


nerenka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Jestem pierwszy raz na tym forum. Może, zadam głupie pytania.

Zetknął się ktoś z taką hipnozą, kiedy oczy były otwarte(jak wiem, z literatury, to najczęściej osoba poddana hipnozie ma zamknięte oczy)?

Jakie są ku temu efekty?

W jakich sytuacjach można stosować taką hipnozę np: jeśli ktoś jest słabosłyszący albo głuchy?

 

Pozdrawiam

 

Ps. Z góry będą wdzięczna za jakąkolwiek informację :)

Edytowane przez nerenka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipnoza polega na podawaniu sugestii. Możesz podawać sama sobie (i osoba głucha też może), tylko autohipnoza może nie być aż tak mocna jak hipnoza w którą wprowadza ktoś inny, bo będziesz jednocześnie myśleć nad następną sugestią.

 

Jest łatwiej zamknąć oczy, ponieważ nie rozpraszają Cię widziane obrazy. Możesz mieć otwarte oczy, ale np. patrzeć na pustą ścianę, lub na jednobarwną zasłonę - gorszy, ale podobny efekt. Możesz mieć otwarte oczy w całkowitych ciemnościach - też nie będzie Cię rozpraszał widok. Możesz też spróbować w zwykłym otoczeniu (z wieloma szczegółami, które widzisz na co dzień) i sprawdzić, czy jest różnica - czy jesteś w stanie się tak samo skupić na podawanych sugestiach.

 

Nie wiem, co z osobą głuchą: czy plansze z napisami pokazywane np. na ekranie komputera lub papierowe będą mieć takie samo oddziaływanie - bo jednak trzeba myśleć, żeby przeczytać napis, a więc być bardziej przytomnym - więc trans prawdopodobnie nie będzie aż tak głęboki.

 

Do czego chcesz zastosować hipnozę?

Może są inne metody, którymi można zmienić to, co chcesz zmienić z pomocą hipnozy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipnoza polega na podawaniu sugestii. Możesz podawać sama sobie (i osoba głucha też może), tylko autohipnoza może nie być aż tak mocna jak hipnoza w którą wprowadza ktoś inny, bo będziesz jednocześnie myśleć nad następną sugestią.

 

Jest łatwiej zamknąć oczy, ponieważ nie rozpraszają Cię widziane obrazy. Możesz mieć otwarte oczy, ale np. patrzeć na pustą ścianę, lub na jednobarwną zasłonę - gorszy, ale podobny efekt. Możesz mieć otwarte oczy w całkowitych ciemnościach - też nie będzie Cię rozpraszał widok. Możesz też spróbować w zwykłym otoczeniu (z wieloma szczegółami, które widzisz na co dzień) i sprawdzić, czy jest różnica - czy jesteś w stanie się tak samo skupić na podawanych sugestiach.

 

Nie wiem, co z osobą głuchą: czy plansze z napisami pokazywane np. na ekranie komputera lub papierowe będą mieć takie samo oddziaływanie - bo jednak trzeba myśleć, żeby przeczytać napis, a więc być bardziej przytomnym - więc trans prawdopodobnie nie będzie aż tak głęboki.

 

Do czego chcesz zastosować hipnozę?

Może są inne metody, którymi można zmienić to, co chcesz zmienić z pomocą hipnozy?

 

 

TransHuman :)

 

Bardzo dziękuje za szczegółową odpowiedź :). Nie myślałam o tym, żeby osoba która ma małe doświadczenie oraz wiedzę w tym może samą siebie hipnotyzować. Nie brałam tego przypadku pod uwagę. Nie zaszkodzi spróbować :)

 

Masz rację co, do zastosowania tych napisów przy komputerze w czasie transu. Wymagałoby to większego wysiłku myślowego.Choć, jak znam świat głuchych mieliby problemy ze zrozumieniem niektórych słów (nie dotyczy to, wszystkich głuchych, są osoby co rozumieją język polski pisany)

 

Tak, jak moi znajomi (zwłaszcza słabosłyszący) chcieliby poznać kim byli w poprzednich wcieleniach...( ot, ciekawość, oczywiście na forum temu poświęconym o niesłyszących. Pytali o tym, dowiedzieli się, że hipnoza nie jest to możliwa. Chyba, że spróbowaliby z otwartymi oczami)

 

Z drugiej strony... w moim przypadku chciałabym poznać przyczynę odosobnienia mojej osoby wśród ludzi..Dlaczego, jako małe dziecko przejawiałam niechęć do ludzi? (Do dziś mam. Nie lubię bywać w większych skupiskach, źle czuje się w grupie towarzyskim, (może mój taki charakter?) itp.) (np.: sytuacja w pociągu dawno, jako małe dziecko, nie chciałam być w tym wagonie, gdzie więcej ludzi, zaczęłam płakać bez żadnego powodu, mama musiała przenieść się w takim przedziale gdzie nie było tyle ludzi, wtedy uspokoiłam się ( o tym opowiedziała mi mama, a tej sytuacji nie pamiętam) oraz wolałam się zamykać.. żyć w swoim świecie...

Nie wiem, czy hipnoza rozwiązałaby tę sytuację?

Czy to, co opowiedziałam ma jakiś wpływ z moich poprzednich wcieleń?

 

Mam nadzieję, że są na to inne sposoby, nie tylko hipnoza...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie "Kim byli w poprzednich wcieleniach?":

 

Jeśli daną osobę traktujemy jako zespół nabytych doświadczeń i przemyśleń z nimi związanych, które wystąpiły w jedynych i niepowtarzalnych okolicznościach, które uformowały tę osobę psychicznie - to nie ma czegoś takiego, jak "poprzednie wcielenia". Osoba żyjąca np. w poprzednim stuleciu będzie mieć inne doświadczenia i przemyślenia, ponieważ choćby poziom rozwoju technologii był niższy. Inni ludzie żyli naokoło, inne były możliwości kształcenia się, dostępu do książek, wiedzy (brak internetu), brak możliwości podróży zagranicznych w socjalizmie, brak hipermarketów, kilkugodzinne stanie w kolejkach było na porządku dziennym, rozmowy telefoniczne zamawialiśmy przez międzymiastową, ze znajomymi wymieniało się listy a nie SMSy, itp. Osoba żyjąca dawniej była po prostu... inną osobą. Miała innych znajomych, innego psa czy kota, inne ulubione potrawy i powiedzonka, inną fryzurę, inne ubrania były modne.

 

Możemy owszem dostać się do pamięci osoby żyjącej dawniej... pytanie, na jakiej podstawie twierdzimy, że to "my"? Może to "duch" tej osoby został przyzwany i opowiada nam obrazowo, jak wtedy wyglądało życie? Może czytamy "kroniki Akashy"? A może jest jeszcze inne wyjaśnienie?

 

 

Co do Twoich preferencji przebywania z dala od ludzi:

 

Wiele wybitnych osób było "odludkami", dzięki czemu mogło myśleć niezależnie, nie dostosowując się cały czas do opinii swoich znajomych, dzięki czemu mieli czas pomyśleć o czymś nowym i dokonać wynalazku :)

 

Tak więc nie widzę w tym pragnieniu samotności nic szczególnie złego - zwłaszcza jeśli Tobie z tym dobrze.

 

Jeśli zaś chcesz to zmienić, i dobrze się czuć z ludźmi, może wystarczy zmiana podejścia, swojego nastawienia do kontaktów z ludźmi. Może przebywając z nimi nie masz poczucia, że dobrze się bawisz? Jeśli tego brakuje, to jak najbardziej zrozumiałe, że nie masz motywacji do tracenia czasu na bycie z ludźmi, skoro inne zajęcia są ciekawsze.

 

Jak myślisz, czy stosowanie konkretnych technik prowadzenia rozmowy, w rodzaju NLP, byłoby dla Ciebie na tyle ciekawe, że po prostu chciałabyś spróbować, czy uda Ci się je zastosować na znajomych, i co wtedy będzie? Czy ciekawiłoby Cię sprawdzanie, jak będą reagować na techniki opisane w książce? I czy to co "piszą w książkach" rzeczywiście działa?

 

Wydaje mi się, że dodatkowo sama próba odniesienia technik wymyślonych do rozmawiania, do świata głuchych, może być ciekawa - i nie wiem czy nie pionierska? Może chciałabyś pobawić się tym - przez jakiś czas?

 

Czy to byłoby wystarczająco intrygujące, żebyś chciała spróbować?

 

 

 

Może od razu uprzedzając wątpliwość, która się zaraz może pojawić - czy to nie jest manipulacja? - odpowiem, że manipulacja jest wywieraniem wpływu, a wpływ wywieramy cały czas, nawet nic nie robiąc - wystarczy obecność danej osoby i już reszta obecnych się inaczej zachowuje. Tak czy siak, w jakiś sposób się komunikujemy, mówiąc czy milcząc, czy poruszając się. Możemy robić to lepiej, skuteczniej, ciekawiej, przyjemniej - nieważne, czy o technice przeczytaliśmy w książce, czy nauczyliśmy się jej nieświadomie od kogoś innego i nawet nie wiemy, że to jest "technika manipulacji", bo robimy to "naturalnie" (czyli nieświadomie).

 

Niektórzy twierdzą, że manipulacja jest nieetyczna - tylko że im też można wskazać wiele "technik", o których nawet nie wiedzą, że je stosują.

 

Pytanie, czy lepiej stosować je świadomie (i zwykle wiedzieć o manipulacji więcej, i dzięki temu nie dać się samemu zmanipulować), czy nieświadomie (i być obiektem manipulacji dla innych, odżegnując się od wszelkiej wiedzy na ten temat).

 

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie "Kim byli w poprzednich wcieleniach?":

 

Cytat z TransHuman

" Jeśli daną osobę traktujemy jako zespół nabytych doświadczeń i przemyśleń z nimi związanych, które wystąpiły w jedynych i niepowtarzalnych okolicznościach, które uformowały tę osobę psychicznie - to nie ma czegoś takiego, jak "poprzednie wcielenia". Osoba żyjąca np. w poprzednim stuleciu będzie mieć inne doświadczenia i przemyślenia, ponieważ choćby poziom rozwoju technologii był niższy. Inni ludzie żyli naokoło, inne były możliwości kształcenia się, dostępu do książek, wiedzy (brak internetu), brak możliwości podróży zagranicznych w socjalizmie, brak hipermarketów, kilkugodzinne stanie w kolejkach było na porządku dziennym, rozmowy telefoniczne zamawialiśmy przez międzymiastową, ze znajomymi wymieniało się listy a nie SMSy, itp. Osoba żyjąca dawniej była po prostu... inną osobą. Miała innych znajomych, innego psa czy kota, inne ulubione potrawy i powiedzonka, inną fryzurę, inne ubrania były modne.

 

Możemy owszem dostać się do pamięci osoby żyjącej dawniej... pytanie, na jakiej podstawie twierdzimy, że to "my"? Może to "duch" tej osoby został przyzwany i opowiada nam obrazowo, jak wtedy wyglądało życie? Może czytamy "kroniki Akashy"? A może jest jeszcze inne wyjaśnienie? "

 

 

Oczywiście każdy ma prawo negować zjawisko reinkarnacji z przeróżnych pobudek a jedną z nich jest brak wiedzy. Od lat zajmuję się hipnotyczną regresją pokoleniową i w okres pomiędzy życiami. Dusza z pozycji świata dusz doświadcza swojej tożsamości, wie kim jest może dokonać błyskawicznego oglądu wszystkich swoich wcieleń ( oprócz tych które zostały utracone). Poczucie tożsamości w świecie dusz jest tak pełne, ze nie ma najmniejszej wątpliwości czyją posiadamy pamięć. Łatwo jest to wykazać przeprowadzając duszę poprzez życie bezpośrednio poprzedzające to obecne następnie przez ostatnią śmierć dalej przez świat dusz, spotkanie z przewodnikiem duchowym, podjęcie decyzji o obecnym wcieleniu a następnie moment pojawienia się koło swojej obecnej matki i moment wniknięcia w nią i swoje malutkie w niej ciałko. Tym samym wiemy, że w nas nie może być ktoś inny bo to jesteśmy my, czyli ta charakterystyczna indywidualna dusza każdego z nas różniąca się od wszystkich innych jak odcisk palca. Jeśli nawet niektóre dusze mają talent zaglądania w niektóre doświadczenia innych dusz, to mają całkowitą świadomość czyja to jest pamięć.

Zdarza się tak zwana pamięć wdrukowana, dotyczy to podróżników zadaniowych najczęściej w ich pierwszym wcieleniu ale gdy podróżnik zadaniowy zaczyna reinkarnować ta pamięć zanika. Jest to pamięć innych osób żyjących wcześniej na Ziemi i potrzebna jest by przybysz nie czuł się wyobcowany. Ta pamięć ma b. charakterystyczne cechy i każdy hipnotyzer ze szczyptą doświadczenia od razu ją rozpoznaje.

Od lat zajmuje się hipnozą ale nigdy nie pracowałem z osobą niesłyszącą. Myślę że osoby ze wszczepionym aparatem słuchowym mają szanse na normalna sesję. W przypadku osób bez aparatu trzeba by posłużyć się ich pamięcią i kazać zapamiętać im fragment procedury i polecenia. Gotów jestem podjąć takiego doświadczenia.

Edytowane przez hipnotyzer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do Twoich preferencji przebywania z dala od ludzi:

 

Wiele wybitnych osób było "odludkami", dzięki czemu mogło myśleć niezależnie, nie dostosowując się cały czas do opinii swoich znajomych, dzięki czemu mieli czas pomyśleć o czymś nowym i dokonać wynalazku :)

 

Tak więc nie widzę w tym pragnieniu samotności nic szczególnie złego - zwłaszcza jeśli Tobie z tym dobrze.

 

Jeśli zaś chcesz to zmienić, i dobrze się czuć z ludźmi, może wystarczy zmiana podejścia, swojego nastawienia do kontaktów z ludźmi. Może przebywając z nimi nie masz poczucia, że dobrze się bawisz? Jeśli tego brakuje, to jak najbardziej zrozumiałe, że nie masz motywacji do tracenia czasu na bycie z ludźmi, skoro inne zajęcia są ciekawsze.

 

Jak myślisz, czy stosowanie konkretnych technik prowadzenia rozmowy, w rodzaju NLP, byłoby dla Ciebie na tyle ciekawe, że po prostu chciałabyś spróbować, czy uda Ci się je zastosować na znajomych, i co wtedy będzie? Czy ciekawiłoby Cię sprawdzanie, jak będą reagować na techniki opisane w książce? I czy to co "piszą w książkach" rzeczywiście działa?

 

Wydaje mi się, że dodatkowo sama próba odniesienia technik wymyślonych do rozmawiania, do świata głuchych, może być ciekawa - i nie wiem czy nie pionierska? Może chciałabyś pobawić się tym - przez jakiś czas?

 

Czy to byłoby wystarczająco intrygujące, żebyś chciała spróbować?

 

 

 

Może od razu uprzedzając wątpliwość, która się zaraz może pojawić - czy to nie jest manipulacja? - odpowiem, że manipulacja jest wywieraniem wpływu, a wpływ wywieramy cały czas, nawet nic nie robiąc - wystarczy obecność danej osoby i już reszta obecnych się inaczej zachowuje. Tak czy siak, w jakiś sposób się komunikujemy, mówiąc czy milcząc, czy poruszając się. Możemy robić to lepiej, skuteczniej, ciekawiej, przyjemniej - nieważne, czy o technice przeczytaliśmy w książce, czy nauczyliśmy się jej nieświadomie od kogoś innego i nawet nie wiemy, że to jest "technika manipulacji", bo robimy to "naturalnie" (czyli nieświadomie).

 

Niektórzy twierdzą, że manipulacja jest nieetyczna - tylko że im też można wskazać wiele "technik", o których nawet nie wiedzą, że je stosują.

 

Pytanie, czy lepiej stosować je świadomie (i zwykle wiedzieć o manipulacji więcej, i dzięki temu nie dać się samemu zmanipulować), czy nieświadomie (i być obiektem manipulacji dla innych, odżegnując się od wszelkiej wiedzy na ten temat).

 

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Witam

 

TransHuman przyznaję, że Twoje pytania dały do przemyślenia, za bardzo przeholowałam z powiedzeniem "nie zaszkodzi spróbować" .Jednak hipnoza nie jest zabawą. Zawsze stosowanie pewnej rzeczy choćby była w dobrym celu wykorzystana, będzie miała jakieś "drugie dno" w tym przypadku wymieniono tu manipulacje osobą poprzez nie tylko jej umysł, ale i jej emocje.

 

Jeśli chodzi o wykorzystywanie takich technik na osoby słabosłyszące i całkowicie głuche raczej nie jest to pionierska technika(choć mało jest na ten temat wiedzy) jeden ze znajomych był poddawany NLP stwierdził, że było to "zabawne uczucie" ...nie wnikałam, jak to było dokładnie. Nie wiem, czy to było w celu sprawdzenia, jak NLP może działać na osoby niesłyszące???. Przecież każdy z nas ma inne fale mózgowe, mamy różne reakcje na pewne sytuacje...

 

Czy chciałabym to wykorzystywać?..Nie.. nie mam ku temu predyspozycji ani doświadczenia...również zależy od zaufania i wiary takich osób do tych technik...potrzebny byłby doświadczony przewodnik...

 

 

Od lat zajmuje się hipnozą ale nigdy nie pracowałem z osobą niesłyszącą. Myślę że osoby ze wszczepionym aparatem słuchowym mają szanse na normalna sesję. W przypadku osób bez aparatu trzeba by posłużyć się ich pamięcią i kazać zapamiętać im fragment procedury i polecenia. Gotów jestem podjąć takiego doświadczenia.

 

Hipnotyzerze

Napiszę małą poprawkę.Osoby niesłyszące nie mają wszczepionego aparatu słuchowego, tylko go zakładają. A tak naprawdę mają "wszczepione" implanty, choć nie które osoby. Nie wszystkie osoby mające aparat słuchowy( są też osoby z implantem) będą mogły sobie pozwolić na normalną sesję. Powód jest taki, że więcej nauczyli się odczytywać wzrokowo mowę z ust. Trzeba czasem do nich powoli mówić.

Bywają też osoby co mając aparat słuchowy mogą rozmawiać przez telefon.Na pewno te osoby będą mogły poddać się normalnej sesji.

 

Bardzo miło z Twej strony chciałbyś spróbować taką sesję przeprowadzić...

Oto narodziły mi się różne pytania...

Jak czytałam Twój wątek "Sesje hipnozy" osoby poddane hipnozie mówiły...czy jakby opowiadały...

W przypadku osób niesłyszących u niektórych jest wada wymowy..i niektórzy migają.Oczywiście był też taki przypadek, że głusi podczas snu też migają w języku migowym.

 

Hipnoza spowodowałaby, że oni zaczęliby mówić? albo mówić w innym języku??? np: w języku migowym?

Z osobami, które mają aparaty słuchowe, umieją przez telefon rozmawiać oraz dobrą wymowę na pewno nie byłoby problemu w przeprowadzeniu takiej sesji...

 

 

 

Da się jak najbardziej - Erickson pracował także z pacjentami głuchymi osiągając całkiem niezłe efekty.

 

Seid czy chodziło Ci o Miltona Ericksona? hmm bardzo chciałabym wiedzieć jakie to były efekty?

Szukając w internecie natknęłam się na szczątkowe informacje.Owszem Milton Erickson przeprowadzał raczej na słyszących osobach hipnozy, które podczas hipnozy były głuche.Po tej hipnozie osoby te odczuwały dyskomfort głuchoty. Zainteresowało mnie jak On się z nimi porozumiewał? Skąd wiadomo było, że są głuche oczywiście w trakcie hipnozy( po hipnozie to wiadomo)?

 

Bardzo, bardzo Dziękuję za zainteresowanie tym wątkiem i odpowiedzenie na niektóre z pytań.

 

Pozdrawiam Serdecznie :)

Edytowane przez nerenka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"nerenka" poznałem kilka osób niesłyszących i mam obraz problemów z komunikacją z tymi osobami, ale chciałem nawiązać jeszcze do hipnozy z otwartymi bo umknęło mi to gdy pisałem poprzednio, otóż osoba wchodząca w hipnozę automatycznie podnosi gałki oczne do góry tak że źrenice chowają się całkowicie pod górna powieką (oko jest jakby całkowicie wywrócone). Jeśli powieki są otwarte to i tak widać tylko białko oka. Oczywiście można namówić pacjenta do spowodowania przyjęcia przez jego źrenice normalnej pozycji gałek ocznych ale widzenie i tak jest b. nierzeczywiste np: może zauważyć czerwony punkt o średnicy 10 cm jeśli mu o tym powiemy i powiemy na co ma zwrócić uwagę. W zasadzie pacjent z otwartymi oczami widzi to co mu zasugerujemy np: siedzę przed pacjentem i on powinien widzieć mnie ale jeśli zasugeruję mu,ze jest w kinie i ogląda film to on to będzie dobrze widział a jeśli poproszę go o skupienie uwagi na tym dużym czerwonym punkcie i podsunę mu go na odległość 40cm, to ledwie będzie go widział. Tak więc nawiązanie kontaktu w hipnozie z osobą nie słyszącą nie jest proste zwłaszcza jeśli nie słyszy od urodzenia i sama ma kłopoty z wypowiadaniem słów. Mimo to jestem gotowy na przeprowadzenie eksperymentu.

Pozdrawiam Władysław.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Hipnozy dla osob gluchych sa przeprowadzane na swiecie i jak najbardziej da sie to zrobic. Oczywiscie jest masa problemow, ktore sie z tym wiaza, a jednym z nich jest koniecznosc indukcji transu z otwartymi oczami, uzywajac niewerbalnych technik indukcji badz bardzo szybkich technik znanych z hipnozy ulicznej czy scenicznej. Ja osobiscie preferowalbym te ostatnia ale jak wiadomo ludzi mozna hipnotyzowac na setki sposobow i nie ma jednej najlepszej metody. Same przekazywanie sugestii podczas sesji nie powinno byc problemem. Robilem sesje z tlumaczem i wydaje mi sie, ze wykorzystujac kogos kto zna jezyk migowy taka komunikacja bylaby skuteczna. Mozna rowniez pisac. Na pewno istnieje problem utrzymania transu przez osobe, ktora odpowiada w jezyku migowym i tu zakladam, ze nie z kazda nieslyszaca osoba hipnoza bylaby mozliwa. Tym niemniej jest to bardzo interesujacy temat.

 

Pozdr,

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Z gory przepraszam bo nieczytalam wszystkich postow , odpowiadam na pytanie :) Niezajmuje sie hipnoza , ani niemam wiekszych doswiatczen . interesuje mnie duzo rzeczy , kiedys na koncu ksiazki "zycie po smierci" czy "zycie po zyciu" ... byla instrukcja hipnozy . bylam zahipnozowana , chociasz niejestem pewna , widzialam i odczuwalam to kim w tym stanie bylam ale mialam swiadomosc o swiecie realnym , slyszalam mego hipnotezera ... sama tez hipnotyzowalam i ta osoba niebyla swiadoma , byla gleboko i przezywala to co widzi i czuje , otworzyla oczy , mowila , krzyczala do mnie , co mnie zdezorientowalo i niewiedzialam o co chodzi ? to bylo dosc stresujace doswiadczenie , dobudzilam go ale obawialam sie czy napewno . Niewiem czy mam racje ale uwazem iz mozna kogos nieswiadomie skzywdzic jezeli niema sie pojecia o tym co sie robi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...