Alcara Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Co ciekawego nam to wróży? Planów mamy wiele, w wielu kwestiach sie dogadujemy, ale w wielu jestem pewna, że z czasem przestaniemy Na co zwrócić szczególną uwagę? Jak się uchronić od nieszcześcia? Nasze daty urodzin to 16.04.1973 i 15.07.1973 Poprosze o jakieś wskazówki na życie Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justys Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Dla Ciebie najważniejsza jest niezależność, dla niego prywatność, poczucie bliskości, przywiązanie. On wychwytuje nawet bardzo subtelne informacje dotyczące problemów i potrzeb innych osób, za to Ty w ogóle nie przywiązujesz do tego wagi. Często sprawiasz wrażenie obojętnej na obecność swojego partnera, na co on może reagować bardzo emocjonalnie i nerwowo. Będziecie razem przeżywać wiele trudnych chwil. To ciekawy układ charakterów. Jedno uzupełnia drugie, ale nie obejdzie się w tym związku bez starć i kłótni. Pan Rak jako cichy i potulny partner może przez pewien czas bawić Panią Baran. Jednak jej energiczna natura może długo nie wytrzymać u boku powolnego i niechętnego zmianom partnera. Pan Rak zafascynowany energią i seksualnością Pani Baran, na pewno będzie dążył do utrzymania relacji. Jednak wobec zbyt wygórowanych wymagań Pani Baran, może zniechęcić się i szukać innej, spokojniejszej partnerki. Aby związek mógł utrzymać się na dłużej, Pan Rak musi pokonać swoją towarzyską nieśmiałość i niechęć przed podróżami. Podporządkowanie się partnerce i jej trybowi życia to jedyna recepta na utrzymanie jej na dłużej przy sobie. źródła - Horoskop dla Ciebie - Horoskop partnerski oraz Horoskop partnerski ;] Ja też jestem Baranem i byłam związana z Rakiem i to co jest napisane powyzej zgadzało się w 99% ilekroć bylo fajnie zdarzało się coś co to psulo i były trudne chwile.... Na co zwrócić szczególną uwagę? Ja bym zwróciła(gdybym miała taka ponowanie szansę) na to aby nieświadomie go czymś nie zranić...bo Raki to jednak bardzo ''delikatne'' stworzenia;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alcara Napisano 29 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Dziękuję Ci bardzo Chciałam jednak nadmienić, że mój Rak ma objawy ADHD - nie stwierdzone niby medycznie, ale się do leczenia raczej kwalifikuje Jednym problemem, który mnie w nim drażni to to, że stale mnie "dogania", stale przy mnie dzielnie kroczy, stale jest obecny, a ja ... ja bardzo często potrzebuje przycupnięcia gdzieś w cichym zakątku i odpoczynku od ludzi ... a Jego ciągle słychać jest wszechobecny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justys Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Dziękuję Ci bardzo Chciałam jednak nadmienić, że mój Rak ma objawy ADHD - nie stwierdzone niby medycznie, ale się do leczenia raczej kwalifikuje Jednym problemem, który mnie w nim drażni to to, że stale mnie "dogania", stale przy mnie dzielnie kroczy, stale jest obecny, a ja ... ja bardzo często potrzebuje przycupnięcia gdzieś w cichym zakątku i odpoczynku od ludzi ... a Jego ciągle słychać jest wszechobecny... hehe a ja miałam odwrotnie stale "uciekał'' jeden krok do przodu 3 do tylu... hmm... mówisz że czasami potrzebujesz się schować to może akurat w takim momencie po prostu mu powiedz szczerze o tym...tylko tak delikatnie;) "Mój" ADHD to raczej nie miał ale może dlatego ze uprawiał sport wiec mial gdzie sie wykazac;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alcara Napisano 29 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 hmm... mówisz że czasami potrzebujesz się schować to może akurat w takim momencie po prostu mu powiedz szczerze o tym...tylko tak delikatnie;) mówię, mówię tyle tylko, że mam wrażenie, że zbyt często (niekoniecznie delikatnie, jak to Baran ) Musze Go wysłac na jakiś basen, siłownie, rower - zmęczy się, to opadnie z sił i usiądzie jak przeciętny facet przed telewizorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justys Napisano 29 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 mówię, mówię tyle tylko, że mam wrażenie, że zbyt często (niekoniecznie delikatnie, jak to Baran )Musze Go wysłac na jakiś basen, siłownie, rower - zmęczy się, to opadnie z sił i usiądzie jak przeciętny facet przed telewizorem hmmm...czy ty z nim mieszkasz??? Przed telewizorem??? Kolezanko przeciez on Ci raz dwa utyje;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tiger1986 Napisano 30 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Dziewczyny, wy trochę za "wąsko" na tą całą sprawę nie patrzycie? Koleżanko, znawczyni od horoskopów spójrz tylko na ich numerologie... pani Baran okazuje sie być numerologiczną 4, a on 6... a to trochę zmienia postać rzeczy... Fakt w tej konfiguracji pani Baran jest może bardziej praktyczna... bardziej ustabilizowana, a pan rak w tym wypadku powinien być bardziej rodzinny, otwarty na ludzi, tzw. człowiek humanistyczny, społecznik. Oddany i zrównoważony. Choć słownie może być trochę ADHD... znam wiele 6 i wielu z nich uwielbia mówić, wprost godzinami, mam czasami tego dość, ale cóż... takie mam chyba przeznaczenie. Jestem numerologiczną 1 i też rakiem więc mogę się trochę wypowiedzieć na ten temat, a nie tylko taka subiektywna wizja was, drogie panie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alcara Napisano 30 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 hmmm...czy ty z nim mieszkasz??? Przed telewizorem??? Kolezanko przeciez on Ci raz dwa utyje;p Tak mieszkam z nim Dajemy sobie radę, ale ja jak to ja, czasem wybucham, jego jednak to nie zraża Jeśli chodzi o wyprowadzanie Go z równowagi, to jest bardzo oporny wszystko obraca w żart i nie potrafię sie z nim nawet pokłócić. (znajdę z czasem jakiś sposób :chytry_na: ) Co do utycia... jak na razie, co zje to spali, bo choć celebrujemy posiłki, wszystkie jemy jak rodzina - przy stole, razem... do d... go świerzbi nawet podczas jedzenia, aby wstać coś przynieść, coś jeszcze podać, doprawić ... wrrrrrrr... ( zamiłowania jest kucharzem, więc ja się nie dotykam do garów - co Barankowi bardzo pasuje ) Tiger1986 - zgadza się to co piszesz - ja jestem praktyczna, konkretna i mam wrażenie, że to ja noszę szelki w naszym związku, On, domator - uwielbia obowiązki Pani Domu, i niestety jest lepszy w tym od Pani Barana - tzn. jak to lubi, to pozwolilam mu przejąć tę pałeczkę a czemu nie, w końcu jestem praktyczna :_zacieszacz: Cieszy mnie poniekąd to jego "ADHD" (w pozytywnym znaczeniu) bo przez to, że "wszędzie go pełno" - to wszystko tez potrafi zalatwić z wielką lekkością (tak jak ja, tylko ja jestem w tym powolniejsza, ale czasem jednak dokładniejsza i skuteczniejsza) No to sobie poplotkowaliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justys Napisano 30 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Dziewczyny, wy trochę za "wąsko" na tą całą sprawę nie patrzycie?Koleżanko, znawczyni od horoskopów spójrz tylko na ich numerologie... pani Baran okazuje sie być numerologiczną 4, a on 6... a to trochę zmienia postać rzeczy... ale ja znawczynia horoskopów nie jestem:PNo tak to może zmieniac postac rzeczy:) ja jestem 5 i u mnie sie niestety sprawdzaloo Alcara, hmmm...to fajnie masz(że nie mozesz się pokłocić) ja sie z rakiem kłociłam cały czas czasami nawet nie wiedziałam o co i to on zaczynał i wmawiał ze niby ja zaczelam;]... I ja nie starałam się pokłócić raczej robiłam wszystko aby uniknąć kłótni...(może tu tkwi sekret??) ale jak Tiger zauważył jestś 4 a ja 5 wiec moze to to? taaaaaaak poplotkowałyśmy sobie troszkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alcara Napisano 30 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2009 Justys, miałam podobnie jak Ty tylko z Rybą, nie było dnia bez sprzeczki, a częste były kłótnie, i tzw. "ciche dni" (mieszkaliśmy razem 2 lata) Nie jestem osobą skorą do kłótni, ale zawsze jakoś tak wychodziło. I choć się nie bronię, bo wina zawsze leży po środku, to nie ja byłam zapalnikiem tych kłótni... Czas ten wspominam jako koszmar, ale wyciągnęłam z tego jakąś nauczkę... To był mój "związek KARA" - po tym przeżyciu jestem mocniejsza, silniejsza psychicznie, bardziej odporna ... i chyba trochę feministyczna Baran - Ryba - brak możliwości porozumienia się na każdej płaszczyźnie, ciągła rywalizacja... Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mey Napisano 11 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Takie połączenie jest koszmarem... Jestem rakiem, moja partnerka jest baranem i kłocimy się tak średnio z 5 razy w tygodniu o byle co. Było nie było spotykają się 2 żywioly... Rak - woda, baran - ogień... Baran ma skłonności do wybuchania. Moją dziewczyne akurat wszystko denerwuje, etc... Dużo planuje, w plany wiąże mnie, mimo, że nie chce i ogólnie to się nie dogadujemy. Ale 8 miesięcy już wytrzymaliśmy to nie jest źle... Wydaje mi się, że w przyszłości to chyba walki na noże bedą Sorry, że odkopuje temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justys Napisano 12 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2009 Takie połączenie jest koszmarem... Jestem rakiem, moja partnerka jest baranem i kłocimy się tak średnio z 5 razy w tygodniu o byle co. ale te pozostale dni są fajne,prawda? Było nie było spotykają się 2 żywioly... Rak - woda, baran - ogień... Baran ma skłonności do wybuchania. zgadza się, taka nasza natura, z kolei Raczki mają skłonności do uporu "decyzje pedjął, decyzji nie zmieni" ....a nas owieczki do szaleństwa to doprowadza! ( Przynajmniej "mój" rak taki był uparty) Moją dziewczyne akurat wszystko denerwuje, etc... Dużo planuje, w plany wiąże mnie, mimo, że nie chce i ogólnie to się nie dogadujemy. Ale 8 miesięcy już wytrzymaliśmy to nie jest źle... Wydaje mi się, że w przyszłości to chyba walki na noże bedą u mnie tez tak bylo:D Ja planowalam a on "nie"...obłed na prawde koszmar... ps. dobrze ze odgrzebałeś temat dzieki temu jest "spojrzenie" Raka na sprawe takiego związku:)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaroslawo Napisano 13 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Napiszę krótko... Jestem rakiem ona baranem.... I co??? Jeżeli przy pierwszych niejasnościach sobie nie odpuścicie to później będzie już coraz gorzej... Przynajmniej tak jest w naszym przypadku... 7 LAT W PI..... Nie wiem na co ja liczyłem... Popieram przedmówcę...ona cały czas planuje...ona cały czas wybucha...tylko ona, ona i ona... ciągłe szukanie problemów... Masakra... Póki co jesteśmy jeszcze razem ale w tej chwili po tylu przejściach to co to za związek?... Szkoda tylko tych fajnych 2-3lat a reszta wyjęta z życia... i jak żyć dalej?...?...?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alcara Napisano 16 Października 2015 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2015 To ja jednak jestem nietypowym baranem, nie lubię problemów, nie lubię kłótni, lubię samotność, nie ciągnę za sobą innych, mam swoje plany i staram się je realizować... a partner? Jak będzie chciał, to dołączy do moich planów Na szczęście dzielnie nadal przy mnie kroczy i mam wrażenie, że podoba mu się to, że nie musi sam myśleć o przyszłości, tylko ew popiera moje pomysły na życie, lub nie... ale nie ma z tego powodu problemów, dobrze się pod tym względem dogadujemy... 8 rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.