Skocz do zawartości

Czy są Kahuni w Polsce??


Nezumi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Od dawnych lat młodości pewne regóły Huny towarzyszą mi w życiu niekiedy pomagały a niekiedy nawet ratowały życie. Chciałbym poznać trochę bardziej tą tematykę niż informacje zawarte w książkach Longa. Dlatego mam takie zapytanie bo już kiedyś słyszałem że podobnież mamy Kachune w polsce a mnie zależało by na rozmowie z nim i nauczeniu się kilku rzeczy od źródła.

 

Wrazie czego jak by kogos interesowała ta tematyka to mogę pomuc własną wiedzą i suchymi faktami z książek których akurat mam całkiem sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Huna to wiedza hermetyczna-przekazywana z pokolenia na pokolenie.Są ludzie 'zachodu' którzy posiadają dyplomy Kahuny zdobyte na kursach nawet na Hawajach.'Dyplom' Kahuny,a bycie nim to jednak dwie różne rzeczy.Najpopularniejszym polskim 'Kahuną' jest Pan Leszek Żądło który swoją wiedzę oparł na solidnych książkowych opracowaniach.

 

P.s. Jak rozróżniasz to co przychodzi od twojego 'wyższego Ja' od wszystkiego innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Wiesz w sumie to prawdziwych kahunów już prawie niema a mnie nie jest potrzebny szaman z doświadczeniem tylko ktoś kto mi pomoże poznać dokładniej HUNE. Bo książki niewiele dają.

 

P.S.Tak samo jak Wy oceniacie facetów - intuicyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Często głos Wyższego Ja można poznać po tym, że Cię zaskakuje, pojawia się niejako bez Twojego udziału, inaczej niż myśli czy fantazje. Czytałam, że najlepiej w trakcie pierwszego kontaktu zapytać Wyższe Ja o imię jakim należy się do niego zwracać. Ten pierwszy kontakt (który u mnie nastąpił w momencie gdy wstałam po medytacji i wpatrywałam się w niebo) zwykle pozwala nauczyć się odróżniać głos Wyższego Ja od szumu z zewnątrz i własnych myśli właśnie wydobywających się z podświadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...

Co porawda nie jestem znawca tematu, jednak zachecam do odwiedzenia Centrum Rozwoju Harmonica, moze to jest to, czego szukasz. Odwiedzam tam znajomych. To miejsce bardzo przyjazne poznawaniu swojego wnetrza:)

W koncu maja odbeda sie warsztaty w tej dziedzinie-

 

HARMONICA Centrum Rozwojowe. Warsztaty, wyjazdy, Tai Chi, terapie naturalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...
Od czasu do czasu w Polsce zjawia się Serge Kahili King, którego można nazwać prawdziwym kahuną. Ale ostatnio zrobiło się to wszystko strasznie komercyjne.

Warsztaty Serge'a Kahili Kinga

 

Serge wg mnie to wielki nauczyciel. Nie jest to ślepa fascynacja. Przez lata zgłębiam Hunę, czyli tak sporo czytam jak i wprowadzam w życie.

To co Serge Kahili King przekazuje jest:

1. bardzo praktyczne - to nie filozofia której się miło słucha, lecz przede wszystkim niezliczone mnóstwo cennych praktycznych wskazówek i sposobów działania

2. Serge działa z serca - to się czuje gdy człowiek wdroży w życie to o czym on opowiada, to czego naucza.

 

A czy to zeszło na komercję jakąś?

Mocno bym się nad tym zastanowił. Ktoś wydaje pieniądze na:

- bilet lotniczy

- hotel

- kupę drobnych dodatkowych kosztów (przykładowo: przejazdy lokalne, jedzenie, rozmowy telefoniczne)

- tłumacza

- salę

- organizatora

i jeszcze z tego ma mu zostać na życie,

w końcu taki ktoś żyje z pensji nauczyciela,

i to należy podkreślić - taka osoba nie chodzi do pracy do jakiejś firmy, tylko zarabia na przekazywaniu wiedzy.

A sumując koszty takiego warsztatu, to dla nauczyciela nie zostają wcale kokosy, ja bym powiedział, że zostaje mu wręcz bardziej symboliczne wynagrodzenie, że poświęca się on na takie dalekie wyprawy dla samej idei szerzenia wiedzy, która niesie w sobie Dobro.

 

Wiadomo że jak to mówią - każdy żyd swój towar chwali, więc moje pisanie można odebrać dość jednostronnie.

Jednakże podkreślam jedną rzecz - praktyka i własne doświadczenie. To dzięki temu jesteśmy w stanie móc ocenić. Bo przeczytać coś albo zasłyszeć czy też się naoglądać, to tylko przyjmujemy cudze opinie. Wtedy jesteśmy jak chorągiewka na wietrze. A naszą naturą jest wiatr, czyli jesteśmy generatorem zmian :-)

 

i zapraszam wszystkich zainteresowanych Huną na stronę www.huna.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarzut o komercyjność nie tyczy się warsztatów, które z natury rzeczy muszą kosztować, bilet, jedzenie, sala nie są zwykle darmowe. Chodzi mi raczej o zawartość kolejnych publikacji książkowych. Czasem się zastanawiam jak to jest, że pierwsze książki były dobre, a kolejne zamiast być coraz lepsze, to rozmywają się wokół tematu.

Huna niestety złapała się sama za ogon. Przez zasadę stosuj to co jest skuteczne, czasem ciężko ją odróżnić od magii chaosu, części praktyk rytualnych, hermetyzmu, satanistów, vodoo, ziołolecznictwa czy guślarstwa. Ot taki wielki miszmasz. Każdy tzw. kahuna ma swoją własną wersję huny. Serge też ma własną, chociaż pewnie bliższą tej prawdziwej niż pan X, czy Y z pipidówka.

Wiele z tego co obecnie przekazuje Serge, bardziej kojarzy mi się z obecną psychologią i współczesną psychoterapią, niż z tym o czym można przeczytać w jego pierwszych książkach. Nie mówię, że to nie jest niektórym potrzebne i pomocne, ale to nie jest wiedza kahunów sensu stricte. Nie jednoczysz się z wiatrem, nie odwołujesz do bogów ani niższego ja, nie podróżujesz po krainach wewnętrznych.

 

Idź do księgarni i weź kilka książek dotyczących huny, każda opisze Ci inną hunę, tą lepiej sprzedającą się i dlatego to jest już komercja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele z tego co obecnie przekazuje Serge, bardziej kojarzy mi się z obecną psychologią i współczesną psychoterapią, niż z tym o czym można przeczytać w jego pierwszych książkach.

 

Kosz sytemy zmnieniają się z biegiem czasu, bo zmienia się nasz świat, myślę że widocznie takie jest teraz zapotrzebowanie.

 

Nie mówię, że to nie jest niektórym potrzebne i pomocne, ale to nie jest wiedza kahunów sensu stricte. Nie jednoczysz się z wiatrem, nie odwołujesz do bogów ani niższego ja, nie podróżujesz po krainach wewnętrznych.

 

czysty szamanizm:) ok, ale nie każdy chce i potrafi to zaakceptować

Do mnie osobiście przemawia:) ale wielu ludziom łatwiej jest połączyć metody Huny z np. NLP niż zajmować się "czystą" Huną, czy jest w tym coś złego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie osobiście przemawia:) ale wielu ludziom łatwiej jest połączyć metody Huny z np. NLP niż zajmować się "czystą" Huną, czy jest w tym coś złego?

 

Jeśli pisałabyś jakiś tekst na język polski i zaczęłabyś wstawiać potoczne słowa z angielskiego rosyjskiego i niemieckiego, to czy byłoby w tym coś złego? Jeśli byłby to prywatny tekst dla poliglotów, to pewnie nie. Jeśli nauczałabyś tak języka polskiego w szkole, to pożegnałabyś się z pracą.

Zatracanie i rozmywanie granic jest złe, bo w pewnym momencie nie wiesz jakiego języka się uczysz. Z kahuną pewnie byś się już tak nie dogadała.

 

Huna stała się magią chaosu z zasadami, obie biorą po trochu ze wszystkiego i obie nie mają już jasnego, rozpoznawalnego rdzenia (prócz wspomnianych zasad). To stało się bardziej filozofią, niż systemem. Już pojawiają się hasła "Huna w biznesie", niedługo będzie huna w tabletkach.

 

Czy wzbogacanie Huny jest złe? Tak i nie. Nie, jeśli te metody działają. Tak, jeśli przeszkadzają się skupić na tym co ważne w Hunie, pracą z ku, maną, itd. Bo skoro z Huny zostają tylko zasady, to czy to nadal jest Huna?

Co z piorunującymi laskami many, chodzeniem po lawie, znieczulaniem bólu, magicznym biegiem, kontaktem z tamtym światem? Dlaczego Serge i inni już tego nie uczą, nagle zapomnieli kim są i co potrafią kahuni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Huna stała się magią chaosu z zasadami, obie biorą po trochu ze wszystkiego i obie nie mają już jasnego, rozpoznawalnego rdzenia (prócz wspomnianych zasad). To stało się bardziej filozofią, niż systemem. Już pojawiają się hasła "Huna w biznesie", niedługo będzie huna w tabletkach.

 

Czy wzbogacanie Huny jest złe? Tak i nie. Nie, jeśli te metody działają. Tak, jeśli przeszkadzają się skupić na tym co ważne w Hunie, pracą z ku, maną, itd. Bo skoro z Huny zostają tylko zasady, to czy to nadal jest Huna?

Co z piorunującymi laskami many, chodzeniem po lawie, znieczulaniem bólu, magicznym biegiem, kontaktem z tamtym światem? Dlaczego Serge i inni już tego nie uczą, nagle zapomnieli kim są i co potrafią kahuni?

Rozumiem ludzi którzy chcą zachować pierwotne czyste, według nich formy pewnych systemów, ale mam też śiwadomość tego co mnie otacza, świat się zmienia, tak jak i nasz język i nasze zwyczaje, ludzie chcą mieć dostęp do najnowszej techniki ale też uczą się korzystać z siły swego umysłu, Jezeli Huna ma w tym pomagać nie widzę w tym nic złego.

Jestem realistką, można szukać kontaktu z przyrodą i mieszkać w górach a można otaczać się techniką, co kto lubi. Poznaję Hunę i nie doszukuję się wzbogaceń w tym temacie, co do tego co proponuje Serge, faktycznie jest to Huna w wydaniu Mc Donald;) ale zauważ że wielu osobom on odpowiada i właśnie Huna w jego wydaniu do nich przemawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Może dlatego, że to się kiepsko sprzedaje ;]

 

Najlepiej jest zachować w pełni dany system - eklektyzm może się skończyć stworzeniem mało zjadliwej papki zwłaszcza, że pewne rzeczy nie zawsze dają się połączyć.

 

Ostatnia zasada Huny mówi że skutecznośc jest miarą prawdy. Hunę możemy połączyc z czym tylko chcemy, z Neurolingwistycznym programowaniem, prawem przyciągania, z każdą wiarą i religią, ze wszystkim tym co jest dla nas skuteczne. Jeżeli ktoś uważa że sama Huna to za mało i lepsza jest razem z np. naukami Buddy to jest jak najbardziej właściwe połączenie. :dostal_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

Witam, jeśli kogoś interesuje poszerzenie wiedzy na temat huny, np. w formie warsztatowej, to szczerze polecam szamana z Krakowa - "Miszamana" Miszę, który przybliżył mi hunę na swoich warsztatach w praktyczny sposób i sprawił, że poczułam czym jest moc i twórcza energia :-)

 

Robi tez masaże energetyczne i uzdrawiające gdzie łączy różne techniki z masażem hawajskim - prowadzi też warsztaty w Polsce i w Rosji gdzie uczy praktycznego stosowania huny i pracy z energią. Nie wiem, czy można go nazwać kahunem, Skoro łączy hunę z innymi technikami, ale jeśli skuteczność jest miarą prawdy, to czemu nie? :-) Z tego, co się orientuję, szamanizmu uczył się w Rosji, m.in. w Moskwie i na Syberii.

 

A to link do strony Miszy:

MISZAMAN - Misza Miklyaev - szaman, masażysta, poeta, lekarz, bioenergoterapeuta - holistyczny masaż szamański

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 11 miesięcy temu...
Huna to wiedza hermetyczna-przekazywana z pokolenia na pokolenie.Są ludzie 'zachodu' którzy posiadają dyplomy Kahuny zdobyte na kursach nawet na Hawajach.'Dyplom' Kahuny,a bycie nim to jednak dwie różne rzeczy.Najpopularniejszym polskim 'Kahuną' jest Pan Leszek Żądło który swoją wiedzę oparł na solidnych książkowych opracowaniach.

- hunę stworzył Max Freedom Long i ma to się tak do szamanizmu hawajskiego jak "mudry Majów" do kabały. Może prawdziwy szamanizm jest hermetyczny- ale dużo bardziej prawdopodobne jest że wiedza zaginęła i została tylko McWiedza dla turystów. A Pan Leszek jest polskim Kahunią-Paplunią :P

 

Huna niestety złapała się sama za ogon. Przez zasadę stosuj to co jest skuteczne, czasem ciężko ją odróżnić od magii chaosu, części praktyk rytualnych, hermetyzmu, satanistów, vodoo, ziołolecznictwa czy guślarstwa. Ot taki wielki miszmasz. Każdy tzw. kahuna ma swoją własną wersję huny. Serge też ma własną, chociaż pewnie bliższą tej prawdziwej niż pan X, czy Y z pipidówka.

Wiele z tego co obecnie przekazuje Serge, bardziej kojarzy mi się z obecną psychologią i współczesną psychoterapią, niż z tym o czym można przeczytać w jego pierwszych książkach. Nie mówię, że to nie jest niektórym potrzebne i pomocne, ale to nie jest wiedza kahunów sensu stricte. Nie jednoczysz się z wiatrem, nie odwołujesz do bogów ani niższego ja, nie podróżujesz po krainach wewnętrznych.

No jak cos zaczyna jako mix to skonczy jako mix :)

a co ważniejsze - jeśli praktykujesz magię to niezależnie czy jesteś chaotą czy nie- bardzo szybko zrozumiesz że książki to wskazówki - a liczy się praktyka. I liczy się to co działa. Jeśli działa NLP dodajesz je, jeśli działają sigile to je wykorzystujesz. I nie ma co bawić się w purystę. To nie religia - to magia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...