Skocz do zawartości

Pomoc/weryfikacja interpretacji - prośba


mika43

Rekomendowane odpowiedzi

Zamierzam zwrócić się do pewnej osoby z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemów finansowych.

Dodam, że dawno nie mieliśmy kontaktu, ta osoba obiecała swego czasu pomoc, jednak nie dotrzymała słowa.

 

Zadałam kartom pytanie, czy trym razem mi pomoże:

 

W pierwszym rzędzie - karty dotyczą pytania pomocniczego, jak ów ktoś zareaguje na mój meil:

 

A karo K trefl A pik - wiadomość dotycząca spraw urzędowych, adresowana do mężczyzny. Pozytywna odpowiedź?

 

 

Drugi rząd - czy ta osoba tym razem mi pomoże?

 

J trefl 10 kier A kier - wszystko wskazuje na to, że sprawa zakończy się pozytywnie, czyli otrzymam pomoc?

 

 

Czy ktoś mógłby zerknąć na moją interpretację i zweryfikować ewentualne błędy?

Będę dozgonnie wdzięczna. Pozdrawiam i z góry serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna nie była odwrócona, wszystkie były proste.

 

Wygląda jednak na to, że ta osoba mi nie pomoże - nie odpowiada na wiadomość

 

Dziś rozłożyłam karty z pytaniem:

1. Dlaczego nie ma odpowiedzi: As kier odwr. J kier 9 trefl odwr. - problemy osobiste, rodzinne?

 

2. Czy odpowie na mój meil: 9 kier odwr. 10 trefl J pik - chyba nie powinnam się łudzić, odpowiedzi nie będzie, popełniłam błąd wierząc temu człowiekowi (już wcześniej, prawie rok temu obiecał coś i nie dotrzymał słowa - zamilkł).

 

3. Czy pomoże mi inna osoba? K trefl 10 pik As kier - dzięki pracy (ja większość pracy wykonuję zdalnie) uda się pokonać te problemy?

 

Dołożyłam trzy karty: 10 karo D karo D kier - jakby była szansa na pieniądze, czyli na rozwiązanie problemów?

 

Jeśli możesz, zweryfikuj moją interpretację, bardzo proszę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Przypuszczam, że układałaś te karty "w stanie emocjonalnego wzburzenia spowodowanego okolicznościami"...

One wtedy układają życzeniowo, pokazują Twoje emocje, chciejstwa, życzenia, tak jakby widziały sytuację zgodnie z tym, jak Ty byś chciała ją widzieć.

 

Temu pierwszemu układowi zadałaś pytanie jak ta osoba zareaguje na twoją prośbę i czy Ci pomoże. Karty wyszły zachęcające.

Więc albo emocje Cię przerosły i wyszła odpowiedź typowo życzeniowa albo po prostu trzeba poczekać, gdyż osoba ta zajęta jest sprawami związanymi z jej życiem osobistym i do tego namyśla się jeszcze.

 

Drugie postawienie:

1 pytanie, mniej emocjonalne, bo tego nie wiesz, co się dzieje u niego, więc tu karty odpowiadają raczej zgodnie z prawdą. Może ktoś tam w jego domu jest niezdrowy albo on sam + ma problemy domowo - zawodowe.

2 pytanie: znów odpowiedź kart może być typowo emocjonalna: doznałaś rozczarowania, bo jeszcze nie odpowiedział, przeżywasz to i czarny scenariusz masz przed oczyma. I w podświadomości też. Karty wskazują jednoznacznie, że odpowiedzi na meil nie będzie.

I zobacz: to całkowite zaprzeczenie odpowiedzi pierwszego rozkładu (odpowiedź przecząca na mail jest także odpowiedzią przeczącą dotyczącą pomocy, bo jeśli nie odpowie, nie odezwie się, to i pomocy od niego nie otrzymasz)

3 pytanie: czy pomoże Ci inna osoba? pytanie jasno określa, że chodzi o pomoc od innej osoby, a nie co masz zrobić, dzięki czemu wywikłać się z tej sytuacji (jak sobie sama odpowiedziałaś). Ale faktycznie może chodzić i o pracę, co pokazują karty - o ile przedtem sama nie obracałaś takiej możliwości w myślach, przed wróżeniem, bo wtedy znów ułożą się zgodnie z Twoją mentalną sugestią.

Król trefl może oznaczać tu przełożonego, kierownika (lub zleceniodawcę) albo... ojca, w każdym razie życzliwego faceta, starszego od Ciebie. 10 pik w kontekście zadanego pytania może oznaczać niespodziewaną pomoc, załatwienie sprawy, choć raczej nie na już, trochę to potrwa i nie przychodzi to łatwo. As kier na końcu sugeruje, że sprawa zakończy się szczęśliwie.

Czy nie masz możliwości zwrócenia się o pomoc do rodziców, rodzeństwa, najbliższych krewnych? Nawet jeśli z jakichś powodów nie byłoby Ci łatwo prosić o wsparcie, to zastanów się, czy nie warto byłoby spróbować, a nuż Ci się uda? Drugi wariant może wskazywać, żebyś o tę pomoc udała się właśnie do tego, kto stoi nad Tobą ("szef") - może dostaniesz dodatkową robotę albo udzieli Ci on pożyczki / zaliczki a konto i załatasz tym dziurę budżetową.

 

Dokładka: ładne karty, ale na jakie pytanie mają odpowiedzieć?

Domyślam się, że na okoliczność owej pomocy, to takie "ostateczne rozwiązanie"? Ale jeśli chcesz mieć konkretną odpowiedź kart, to ich konkretnie pytaj, one nie lubią "pustych przelotów". Wtedy ja bym powiedziała, że jest nadzieja na rozwiązanie problemu finansowego, być może dzięki wsparciu życzliwej kobiety z najbliższej rodziny lub serdecznej przyjaciółki. Nie znam sytuacji i nie chcę gdybać, co to mogłyby być za postacie (Dama karo symbolizuje nadzieję a Dama kier albo kobietę z najbliższej rodziny albo kogoś bardzo serdecznego dla Ciebie), w ogólnym kontekście 3 czerwone karty (w tym jedna od kasy) zawsze dają odpowiedź pozytywną. Z tym, że weź pod uwagę swoje emocje (życzeniowe nastawienie) i brak konkretnego pytania.

 

Może postaw karty na bardziej neutralne pytanie: co mogę zrobić, by rozwiązać moją sytuację finansową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomoc. Na rodziców niestety liczyć nie mogę, na rodzeństwo też. Muszę sama znaleźć wyjście z sytuacji i chyba karty dały dobra wskazówkę - dostałam dodatkowe zlecenie, faktycznie od starszego mężczyzny (właścicielem firmy jest jego zona). Nie będzie to na już, bo najpierw ja muszę zebrać materiał, napisać artykuł i czekać cierpliwie na jego publikację :) ale jakaś nadzieja jest.

 

Postaram się ochłonąć i jutro postawię karty bardziej ogólnie - jak zakończy się ta sprawa/problem. Na razie zakładam, że wszystko będzie ok :)

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gość5
Żadna nie była odwrócona, wszystkie były proste.

 

Wygląda jednak na to, że ta osoba mi nie pomoże - nie odpowiada na wiadomość

 

Dziś rozłożyłam karty z pytaniem:

1. Dlaczego nie ma odpowiedzi: As kier odwr. J kier 9 trefl odwr. - problemy osobiste, rodzinne?

 

2. Czy odpowie na mój meil: 9 kier odwr. 10 trefl J pik - chyba nie powinnam się łudzić, odpowiedzi nie będzie, popełniłam błąd wierząc temu człowiekowi (już wcześniej, prawie rok temu obiecał coś i nie dotrzymał słowa - zamilkł).

 

3. Czy pomoże mi inna osoba? K trefl 10 pik As kier - dzięki pracy (ja większość pracy wykonuję zdalnie) uda się pokonać te problemy?

 

Dołożyłam trzy karty: 10 karo D karo D kier - jakby była szansa na pieniądze, czyli na rozwiązanie problemów?

 

Jeśli możesz, zweryfikuj moją interpretację, bardzo proszę

 

dopiero teraz zauwazylam, ze polozylas kolejne karty- wg mnie ta osoba powinna Ci pomoc- nie odpowiada bo prawdopodobnie nie ma jej w domu - nadal jestem dobrej mysli, ze otrzymasz te pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

No, jedna pomoc już nadeszła (ta z drugiego położenia), choć jak myślałam - nie tak szybko zrealizuje się w czasie, a na tą z pierwszego położenia nadal liczę :usmiech2_na: choć nie wiadomo, czy Mika będzie jeszcze jej chciała...

Będzie wesoło, jak się odezwie pan nr. 1, bo wtedy Mika będzie mogła z tej kasiory zrobić sobie makatkę nad łóżko :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość gość5
No, jedna pomoc już nadeszła (ta z drugiego położenia), choć jak myślałam - nie tak szybko zrealizuje się w czasie, a na tą z pierwszego położenia nadal liczę :usmiech2_na: choć nie wiadomo, czy Mika będzie jeszcze jej chciała...

Będzie wesoło, jak się odezwie pan nr. 1, bo wtedy Mika będzie mogła z tej kasiory zrobić sobie makatkę nad łóżko :lol:

 

:) lepiej zeby miala w czym wybierac :P - chociaz jak to mowia- lepiej dac wedkę niz rybke :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
lepiej zeby miala w czym wybierac :P - chociaz jak to mowia- lepiej dac wedkę niz rybke :P

 

Wędkę już ma, teraz czas na rybkę :zeby_na:

 

Mika, czekamy na wieści! mam nadzieję, że jeśli coś drgnie z panem nr. 1 to nam powiesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomoc. Co do pana nr 1 - niemalże mam już pewność, że od niego pomocy nie uzyskam. Przeanalizowałam sytuację sprzed roku, gdy obiecał coś (meilowo), potem napisał, że potrzebuje kilku dni, nie ma go w kraju i na tym kontakt się skończył. Ja kilka razy do niego pisałam, ale nie otrzymałam odpowiedzi - tylko wiadomość, że meil został wyświetlony na komputerze.

Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, być może ma problemy - nie wnikam.

 

Dziś rozłożyłam karty w tej samej sprawie, ale zadałam pytanie, czy osoba X, której muszę oddać dług, zgodzi się na moja propozycję (spłata w ratach).

Położyłam trzy karty, potem dołożyłam jeszcze dwie.

 

D trefl W trefl K pik 9 trefl (odwr) A karo - wychodzi na to, że kobieta (ktoś z rodziny?) ma problemy urzędowe/zawodowe lub finansowe. Nie wiem, czy to chodzi o osobę, u której ja mam dług, czy też o mnie. Trochę mnie to martwi, tyle trefli, chociaż As karo z odwróconą 9 trefl oznaczałby wiadomość, że problemy się rozwiążą - czyżby mimo wszystko ta osoba zgodziła się na moją propozycję> Nie odpowiada na meile i sms, jedyną wiadomość, jaką wysłała jest sms, że kieruje sprawę do sądu i będzie domagała się odsetek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Mika, zadałaś konkretne pytanie: czy osoba X zgodzi się na Twoją propozycję a nie czy to ona sama ma problemy.

Więc nie można interpretować kart osobowych w takim kontekście, że osoba X (bo wyszła karta osobowa) ma problemy, bo w tym wypadku figury mówią o sytuacji (właśnie tej, o którą pytasz).

Figury w kartach owszem, wskazują osoby, ale podobnie jak karty numeryczne mają też swoje znaczenie opisujące sytuacje, a w niektórych prostych rozkładach mogą mówić tylko tak lub nie.

 

Ogólny wydźwięk pierwszych 3 kart nie jest najlepszy, faktycznie, całość mówi o załatwianiu lub uczestniczeniu w trudnych (poważnych) sprawach natury urzędowej (jak mówisz, grozi Ci ona sądem i przypuszczam, że jest skłonna to uczynić).

Ale choć są to czarne karty, to jednak wszystkie stoją prosto i istnieje możliwość ugody, raczej urzędowej, nie jest to jednak zadowalające Cię rozwiązanie ale jej też nie (ugoda jest kompromisem, wypośrodkowaniem) bo Ty i tak będziesz musiała oddać jej pożyczoną kwotę + odsetki i masz już wyrok to orzekający na karku, a jej wyrok nie usatysfakcjonuje, bo będzie i tak musiała dłużej czekać na swoje pieniądze (sąd prawdopodobnie orzeknie spłatę w ratach). A jak nie będziesz mogła oddać jej tej kasy, to nawiedzi cię komornik (jeszcze więc odzyskanie długu przeciągnie się w czasie), albo po prostu pójdziesz siedzieć (ale takie wyroki sądy przeważnie wydają w zawieszeniu, po to, by nieszczęsny dłużnik miał szansę oddać co pożyczył). Więc dla niej to to też niebyt opłacalne.

Możliwe też, że chce Cię najpierw nastraszyć, byś się zmobilizowała, ale jak skończy się jej cierpliwość, to do tego sądu jednak się uda.

Król pik na końcu sugeruje także cierpliwość, ona jeszcze poczeka, jeśli ujrzy szansę na odzyskanie pieniędzy, o czym będzie poniżej.

 

I teraz pojedynczo, w zgodzie z kontekstem pytania

Dama trefl: oznacza nie tylko "szefową" lub osobę, z którą robisz interesy (pożyczyłaś od niej, to też podpina się pod "interesy") ale też to, że ta osoba jest skłonna być życzliwą w stosunku do Ciebie (choć nie zawsze "za darmo").

Walet trefl : oznacza poprawę sytuacji, o którą pytasz, kłopoty miną (sam Walet sugeruje, że szybko, ale za nim jest Król pik, który w tym wypadku zwalnia szybkość Waleta)

Król pik : osoba w uniformie - tzn. pełniąca jakąś funkcję publiczną, reprezentuje sprawy urzędowe o dużym znaczeniu (może właśnie być to sędzia, ale także komornik, choć nie sądzę; król reprezentuje ważną osobę urzędową).

Ale Król pik oznacza też solidność, rękojmię, gwarancję, co może okazać się ważne przy dalszych rozważaniach.

Bo choć teoretycznie tu powinien być koniec rozważań na te 3 karty, ale można wyciągnąć z nich dodatkowe informacje: skoro Dama jest choć trochę nastawiona życzliwie, Walet sugeruje poprawę sytuacji a Król oznacza rękojmię, to można przemyśleć, czy nie lepiej byłoby się spotkać z Damą nie na drodze sądowej (spotkać a nie pisać maile czy sms!), uczciwie przedstawić sytuację, poprosić o rozłożenie długu na raty, dając jej przy tym pisemną (sporządzoną przez prawnika) gwarancję, iż w ciągu wyznaczonego terminu spłacisz swoje zobowiązanie.

 

Skoro dołożyłaś jeszcze dwie karty (czy mogłabyś pisać na jaką intencję je kładziesz np. jak się sprawa ostatecznie zakończy lub co Ty jeszcze możesz w tej sytuacji zrobić) to jeśli chodzi o ostateczne zakończenie tej sprawy podpowiadają, że skończy się ona "dobrze", tzn. może zgodzić się ona w końcu na Twoją propozycję, ale to wymaga nawiązania słownej komunikacji między wami, czyli inaczej mówiąc: dialogu, szczerej rozmowy osobistej, nie przez maile i smsy (już drugi raz karty to sugerują), tu się nie chowa głowy w piasek, tylko dynamicznie działa.

Choćby nie wiem ile Cię to kosztowało (myślę o tym, że może Ci być głupio wobec niej i niezręcznie rozmawiać tak w cztery oczy) ale spróbuj, bo istnieje spora szansa na wybrnięcie z tej nieciekawej sytuacji jeszcze z w miarę małymi ofiarami.

Zresztą (to już z życia wzięte): po co nakręcać spiralę długu, jeśli jest nadzieja czy szansa, że sprawę można by załatwić inaczej?

Karty nie powiedziały: nie, to sprawa zamknięta, tylko wskazują furtkę, którą jeszcze możesz wykorzystać.

Podobnie z tym pierwszym facetem: a co Ci szkodzi go bombardować, tonący brzytwy się chwyta, może w końcu mu się znudzi to Twoje wołanie o pomoc i dla świętego spokoju jej udzieli.

Życie, a właściwie rozwiązywanie problemów nie polega na siedzeniu z założonymi rękoma, czekaniu na mannę z nieba i zmiłowanie pańskie, tylko na dynamicznym działaniu. Przecież jeśli ten facet nie udzieli Ci wsparcia, to choć efekt końcowy będzie taki sam (jeśli oczywiście chodzi o niego), lecz Ty nie będziesz czyniła sobie wyrzutów, że niczego w tym kierunku nie zrobiłaś i być może zmarnowałaś szansę.

 

Lubię posiłkować się przykładem McMurphiego (Lot nad kukułczym gniazdem), który po nieudanej próbie wyrwania przytwierdzonej do podłogi ciężkiej konsoli mówi: "przynajmniej się, qrwa, starałem".

Postaraj się tak i Ty :usmiech2_na:

Edytowane przez Ismer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomoc.

Karty kartami, a rzeczywistość rzeczywistością. Mnie i tę kobietę dzieli prawie 500 km, więc rozmowa w cztery oczy odpada. Telefonów nie odbiera, poinformowała mnie sms-em, że kieruje sprawę do sądu. Ja jej odpisała, że do końca lutego wpłacę ratę - wcześniej proponowałam spłatę w ratach, odpowiedzi nie otrzymałam. Co zrobi, to zrobi, jeśli wpłacę ratę, to w sądzie będzie przepowiadało na moją korzyść, co oznacza, że sąd może zwolnić mnie z kosztów sadowych, pozostawiając je powódce (zasięgnęłam języka na forum prawnym). Poza tym ktoś musi napisać jej pozew, w sądzie też się trochę czeka. W międzyczasie zdążę wpłacić co najmniej 1-2 raty. Za kratki nie trafię, w Polsce nikt za długi do więzienia nie trafia.

Spłacę w kawałkach - taka jest moja decyzja. I uważam, że jest to decyzja słuszna.

 

 

Co do człowieka - faceta - pisałam do niego wiele razy. Nie będę więcej pisać, bo i po co? Ktoś, kto mnie ignoruje, nie zasługuje na moją uwagę.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i poświęcony czas.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

No, nie jest tak, że się za długi do paki nie trafia (nie mówię oczywiście o uprzywilejowanych), ale sądy bardzo rzadko orzekają taki wyrok, bo to się nie opłaci nikomu, lecz to nieistotne tutaj.

500 km to rzeczywiście duża odległość, jednak dla chcącego nie ma nic trudnego, jeśli trzeba by było to i za granicę też można wyjechać, by się z kimś dogadać. Ale to oczywiście nie nakaz, tylko opcja. Tylko jeśli pytasz kart, to one po prostu odpowiadają, można wziąć pod uwagę ich radę a można nie brać; czasami tak jest, że rada kart wydaje się niemożliwa do zrealizowania lub nie chce się jej przyjąć, z jakichkolwiek powodów. Wybór zawsze należy do Ciebie.

Jeśli pani się nie odzywa (nie odpowiada pozytywnie) a Ty płacisz w ratach, to o ile poda ona sprawę do sądu (sąd jednak w tej sytuacji wychodzi), to wyrok i tak nie może być inny, niż nakaz zapłaty, z tym, że jeszcze te cholerne odsetki, więc nie będziesz ani Ty zadowolona ani ona. Czy masz udokumentowane, iż proponowałaś jej ugodę (znaczy spłatę w ratach) a ona to zignorowała? Bo w oczach sądu jest punkt dla Ciebie :)

Ja też sądzę, że decyzja Twoja jest słuszna - tzn. jeśli chodzi o spłatę: starasz się, robisz co możesz, więc jesteś wobec niej w porządku, a jeśli owa niewiasta nie potrafi zrozumieć, że ludzie miewają problemy i mimo tych problemów chcą uregulować swoje zobowiązania, to pies z nią tańcował. Niech leci do sądu, niczego poza wyrokiem nie uzyska a straci czas i nerwy.

 

PS

Mika, czy ona jest naprawdę na tyle głupia, że nie dociera do niej to, że Ty jej jednak zapłacisz a sprawa sądowa, adwokat to jednak są jakieś koszty, czy może jest na tyle bogata, że ją to wali i chce po prostu mieć na papierku nakaz zapłaty?

No bo tego już nie rozumiem, co nią może powodować, skoro kasiora jest na horyzoncie...

Edytowane przez Ismer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam tej kobiety na tyle dobrze, by się wypowiadać. Oddam dług i zamykam księgę.

Na prawie trochę znam. Kiedyś wpakowałam się w prywatną pożyczkę, zostałam ewidentnie oszukana. Pożyczyłam 3 tysiące, a pożyczkodawca podłożył mi weksel na kwotę 6 tysięcy jako zabezpieczenie. Spłacałam miesięcznie 25 pożyczki (czyli tych 3 tysięcy) - podobno była to prolongata, czyli przedłużenie pożyczki.

Poszedł do sądu, uzyskał nakaz zapłaty. Byłam u prawnika, który powiedział, że niestety muszę oddać. Oddawałam w ratach, ale podpisaliśmy ugodę. Wszystkiego oddałam prawie 12 tysięcy.

 

Na tym nie koniec. W czasie trwania pierwszej pożyczki zaciągnęłam drugą, na kwotę 2500 - niby na spłatę pierwszej. Też oddawałam w ratach jako prolongatę. I kolejny pozew z sądu. Tym razem udałam się na forum prawne. Tam dowiedziałam się, że coś takiego jak prolongata nie istnieje, poza tym weksel był nieważny - brakowało indosu. Napisałam sprzeciw. Ku mojej radości sprawę wygrałam, sąd zaliczył owe prolongaty (miałam potwierdzenia wpłat) jako spłatę i okazało się, że zapłaciłam prawie 150 zł za dużo.

 

W pierwszym przypadku sytuacja była analogiczna, ale mnie prawnicy, którym płaciłam(!!!) wprowadzili w błąd.

 

Pisząc sprzeciw do sądu przedstawiłam wszystkie argumenty, także to, w jaki sposób wpłacałam - dostawałam link z numerem pay pal i kwota do zapłacenia. Sąd nie głupi, poszedł moim śladem i okazało się, że facet, od którego pożyczyłam nie odprowadzał podatków, efektem czego była sprawa karno-skarbowa. A z tego, co wiem, wpływy miał bardzo duże, ludzie pożyczali kwoty znacznie większe niż ja. Zapłacił na pewno więcej niż ja z tytułu pierwszego nakazu.

 

W tej sytuacji jest wiele sznureczków, za które mogę pociągnąć, ale mam świadomość, że to mój dług i muszę go uregulować. Nie dam rady jednorazowo, ale każdy ma prawo spłaty w ratach - nawet w sądzie to respektują.

 

Analizowałam jeszcze raz rozkład 9 trefl odwrócona oznacza odwrócenie się problemów, dla mnie szansę na pozytywne rozwiązanie sporu. W końcu zyskują na tym obydwie strony - ona będzie miała regularne wpłaty, a ja spokój.

 

Jeszcze raz dziękuję za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dziękuję! Takie informacje są bezcenne. Mogą się w życiu przydać.

Co do 9 trefl to dla mnie oczywistym jest, że odwrócenie się jej oznacza "odwrócenie się" problemu, o który pytasz lub który opisują karty z nią związane. Ogólnie oznacza po prostu koniec, czasami, w ciężkich układach - ostateczny lub niekorzystny. Tu takiej sytuacji przy niej nie ma.

Ale nie we wszystkich interpretacjach, są takie, gdzie 9 ta oznacza coś zupełnie innego.

Ponieważ ja jestem zwolenniczką "odwrócenia", to osądziłam, że problem jest do rozwiązania.

Jeśli dojdzie do rozprawy, to sędzia będzie po Twojej stronie.

Powodzenia :okok:

 

PS

I już się przydało.

Co prawda nie w sensie prawnym, tylko zagrzało mnie do walki, bo mam do zapłacenia 2 mandaty, jeden słusznie a jeden nie. Nie chciało mi się już o to toczyć boju, ale natchnęłaś mnie duchem walki. Ten słuszny oczywiście muszę uregulować, ale ten niesłuszny nie! Przy czym chodzi mi bardziej o to, że "stróże prawa" też - a właściwie przede wszystkim - mają obowiązek przestrzegania prawa. Jeśli wymagają tego ode mnie, to ja mam prawo wymagać tego od nich.

Dzięki :)

Edytowane przez Ismer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dziękuję Mika:)

Ja korzystałam z porad strony "Anuluj mandat", tam są bardzo przydatne informacje, dzięki nim powymieniałam sobie korespondencję ze SM, po czym o tym jednym mandacie (niesłusznym) słuch zaginął, pozostaje ten drugi, sprawa skończy się w sądzie, bo jeśli mam wybór, to wolę zapłacić skarbowi państwa niż strażnikom. A co! nie zarobią na mnie.

Ta strona o której piszesz jest bardzo fajna, zajrzałam już. Może się przydać, oj może. Dzięki raz jeszcze, nie ma to jak wymiana informacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...