Skocz do zawartości

I znowu pytanie o pracę


Gość befimaka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość befimaka

Koleżanka zapytała moich run, czy w najbliższym czasie zmieni się jej sytuacja w pracy. No i pokazały się takie runy:

 

Mannaz, Algiz (odwrócony), Isa

 

Same słowa dokładniej by nie opisały jej pracy :) - w pracy ma kontakt z wieloma ludźmi (Mannaz), ze względu na swój dobry charakter daje się wszystkim wykorzystywać (odwrócona Algiz), no i wytworzyła się patowa sytuacja, z której ta moja koleżanka nie widzi wyjścia (Isa).

 

Zapytałam wtedy run, jaką dałyby jej podpowiedź na przerwanie tego zaklętego kręgu. Odpowiedzią run była Hagal.

 

No i teraz nie wiem, jak tę Hagal zinterpretować: czy ta koleżanka ma teraz sama zainicjować jakieś działanie, czy też jeszcze poczekać.

Czy ktoś z Was mógłby przyjrzeć się temu i mnie oświecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość befimaka

Takie głębsze myśli skłaniały mi się ku temu rozwiązaniu, żeby nic nie robić, tylko poczekać, ale wolałam zapytać. :) Wróżenie komuś jest obarczone wielką odpowiedzialnością i lepiej zapytać kogoś bardziej obeznanego w temacie niż samemu wyciągać pochopne wnioski. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość befimaka

Oczywiście. :) Jednak gdy jednocześnie przyjdą na myśl dwa rozwiązania, to intuicja sama nie wie, co podpowiedzieć i czuje się zagubiona. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Koleżanka zapytała moich run, czy w najbliższym czasie zmieni się jej sytuacja w pracy. No i pokazały się takie runy:

Mannaz, Algiz (odwrócony), Isa

Same słowa dokładniej by nie opisały jej pracy :) - w pracy ma kontakt z wieloma ludźmi (Mannaz), ze względu na swój dobry charakter daje się wszystkim wykorzystywać (odwrócona Algiz), no i wytworzyła się patowa sytuacja, z której ta moja koleżanka nie widzi wyjścia (Isa).

Zapytałam wtedy run, jaką dałyby jej podpowiedź na przerwanie tego zaklętego kręgu. Odpowiedzią run była Hagal.

No i teraz nie wiem, jak tę Hagal zinterpretować: czy ta koleżanka ma teraz sama zainicjować jakieś działanie, czy też jeszcze poczekać.

Czy ktoś z Was mógłby przyjrzeć się temu i mnie oświecić?

 

No ale czy Runy miały odpowiedzieć na powyższe pytanie, czyli >, czy też miały opisać sytuację w tej pracy?

Bo jeśli ściśle na to pierwsze, a więc po prostu: tak lub nie, to powiedziałabym, że w najbliższym czasie nie zmieni się sytuacja (a i Isa mówi "trwać i przetrwać"). To jest odpowiedź na tak zadane pytanie.

Ale jeśli na następne pytanie co zrobić, by przerwać tą sytuację pojawia się Hagal, która mówi coś przeciwnego, to trzeba się zastanowić nad rozwinięciem pierwszej odpowiedzi, i to w kontekście jaki przedstawiłaś, więc powiedziałabym teraz tak: owszem, sytuacja sama z siebie się nie zmieni, ale pojawi się coś, co ją przerwie lub pokazuje, że jest możliwość jej przerwania.

 

Hagal jako wskazówka "co zrobić" podpowiada, by nie pogrążać się "w rozpaczy", w pocuciu bezsilości - tylko działać. Ona wydobywa ból, trudności i poprzez nie wskazuje, co jest "do poprawy", każe spojrzeć na to co jest niewłaściwe, niepotrzebne, na coś czego trzeba się pozbyć.

W wypadku koleżanki jest to "dobry charakter" (ja to inaczej nazywam...) - ona pozwoliła jeździć na sobie jak na łysej kobyle i wszyscy uznali, że to norma. Więc przyszedł czas, żeby to zmienić. Ona musi się teraz twardo postawić, powiedzieć NIE - nie będę tego wszystkiego za was robić. Musi uporządkować strukturę. W innym wypadku Hagal to inaczej załatwi: albo ją to zdrowotnie /nerwowo/ psychicznie strzeli, albo wyleci z tej pracy. Albo jedno i drugie, też się zdarza. Być może, że jak się postawi to też jej się pozbędą ale to i tak w ostatecznym rozrachunku wyjdzie jej tylko na dobre.

 

Natomiast jeśli Hagal miałaby być odpowiedzią czy koleżanka ma teraz sama zainicjować działanie - to w takim wypadku uważam, że choć jest to wskazane (w związku z ww. radą tej Runy) ale nie musi, gdyż to runa przemiany (ale z bólem) - więc ta sytuacja sama i tak się zmieni - Hagal wskazuje na konieczność ochrony przed niekorzystnymi energiami (wpływami) - stąd sytuacja się niejako zmienia (w sensie uwolnienia się od tych niekorzystnych wpływów, bez względu na to, czy człowiekowi się to podoba czy nie, czy coś zrobi sam czy nie, bo jeśli nie to i tak "los" zdecyduje; i na ogół żadne rozwiązanie przy Hagal człowiekowi się "nie podoba"...)

 

Według mnie Hagal pokazała, że ten "zaklęty krąg" tak czy inaczej zostanie przerwany, sytuacja się oczyści i otworzy się inna możliwość, choć koleżanka na początku może być załamana rozwiązaniem, które pojawi się pod wpływem Hagall. Bo np. straci tą pracę - i gdyby tak się stało, to uświadom jej, że to stało się dla jej dobra, bo już był najwyższy czas, by przeciąć ten wrzód.

Zresztą cokolwiek pojawia się pod wpływem Gradu, to zawsze jest dla wyższego dobra człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość befimaka

Masz rację, sytuacja sama z siebie się nie zmieni, bo wydaje mi się, że to wszystko za daleko poszło, a jak człowiek wejdzie w jakieś tory, to jest mu trudno z takich muld życiowych wyskoczyć. Najważniejsze, żeby nie przegapić sytuacji, która pozwoliłaby wyjść z danej sytuacji.

Z tym postawieniem się w pracy, to może być kiepsko. Ona miała długi okres bez pracy i nie miała za co żyć, więc teraz nie chciałaby stracić tego swojego poczucia bezpieczeństwa, jakim jest dla niej comiesięczna pensja. Pensja bardzo mała, ale jest.

Czyli trzeba mieć oczy szeroko otwarte i wypatrywać jakiegoś koła ratunkowego. No i pomagać losowi rozsyłając dalej swoje cv oraz słuchać, czy ktoś nie wspomni czegoś o jakiejś innej pracy. Nie mówiąc o nauce asertywności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Znam ten ból z pracą i rozumiem jej motywy, to dziś jest najczęstszym powodem tego, że się cicho siedzi nawet wtedy, gdy krzywda staje się trudna do znoszenia. Ale właśnie dobrze powiedziałaś - żeby nauczyła się asertywności. Podejrzewam, jednak że sama z siebie tej umiejętności nie wykrzesze, a raczej bez stymulacji (czyli zachęty życzliwych osób, np. Ciebie) - i nie zastosuje, tym bardziej, iż lęk w niej jest silniejszy. I tym bardziej nie będzie możliwości, by coś się w temacie pracy zmieniło - więc pozostaje jej albo zaciskać zęby - trwać i przetrwać, albo sytuacja nagle się zmieni, lecz bez jej udziału i wbrew jej chęci.

Wiem, że obcesowo sama sprawy teraz stawiać nie powinna (Algiz się odwróciła, nie ma ochrony no i Isa) ale maleńkimi kroczkami (tak jak Raczki... ;p) niech zmierza w kierunku "odwalania" tego co zawaliła przez ten swój "dobry charakter", czyli wracamy do nauki asertywności :))

Także jak najbardziej - niech pomaga losowi, a właściwie zmianie którą wieści Hagal, bo gdyby np. rzeczywiście zrezygnowali z niej w tym zakładzie pracy, to dobrze byłoby, gdyby miała w zanadrzu coś innego.

 

Może zapytaj jeszcze Run, czy w ogóle jest możliwość zmiany jej sytuacji w tej pracy w dalszej perspektywie czasu?

 

A w świetle tego, co napisałaś o jej długim bezrobociu i powiązanym z tym lęku, dodam, że runa ta doskonale oddaje istotę tego typu spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość befimaka
Może zapytaj jeszcze Run, czy w ogóle jest możliwość zmiany jej sytuacji w tej pracy w dalszej perspektywie czasu?

 

Ale czy mogę bez niej zadawać runom pytania? Co prawda ona powiedziała, że mogę pytać w jej imieniu, ale czy to będzie w porządku?

 

A w świetle tego, co napisałaś o jej długim bezrobociu i powiązanym z tym lęku, dodam, że runa ta doskonale oddaje istotę tego typu spraw.

 

Bardzo mnie cieszy to zdanie, bo to znaczy, że się chyba dobrze rozumiem z moimi runami. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jeśli masz pozwolenie to możesz śmiało pytać, poza tym nie pytasz o jej intymne, osobiste sprawy tylko poruszasz temat, który ona sama chciała by był poruszony.

Ale ja i tak jestem zdania, że najlepiej jest robić to w obecności pytającego, nie wiem dlaczego. Z kartami jest inaczej (tzn. w moim przypadku), ale z runami wolę pracować w przytomności osoby zainteresowanej.

Myślę, że jest to jakieś moje uwarunkowanie, nie wiadomo z czego wypływające, może dlatego, że karty są obecne w moim życiu od zawsze, od pierwszego otworzenia ocząt :) a Runy przyszły potem, poza tym Run o radę pytam od święta i wielkiego dzwonu, a karty są codziennie w użyciu, nawet jeśli to jest tylko karta dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość befimaka

W takim razie albo poczekam, aż się z nią zobaczę, chyba że akurat poczuję, że to jest dobry moment, żeby o to bez niej zapytać. Nie ma co się nastawiać tak na sztywno. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...