Skocz do zawartości

Joga


Gość truskawka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość truskawka

U mnie w mieście organizowane są warsztaty metodycznych pt. „JOGA JAKO REKREACJA RUCHOWA”. A tak pisze na stronie mojego miasta (http://www.zory.dlawas.pl):

"Podczas wykładu można się dowiedzieć czym jest joga,zdrowotne aspekty ćwiczeń jogi oraz poznać badania naukowe nad zastosowaniem jogi w profilaktyce zdrowia. Warsztaty poprowadzi dr hab. Janusz Szopa – prof. AWF Katowice. W programie będą także ćwiczenia praktyczne wg systemu hatha jogi i ćwiczenia zaawansowane (intensiv) wg systemu hatha jogi. Wykład odbędzie się 9 września 2006 r. Koszt 20 zł od osoby. Osoby biorące udział w warsztatach otrzymają certyfikat uczestnictwa."

Jak uważacie warto będzie w tym uczestniczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym z chęcią a moze i czystej ciekawości uczestniczyła.Yoga podobno uczy się jak własną pracą można korzystnie wpływać na swój stan psychofizyczny, zdrowie, relacje z otoczeniem... myśle ze wiele można wynieść z takich warsztatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeszło dwa lata temu w moim mieście, pojawiało się dużo afiszów reklamowych zachęcających do wzięcia udziału w warszratach jogi, jak się później okazało niektóre z nich prowadzone były przez sekty, jednak nic z tego nie wyszło, bo zlikwidowali tego typu działalność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka
przeszło dwa lata temu w moim mieście, pojawiało się dużo afiszów reklamowych zachęcających do wzięcia udziału w warszratach jogi, jak się później okazało niektóre z nich prowadzone były przez sekty, jednak nic z tego nie wyszło, bo zlikwidowali tego typu działalność.

 

No to mnie wystraszyłaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej mala nie zalamuj sie

po prostu sprawdz tego profesora z awf i juz! :)

 

 

 

ja juz 2 lata sie zbieram aby pojsc (doslownie) za rog i zapisac sie do centrum jogi! mieszkam przy najlepszym w londynie centrum buddyzmu i jogi i jakos na razie kupial sobie tylko specjalne spodnie...ale zawsze to jakis poczatek ;)

ja radze pojsc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkam przy najlepszym w londynie centrum buddyzmu i jogi i jakos na razie kupial sobie tylko specjalne spodnie...ale zawsze to jakis poczatek

 

ty to masz aż za dobrze...wszysto pod nosem, tylko chęci chyba brak :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeszło dwa lata temu w moim mieście, pojawiało się dużo afiszów reklamowych zachęcających do wzięcia udziału w warszratach jogi, jak się później okazało niektóre z nich prowadzone były przez sekty, jednak nic z tego nie wyszło, bo zlikwidowali tego typu działalność

 

Przyspadkiem trafiłam na wątek dotyczący tej sekty i wyszperałam trochę wiadomości na jej temat.Sekta nosi nazwę Himavanti. Jej guru był nijaki MOHAN RYSZARD MATUSZEWSKI ktory występował też pod pseudonimami OWEL BIRTH i MASTER HIMALAYA. Został on aresztowany, potem działał jego zastępca ALIAH EWA SARAH czyli sekretarz generalny Himavanti. Matuszewski był kilka razy aresztowany i zwalniany z aresztu.

Sekta prowadzi bardzo szeroką działalnosć stworzyli różne stowarzyszenia począwszy od ekologicznych ( "Macierz") poprzez ezoteryczne po organizację kolonii dla dzieci i przystanku Woodstock Uffff

Sporo można znaleźć na necie o tej sekcie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Tak właściwie to joga + jej bardzo ważny czynnik czyli oddech zmienia całe wewnętrzne nastawienie czlowieka. Misrz duchowy pewnego nowego ruchu religijnego tweidzi nawe,że joga wywołuje zmiany w gospodarce hormonalnej organizmu.

Jest to jak najbadziej możliwe, lepiej dotleniony mózg zaczyna funkcjonować inaczej.

Tn sam mistz dodał,że niekiedy na dłuższą metę można sobie zaszkodzić, a czasami to w ogóle nie działa pod względem duchowym - ot po postu kolejne obok pzysiadów ćwiczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joga nie tylko wpływa na ciało ale także na umysł. Nie ogranicza, wręcz przeciwnie ćwicząc jogę z czasem moje ciało przestało mnie ograniczać, tzn, że niebyło dla mnie rzeczy niewykonalnych. Tak samo w życiu przestały się liczyć słowa: nie umiem, nie potrafię, to jest niemożliwe. Ponieważ wszystko jest możliwe. Joga pozwala mi się oderwać od rzeczywistości, nie myślę wtedy o problemach, skupiam się na sobie, na moim ciele, rozumie. Polecam dla osób, które chcą poznać swoją duszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 miesiące temu...

Witam :D

No i jak joga?? Ćwiczona?? :D

Ehm zaniedbałam się lekko, już ponad pół roku lecę w gumki i nie trenuję. Obrastam niemożliwością!!!!!!!!! Psychologa trzeba teraz!!!!

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taraz pilates bardziej sie sprawdza w londynie...wszyscy cwicza!!! zasada jest podobna ale ruchy sa plynne i nie ma zastojow w jednej pozycji co jest bezpieczniejsze dla krgoslupa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Jakiś czs temy dostałam od koleżanki podręcznik jogi. Poczytałam trochę...ale żeby się tak zabrać za ćwiczenia to ciężko. Systematycznośći potrzeba, prawda? A u mnie z tym nie za dobrze...

A słyszałam( i w moim podręcznku też coś znaleźć można na ten temat), że joga to i na ciało i na mysł jest dobra :grin:

Pomyśleć trzeba i coś z tym zrobić :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja właściwie ćwiczę elementy jogi na podstawie książek. Wybrałam sobie te ćwiczenia, które mi odpowiadają i codziennie rano ćwiczę. Czasami opornie to idzie {zależy od pogody}ale czuję się od rana po nich wybornie. Gdzieś ucieka zmęczenie, niechęć. Można góry przestawiać. Przynajmniej dzieciaki w szkole mają z tego korzyść, bo jestem wyluzowana i nie denerwuję się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa i na ciało i umysł :D W jodze faktycznie trzeba systematycznie ćwiczyć, ale nie żeby codziennie albo do dwa dni, zacznijcie sobie od np raz na 2 tyg, później raz na tydzień, wejdzie wam to w nałóg i z chęcią będziecie ćwiczyć codziennie nawet 20 min :D Polecam zakupienie płyty z ćwiczeniami, bo z książki trochę ciężko zakapować niektóre pozycje, a tak na filmiku macie wszyściusieńko. Oczywiście najlepiej sobie chodzić na treningi :D Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Joga nie tylko wpływa na ciało ale także na umysł. Nie ogranicza, wręcz przeciwnie ćwicząc jogę z czasem moje ciało przestało mnie ograniczać, tzn, że niebyło dla mnie rzeczy niewykonalnych. Tak samo w życiu przestały się liczyć słowa: nie umiem, nie potrafię, to jest niemożliwe. Ponieważ wszystko jest możliwe. Joga pozwala mi się oderwać od rzeczywistości, nie myślę wtedy o problemach, skupiam się na sobie, na moim ciele, rozumie. Polecam dla osób, które chcą poznać swoją duszę.

Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie zapisać się na zajęcia i jestem coraz bardziej skłonna to zrobić. Dziewczyny ćwiczące mam pytanie: znajoma koleżanki (tak, tak kiepskie źródło) zaczęła ćwiczyć jogę i... przytyła. Być może po prostu zbytnio sobie pofolgowała z jedzeniem, ale czy jeśli osoba zaczynająca ćwiczyć jogę odżywia się normalnie i nie ma problemów z nadwagą może przytyć? Wiem, że brzmi to trochę głupio, ale mam wątpliwości, bo nigdy nie miałam styczności z jogą i osobami które się tym zajmują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja w zesżłym roku chodziłam na Hatha Jogę. Nie byłam na dużej liczbie zajęć, ale i tak zakochałam się niej! Nie lubię za bardzo wysiłku fizycznego, łatwo się męczę, a w szkole zawsze się wstydziłam ćwiczyć przy wszystkich. Ale joga... Joga jest dla mnie! :D

 

Przede wszystkim, prócz oddychania, jest na niej dużo rozciągania. Niektóre asany i ich układy, wykonywane bardzo szybko (na przykład pamiętam "powitanie słońca", które z grubsza wyglądało jak bardzo szybkie, płynne wykonywanie skrętów, przysiadów, aż do położenia się na podłodze i wyginania się aż po powrót do pozycji stojącej) były dośc męczące!

Na zajęciach było zabawnie - na przykład instruktor torturował nas "ptaszkiem" :tongue: Staliśmy wszyscy i przez kilka minut machaliśmy rękoma (aż ramiona odpadały), a potem był czas na "odpoczynek" - trzeba było kucnąć na płaskich stopach, przyklejonych do maty i z rękoma założonymi do tyłu - zaczynały boleć łydki i wszyscy po chwili już nie chcieli odpoczywać, tylko lecieć ;)

O dziwo, nie było mi głupio! Nie wstydziłam się, nprawdę nikt nie patrzył krzywo na innych - instruktorzy często powtarzają, że kżdy zrobi tyle, ile potrafi. Tak przynajmniej wyglądały pierwsze zajęcia dla początkujących u mnie. Niestety nie pamiętam nazwiska instruktora, a niestety nie prowadzi zajęć w tym samym miejscu, co kiedyś.

 

Ale najprzyjemniejszy był czas po zajęciach - czułam się taka lekka... Porównałabym to do uniesienia po spowiedzi w kościele.

Nie dość, że ciało było przyjemnie rozruszane, to jeszcze humor dopisywał :) I wierzcie mi, naprawdę się chciało wstawać rano i witać słońce :)

 

Od dwóch miesięcy wybieram się znów na jogę. Nawet kupiłam spodnie, ale jak na razie... leżą. Coś nie mogę się zebrać w sobie.

Ale w końcu powiedziałam sobie, że idę i koniec, kropka - jak się lubi, to trzeba! W poniedziałek będę na Ananda Jodze :serduszka: Mam nadzieję, że też mi będzie odpowiadać...

Edytowane przez Reina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ja ćwiczyłam Hatha Jogę 2 lata, wypracowałam niezła figurę i codzienne ćwiczenie było jak nałóg, pózniej urodziłam dziecko i tak zaprzestałam dołączyłam do ćwiczeń Astanga Jogę , chociaż bardziej czuję się po niej zmęczona ale...Znowu odżyłam, niestety mieszkam w niewielkim mieście i nie mam "dojścia do instruktorów" więc jak ktoś ma, to niech korzysta.

Mam jedynie dostęp do ćwiczenia jogi nad morzem, bo mieszkam niedaleko.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

A ja ćwiczę jogę już od lat najpierw ćwiczyłam w greckiej szkole,a obecnie jogę Iyengara.Osobiście nie polecam ćwiczyć samemu,bądz z płyt,ale jak kto rozsądny to czemu nie( Makary Sieradzki ćwiczył sam i nic się złego nie działo) ''Gdzie kończy się ciało,a zaczyna umysł?Gdzie kończy się umysł,a zaczyna duch?NIe sposób ich oddzielić,gdyż są ze sobą powiązane i stanowią po prostu różne aspekty tej samej boskiej świadomości,która przenika wszystko.B.K.S Iyengar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sama ćwiczę jogę(dopiero dwa tygodnie)

powróciłam do niej, kiedyś czułam się świetnie po ćwiczeniach, miałam taki dystans do siebie i świata i potrafiłam cieszyć się każdą chwilą (tak było!) super tez spałam, teraz próbuję wrócić na tą ścieżkę

póki co płytko oddycham:(

no ale ćwiczenia czynią mistrza

o jakiej porze najlepiej jest ćwiczyć?

ja wolę wieczorkiem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej chyba ćwiczyć rano ale ja ćwiczę też głównie wieczorkiem nawet późnym jak śpią dzieci i mam już spokój, moja ulubiona pozycja to pozycja trójkąta.

Ćwiczę ok 40 min i jest super. Czy też macie coś takiego, że jak np.nie ćwiczycie ok tygodnia to nieraz tak jakby jest się mało rozciągniętym i przeskakują chrząstki np w kostkach u nóg (pewnie kiepsko to zobrazowałam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrezygnowałam szybko z zajęć Ananda Jogi (nazwa nadana przez instruktora dla swojej działalności, nie pamiętam, jak nazywał się rodzaj jogi, której uczył) - wychodziłam wściekła, zirytowana z tych zajęć :[

No cóż, zajęcia były nastawione na wysiłek fizyczny, zdecydowanie wolę więcej oddychania i medytacji, niestety nie pamiętam jak nazywał się instruktor, do którego wcześniej chodziłam :placze:

Widziałam też kiedyś ogłoszenia dotyczące Radża Jogi. Czytałam o tym troszkę, to byłoby chyba coś dla mnie, ale krąży opinia, że to sekciarze. Wie ktoś coś na ten temat?

Edytowane przez Reina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jogę dobrze jest ćwiczyć rano,albo wieczorem,ale to już jak kto woli i jak komu pasuje.Rano umysł jest taki świeży, a ciało można rozluznić przed ćwiczeniami letnim prysznicem, natomiast wieczorem po całym dniu to jesteśmy rozluznieni,ale to też zależy od dnia, godziny,stanu naszej psychiki...Ja częściej ćwiczę rano,ale do tego aż tak się nie przywiązuję.Takie pstrykanie kości jest stanem normalnym,prawie u wszystkich to się dzieje.Moc serdeczności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,jestem na forum nowa,ale mam swoje doświadczenie i dlatego to napiszę by podzielić się nim z innymi:Jak zaczyna się swoją przygodę z yogą to dobrze jest trzymać się jednej określonej ścieżki,czyli nie przeskakiwać z jednej na drugą bo to nie ma sensu,po prostu hatha yoga jest na początek najlepsza.Oczywiście nikomu nie bronię eksperymentowania,ale to trochę niepoważne.Osoby mocno osadzone w temacie yogi mają troszkę inne podejście i większe doświadczenie(cierpliwość,pasję,zaangażowanie) Ćwiczenie czyni mistrza,a więc ruszajmy na matę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Ja zrezygnowałam szybko z zajęć Ananda Jogi (nazwa nadana przez instruktora dla swojej działalności, nie pamiętam, jak nazywał się rodzaj jogi, której uczył) - wychodziłam wściekła, zirytowana z tych zajęć :[

 

witam i pozdrawiam wszystkich

 

rzeczywiście warto pamiętać, że joga ma przynosić coraz większą harmonię, więc jak ktoś zawsze wychodzi wkurzony z zajęć to coś jest nie tak

 

oczywiście są różne formy jogi, czasami wymagające fizycznie, ale każda ma prowadzić do odczuwania większej harmonii a nie rozregulowania

 

pozdrawiam serdecznie

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy kontakt z jogą miał miejsce około 5 lat temu i trwał 1,5 roku. Ćwiczyłam sama bazując na książkach w tym temacie i na swojej wiedzy z zakresu budowy człowieka, bo powiedzmy, że jakąś większą na temat budowy posiadam. Nie chciałam sobie wyrządzić krzywdy, pod tym względem jestem nieobliczalna. Musiałam być rozważna. Po pierwszym miesiącu ćwiczeń, wielkiego uniesienia zaczęłam czuć się tragicznie. Jakby uleciało ze mnie życie. Bardzo schudłam, zszarzałam, wyglądałam jak śmierć i tak też się czułam. Nie poznawałam siebie samej w lustrze. Nikt mnie nie poznawał. Ćwiczyłam jednak dalej. Wciągnęło mnie. Tlumaczyłam sobie, że to co się ze mną złego dzieje to coś w rodzaju oczyszczenia, zupełnie jak po wypiciu bratków na przykład :) Trwało to kilka miesięcy. Jak się niebawem miało okazać, był to okres poprzedzający wykrycie u mojego taty ciężkiej choroby, a następnie jego szybką śmierć. A mnie się od razu wtedy nasunęło pytanie, czy ja przez ten cały czas po prostu nie oczuwałam na własnej skórze tego, jak on się musiał czuć. Może dzięki jodze po prostu odbierałam sygnały niewidoczne jeszcze wtedy dla oka, bo on się nie żalił. Potem wszystko się uspokoiło. Tak po prostu. No ale to już było potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

witam!ja ćwiczyłam jogę przez pół roku i w owym czasie schudłam ok8kg,moje myslenie stało sie bardziej pozytywne,no i moja cera wyładniala...same plusy;)

przestałam ćwiczyć z czystego lenistwa,no ale że nowy rok za pasem więc zaczynam znowu i namawiam gorąco innych do tego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam i pozdrawiam wszystkich

 

rzeczywiście warto pamiętać, że joga ma przynosić coraz większą harmonię, więc jak ktoś zawsze wychodzi wkurzony z zajęć to coś jest nie tak

 

oczywiście są różne formy jogi, czasami wymagające fizycznie, ale każda ma prowadzić do odczuwania większej harmonii a nie rozregulowania

 

pozdrawiam serdecznie

Maciek

 

witajcie!

 

a ja pozwolę sobie dodać, że gdy spalamy toksyny, gdy organizm pozbywa się trujących substancji to faktycznie może to być mało przyjemne

 

... w ten sposób przestałam palić papierosy :-)

 

zapraszam do Szkoły Jogi na Dębnikach w Krakowie ! Szko?a Jogi na Debnikach - Joga Kraków

 

pozdrawiam cieplutko!

 

elf33

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrezygnowałam szybko z zajęć Ananda Jogi (nazwa nadana przez instruktora dla swojej działalności, nie pamiętam, jak nazywał się rodzaj jogi, której uczył) - wychodziłam wściekła, zirytowana z tych zajęć :[

No cóż, zajęcia były nastawione na wysiłek fizyczny, zdecydowanie wolę więcej oddychania i medytacji, niestety nie pamiętam jak nazywał się instruktor, do którego wcześniej chodziłam :placze: Muszę podzwonić i się dowiedzieć, podejżewam, że przeniósł się do Gdańska :/

Widziałam też kiedyś ogłoszenia porozwieszane po Gdyni dotyczące Radża Jogi. Czytałam o tym troszkę, to byłoby chyba coś dla mnie, ale krąży opinia, że to sekciarze. Wie ktoś coś na ten temat?

 

 

 

witajcie!

 

a ja pozwolę sobie dodać, że gdy spalamy toksyny, gdy organizm pozbywa się trujących substancji to faktycznie może to być mało przyjemne

 

... w ten sposób przestałam palić papierosy :-)

 

zapraszam do Szkoły Jogi na Dębnikach w Krakowie ! Szko?a Jogi na Debnikach - Joga Kraków

 

pozdrawiam cieplutko!

 

e

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a cwiczysz jakiś konkretny rodzaj jogi Raczyco?

 

Ćwiczę jogę relaksu w Katowicach:)

 

Sama też w domu, mam kilka książek, ostatnia to Joga dla kobiet. Ja właśnie ćwiczyłam parę lat temu i chodzilam taka wyluzowana i przytyłam. Lubię większość pozycji, nie umiem jeszcze stać na głowie, no ale praktyka czyni mistrza:)

Edytowane przez raczyca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...