Makabreski

Mam propozycję, aby pobawić się odrobinę słowem i dowcipem, a mianowicie napisac tutaj makabreski. Takie własnego autorstwa.

Dla przykładu podaję dwa

OSTRZEŻENIE

Ciocia Eliza wpadła do studni

I tam spoczywa chyba od stu dni.

Trzeba uważać więc, moi złoci,

By się przypadkiem nie napić cioci.

DYZIO

Dyzio w głeboki wpadł raz dół

I leżał tam sześć dni i pół.

Odtąd mówiło się w powiecie,

Że było to ZEPSUTE dziecię.

Te są z ksiażeczki Antoniego Marianowicza i Andzreja Nowickiego "Czarny humor dla dzieci"

Natomiast ja pokusiłam się o napisanie takiej oto makabreski:

"Wskazanie drogi"

Zapytał przyjezdny miejscowego:

- Jak dojść na cmentarz, panie kolego?

- Pokażę Panu najkrótszą drogę.

To mówiąc strzelił przyjezdnemu w głowę

Czekam na Wasze makabreski, pośmiejmy się razem w nieco mrocznym kolorze :chytry_na:

Fajny temat Vivien:)

Muszę się przyznać, że nie słyszałem o makabreskach:wstydnis:

Ale dzięki tobie się dowiedziałem i mi się spodobały:)

Twoja jest bardzo fajna.

Mnie na matematyce dzisiaj natchnęło i napisałem taką.

Wczoraj wieczorem ból głowy mnie natchnął;d

Napisałem następną dłuższą, jednak muszę mieć więcej czasu na przemyślenia.

Na razie przedstawiam taką oto:

Nie zbyt pomysłowe i z wieloma błędami, ale jakoś takoś

Nie jest to klasyczna makabreska, ale ma wiele jej cech i jest swietna

Ja chwilowwo nic nie piszę, ale jak napisze to wkleję tutaj

Dziękuję;]

No i wrzucam nową

Coś o tematyce małżeńskiej.

"Fatalne zaślubiny"

W noc przed ślubem na parkiecie,

tańczy Mona na skarpecie,

nagle stopa nie trafiła,

kostka gruchła, noga zgniła,

teraz Mona się nie rusza,

do zaślubin nie wyrusza.

Kolejne dwa wstawiam!

Nie mam tu konkurencji:(

"Z Łodzi do łodzi"

Jurek wsiadł do łodzi,

dziurawej, myślał, że się ochłodzi,

łódź odbiłą, przez jakiś czas płynęła,

nagle chlup! i Jurka głębia pochłonęła.

"Łatwe poparzenie"

Woda nie zawsze wrze, w temperaturze stu stopni Celsjusza,

Janek to sprawdził, wrzucając do wody Mariusza,

Mariusz wrzeszczał no i krzyczał,

Janek patrzył, coś obliczał,

wysmażyło go w czterdziestu stopniach,

teraz jęczy cały w bąblach.

Czekam na jakąś konkurencję;>

Chcecie makabreskę z jajem? Proponuję wygoglować sobie piosenkę Kazika "Szur, szur, szur - to idą umarli", albo zespół Kury co śpiewa: "Szatan szatan szatan oł jeeee" Ewentualnie niesamowicie makabryczny utwór literacki o używaniu czarnej magii pt. "Gdzie chcesz leżeć". Dość makabryczna jest też piosenka zespołu Myslovitz pt. "To nie był film", ale raczej smutna niż śmieszna. Szukajcie sobie, jakkolwiek radzę podejść do tego wszystkiego z trzeźwym DYSTANSEM, a gotowych linków nie dam, bo bym być może złamał regulamin, zwłaszcza z pirackimi mp3 /choć przyznam uczciwie, że zasad userstwa tego forum jeszcze nie oblukałem - zrobię to może jutro.