Skocz do zawartości

Ciekawostka z netu - miłośc oczami mężczyzny


monika88

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to więc jest, gdy mężczyzna naprawdę kocha Kobietę?

 

Gdy się kocha, to się o Niej myśli. Nie ma nic wspanialszego, niż dawanie dowodów tych myśli. Jest teraz tyle możliwości: sms-y, e-maile, wirtualne kartki, paczuszki wysyłane klasyczną pocztą, prezenty i kwiaty dostarczane przez posłańców. Czasem wystarczy strzał komórką lub zwykłym telefonem. To takie uśmiechy o treści „właśnie o Tobie pomyślałem”; „nie mam czasu do Ciebie zadzwonić, bo pracuję - ale myślę i jestem blisko”; „wiem, że masz migrenę lub trudny dzień w pracy, więc nie przeszkadzam - ale myślę, jestem, jestem Twój”...

Gdy się kocha, to chce się z Nią po prostu być, jak najczęściej, w rozmaitych miejscach, okolicznościach, sytuacjach. Kochającemu mężczyźnie mogą sprawić przyjemność nawet stereotypowo przeklinane zakupy z Ukochaną. To niesamowite móc uczestniczyć w Jej ubraniowych, czy obuwniczych rozterkach; doradzać kolory (nawet jeśli się ich nie odróżnia); trzymać plik wieszaków, gdy Ona jest w przymierzalni; a później nieść z dumą reklamówki z zakupami i wysoko zadzierać głowę, gdy inne będą Jej zazdrościć takiego faceta (przecież mógł zostać w domu lub przy stoisku wędkarskim)...

Gdy się kocha, to się na Nią czeka. Można czekać z obiadem lub kolacją (nawet po prostu wyjętymi z lodówki i odgrzanymi), z masażem stóp, z miską albo wanną pełną gorącej wody (o ile wiadomo, że Ona już jest w drodze i zaraz zgrzytnie klucz w zamku). Zawsze jednak najprzyjemniejsze jest czekanie gdziekolwiek z całusem, przytulasem, dobrym słowem, spojrzeniem i jeśli trzeba, to nawet milczeniem. A przy okazji, czy może być coś piękniejszego, niż chwila, gdy Ukochana wraca do domu i jeszcze na progu rzuca się na szyję, dając do zrozumienia: „jak dobrze, że jesteś”? Jeszcze fajniej jest czekać na ulicy, zrobić niespodziankę po pracy, wsunąć do kieszeni lizaka, wziąć za rękę, otoczyć ramieniem i po prostu porwać Ją na oczach przechodniów; porwać swój Skarb...

Gdy się kocha, to chce się opowiadać o tym całemu światu. Można to robić spojrzeniem, gestem, słowem. Będąc z kochaną Kobietą wśród ludzi, dodawać Jej otuchy lekko dotykając Jej dłoni, porozumiewawczo patrząc w oczy lub mrugając, ukradkiem szturchając albo ocierając się kolanem pod stołem w restauracji. W ten sposób w jednej strony to Jej potwierdza się swoje uczucia - z drugiej informuje otoczenie: „jesteśmy Razem”, „proszę nas traktować w kategoriach My”...

Gdy się kocha, to trzyma się stronę tej Jedynej - zwłaszcza w towarzystwie. Nawet jeśli się z Nią akurat nie zgadza (to nie ważne, wszak będzie można o wszystkim podyskutować w drodze do domu, przy okazji plotkując o spotkanych ludziach). Chodzi o to, by wiedziała, że nawet w drobnych sprawach jest ktoś, kto trzyma Jej stronę i nie zawiedzie - właśnie: nie zawiedzie zarówno w drobnych, jak i w poważnych... Nie może być większego błędu, niż dołowanie Ukochanej w towarzystwie; przy pomocy uszczypliwego słówka załatwianie przy ludziach ukrytych zadrażnień...

Gdy się kocha, to kocha się Ją z całym inwentarzem: z rodzicami, koleżankami, znajomymi, kuzynkami oraz ich dziećmi (których imion, adresów i miejsc pracy najczęściej i tak się nie pamięta). I jeśli Ona opowiada o nich, to znaczy, że są dla niej ważni. Kiedy więc słucha się tych opowieści, to jest to tak, jak gdyby Ukochana opowiadała nam o sobie. Dzieli się bowiem tym, co ją martwi, intryguje, frasuje, dręczy, cieszy... Cudownie jest uczestniczyć niepostrzeżenie w Jej świecie i przez to stawać się najlepszym powiernikiem, kumplem, partnerem. I trzeba wiedzieć, że aby była w pełni Kobietą, potrzebuje tych ludzi, ich obecności, a najlepiej chciałaby się im chwalić swoim mężczyzną...

Gdy się kocha, to wsłu****e się w Jej potrzeby. Mogą być drobne i pozornie mało istotne - ale z wielu drobnych tworzy się caaaaała ich masa, dobrze jest więc pomagać je zaspokajać systematycznie, by z czasem nie spadły na głowę jak bomba. Fajnie jest negocjować, uzgadniać stanowiska i osiągać kompromis (teraz Ty ustępujesz, a jutro ja - i na odwrót). Dzięki temu w codzienność nie wkrada się rutyna, pojawia się co chwilę coś nowego, a Dom jest Domem, wspólnym ważnym Miejscem, do którego chce się wracać - a nie tylko jadalnią i sypialnią...

Gdy się kocha, to Jej obraz jest pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed snem. Jakże szczęśliwy jest ktoś, kto może zasypiając trzymać dłoń Ukochanej, a rano ujrzeć ją bez makijażu, albo wychodząc wcześniej do pracy pocałować jeszcze śpiącą w czoło lub pogładzić rozespaną po potarganych włosach, ujrzeć pomięty od prześcieradła policzek...

Gdy się kocha, to przyjemność sprawia każdy znak obecności Ukochanej. Pewnie, że niektóre czasem wkurzają, jeśli jest bałaganiarą. Ale wystarczy, że Jej zabraknie, nawet na kilka dni, to z sentymentem podnosi się Jej włos w łazience; poszukuje Jej zapachu na ręczniku lub chustce zapomnianej w przedpokoju; usiłuje się za wszelką cenę przypomnieć sobie Jej spojrzenie (raaany, jakie to trudne zapamiętać spojrzenie!)...

Gdy się kocha, to chce się przeniknąć Jej myśli. I wtedy cudowną okazją do tego jedynego w swoim rodzaju intymnego kontaktu jest wspólne czytanie książki, oglądanie filmu, spacer po lesie, czy po prostu obserwowanie Jej przy codziennych czynnościach. Można wtedy zauważyć, jak pięknie skłania głowę czesząc włosy; jak delikatnie dotyka palcami składanej po prasowaniu bluzki; jak marszczy czoło lub wilgotnieją Jej oczy, gdy na ekranie lub w książce pojawi się odpowiedni motyw. Dobrze jest mieć własny, wspólny wiersz, ulubioną książkę, tylko Naszą piosenkę lub film...

Gdy się kocha, to chce się dzielić z Nią własnym światem. Bzdurą jest twierdzenie, że Kobiety nie potrafią lub nie chcą uczestniczyć w „męskich” sprawach. Wspaniałe jest, gdy wraz z Ukochaną wykonuje się domowe czynności (szybko, jak najszybciej, by mieć czas na wspólne przyjemności). Cóż to za rozkosz, gdy w samym środku pracy poczuje się nagle na ramieniu ukochaną dłoń, na policzku policzek, usłyszy się głos mówiący: „nie jesteś zmęczony?”; „może Ci w czymś pomóc?”; „chciałbyś gorącej herbaty?”; „czy mogę się na chwilkę do Ciebie przytulić?”. A jaki można mieć ubaw, gdy zaczyna komentować mecz lub notowania giełdowe...

Gdy się kocha, to zawsze jest mało Jej dotyku. Szuka się więc okazji, by choćby tylko otrzeć się o Nią; przejść obok zaciągając zapachem Jej włosów; znienacka pocałować w szyję lub wziąć na kolana; mocno przytulić bez słowa; położyć się razem pod kocem choćby na chwilkę i zniknąć w cieple i mroku...

 

Mógłbym tak wymieniać i wymieniać te mniej lub bardziej zwyczajne okoliczności; poszukiwać coraz to nowych dowodów uczuć; marzyć z wykorzystaniem słów i obrazów. Oczywiście, że w każdym Razem bywają lepsze i gorsze chwile. Gdyby zawsze było słodko i cukierkowo, to mogłoby zemdlić. Kiedy jednak po trudnych sprawach zwyczajnej codzienności, tuż obok jest Ta, której w taki właśnie sposób można okazywać swe uczucia, to ani deszcz za oknem, ani perspektywa trudnego zebrania w pracy, ani bolące oczy po całym dniu pisania nie są straszne, bo jest Ona, z którą można dzielić czas i przestrzeń, i budować, budować wspólną rzeczywistość, na warunkach uzgodnionych w codziennym dialogu. Taka jest prawdziwa miłość mężczyzny. Prosta, bez niedomówień, bez owijania w bawełnę, bez aluzji, półsłówek, gestów z ukrytymi znaczeniami. Oczywiście, one też z czasem się pojawiają i zaczynają nabierać treści - ale podstawa jest właśnie taka zwyczajna jak napisałem.

Tak bardzo bym chciał móc dzielić się takim właśnie uczuciem. Najgorsze jest to, że nie dość że nie mam z kim, to na dodatek sam już nie wiem, czy pamiętam jeszcze jak to się robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już wiem, że chcę tylko takiego.....:mruga_na:

Witam... :)

 

hmm... "chcę" to trochę "niebezpieczne" słowo, które może zepsuć nawet Wielką Miłość...

- bo zauważcie drogie Panie że przed Ślubem, a nawet i trochę po, to w zasadzie niemal Wszyscy Tacy jesteśmy... mówi się wtedy ze jest się zakochanym... :)

- i wszystko byłoby fajnie, gdyby ten stan trwał "wiecznie"... wiec?

- należałoby raczej zapytać co sprawia... że jednak od Tego stanu odchodzimy?

- bo w sumie znając Ten stan, to trochę dziwne jest że nie potrafimy utrzymać go na dłużej, a raczej stopniowo brniemy w coś co w zasadzie jest jego drugą stroną medalu , a wiec i niemal zaprzeczeniem... wiec dlaczego przeważnie tak się dzieje...:/?

- dlaczego porzucamy Coś co jest/było Piękne dla nas Samych, pozwalając na to aby nasze Życie w zasadzie brnęło ku dołowi i było tylko odbiciem tego co w Nas już stało się niemal zapomnieniem... a wiec i naszych uczuć właśnie... ;)?

 

Bo chcieć to w zasadzie każdy by chciał... :) tylko mało kto sobie zdaje sprawę że w zasadzie to w większej mierze zależny to ode'mnie Samego/ej... niż od tej drugiej strony...

- bo przecież To jak go/ją, sam/a "odbieram" w sposób niejako zależny właśnie od Nas Samych, czyli naszEgo "punktu widzenia" który kreujemy każdy na swój własny i indywidualny sposób... a ten często/przewaznie jest tylko wysublimowanym "chceniem"... :)

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

 

ps.

- oczywiscie pisałem to ogólnie... a nie do Ciebie Moni :))*^

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infedro, podobno trzeba przedstawić sobie jasny obraz swoich wyobrażeń, a staną się rzeczywistością.... słówko "chcę" jest takim determinantem tych wyobrażeń....

Recepta na dobry związek? Nie znalazłam jej jeszcze, choć szukam usilnie..... produkty już mam..... mieszam, dodaję, doprawiam, bo ja CHCĘ upiec ten placek.... dobry placek!! Zakalce mi już nie smakują......

 

Ps. Co do Twojej konkluzji odnośnie stanu zakochania, to mówi się powszechnie, że, gdy feromony oddziaływać przestają, oczy się nam otwierają........ :_krzyk:

Edytowane przez monika88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infedro, podobno trzeba przedstawić sobie jasny obraz swoich wyobrażeń, a staną się rzeczywistością.... słówko "chcę" jest takim determinantem tych wyobrażeń....

hmm… ale oczywiście rozmawiamy ogólnie a nie o „kimś”… :)

- bo niby jest O.K. ale nie do końca, gdyż przy takim nastawieniu Ego i tak przywłaszczy sobie właśnie to „chcę”… i na dłuższą metę wyjdziemy na tym jak Zabłocki na mydle… raczej :)

- dlatego nastawienie powinno być raczej inne… że mamy „Sobie Pozwolić” na to by mogło się to spełnić… ;)

- Sens tego pięknie jest zawarty w tym zdaniu… z Tematu *** http://www.ezoforum.pl/cyfrologia/56347-prawa-natury.html#post428273

>>>15. „Ja nie chcę abyś mnie kochała, pozwól sobie na to abym Cię pokochał” <<<

- i To jest właśnie TO ! ;)

 

Recepta na dobry związek? Nie znalazłam jej jeszcze, choć szukam usilnie..... produkty już mam..... mieszam, dodaję, doprawiam, bo ja CHCĘ upiec ten placek.... dobry placek!! Zakalce mi już nie smakują......

Hmm … po mojemu to może jednak za bardzo „chcesz” właśnie ;) … bo już samo „chcenie” narzuca pewne uwarunkowania, które z kolei ograniczają niejako nasza „swobodę”… a wiec i ocenę sytuacji w jakiej się znajdujemy, a niejednokrotnie „nasze chcenie” narzuca To właśnie tej drugiej Stronie, co z kolei implikuje brak Spełnienia niejako Prawa Natury/a więc i Boga/, czyli Sami stajemy się ich niejako zaprzeczeniem właśnie… ;)^

- zresztą moja żonka zawsze twierdzi że jak bardzo Chce upiec dobry placek, to wyjdzie jej... zakalec właśnie... ;/^

- a jak piecze tak od nie'chcenia... to wyjdzie jej Taki jak trzeba, właśnie ;)

 

Ps. Co do Twojej konkluzji odnośnie stanu zakochania, to mówi się powszechnie, że, gdy feromony oddziaływać przestają, oczy się nam otwierają........

Hmm… po mojemu To jest raczej na odwrót… ;) , bo wtedy to się nam właśnie niejako oczy "zamykają"... ;/

- stan zakochania, jest tak jakby wymuszony na człowieku w sposób niejako „sztuczny” poprzez hormony właśnie, ale także i po to by dany człowiek zapamiętał że coś takiego Istnieje/ło w jego Życiu… a wiec?

- była To tylko lekcja, która miała na celu Poznanie właśnie takiego Aspektu naszego Życia… ;)

- ale lekcja przecież nie może trwać wiecznie, wiec już dalej mamy Radzić sobie Sami, i Tylko od Nas samych zależy, czy przypomnimy sobie… jakie „niby-warunki" należało wtedy spełnić, aby Ta Miłość mogła właśnie zaistnieć… :) wiec?

- bo skoro zburzyliśmy To co było w Nas Piękne, to tym samym Sami właśnie zniszczyliśmy To w Sobie… :)

- i Teraz pozostało Nam już tylko wspomnienie Tego, co przecież kiedyś było i Naszym udziałem… :)

 

- a błąd tkwi w tym że zawsze Nasze Ego chce oceniać raczej innych, a za nic nie ma ochoty Ocenić SamEgo Siebie… raczej ;)^

 

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm… ale oczywiście rozmawiamy ogólnie a nie o „kimś”… :)

Sens tego pięknie jest zawarty w tym zdaniu… z Tematu *** http://www.ezoforum.pl/cyfrologia/56347-prawa-natury.html#post428273

>>>15. „Ja nie chcę abyś mnie kochała, pozwól sobie na to abym Cię pokochał” <<<

- i To jest właśnie TO ! ;) infedro :)[/color][/b]

 

Tak Infedro, to jest właśnie to!! A to mi się nasunęło Edyta Geppert - Szukaj mnie - YouTube,

z dedykacją dla Ciebie, te słowa wysyłam w świat...... .:buja_w_oblokach_na: Ogólnie oczywiście.....

Edytowane przez monika88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym chciałam spotkać prawdziwą miłość ale nie wiem czy to jest możliwę tyle czekam i nic ;(

 

Jest możliwie :-)

ja taką prawdziwą miłość spotkałam :) Chociaż też nie wierzyłam,że może mnie to spotkać a jednak :)

Spotkało i mam cudownego swojego mężczyznę :)

I tego życzę również Tobie jak i wszystkim cudownym kobietkom na forum i nie tylko :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- dlatego nastawienie powinno być raczej inne… że mamy raczej „Sobie Pozwolić” na to by mogło się to spełnić… ;) Sens tego pięknie jest zawarty w tym zdaniu… z Tematu *** Prawa Natury

>>>15. „Ja nie chcę abyś mnie kochała, pozwól sobie na to abym Cię pokochał” <<<

- i To jest właśnie TO ! ;)

 

Z punktu widzenia behawioralnego to styl kobiety odbiega od Praw Natury i nie pozwala się facetowi "realizować "

 

Zakochana kobieta rozmyśla i przywiązuje się do swoich wyobrażeń często je podświadomie koloryzując i co zaczyna robić ? Chcieć i to chcenie wymusza nijako zachowania które mężczyzn podświadomie odstraszają bo przejmują jego role . Są wyjątki jak zawsze że to facet woli być zdobyty ale tylko do tego momentu bo Prawa natury są bardzo silne .

 

Sama nazwa mówi za siebie .Płeć piękna lub ozdoba mężczyzny = czyli że mamy im się podobać .Chcąc by facet Cię zaczepił i zaczął niejako swoje "polowanie" daj mu się pooglądać ,bądź pewną siebie kobietą i daj mu się pooglądać ;-) Jeżeli złapie "haczyk" wtedy odpuszczasz jak kokietka .Pozwól mu na odkrycie w sobie "zdobywcy" Nie rób nic to on ma zadbać o resztę .Twoja rola jest tylko jedna Masz być "księżniczką " i podziwiaj jego starania i szczerze mu o tym mów. Każdą jedną cechę przywódcy jak zauważysz to podkreśl .

 

Po co Ci faceci się tak męczą na tych siłowniach ? Nie dla siebie i szpany pośród znajomych a na słowa docenienia od kobiety . Chciałabym się schować w tych ramionach byś mnie chronił . Silny facet to dobry łowca który zadba o Ciebie jak mu to okażesz .

 

Takie podejście zmienia diametralnie wszystko w związku na dobre ;-) ;-)

 

Feministyczne podejście zaburzyło dawno temu tą równowagę .Wcześniej miałam poglądy feministyczne a teraz to gwizdam bo to nie moja rola .

 

Leże i pachnę to moja rola dla niego ha ha ha z przyjemnością i łatwością zajmuję się domem . Czasem specjalnie daje mu pretekst by mógł się mną opiekować .Trochę udaje ale widząc jaką radość mu sprawia opieka nade mną to pozwalam sobie na to ;-) A by się wydawało że facet po 12 godzinach ciężkiej pracy marzy tylko o tym by zjeść i leżeć nic bardziej mylnego .Ma tyle siły że jest w stanie z uśmiechem na ustach jeszcze ugotować obiad dla siebie i chorej żony ! Ma to we krwi ;-)

 

Wystarczy facetowi powiedzieć : chciałabym byś mnie zabrał na kolacje do restauracji w ten i ten dzień bądź w taki jaki Tobie pasuje .

Facet uwielbia się pokazywać pomiędzy ludźmi ze swoją wybranką .To forma trofeum ."Popatrz co upolowałem"

 

Przypatrzcie się jak idziecie razem i spotykacie jego znajomych jak zmienia się jego postura i z dumą Cię przedstawia znajomym bądź tylko przechodzi dumnie obok nich .Wymowa jest tak jasna że nie sposób tego przeoczyć dlatego jak gdzieś wychodzimy razem pozwalam sobie na ubrania bardziej podkreślające moją kobiecość .

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest możliwie :-)

ja taką prawdziwą miłość spotkałam :) Chociaż też nie wierzyłam,że może mnie to spotkać a jednak :)

Spotkało i mam cudownego swojego mężczyznę :)

I tego życzę również Tobie jak i wszystkim cudownym kobietkom na forum i nie tylko :))

 

 

Dziekuję , mam skrytą nadzieję że tak stanie i bardzo sie cieszę sie że Ty jesteś szczęśliwa ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Infedro, to jest właśnie to!! A to mi się nasunęło Edyta Geppert - Szukaj mnie - YouTube,

z dedykacją dla Ciebie, te słowa wysyłam w świat...... .:buja_w_oblokach_na: Ogólnie oczywiście.....

Tak Moni, to jest właśnie to!! A to mi się właśnie nasunęło...

[video=youtube;pywa6BjhaDM]

 

Jeśli "Chcesz" ;) !.... to Pozwól Sobie na to, aby "ktoś" bliski Cie pokochał... ;)^

- Pozwól by Twoje Niebo... mogło być nie tylko Twoim Niebem ;)^ ... ale i jego Niebo Twoim :)...

- bo tylko wtedy! pozwolimy Sobie być w "Naszym Niebie"...

- z dedykacją dla Ciebie, te słowa wysyłam w świat...... .:buja_w_oblokach_na: ....tak ogólnie oczywiście... ;)

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej zadał bym pytanie "gdzie się podziali ludzie?".Ci prawdziwi ludzie...

Wszystko się zmienia.Szkoda tylko, że na gorsze tak samo jest z ludźmi..

 

Z jednej strony tak a z drugiej wypadało by siebie spytać to w takim radzie gdzie jestem JA ?

 

Czy jak inni idę za "modą" czy staram się zmienić siebie bo tylko w ten sposób można się przyczynić do tego by własne życie szło innym torem .

 

"Najłatwiej jest znaleźć drzazgę w oku innego człowieka niż belkę w swoim " - tak mi się tylko skojarzyło to powiedzenie .

 

Mamy dwie opcje albo czekamy aż zjawi się książę z bajki który nie istnieje albo zmieni się nasze postrzeganie świata i całej EGO reszty .Bez zmiany samEGO siebie nie doczekamy się szczęścia od innych ;-)

Edytowane przez befadka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy z nas się zmieniają nikt nie jest obojętny na otaczający nas świat każdy z nas się z nim zmienia.Tylko, że na gorsze.

 

Nie uogólniałabym że wszyscy bo wszystkich się nie zna jedynie część - swoich znajomych bliższych lub dalszych bo to co pisze każdy z nas na tym forum to własne subiektywne odczucia ;-)

 

Idąc z jEGO nurtem to tak .Zawsze jest druga opcja jak chce się ją zobaczyć ;-)

 

Kierując się podszeptem EGO nic dobrego nas nie spotka lecz przechodząc niejako na drugą jEGO stronę czyli światła żyjesz w dobroci - miłości - harmonii.

 

Wolny wybór ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy z nas się zmieniają nikt nie jest obojętny na otaczający nas świat każdy z nas się z nim zmienia.Tylko, że na gorsze.

 

- hmm... gorsze czy lepsze To raczej rzecz Względna... :)^

- bo właśnie w tym momencie ktoś doświadcza akurat to "gorsze", aby mógł nie tylko Docenić ale i w ogóle Rozpoznać To Lepsze... właśnie... :)^

- bo Nic nie dzieje się bez Przyczyny... raczej :))

- dlatego nie nam oceniać ;)... co jest dla kogo "lepsze czy gorsze", gdyż Samo Życie to nie tylko "ocenia" ale i Weryfikuje, zadając Takie a nie inne lekcje, właśnie... ;)

 

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej zadał bym pytanie "gdzie się podziali ludzie?".Ci prawdziwi ludzie...

Wszystko się zmienia.Szkoda tylko, że na gorsze tak samo jest z ludźmi..

Nieprawda.

"Każde pokolenie jest przekonane, że życie stało się gorsze. Nie, życie nie stało się gorsze. Jest gorsze jedynie dla każdego kolejnego pokolenia i to tylko konkretnie dla tych, którzy przywykli nurzać się w swym niezadowoleniu z tego świata."

("Transerfing rzeczywistości", tom 1)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje zdanie.

- hmm... no właśnie, ciekawe dlaczEgo ?... ;)^

- hmm... to które w końcu jest/są Prawdziwe... ;)?^

 

 

--- pozdrawiam... infedro :)^

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 3 tygodnie później...
Gość Bobcio

strasznie romantyczne wyznania ;) aż się cieplutko na serduszku robi... pytanie tylko, gdzie się poukrywali tacy mężczyźni? przynajmniej z tego młodszego pokolenia ;). Strasznie ich teraz mało... Z autopsji wiem, że takie dobre męskie duszyczki stąpają jeszcze po ziemi, przynajmniej w tym pokoleniu nieco starszym ode mnie ;)

Myślę, że połową sukcesu, aby było tak sielanko jest rozróżnianie miłości od takiego zauroczenia. A gdy już się to osiągnie, to po prostu rozmawianie o swoich potrzebach ;) bo czasem o wielu rzeczach my kobiety skrycie marzymy, a przecież przedstawiciele płci brzydkiej często nie są jasnowidzami i nie wiedzą co tak na prawdę komu w duszy gra. ;) Dajmy czasem mężczyznom dzięki małym sygnałom pole do popisu. ;) Jeśli nasz "łowca" jest tego warty to nawet na koniec świata da się zaciągnąć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie romantyczne wyznania ;) aż się cieplutko na serduszku robi... pytanie tylko, gdzie się poukrywali tacy mężczyźni? przynajmniej z tego młodszego pokolenia ;). Strasznie ich teraz mało... Z autopsji wiem, że takie dobre męskie duszyczki stąpają jeszcze po ziemi, przynajmniej w tym pokoleniu nieco starszym ode mnie ;)

Myślę, że połową sukcesu, aby było tak sielanko jest rozróżnianie miłości od takiego zauroczenia. A gdy już się to osiągnie, to po prostu rozmawianie o swoich potrzebach ;) bo czasem o wielu rzeczach my kobiety skrycie marzymy, a przecież przedstawiciele płci brzydkiej często nie są jasnowidzami i nie wiedzą co tak na prawdę komu w duszy gra. ;) Dajmy czasem mężczyznom dzięki małym sygnałom pole do popisu. ;) Jeśli nasz "łowca" jest tego warty to nawet na koniec świata da się zaciągnąć ;)

 

nie mam dzis juz czasu zeby pisac wrrrrrrrrrrrrrrrr a sporo bym chciala tu opisac wiec zaczekam az mi sie zluzni troche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bobcio
nie mam dzis juz czasu zeby pisac wrrrrrrrrrrrrrrrr a sporo bym chciala tu opisac wiec zaczekam az mi sie zluzni troche

 

a więc poczekamy z niecierpliwością na Twój punkt widzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie romantyczne wyznania ;) aż się cieplutko na serduszku robi... pytanie tylko, gdzie się poukrywali tacy mężczyźni? przynajmniej z tego młodszego pokolenia ;). Strasznie ich teraz mało... Z autopsji wiem, że takie dobre męskie duszyczki stąpają jeszcze po ziemi, przynajmniej w tym pokoleniu nieco starszym ode mnie ;)

Myślę, że połową sukcesu, aby było tak sielanko jest rozróżnianie miłości od takiego zauroczenia. A gdy już się to osiągnie, to po prostu rozmawianie o swoich potrzebach ;) bo czasem o wielu rzeczach my kobiety skrycie marzymy, a przecież przedstawiciele płci brzydkiej często nie są jasnowidzami i nie wiedzą co tak na prawdę komu w duszy gra. ;) Dajmy czasem mężczyznom dzięki małym sygnałom pole do popisu. ;) Jeśli nasz "łowca" jest tego warty to nawet na koniec świata da się zaciągnąć ;)

 

hymmmmmm moge sie rozwinac troszke ale moze uda mi sie siebie zestopowac hahaha Gdzie Ci mezczyzni ?? bo tak mozna rozumiec poczatek posta a wiec oni sa wszedzie tylko kazdy z nich ma jeszcze dodatkowy balast w postaci tEGO zycia swieckiego . czyli kazdy facet chce byc taki i ze smialaoscia napisze ze kazdy bo to lezy to w naszych prawach natury nawet jesli komus sie wydaje ze on taki nie jest ze lubi jak kobieta go zdobywa to tak naprawde i tak taki jest bo w pewnym momencie role sie odwracaja . Kazda z nas szuka lowcy takiego ktory odpowiada jej podswiadomej interpretacji swiata i pogladow czyli schemat dawca - biorca a w Transferingu nazywa sie to linia zycia . czyli na danej lini zycia kobieta wspoluzaleniona nie zainteresuje sie facetem ktory jest wolny od nalogow bo to nie odpowiada jej podswiadomemu programowi . Problem pojawia sie kiedy ow linie chcemy zmienic poprzez prace nad soba i oderwaniem od tEGO chorego swiata .przynajmniej ja mialam z tym ogromny problem i chcialabym sie z wami podzielic tym z czego ostatnio jestem zadowolona.

Kazda z nas ma w sobie cos ,cos co jest jak to fajnie ktos napisal diamentem( to nasza dusza ,nasze poczucie wlasnej wartosci i milosci do siebie i innych) ale ow diament moze byc bardzo mocno przykryty kurzem i nie widzimy go w sobie . Niejako sprzatajac w nas samych mozemy nabrac poczucia wartosci i wlasnego piekna ale to dopiero poczatek drogi do zmiany lini zycia . zastanawialam sie gdzie Ci faceci ktorzy robia cos ze soba ale tak szczerze jak Infedro i przy okazji chcialabym Ci Infe bardzo podziekowac za to ze jestes :bukiet:

Odkrywajac w sobie diament inni to widza i nieswiadomie bardzo duzo ludzi mnie zaczepia ,mysla ze ten diament jest dla nich . Mialam z tym problem bo pomimo tego ze wiem ze sami siebie krzywdzimy to w smutek wprawialo mnie mowienie im ze procz znajomosci na nic innego nie moga liczyc. To byli ciekawi ludzie lecz z problemem alkoholowym i tak sobie myslalam co jest jeszce we mnie do zrobienia ze takich ludzi przyciagam ale podswiadomie dzieki obecnosci Infedro ufalam ze znajomi podobnie myslacy do mnie sa a Infe byl tego zywym przykladem choc wirtualnym ale pomagalo mi to w zaufaniu ze tacy gdzies sa :-) potem spotykalam ludzi ktorzy juz uporali sie z problemem ale to nadal bylo odbicie tego ze nadal ja w tym tkwie czyli ze nie dokonca wyzbylam sie wspoluzaleznienia choc w glowie tkwilo mii zdanie mojego terapeuty ktory jest swiadomym czlowiekiem : tobie juz nie jest potrzebna zadna terapia bo o wiele wiecej wnosisz w swoje zycie pracujac sama nad soba. To co bylo juz zniklo i idziesz w dobra strone a pomaga Ci w tym samoswiadomosc wlasnych dzialan . Budowalo mnie to i zachecalo do dalszej pracy . Uwielbiam czytac Kin dnia bo dzieki niemu wspomaga mnie w tym Wszechswiat . Ostatnio spotykalam ludzi z z problemem ale sami zaczynali podkreslac ze szkoda ze ktos taki nie jest dla nich i to bylo mialam wrazenie przelomowe bo juz nie musialam sama im tego mowic oni to czuli . Dzieki temu znam i mam bardzo fajnych znajomych przy ktorych moge byc soba a oni odemnie nic nie oczekuja :-) a teraz??? tak spotkalam pierwsza osobe ktora jest wolna od nalogow w doslownym tego slowa znaczeniu hahahaha to cudowne ze p trzech latach udalo mi sie zmienic linie swojego zycia na zgodna z moimi przekonaniami i potrzebami :-) Nie wystarczy sama swiadomosc tego kim jestes i jaka jestes ,najwazniejsze to jakie masz potrzeby bo wtedy takich ludzi sie przyciaga . Czyli jesli masz potrzebe opiekowania sie kims to kogos takiego spotkasz lecz w dalszym ciagu bedzie czegos brakowac bo to niezgodne z prawami natury . Wniosek taki przepracowac w sobie to co nam przeszkadza i na tyle na ile mamy tego swiadomosc i obudzic w sobie milosc do samego siebie a wtedy cos zacznie sie zmieniac malymi krokami .

 

czego szukaja faceci w kobietach ???

 

oni chca ten diament dostac tylko dla siebie i maja potrzebe opiekowania sie i dbania o rodzine wiec samo z siebie wynika ze szukaja dobrej zony ktora bedzie umiala przyjac to co on ma do zaoferowania oraz matki dla jego dzieci, w jaki wiec sposob sie domyslaja jaka moze byc kobieta matka ??? hymmmm to bardzo proste . oni to wiedza podswiadomie poprzez analize zachowan kobiecych hahahahah tak tak jesli kobieta ma rozszalale emocje i lubi ostra wymiane zdania to jasny sygnal podswiadomy ze nie bedzie potrafila ogarnac wyszczekanej gromadki dzieci skoro blachy problem jest w stanie ja wytracic z rownowagi a on nie bedzie mial czasu na relaks i sily by zajac sie rodzina . Drogie panie jesli ow pan uzna ze to ta to on to wie i zrobi wszystko doslownie wszystko by ja zatrzymac i przekonac do siebie . taki facet nie czeka na to by sie oswiadczyc on to wie i szybko bedzie sie chcial zenic :-)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bobcio

Hm, masz troszeczkę w tym racji, ja podsunę to pod stwierdzenie- podobne podobno przyciąga podobne ;) a dzięki pracy nad samym sobą jesteśmy w stanie wiele rzeczy zmienić, ale fakt, trzeba czasem uświadomić sobie, co jest nie tak...

 

a co do mężczyzn, to może i owszem szukają takiej perełki czy diamenciku ;) niektórzy to zdecydować się też nie mogą, czy może taki, czy jeszcze inny ;) co do ostatniego zdania, tylko szybki ożenek też czasem kończy się szybkim rozwodem :D

 

ale co ja tam wiem o życiu i związkach ;) młoda koza jeszcze jestem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, masz troszeczkę w tym racji, ja podsunę to pod stwierdzenie- podobne podobno przyciąga podobne ;) a dzięki pracy nad samym sobą jesteśmy w stanie wiele rzeczy zmienić, ale fakt, trzeba czasem uświadomić sobie, co jest nie tak...

 

bez tEGO nie da sie zrobic i zmienic niczEGO

 

a co do mężczyzn, to może i owszem szukają takiej perełki czy diamenciku ;)

 

piszac o diamencie to mam na mysli nasze wnetrze ,nasze poczucie kobiecosci i wartosci oraz pewnosc siebie polaczona z harmonia

 

niektórzy to zdecydować się też nie mogą, czy może taki, czy jeszcze inny ;

 

co masz namysli ?? moglabys rozwinac ?

 

co do ostatniego zdania, tylko szybki ożenek też czasem kończy się szybkim rozwodem :D

 

hymmmm co do ludzi zyjacych w swiecie emocjonalnym to fakt , natomiast jak sie zyje zgodnie z prawami natury w zgodzie ze soba i na dodatek znajdzie sie ten ktory mysli podobnie to zaden rozwod im nie grozi bo to co ich scala to harmonia - milosc - radosc z bycia ze soba - dawania i brania

 

ale co ja tam wiem o życiu i związkach ;) młoda koza jeszcze jestem :D

 

kazdy cos tam wie :-) ja tez mloda jestem hahahahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bobcio

co mam na myśli z tym niezdecydowaniem? Wielu znam mężczyzn, którzy o zgrozo, masowo nie chcący chyba łamią serduszka kobiet. Pokręcą, pokręcą, rozkochają... a potem po chwili zaczynają się zastanawiać i zostawiają, bo w sumie Jak oni to mówią " no nie wiem, zostawiłem ją bo...ta nie była brunetką, tamta, a tamta miała chyba nieco krzywy uśmiech, a jeszcze inna nie pochodziła z określonej kasty społecznej ;)" i tak przebierają, przebierają, czasem na przysłowiowe dwa fronty jadą ;)

ale to takie spostrzeżenia młodej kozy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam , gdzie sa takie kobiety co doceniaja takowych mężczyzn.

 

no wlasnie gdzie ??

 

feministyczne poglady zdominowaly swiat kobiecych pragnien i to smutne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
są takie kobiety! przynajmniej jedną znam!

 

- hmm... skoro są takie Kobiety to i są tacy Mężczyźni, Natura/Stwórca/Universum dobrze wiedział co robi... ;))^^

 

 

 

---pozdrawiam... infedro :)

Edytowane przez infedro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...