Skocz do zawartości

Trudna wieloletnia relacja


Amelia66

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

mam problem z jednym mężczyzną od wielu lat. Facet pojawia się i znika, robi krok do przodu, po czym się cofa, jest zagubiony, wyobcowany, nieśmiały. Relacja stoi w miejscu. Często znika na wiele miesięcy, potem się pojawia, były między nami sytuacje intymne (po długim czasie znajomości, otwierał się bardzo powoli), ale nigdy się ze mną nie przespał, wręcz uciekał od tego choć wielokrotnie chciał. Na spotkaniach często był bardzo zawstydzony, nie wiedział jak się zachowywać. Mam wrażenie, że ma jakiś problem z bliskością. Z jednej strony zauważałam, że cos do mnie czuje, ale jak było coraz lepiej to nagle znikał, zamykał się w sobie i tak przez wiele lat. To bardzo specyficzna, wyobcowana osoba.

 

Przed spotkaniem tej osoby miałam wrażenie, że spotkam osobę które odmieni moje życie, miałam sny. Nasze pierwsze spotkanie było bardzo niesamowite. Wielokrotnie odzywaliśmy się do siebie w tym samym momencie, kiedyś miałam przeczucie, że spotkam go na mieście, udałam się tam, bo coś mnie ciągnęło i tam był...Wiem, że to wszystko wygląda bardzo nieracjonalnie, ale tak jest.... Gdy były między nami miesiące ciszy, bo znikał, to czułam go codziennie, jakbym była z nim połączona duchowo, to był straszny ból, nie do opisania, teraz mam tak samo - bardzo cierpię, codziennie, każdego dnia. Nie umiem sobie z tym poradzić, chodziłam nawet do psychologa, ale nic nie pomogło. Czas nie leczy ran w tym przypadku, a wręcz czuję się jeszcze bardziej związana. Jesteśmy nawet do siebie nawet fizycznie podobni, mamy wiele podobnych zainteresować, podobnie lubimy spędzać czas.

 

Jednak on jest zablokowany, nie umie się otworzyć, a ja jestem tak bardzo nieszczęśliwa i każdego dnia cierpie ogromne katusze. On aktualnie zniknął, wyłączył telefon - nie mam z nim żadnego kontaktu.. Czuję, że nie byłabym w stanie za nikogo innego wyjść za mąż, mieć z kimś innym, dzieci, nie mam pojęcia co zrobić. Jest pierwszą osobą o której myślę jak się budzę i ostatnią jak zasypiam. To jest niezmienne i jak pisałam czas nie leczy ran. Chciałabym by ta sytuacja się wyjaśniła, by się otworzył, bym stworzyła z nim związek, albo by zniknął z mojego wnętrza, bo ta sytuacja mnie totalnie rujnuje. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

U mnie jak się pojawia jakikolwiek problem w związku rozmawiam z siostrą , bo mamy świetny kontakt, a poza tym ona komentuje problem z punktu widzenia dziewczyny. To naprawdę potrafi mi pomóc. Często jednak zdarza się, ze nie mam jej przy sobie, żeby obgadać temat, więc komunikujemy się online.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

No do póki nie odzyskasz kontaktu nic z tym nie zrobisz.

Ale jak się odezwie, to poproś go o szczerą rozmowę, otwórz się przed nim pierwsza, powiedz co czujesz i żeby Ci wytłumaczył dla czego on tak postępuje.

Z własnego doświadczenia wiem że szczerość i otwartość w związku są podstawą. Nie są receptą na sukces oczywiście, do tego trzeba dużo więcej, ale bez tej podstawy będziesz się zadręczać pytaniami i milionem odpowiedzi na nie.

I współczuję Twojego bólu, sam doświadczam podobnego i z chęcią bym poznał receptę na pozbycie się go. Ale w Twoim przypadku jesteś na początku drogi, więc do póki nie poznasz przyczyn jego zachowania, nie masz szansy na kontynuację, A Twoje uczucia do niego będą się tylko potęgować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...