Seks w Lenormandach

A co symbolizuje seks (akt płciowy/ życie seksualne) w Lenormandach? Porożyńska podaje, że Lilie, "bo Freud przypisywał im znaczenie erotyczne", poza tym podaje, że znaczenie podstawowe karty to rodzina (więc i dzieci). R.George twierdzi że Rózgi bo "rytmiczne ruchy" xd.

Dla mnie Lilie symbolizują dojrzałość i związaną z nią mądrość, będącą wynikiem doświadczenia życiowego, nieodparcie kojarzą się też z czystością, niewinnością, więc nie do pogodzenia są sprawy tu sprawy seksualne (a dom i rodzina to dla mnie podstawą jest karta Dom).

Rózgi u Porożyńskiej to rozmowa, kontaktowanie się i komunikacja - no bzdura totalna, już samo skojarzenie narzędzi dyscyplinujących / karzących temu przeczy. I tego typu przyporządkowań jest tam dużo więcej.

P. Porożyńska kieruje się chyba mniej rozsądkiem i symboliką znaną szerszemu ogółowi a więcej symboliką senną (jest autorką książki o symbolach sennych).

Z kolei G.Rana mówi, że jeśli dana karta w jednoznaczny sposób nie mówi o czymś - a w Lenorkach nie ma karty seksu - to każdy sam musi sobie ustalić, jaka karta będzie sygnifikatorem danej sprawy, rzeczy, czynności itp. - i to do mnie przemawia bardziej niż teoria Porożyńskiej.

O informacjach z internetu nie mówię, bo strony lenormandowców zawalone są informacjami z jednej z tych lektur albo ich miksem.

A prawdę mówiąc nie ma właściwie żadnych wiarygodnych źródeł traktujących o tej wykładni, wszystko co mamy to skojarzenia, gdybania i przypuszczenia, w niektórych wypadkach poparte własnymi obserwacjami, więc, chociaż to już jest coś więcej niż powielanie informacji jedno od drugiego, to też jest tylko czyjąś interpretacją, która nie musi działać u innych.

W sumie to dzięki długoletniej praktyce R.George skłaniam się ku jej spojrzeniu na te karty, ale w dalszym ciągu nie wiem, gdzie ten seks umieścić, tym bardziej, że w internecie chodzą obie karty jako sygnifikatory seksu i jako karty o nim opowiadające.

Więc jak macie doświadczenie (nie informacje z netu ;p) to podzielcie się ze mną

Rogi mi chodzi o konkret, tzn. nie o połączenia, tylko o jeden sygnifikator - która konkretnie karta oznacza seks.

George ustaliła sobie, że konkretnie będą to Rózgi no i one np. wskazały jej na problem z seksem w pewnym związku, oczywiście w połączeniu z inną kartą (w jej przykładzie jest to Góra), jednak chodzi o to, że zobaczywszy same Rózgi był to dla niej znak blokady (Góra) spraw seksualnych (Rózgi).

No i dlatego zastanawiam się, którą kartę obrać za bezpośredniego sygnifikatora.

Lilie do seksu pasują jak grzebień do łysego, Rózgi szczerze mówiąc też jakoś tak nie bardzo, ale już lepiej niż niewinne Lilie, zresztą żadna karta nie pasi na to

A trumna jako łóżko? o nie - ciężar znaczeniowy tej karty jest ogromny, w żadnym wypadku takie połączenie - i to z Jeźdźcem, który de facto jest emisariuszem, zbliżającą się wiadomością, czymś lub kimś co jest w drodze do kogoś - nie, jak dla mnie bzdura, mylne skojarzenie. Trumna jako pudełko, szuflada, ciemne miejsce czy przykre to owszem, ale nie jako łóżko rozkoszy. Chyba że nekrofila ;p

Jeśli łóżko - w roli mebla w którym odbywa się akt płciowy - to Serce lub Pierścionek, nawet Dom bo te karty kojarzą się ze związkiem, unią nie tylko serc i dusz ale też ciał, z przyjemnością, szczęściem, radością itd.

Jak tak patrzę na różne karty, czy cygańskie czy lenormandy, nawet klasyczne i tarotowe to właściwie nie ma tam bezpośrednio odpowiedników / sygnifikatorów seksu. W tarocie i klasykach współczesność zwaliła średniowieczną i wiktoriańską pruderię i tam się już można orientować w sprawach seksualnych bezpośrednio, ale obrazki jeszcze się nie doczekały na takie bezpośrednie wskazanie, stąd rada, by sobie te sygnifikatory ustalać i stąd chyba te skojarzenia trumny xd

R.George np. obrała sobie Lisa jako sygnifikującego pracę i zatrudnienie, gdzie indziej chodzi w tej roli Kotwica i ja np. wolę Kotwicę, jakoś mi bardziej się kojarzy z pracą. Ale te Lilie i Rózgi to jakoś nie do seksu w ogóle, jedne są niewinne, czyste - więc gdzie tu seks, a drugie są nieprzyjemne co najmniej, więc coś mi w środku strasznie się sprzeciwia takiemu seksowi

Chyba sobie wybiorę Ptaki

Z całą pewnością lilie z rózgami mogą oznaczać spokojny ale tez i nudny seks....taki dziamdziakowaty.

Raczej dojrzały sadyzm albo seks z masochistą

Jaka krytyka, jezu, przecież to kolejne skojarzenia, tego nigdzie nie ma w sieci, więc myślę, że dobrze iż się w ogóle taki tabu-temat pojawił.

R.George przy negatywnych Rózgach - w kontekście seksu - nadmienia, że może to być " przemoc, zboczenia, nadużycia seksualne" - czy to też jest krytyka? Im więcej sugestii, skojarzeń, tym więcej będzie można ich przetestować w praktyce.

Mi osobiście Lilie nie kojarzą się z seksem, a z czystością i pojmuję tok rozumowania rybki Makrelki, a jeśliby skojarzyć Lilie (czystość, starsi/ dziadek) z Rózgami jako sygnifikatorem seksu, to może równie dobrze wyjść impotencja, niemoc płciowa i nieskonsumowany z tego powodu związek. Albo uczucie platoniczne.

Dojrzały sadyzm - no Lilie jako dojrzałość, Rózgi jako bicie = nawet bez akcentu seksualnego nie jest już to połączenie pozytywne, może być wyżywający się przemocowo - seksualnie partner albo mobbingujący szef. Do tego nie jest potrzebna siła Niedźwiedzia, chociaż on byłby wskaźnikiem, że osobnik to czyniący jest mocny w rękach lub stanowiskiem. Masochizmowi jako takiemu też nie jest potrzebny Niedźwiedź, generalnie uważam, że niekoniecznie musi tu być w parze (z sygnifikatorem seksu) karta negatywna, bo jest to pragnienie dotyczące zaspokojenia seksualnego w pewien określony sposób, chociaż pragnienie bycia udręczonym za zdrowe też nie jest.

Sadyzm jednak raczej potrzebuje przy sobie negatywu, bo to - chociaż jest wyrażane także w życiu seksualnym - to może manifestować się praktycznie w każdej dziedzinie życia i jest cechą zdecydowanie negatywną, gdyż sadysta z rozmysłem czyni drugiemu krzywdę, czerpiąc z tego satysfakcję.

I jeszcze jedno: kwestie zboczeń i przemocy seksualnej nie są marginalne, to jest przerażająco dużo zdarzeń i karty powinny mieć takie odpowiedniki, bynajmniej nie z powodu pustej ciekawości, a dlatego, że wróżka powinna być przede wszystkim doradcą, a w tym celu musi umieć odczytać to co jest "wstydliwe" (niestety, taki pogląd na sprawy seksualne wciąż trwa) i głęboko ukryte, zepchnięte gdzieś w głębokie czeluście. Bo to rani przez lata i jest przyczyną wielu dolegliwości (łagodnie mówiąc) osób w ten sposób skrzywdzonych. Jeśli to odczytam, to mogę pomóc takiej osobie choćby wysłuchaniem jej historii (a to już sprawia pewną ulgę), albo kierując ją w odpowiednie ręce.

PS.

Doczytałam, że przecież Makreli chodzi o ustalenie, którą kartę można ustanowić sygnifikatorem seksu. Jeśli dla kogoś są to Lilie - no to Lilie, jak Rózgi - to Rózgi, a jak Ptaki - niech sobie będą Ptaki, przecież to jest sprawa indywidualna. Tylko jeśli swój własny sygnifikator będzie inny od wzorca powszechnie znanego, to sposób interpretacji tej osoby będzie niezrozumiały dla innych np. na forach czy blogach. I jeśli Makrela ustanowi sobie te Ptaki i w związku z nimi będzie omawiać połączenia innych kart z nimi, to powinna zaznaczyć, że one są u niej tym i tym.

Więc nie chodzi tu o rozpatrywanie pojedynczej karty, czego się rzeczywiście w lenorkach nie robi, tylko o ustalenie jakiejś jednej karty, która reprezentuje sprawy seksualne.

Wiesz Rogi, to już są Twoje fantazje - gdzie mówię, że Twoje skojarzenie jest głupie? albo Makrela, która dokładnie tak samo jak Ty i ja ma swoje skojarzenia i o nich mówi jak również o tym, co jej nie pasuje i dlaczego , mnie zresztą również to nie pasuje i po prostu w swoich lenormandach nie będę używała tych skojarzeń, a konkretnie tego z Trumną (poza tym mówisz "podobno" - więc to też wskazuje na to, że nie jesteś do końca przekonana do tej opcji?)

Rób jak uważasz, obraziłaś się - trudno, Twoja nadwrażliwość - Twoja sprawa, jednak ja myślę, że bardzo dobrze iż wywiązała się taka a nie inna wymiana zdań, bo poruszyła bardzo ważną kwestię sygnifikatora sprawy, do której tak naprawdę żadna karta Lenormand nie pasuje, bo pasować nie może - one pochodzą z czasów, w których normy były surowe, a właściwie pruderyjne a o seksie mówić nie wypadało, więc też jego obrazu w kartach nie ma. Ale dziś są inne czasy i nie tylko o tym można mówić bez wstydu ale także trzeba, bo problem jest duży, nie tylko jeśli chodzi o negatywne zachowania seksualne ale także o różnego rodzaju niedomogi pań i panów w tym temacie.

Poza tym kto powiedział, że jeśli ktoś coś neguje i ma własne zdanie, to znaczy że inni są głupi? Dlaczego od razu to zakładasz? bo się obraziłaś? Ja na przykład mam swoje spojrzenie na tarota, swój system (jak również na inne karty), ale do głowy mi nie przyszło, by mówić, że moje koleżanki po fachu "są głupie".

Ale cóż, ja w takim razie Ciebie przepraszam, że straciłaś swój cenny czas na dwie głupie i niedoświadczone baby, które muszą przyjmować wszystko na wiarę nie mając prawa do własnego zdania. Sorry.

No pięknie, nie myślałam, że zamiast twórczej dyskusji i burzy mózgów wywiąże się wytykanie sobie kto co chciał przez coś powiedzieć. Rogi, Ismer nie stoi za mną z zasady, tylko tutaj mamy po prostu podobne zdanie, ale w wielu kwestiach różnimy się i kłócimy też, lecz nie robimy z tego sensacji.

Dziewczyny, każdy może powiedzieć, że coś dla niego jest bzdurą - dla mnie właśnie bzdurą jest Trumna jako łóżko i tyle, bo nie rozumiem jak można kojarzyć Trumnę z łóżkiem i to jeszcze w kontekście uprawiania seksu. Jeśli Rogi uważasz że jest to podważanie Twojego zdania to sorki, wymiękam przy takim podejściu. Szanuję Twoje zdanie, ale mam na ten temat własne i temu dałam wyraz, w taki a nie inny sposób, a jeśli źle to odebrałaś no to co ja na to mogę poradzić. Wielka burza w szklance wody, wściekanie się, urażone autorytety - no przepraszam, ale nie jest nigdzie powiedziane, że musimy się ze wszystkim zgadzać. I wcale nie o to mi chodziło.

A jeśli chodzi o lenorki z klasykami - to są karty i bez klasyków i też ludzie wróżą z nich.

Tak czy inaczej dziękuję wam, bo każda podzieliła się swoimi uwagami, a to jest dla mnie cenne i tylko to się liczy.

Rogi skoro nie możesz się uspokoić - to proszę wyżyj się do końca i jedź po mnie dalej, oczywiście masz rację: wszystko jest dla admina, ja jestem stronnicza, nie umiem wyciągać wniosków, jestem przy Tobie malutka i całkiem bez doświadczenia, bo cóż to jest ponad 30 lat pracy z ludźmi, zapewne jeszcze błędnie doradzam i na niczym się nie znam, o - i jeszcze chcę być prekursorem - dzięki za oświecenie - tego o sobie nie wiedziałam. O.K niech będzie, oburzaj się, wściekaj, myśl co chcesz i ucz nas jak mamy myśleć i co mówić, tak by Tobie to pasowało, może spróbuję się dostosować do Twoich preferencji, któż to wie?

Więc widać na coś jeszcze, oprócz lenormandów, ten wątek się przydał. Dzięki Makrela za założenie tematu, dzięki Rogi za naukę, to bardzo cenne

Radość moja jest niewypowiedziana, proszę o jeszcze, gdyż nauki nigdy nie jest za wiele.

PS

hmmm, żeśmy stworzyły piękny off, więc wypadałoby się z nim przenieść gdzie indziej - proszę o decyzję i ew. wykonanie autorkę wątku.

PS

hmmm, żeśmy stworzyły piękny off, więc wypadałoby się z nim przenieść gdzie indziej - proszę o decyzję i ew. wykonanie autorkę wątku.

Mnie nie przeszkadza, róbta co chceta w sumie to trochę propozycji jednak padło i to jedno jest w tym dobre

No ja nie wiem, przyzwyczaiłam się że Rózgi i trudno by mi było się przestawić, Lilie też kojarzę z niewinnością i dojrzałością, a Ptaki - no w sumie chyba też zależy od skojarzeń własnych, na niektórych kartach są gołębie i te gruchacze mogłyby reprezentować akt płciowy

No i co jeszcze, może to głupie ale mi do seksu pasuje Serce to jest przecież uczucie łączące dwoje ludzi, wyraża wszelkie serdeczne więzy, no ale miłość także w sensie dosłownym znaczy fizycznym, czyli jako zbliżenie. W sumie to i tak jak kto co sobie aktywuje za sygnifikatora danej sprawy to w danym układzie ta karta tym będzie. Jak spytam o miłość i wypadnie Serce bez szczególnej intencji no to wiem, że coś jest na rzeczy, jakieś uczucie, ale jak ustanowię je że ma tu i tu oznaczać seks to wtedy czemu nie - może oznaczać seks. Ja myśle że i łóżko do konsumpcji tej miłości też może być wskazane przez Serce, bo wszystko zależy od rodzaju pytania i własnych skojarzeń z danym obrazkiem. Trumna jako łóżko mi nie pasuje, nie miałam takich skojarzeń nigdy, raczej nie ten klimat u mnie. Ale jako łóżko chorego to mogłaby być