Skocz do zawartości

Książki, które zmieniły Twoje życie


Pantera97

Rekomendowane odpowiedzi

Poruszam ten temat, by wszyscy, którzy nie mają chęci do życia, zapragnęli znów się nim cieszyć.

 

Proszę tu zamieszczać autorów i ich książki, któe odegrały ważną rolę w Waszym życiu.

 

 

Rhonda Byrne "Sekret"

Ta książka odmieniła moje życie. Dzięki niej wszystko stało się łatwiejsze. Autorka przedstawia wielki Sekret, który znają najwięksi przywódcy, poeci, bohaterowie świata. Dzięki niemu wspięli się na szczyt. Dlaczego 1% ludzi zarabia 95% pieniędzy na świecie? Bo znają Sekret. Sekret to 3 proste kroki dzięki, którym życie stanie się takim jakim pragniesz. Pomyśl, uwierz, podziękuj.

Niech każdy, kto miał do czynienia z tą książką opisze swoje wrażenia.

 

Jak na górze, tak na dole

Jak w środku, tak na zewnątrz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie Sekretu wcale nie jest trudne, jeżeli jest się marzycielem. Wystarczy trochę poudawać ;). Efekty są zniewalające.

Edytowane przez Pantera97
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jednak powinna być weryfikacja wieku;/szczeniaczka;/dziecko jakbyś nie miała dzianych rodziców to o Paryżu mogłabyś tylko pomarzyć;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rastar

ja jestem w trakcie czytania" Proś a będzie ci dane" ESTHER I JERRY HICKS SECRET fIlm widziałem ale nie wim czy to to samo co w ksiązce .Ma ktoś ebooku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jednak powinna być weryfikacja wieku;/szczeniaczka;/dziecko jakbyś nie miała dzianych rodziców to o Paryżu mogłabyś tylko pomarzyć;/

 

Dzianych? Po prostu zwykli ludzie. Co? o słodkim psiaku nie można pomarzyć? Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Po za tym ten temat został założony po to aby polecać warte przeczytania książki a nie rozmawiać o finansach. Skoro jednak prosisz o weryfikację wieku to sam najpierw podaj ile taki geniusz jak Ty może mieć lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alchemik! Kto czytał na pewno wie o co chodzi. Trochę mnie wyrywa z rzeczywistości i pozwala na to wszystko patrzeć z innej perspektywy, a co najważniejsze - marzyć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wszystkie ksiażki Coelho są genialne:], ale ostatnio czytałam hmmm jak to nazwac- moze poradnik psychologiczny? "Ratunku, boje się kochać!" Marion-Catherine Grall i musze powoedzieć ,ze ksiażka nie tylko jest napisana fantastycznym językiem, niesamowice ciekawym ale przede wszystkim dale duzo do myślenia i zachwyca tereścia...rzeczy teoretycznie oczywiste przedstwione są w taki sposób,że człowiek faktycznie podejmuje się zmian . Kaiążkę polecam nie tylko osobom samotnym, sierowana jest absolutne do wszystkich:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość anatemka
Hołowina-"monopol na zbawienie"

 

zaczęłam czytać. Książka pisana tendencyjnie, przekłamujaca fakty, i jako argument podająca: bo ja /Hołownia/ tak piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo tu nie zdziwię: Liber al Vel legis(spory fragment), Biblia Szatana, Liber Null, Psychonaut, Magia chaosu- P.Hine oraz książka o wdzięcznej i wszystko mówiącej o zawartości nazwie "Psychologia":)

 

zaczęłam czytać. Książka pisana tendencyjnie, przekłamujaca fakty, i jako argument podająca: bo ja /Hołownia/ tak piszę.

 

Przeczytaj jeszcze raz tytuł i zatrzymaj się na słowie "monopol":P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

no dobra- książki które zmieniły moje życie:

Biblia (sporna kwestia autorstwa) - zmieniła na jakiś czas tylko (na szczęście :D)

Biblia Szatana Anton Szandor LaVey

Psychologia społeczna Aronson

Prawo Administracyjne - Zimmerman (zdecydowanie zmieniła moje życie- pozwoliła mi poznać prawdziwe piekło na Ziemi :P)

Miejski Szaman - Serge Kahili King (moja pierwsza ezo-książka nie licząc Biblii)

Oven-Ready Chaos - Phil Hine (mniej książka bardziej ulotka :D)

 

i pewnie jeszcze kilka innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja jestem na etapie czytania "Transerfing Rzeczywistości" Vadim Zeland. Książka opisuje mechanizmy działania wszechświat , jak je wykorzystywać dla własnych celów. Ostatnio również w internecie znalazłam dość ciekawą stronę, która prezentuje trzy odkrycia z obszaru konstrukcji świata: pierwsze o relacji zwierząt i ludzi, drugie potwierdzające fakt stworzenia przez Stwórcą Świata, trzecie określające fakt ciągłego istnienia Stwórcy Świata opartego o miłość, czwarte odkrycie dotyczy zjawiska reinkarnacji:

Natura Świata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Polecam książkę Anthony Robbins-a " Obudź w sobie Olbrzyma". Była to moja pierwsza książka na temat samodoskonalenia i motywacji ( Wciąż do niej zaglądam i korzystam z jej treści:) zaraz po pozbyciu się depresji. Zawiera 700 stron ale warto sięgnąć i wprowadzić efektowne zmiany w swoim życiu. Polecam :)

Druga to " 7 nawyków skutecznego działania " Stephen R. Covey. W sumie to dwie najważniejsze pozycje które szczerze mogę polecić.

 

Pozdrowienia :-)

 

PS. Jeśli ktoś zapozna się z tymi pozycjami będę czekał na waszą opinie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witajcie!

a ja skromnie bardzo serdecznie Wam polecam książki Anthony de Mello a w szczególności dwie, (które tworzą pewną całość) "Przebudzenie" oraz "Wezwanie do Miłości". Ja osobiście dzięki tym dwóm cienkim książkom zmieniłam stosunek do życia całkowicie i przestałam się zadręczać "co ludzie powiedzą" czy też co ktoś sobie o mnie pomyśli", znalazłam też wiele odpowiedzi na nurtujące mnie dawniej pytania dotyczące Miłości, akceptacji czy stosunków międzyludzkich. Mam za sobą wiele przeczytanych książek psychologicznych, filozoficznych mogę nawet powiedzieć, że te dwie książeczki biją Secret i wszystkie tego typu. Oczywiście moja opinia jest subiektywna i nie każdy musi przyjąć zawartą w nich wiedzę (a raczej Prawde).

Pozdrawiam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Śmiertelni nieśmiertelni Ken Wilber

 

 

 

Zaczyna się jak wspaniały romans. Dwójka ludzi fascynujących się psychologią i religią, Ken Wilber oraz Treya (właściwie Terry, później zmieniła imię) pokochało się "od pierwszego dotknięcia". Połączyła ich nie tylko relacja uczeń - mistrz (gdy się poznali, Treya była dopiero adeptką, natomiast Ken uznanym autorem kilku książek o charakterze filozoficzno - psychologiczno - religijnych), ale także ktoś znacznie głębszego. Od pierwszego, delikatnego kontaktu ciał wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Być może nawet spotkali się już wcześniej - w poprzednim życiu... Wkrótce ich miłość rozkwita w pełni. Są szczęśliwi. Planują ślub. Jednak wkrótce pojawia się pierwszy powód do niepokoju. Jeszcze przed ślubem ginekolog podczas rutynowego badania wykrył w piersi Treyi mały, twardy guzek. Mogło to być jednak związane z fazą cyklu, więc lekarz zalecił na razie tylko obserwację. Ken i Treya wkrótce później biorą wspaniały ślub. Niedługo później świeżo upieczona szczęśliwa małżonka poszła znów na badania kontrolne. Guzek w piersi niestety nadal był. Lekarz zlecił więc dokładną diagnostykę. Rozpoznanie brzmiało jak wyrok - nowotwór o wysokim stopniu złośliwości. Zamiast miesiąca miodowego małżonków czekał więc miesiąc piołunowy, a właściwie wiele miesięcy. Zaczęła się gehenna. Naświetlania, chemioterapia, usunięcie piersi. Niestety kolejne przerzuty i kolejne kuracje tradycyjne i niekonwencjonalne. Ciągła walka o życie. Kryzysy fizyczne i emocjonalne obu stron. W międzyczasie próby poszukiwania odpowiedzi na pytanie: na co można zrzucić winę za to nieszczęście? Próby pogodzenia się z losem i ewentualnością śmierci, szukanie pociechy i spokoju w różnych systemach religijnych i filozoficznych. Chwile załamania na przemian z odnajdywaniem radości w drobnych przyjemnościach dnia codziennego jak śpiew ptaków. Nadzieja przemieszana z rozpaczą.

Książka to jednocześnie piękna i smutna, bardzo osobista, przepojona głęboką duchowością. Oboje małżonków żyje zarówno w świecie materialnym, jak i w świecie rozmaitego typu medytacji. Nie są to jednak guru, osoby żyjące wyłącznie sferą duchową. To prawdziwi ludzie z ich ograniczeniami i słabościami, zdolni zarówno do bohaterstwa, jak i do rozpaczy, gniewu, egoizmu. Dlatego ich los tak bardzo nas porusza.

Wiele miejsca poświęconego jest zagadnieniom zdrowia i choroby, życia i śmierci w różnych systemach religijnych i filozoficznych. Pojawia się też oryginalna filozofia stworzona przez samego Kena Wilbera, którą zawarł w swoich licznych książkach. Te przemyślenia są niezwykle głębokie, tylko że dla wielu osób mogą być za trudne, niezrozumiałe. Trzeba je czytać bardzo powoli i uważnie, zastanawiając się nad każdym słowem, co człowieka epoki teledysków, lubiącego wyłącznie czystą akcję, może nieco znudzić. Zawsze można jednak po prostu ominąć taki fragment. Mimo wszystko radziłabym jednak spróbować zatrzymać się na moment, skupić uwagę i zrozumieć myśli Wilbera - są naprawdę warte tego trudu.

Książka opowiada o samym sednie człowieczeństwa. O istocie zdrowia i choroby. O możliwości duchowej odnowy poprzez cierpienie. O pogodzeniu się ze sobą samym, ludźmi i światem. O sferze duchowej. O godności i pięknie życia i umierania. Chyba nikogo jej lektura nie zostawi obojętnym.

 

Kalina Beluch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Oglądałem kilka, może kilkanaście razy film "Secret", i raz przeczytałem książkę. Oczywiście jest pełna optymizmu, robi wrażenie, momentalnie następuje przypływ sił życiowych, ale już po kilku dniach następuje zderzenie z brutalną rzeczywistością. Książka czy film działa jak afirmacja, koduje pozytywne programy w umyśle, lecz spotykając na co dzień wiecznie narzekających, nieszczęśliwych ludzi z wyolbrzymionymi problemami podlegamy z kolei negatywnemu programowaniu, i pozytywny efekt z przed kilku dni znika pod naporem negatywizmu codziennej rzeczywistości. "Sekret" przypomina trochę występy natchnionych pseudouzdrowicieli, często związanych z jakimś kościołem, gdzie odbywa się show przed kilkutysięczną publicznością, gdzie dochodzi do cudownych uzdrowień, ale najczęściej na bardzo krótko, ludzie podnieceni chwilą wytwarzają hormony, które działają jak narkotyk powodując ekstazę, nie czuje się wtedy bólu i zapomina o problemach, ale jak każdy narkotyk po pewnym czasie przestaje działać i zaczyna się zjazd. "Sekret" to mozolna, ciężka praca ze swoimi słabościami na całe życie, stare, silnie zakodowane programy często podtrzymywane przez dziesiątki wcieleń tak łatwo nie ustępują, o czym się w książce nie mówi.

Wniosek taki, że aby zmienić coś w życiu trzeba codziennie nad tym pracować, stopniowo afirmować sobie coś pozytywnego, wracać do tej książki czy filmu jak najczęściej i wspierać ją podobnymi książkami.

 

Ja polecam swoją ulubioną książkę, którą mam po polsku i nawet po angielsku w celu nauki języka, a jest to "Tworzenie pieniędzy - Klucze do obfitości" Sanaya Roman i Duane Packer, najbardziej duchowa książka o najbardziej materialnym zjawisku jakim jest pieniądz. W porównaniu z "Sekretem" jest nie tylko optymistyczna, ale podaje masę różnych ćwiczeń duchowych, to jak powiedziałem praca na całe życie. Ja jako numerologiczna dziewiątka nie przywiązywałem większej uwagi do pieniądza, ale podejście do tematu od strony duchowej całkowicie zmieniło mój stosunek do rzeczy materialnych, w końcu wszystko jest tylko energią, tak samo materia i pieniądz.

 

Ja za to jako numerologiczna ósemka, przywiązuje dużo uwagi do pieniędzy i obfitości materialnej :).

 

Jeśli chodzi o książkę, która odmieniła moje życie, to polecam:

- Biblia

- Transfering rzeczywistości

- Phil Hine - Magia chaosu

- Horus - Magia Sygili

- Sekret

I wiele innych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A na mnie największe wrażenie zrobił autor Joseph Murphy opisując w "Potędze podświadomości" swoje największe odkrycia dot. funkcjonowania naszej podświadomości..

Polecam wszystkim !!:-) a także inne ksiązki tego autora!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diuna Franka Herberta a szczegolnie Litania Bene Gesserit przeciw strachowi:

 

Nie wolno się bać, strach zabija duszę.

Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.

Stawię mu czoło.

Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.

A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.

Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.

Jestem tylko ja.

 

I must not fear.

Fear is the mind-killer.

Fear is the little-death that brings total obliteration.

I will face my fear.

I will permit it to pass over me and through me.

And when it has gone past I will turn the inner eye to see its path.

Where the fear has gone there will be nothing.

Only I will remain.

 

Przeczytałam to pierszy raz kiedy miałam 12 lat i mój świat się walił. I pamiętam do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
"Żyj z pasja" Bożena Figarska

Też niedawno przeczytałam tą książkę :) Kilka miesięcy temu i dla mnie była genialna, pomogła mi wyrwać się z dość ciężkiej depresji, gdzie psychologia i terapia jakoś nie dały rady. Nie mówię, że to tylko ta książka, zadziałały też inne czynniki, takie jak niespodziewany wyjazd. W każdym razie książka pani Figarskiej pomogła mi inaczej spojrzeć na siebie, pokazała proste metody jak sobie pomóc, nie jest receptą na całe zło, ale na pewno zaraża entuzjazmem. Przypadków w życiu nie ma, ale dostałam tą książkę zupełnie przypadkowo i trochę leżała u mnie na półce zanim ją przeczytałam. Kiedy ją czytałam i wprowadzałam w życie to wszystko co w niej było, jeszcze nie wiedziałam, że pani Figarska popełniła samobójstwo. Może dlatego, że teraz wiem, do jej drugiej książki, którą zaczęłam czytać- Seksualność sukcesu i pieniędzy podchodzę z większym dystansem.

Teraz na potrzeby pracy lic po raz kolejny wałkuję Fabulę Rasę Stachury. Kto nie zna, to taki dialog filozoficzny z wieloma elementami filozofii buddyjskiej. A ostatnio bardzo poruszyły mną pozytywnie książki Tolle'a Nowa ziemia i Potęga teraźniejszości. Nowa ziemia o wiele bardziej, chłonęłam ją dosłownie. I jeszcze jedna książka bardzo prosta lekka i przyjemna, dobra na trudne chwile Mathews Andrew Bądź szczęśliwy. Jak żyć z poczuciem bezpieczeństwa i wiarą w siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też niedawno przeczytałam tą książkę :) Kilka miesięcy temu i dla mnie była genialna, pomogła mi wyrwać się z dość ciężkiej depresji, gdzie psychologia i terapia jakoś nie dały rady. Nie mówię, że to tylko ta książka, zadziałały też inne czynniki, takie jak niespodziewany wyjazd. W każdym razie książka pani Figarskiej pomogła mi inaczej spojrzeć na siebie, pokazała proste metody jak sobie pomóc, nie jest receptą na całe zło, ale na pewno zaraża entuzjazmem. Przypadków w życiu nie ma, ale dostałam tą książkę zupełnie przypadkowo i trochę leżała u mnie na półce zanim ją przeczytałam. Kiedy ją czytałam i wprowadzałam w życie to wszystko co w niej było, jeszcze nie wiedziałam, że pani Figarska popełniła samobójstwo. Może dlatego, że teraz wiem, do jej drugiej książki, którą zaczęłam czytać- Seksualność sukcesu i pieniędzy podchodzę z większym dystansem.

Teraz na potrzeby pracy lic po raz kolejny wałkuję Fabulę Rasę Stachury. Kto nie zna, to taki dialog filozoficzny z wieloma elementami filozofii buddyjskiej. A ostatnio bardzo poruszyły mną pozytywnie książki Tolle'a Nowa ziemia i Potęga teraźniejszości. Nowa ziemia o wiele bardziej, chłonęłam ją dosłownie. I jeszcze jedna książka bardzo prosta lekka i przyjemna, dobra na trudne chwile Mathews Andrew Bądź szczęśliwy. Jak żyć z poczuciem bezpieczeństwa i wiarą w siebie

 

Ja również czytając tę książkę, nie wiedziałam, że ta Pani Bożena popełniła samobójstwo. Czytałam ją mnóstwo razy w kółko, dawała mi tyle energii siły. Od niej zaczęła sie moja droga do "lepszego życia".

 

Podsunęłam ją kilku osobom którym tez pomogła i jedna z tych osób właśnie napisała mi o samobójstwie. Byłam w szoku od tamtej pory już do niej nie zajrzałam... poprostu nie mogłam.

 

Jednak to nie zmienia faktu, jak wiele tej książce zawdzięczam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, kiedy się dowiedziałam o tym samobójstwie, tak bardzo się zdziwiłam, ale w pewnym sensie, jakbym straciła zaufanie do tego co napisała i poczułam się troszeczkę oszukana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ja też tak miałam, też poczułam się oszukana. Dużo o tym myślałam, szukałam informacji w sieci. Byłam po prostu wstrząśnięta. Trochę to trwało zanim doszłam do siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wiele książek wywarło na mnie wpływ, ale takim pierwszym "WOW", była Sztuka Szczęścia Dalajlamy :) Było w niej coś niezwykle prostego, bez zbędnego moralizowania, jak powinnam żyć, po prostu kilka wskazówek, które otworzyły mi oczy - by patrzeć na innych ludzi w bardziej współczujący sposób, umieć zrozumieć ich, często złośliwe, zachowanie...nie oceniać. Polecam każdemu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

witam

 

Ze wszystkich jakie istnieją dla mnie to: Get in The Vortex, where are all cooporeative components - Ester i Jerry Hicks, (polskiego odpowiednika niema)

 

to wg mnie, najciekawsza dotycząca Prawa Przyciągania i w ogóle życia jaką dane mi było czytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Przeczytałem już trochę książek w moim życiu, większość w dość mocnym stopniu wpłynęła na moje życie. Jednak największy wpływ miała na mnie książka Eckhart Tolle - Potęga Teraźniejszości.

 

Wywróciła moje życie do góry nogi, spojrzałem na świat od całkiem innej, prawdziwej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

O czlowieku, ktory chcial byc szczesliwy - Laurent Gounelle.

 

Jakze to jest proste, gorzej z realizacja, wszystko utrudnia fakt, ze sami sobie jestesmy przeszkoda w drodze do. Polecam tym, ktorzy chca byc szczesliwi, czyli wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 6 miesięcy temu...

Wiele książek odmieniło moje życie. Każda na swój sposób. Erich Fromm "Sztuka kochania", Joseph Murphy "Potęga podświadomości", Robin Norwood "Kobiety, które kochają za bardzo", Anne Moir David Jessel "Płeć mózgu" i mnóstwo innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłam małolatą dorwałam książkę starszego brata "Polityka ekstazy" Learego, od tego zaczęła się moja wieloletnia przygoda z psychodelikami. Nie polecam nikomu bo do tego trzeba mieć zaj**iście silna psychikę, ale mi te doświadczenia wyszły na dobre. Książkę tak czy tak warto przeczytać, zmienia myślenie o substancjach psychoaktywnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...
Gra życia i jak w nią grać. Wiele się z niej nauczyłem. W dużym skrócie takie koncepcje jak karma, prawo przyczyny i skutku, siła słowa i wizualizacji itp. To co robimy do nas wraca, to co mówimy o innych ktoś powie o nas, wyższa sprawiedliwość. Książka generalnie interpretuje Biblię ale nawet mi jako agnostykowi się ona spodobała. Wiele się można z tego nauczyć. Polecam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...