Skocz do zawartości

Smaki z dzieciństwa


kszys

Rekomendowane odpowiedzi

napisałem o tym ponieważ kiedyś były takie których już teraz po prostu nie ma...

warzywa owoce mają dzisiaj inny smak...

 

pamiętacie jabłka kosztele...

a kompot z rabarbaru...

a oranżadę z saturatora?...

smak lodów na patyku calipso?

 

moi rodzice mieli kiedyś dom z ogromnym ogrodem w którym rosły drzewa owocowe orzechy laskowe włoskie wiśnie czereśnie mnóstwo róznych odmian jabłek gruszek śliwek białych czerwonych były winogrona agrest pożeczki maliny warzywa...aja wspinałem się po tych drzewach jak kot ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mojej babci bylo pelno truskawek i malin. Tak mi tego teraz brakuje! Babcia juz pare lat temu zdecydowala sie zamienic owoce na trawe... Bo nie czuje sie juz na sile, zeby przy nich pracowac. Szkoda, bo bylo pyszne ;)

W Niemczech nie ma takich pysznych truskawek... ani jablek... o malinach szkoda mowic, drogie strasznie, tak samo jak jagody.

Ach teskni mi sie za babcinymi owocami! I za polskimi jablkami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do dziś pamiętam charakterystyczny zapach gumy balonowej, zawsze w sklepach nią pachniało przy kasach, teraz już żadna guma tak nie pachnie :(

I kolorowe galaretki w cukrze, te w okrągłych opakowaniach :)

O, i świeża ryba złowiona nad jeziorem na kempingu. Taki świeży, usmażony okoń... Mmmmm...

 

Krzys - u mnie rabarbar w ogrodzie rósł, wcinałam taki surowy, obierałam go z tych włókienek, wtykałam go w cukier i gryzłam :)

Edytowane przez Reina
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guma z historyjką Donald a potem Turbo z autami, Bambino na patyku,zupa mleczna z kluskami mojej babci,cukierki domowej roboty i cukierki (kamilki) ,serek homogenizowany śmietankowy (nie zawierał cukru i smaków,więc sama sobie im nadawałam odpowiedni sak).Oranżada w woreczku heh.

 

Inne smaki

Działka i ciepłe nagrzane słońcem owoce i ziarenka ziemi między zębami .I piasek z piaskownicy podczas zakopywania się po szyje:icon_smile2:

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim smakiem z dzieciństwa była czekolada, którą się samemu robiło, z mleka w proszku, cukru i kakao...

I ziemniaki rozciapciane ze śmietaną a do tego dodawałam sobie łyżkę gotowanych buraczków i robiłam pyszne błotko... mniaaam... :))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...smak z dziecińswta to przede wszystkim wspomniana już ponadczasowa guma "Donald" :D ...i Turbo (ale ktoś rzucił hasłem na podwórku , ze jest rakotwórcza i radykalnie zmniejszyłam jej spożycie:D), ... najlepszy był zapach robionej waty cukrowej , przez pana w budce,(zawsze miał strasznie brudne ręce..ale nam to nie przeszkadzało wówczas ...wata cukrowa i ów lekko roztopiony cukier..to było mistrzostwo świata, zawsze marzyłam by miec taką maszynkę do waty...:( nie spełniło sie to marzenie :/) , woda w woreczku ...eh ile sie tego litrów wypiło...

...z wyrobów ziemi , to do tej pory pamietam smak cudownych brudnych truskawek rosnacych na działce , czy u babci ..koniecznie musiały byc spożywane prosto z krzaka, bo umyte nie pachniały słońcem(ani robakami :D), i tu moj nalepszy smak i zapach , to podczas wypraw rodzinnych po lesie dostawałam mały kubek i rwałam poziomki....i zanim je wchalaniałam ...całą wyprawe niuchałam....nic tak nie pachnie jak lesne poziomki, i nic tak nie smakuje jak mlode marchewki tez prosto z ziemi ,takie w wersji mini,.... i wlasnie dochodze do wnosku ze przez całe moje dziecinstwo jadłam wszystko brudne .....:/

 

i ciasto makaronowe kładzione na stary piec(tzn na blache), i kogel-mogel z jajek z pod prawdziwej tłustej kurki napedzanej trawą i glistkami :)..eh jak to wszystko smakowało :)

 

....i prawdziwa polokokta - ta prawdziwa :D anie ta marna podróba co zalega na naszych pólkach...i wyroby czekoladopodobne :D

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeju tak miło się czyta te wasze smakowe wspomnienia :) Mam wrażenie, że przenosi mnie to do jakiejś innej krainy :)

Jeszcze mi sie przypomniał smak surowego ciasta na pierogi, które uwielbiałam podżerać, nie wiem czemu :P Ciągle słyszałam, że mnie od tego brzuch rozboli, więc się musiałam zakradać :D Ale nigdy mnie nie rozbolał! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam przepyszne rogaliki drożdżowe ze świeżymi jagodami, które piekła moja Mamunia w sobotni wieczór i do niedzieli nie można było ich zjadać (podjadać w ukryciu ...

i owszem :) moje 3 siostry i ja - ale był ubaw i ta niby konspiracja).

A te truskawki z Babcinego ogródka - brudne , ale jak smakowały ...

rozmarzyłam się na tej stronie.

I jeszcze - uderzył mnie w nozdrza zapach ciepłego drożdżowego ciasta z rabarbarem i kruszonką - pieczonego przez moją Babcię w "prawdziwym" piecu.

Co za wspomnienia - odpłynęłam i dostałam ślinotoku :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez pamietam chociaż odległe czasy - orenzada w butelce zamykaną na taka spręzynkę z korkiem i gumka jak od weka potem pamietam blok czekoladowy , to taka masa czekoladowa w srodku z pokruszonymi herbatnikami i sprasowanai chalwa - pyszna tez z takiego bloku jak cegła Z domowej kuchni to tez pyszne ciasta drozdzowe i podkradanie surowego ciasta, za co czasem lapki oberwały i na siwęta wielka szynka taka prawdziwa gotowała sie w najwiekszym garnku Ze sklpeu cukierki takie zwykłe ,ktore były w takich szklanych kulach i sklepikarz robil sam taka terbke zwijany papier lub gazetę i to bylo cos - gum do zucia nie bylo, Pamietam takze jak kobieta ze wsi nosiła sery , smietanę i jajka, Chleb gorący z piekarenki ze smietana i z cukrem - pycha, lub tym masłe ze wsidobre czasy ,a tak się z nich smieja - chociaz zero chemi - naturalne jedzonko

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze chleb z masłem i cukrem, a do tego świerze mleko, po które babcia wysyłała nas z kanką do sąsiadki, dopisuję się do chałwy,ale takiej pistacjowej w puszkach po 10kg., którą sprzedawali żołnierze radzieccy jak wyjeżdzali z Polski, miała kolor wściekle zielony(z bratem uważaliśmy wtedy, że pochodzi z czanobyla, ale jakoś nam to nie przeszkadzało :usmiech:), konsystencje miała kitu do okien, ale z mlekiem na kolacje to bylo coś...

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo te smaki z dzieciństwa, ich wspomnienie, to taki nasz, dorosły raj utracony... :_smutny:

 

To prawda. Zupełnie jakbyśmy pisali o innym życiu :( Eh, ten czas... :_w8:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A podczas dzieciństwa bywał niedoceniany ten raj .:_smutny:i ta beztroska

 

W sumie ciężko było wtedy doceniać beztroskę jeśli nie miało się żadnego porównania, wtedy to był normalny i jedyny znany stan rzeczy, który pozwalał patrzeć na świat jako coś mało skomplikowanego. Ale powiem szczerze, nie chciałabym być z powrotem dzieckiem. Nie chciałabym być znów tak bardzo zależna, nie lubiłam nigdy tego że można było podejmować za mnie wszystkie decyzje i mówić mi co mam robić. Taki już miałam charakter od zawsze. Poza tym, teraz umiem już się obronić przed tym wszystkim przed czym nie mogłam się jako dziecko obronić i cenie sobie to nawet jeśli ceną jaką mam za to płacić jest brak beztroski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak byłam dzieckiem to chciałam być dorosła .

A co do Twojej wypowiedzi Sin to się zgadzam.Ale wszędzie są plusy i minusy .Samo życie .

Co do smaków dzieciństwa to jeszcze były takie batony Danusia które chyba nadal są i jeszcze taki granulat w woreczkach słodki -to był czas wtedy gdy stało się godzinami w kolejce z kartkami na słodycze , wędlinę i coś tam jeszcze.

Aha i mleko w butelkach stawiane pod drzwiami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie Sin jakby strzelca czytała ;))) Niezależnego i wolnego :)

 

 

 

Normalny i jedyny stan rzeczy, nie było porównania....

Znacie ten tekst: http://www.ezoforum.pl/poezja/8075-kiedy-dziecko-bylo-dzieckiem.html

 

Właśnie tak wygląda świat oczami dziecka...

Teraz śmiejemy się z naszych dziecięcych problemów, wtedy spędzały nam one sen z powiek...

"strumyk był potokiem, potok rzeką a kałuża morzem..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jestem najedzony mój brzuszek jest pełny....tak się objadłem Waszymi smacznymi wspomnieniami mniam mniam całą buzię mam teraz umazaną ale nic to ;)usyłszałem Wasz śmiech śmiech uradowanych dzieciaków...umazanych piaskiem ...śmietaną z cukrem na buzi iwatą cukrową we włosach

sprawiliście mi ogromną radość dziękuję ;)))

 

wszyscy też jesteśmy dziećmi;) mamy cudowne wspomnienia dzięki którym możemy przenosić się i podróżować swobodnie w czasie...to nasz skarb trzymajmy go w swojej szkatułce i nie zapominajmy o zaglądaniu do niej co jakiś czas

buziaki dzieciaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mi sie przypomniał smak surowego ciasta na pierogi, które uwielbiałam podżerać, nie wiem czemu :P Ciągle słyszałam, że mnie od tego brzuch rozboli, więc się musiałam zakradać :D Ale nigdy mnie nie rozbolał! :)

Bo dorośli chyba tylko tak straszą :P ja w życiu zjadłem na prawdę sporo surowego ciasta i nigdy mnie nie bolał :D

 

Ale tak ogólnie to chyba nie mam żadnego takiego smaku, który by mi się kojarzył konkretnie z dzieciństwem... wszystkie ciasta jakie piekły moja mama i babcia, pieką do dzisiaj :) No może tylko serek homogenizowany... kiedyś jadłem go często, kiedyś był chyba bardziej popularny.

Ale ogólnie do dzieciństwa to też nie chciałbym wracać, teraz mam więcej możliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też straszyli tym ciastem... a jakoś tak nie pamietam, żeby mnie brzuch bolał, a jako dziecko najadłam się surowizny dużo... I gorącego drożdżowego też, popijało się go zimnym mlekiem :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A faktycznie... takich gum już nie ma i zwłaszcza gumy Turbo też pamiętam :) i tak szczerze... to jeszcze mam trochę tych obrazków z samochodami :P niektóre były zbyt cenne żeby się ich pozbyć :D w sumie fajna pamiątka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumy Turbo sprawiły że odkryłam w sobie moje pierwsze zainteresowanie autami -nauczyłam się tylu marek aut, ile było to wtedy możliwe.

 

Zapomniałam napisać o pierogach z jagodami, czy jak kto woli z borówkami ,na które chodziłam po kryjomu przed mamą do sąsiadki ,potem wracałam z fioletowym uzębieniem do domu i chciałam ukryć moje łakomstwo uśmiechając się do mamy :biggrin:

Teraz takie pierogi jakoś inaczej mi smakują :/

 

Ps. Mama dawała mi jeść ,ale takich pierogów nie dawała.:icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ja pamiętam z dzieciństwa truskawki z krzaka nikt tam nie patrzył że brudne z ziemi , byle by jak najwięcej zjeść , borówki z lasy prosto z krzaczka , i wekę namaczaną w mleku i pieczoną na maśle posypaną cukrem, jogurt który zawsze był tylko jednego smaku owocowy i kefir w butelce , a gumy też pamiętam czeskie okrągłe które farbowały buzie na różne kolory , czasami szkoda że niemożna cofnąć czasu no ale by było fajnie ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się teraz przypomniała młoda marchewka z ogródka, umyta w beczce z wodą pod szklarnią :)

Smakuje zupełnie, zupełnie inaczej niż te ze sklepu, jest bardziej słodka, delikatna, chrupka, bardziej.... marchewkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

moim smakiem z dzieciństwa jest kisiel z przedszkola, czasami z kawąłkami jabłuszka do picia - wpsaniały ;)). Wszędzie szukam tego smaku i nie mogę znaleźć ;/.

 

Z szkoły podstawowej natomiast pomidorówka ;).

 

No i ta marchewka z grządki u dziadków, malinki, truskawki... mniaaam ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oo jakos mi umknal ten temat :/

 

Dla mnie niezapomniane sa buleczki z jagodami autorstwa mojej babci, jej sernik z rodzynkami...

 

Ale mam tez negatywny smaczek - kasze manne z sokiem z przedszkola do którejjedzenia mnie zmuszano (choc poprzestano po tym, jak zwrócilam ja na talerz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

..a ja z dzieciństwa pamietam jak mam robiła omleta z jajek...zajadało się go posypanego cukrem ....mmmm A jeszce przypomina mi sie jak babcia robiła swoja smietanę która miała taki specyficzny smak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
  • Ismer zmienił tytuł na Smaki z dzieciństwa

Bezkonkurencyjne lody bambino na patyku: śmietankowe, kakaowe i kawowe oraz śmietankowe lody w waflu, które były dostępne w sprzedaży obnośnej, sprzedawane na porcje.

Czekolada  Alinka od Wedla (właściwie wtedy  22 Lipca), z nadzieniem malinowym, którego to wspaniałego smaku nadzienia nie odtworzył do tej pory żaden producent, ani krajowy ani zagraniczny. Wedlowskie ptasie mleczko i mleczna czekolada.

Lizaki koguciki, kodżaki i takie okrągłe z różnymi malunkami. I długie cukierki na choinkę, proste wtedy były ale za to jaki rarytas!

Budyń z torebki, który miał wyrazisty smak, a nie tak mdły jak teraźniejsze berbeluchy.

Oranżada - taka w butelce z trwałym korkiem, butelki były szklane, białe, zielone i brązowe i oranżada w proszku. Prawdziwa coca - cola. Nie łudźcie się młodziaki - dziś już takiej u nas nie produkują ;p mleko pełnotłuste w butelce szklanej ze złotym kapslem ;) chociaż wolę prosto od krowy oraz mleko kozie, też prosto od kozy.

Murzynek - ciasto w proszku, które z odrobiną mleka lub wody pożerałam na surowo. Ciasto drożdżowe Babci, spożywane w wersji upieczonej i surowej.

Banany cukrowe. Draże kakaowe i kokosowe. Wielokolorowa galaretka w cukrze, której nie lubiłam, ale fascynowały mnie kolory :D

Owoce zrywane i jedzone prosto z drzewa, a często na drzewie.

Smażone na maśle pieczarki, najlepsze na świecie w wykonaniu Mamy. No i danie sztandarowe: wigilijne pierogi z kapustą i grzybami. Dużo ich mogłam na raz opchnąć, ale nie powiem wam ile, bo to jest moja Wielka Tajemnica :sark:

 

I wiele innych, ale te wymienione pamiętam najlepiej i chyba nie tylko w trumnie pamiętać o nich będę ale i na tamtym świecie :yes:

 

A co do innych, bardziej młodzieżowych smaków to fajki: słabiutkie Zefiry , mocne Guluazy, Marlboro, Caro, Ekstra Mocne oraz trunki wyborne: popularne Alpażą de la patik, Cabernet, likier bananowy i rum Havana. Tak, to były czasy...

 

  • Cool 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...