Skocz do zawartości

Ponieważ Słońce świeci dla NAS!Ale w jakim celu?


summer44

Rekomendowane odpowiedzi

Mam wrażenie, że prawdopodobnie każdy z nas chociaż przez kilka sekund zastanawiał się nad tym co robi na Ziemi, nad sensem własnego istnienia...Udajemy często istoty, którymi tak naprawdę nie jesteśmy tylko chcielibyśmy byc i sami oszukujemy swoje przeznaczenie, nie dając życiu biec swoim rytmem, własną prawidłowością ...Z jakiego powodu właśnie tutaj jesteśmy, co spowodowało, że żyjemy w tych czasach a nie innych?Co miało wpływ na to, że urodziliśmy się np 01.09.1985 a nie np dwa dni później lub tydzień wcześniej?Ja już wiem, że w życiu nie ma przypadków nie istnieje coś takiego jak zjawisko "pech", czegoś takiego nie ma, zostało to tylko wymyślone przez ludzi, którzy nie potrafią w racjonalny sposób wytłumaczyc sobie kolei następujących po sobie sytuacji, które nie zawsze są zgodne z naszymi oczekiwaniami.... Więc nasuwa się pytanie...nurtujące pytanie...Jaką drogę wybrac aby spełnic wszystkie swoje przywileje, które są nam dane?Numerologia w pewien sposób (zresztą bardzo prawidłowy) obrazuje nam Kim jesteśmy i w jakim celu nasza Dusza pojawiła się na Ziemi. Ale czy to wszystko wyjaśnia?Absolutnie NIE! To jest tylko połowa tego czego powinniśmy wiedziec o sobie żeby nie popełniac błędów w życiu...Jak poznac swój cel, swoja drogę? Jak oddzielic dobro od zła? A wreszcie......Jak odgadnąc w jakim celu żyjemy?Czy jest to możliwe?

Edytowane przez summer44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...
Ja już wiem, że w życiu nie ma przypadków nie istnieje coś takiego jak zjawisko "pech", czegoś takiego nie ma, zostało to tylko wymyślone przez ludzi, którzy nie potrafią w racjonalny sposób wytłumaczyc sobie kolei następujących po sobie sytuacji, które nie zawsze są zgodne z naszymi oczekiwaniami.... Więc nasuwa się pytanie...nurtujące pytanie...Jaką drogę wybrac aby spełnic wszystkie swoje przywileje, które są nam dane?Numerologia w pewien sposób (zresztą bardzo prawidłowy) obrazuje nam Kim jesteśmy i w jakim celu nasza Dusza pojawiła się na Ziemi. Ale czy to wszystko wyjaśnia?Absolutnie NIE! To jest tylko połowa tego czego powinniśmy wiedziec o sobie żeby nie popełniac błędów w życiu...Jak poznac swój cel, swoja drogę? Jak oddzielic dobro od zła? A wreszcie......Jak odgadnąc w jakim celu żyjemy?Czy jest to możliwe?

 

 

bardzo fajny temat

 

nie rozgryzłam jeszcze kwestii przypadków, wiec nie zaryzykuję stwierdzenia, że takowych nie ma, jednak wiem, że nie wszystko można racjonalnie wyjasnić i nie jest to słabość lub nieumiejętność ludzka. Jest to raczej przeżycie na poziomie niekoniecznie racjonalnym. Racjonalnie można tłumaczyć ciąg zdarzeń logicznych, matematykę i fizykę, ale są aspekty w naszym życiu duchowe, uczuciowe, które nie zawsze można ubrać racjonalnie w ciąg przyczynowo-skutkowy. I w związku z tym odpowiedzi na owe pytania leżą w indywidualnej gestii każdego człowieka. Można analizować rzeczywistość, ale są sprawy, które nagle stają nam na drodze a my musimy podjąć pewne decyzje. Często bywa tak, że coś czujesz. Nie wiesz dlaczego, często nawet się nad tym nie zastanawiasz. Po prostu. Coś jak szósty zmysł. Przeczucie. Nie podyktowane żadną logiczna przyczyną. To znaczy żadną zrozumiałą dla innych. Jak poznać swój cel i swoją drogę? Będziesz wiedzieć jeśli żyjąc wedle swojego pomysłu czujesz się dobrze, spokojnie i bezpiecznie. Słuchasz tego swojego głosu z wnętrza i za nim podążasz. Ufasz mu, bo jest Twój i właśnie, bo jest teoretycznie niczym nie uzasadniony. On Cię prowadzi. Robisz co czujesz, bez zmuszania się, bez 'na siłę', bez 'bo tak wypada lub nie wypada', z dala od konwenansów i norm tylko 'po prostu'. Nikt nie musi tego rozumieć, najważniejsze, że Ty to rozumiesz i realizujesz swoje ukryte pragnienia i potrzeby. A odpowiedź na pytanie o duszę udzieli Ci Twoja Pierwotna Matka, Natura. Ta Która Wie, bo ona wie wszystko, tyle, że my z naszą ułomnością nie jesteśmy w stanie wszystkiego pojąć. Nie na tym etapie świadomości. Nie jest to nic złego. Bo sens życia jest 'tuż obok' i wcale nie musi być wielki, oddalony o lata świetlne. Wcale nie musimy do niego dochodzić całe życie. Sedno leży w nas samych i w naszym samopoczuciu w tej wykreowanej przez nas rzeczywistości. Jeśli czujemy się źle znaczy, że zbaczamy z naszej drogi. Wracamy na nią powodowani poczuciem i znowu nabieramy wiary w siebie i w nasz - często bardzo prosty - sens. Nie doszukujmy się odmętów tam, gdzie ich nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie odpowiedziec krótko lecz treściwie. Nie ma celu, drogi którą musisz przejśc. Nie ma żadnej tablicy w niebie na której jest napisane Twoje przeznaczenie. Jesteś tutaj bo chciałeś tu byc, to w jakich warunkach się urodziłeś wybrałeś sobie sam. Jesteś tu by spełnic swoje najskrytsze marzenia i przezyc zycie jak tylko Ty chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Brawo!!! Właśnie takich odpowiedzi oczekiwałem. Po części zgodzę się z pierwszą odpowiedzią i całkowicie z odpowiedzią drugą. Pisząc ten post w maju br. nie posiadałem wiedzy dotyczącej Uniwersalnych Praw Wszechświata m.in : Prawa Przyciągania, Celowego tworzenia, Systemu naprowadzania emocji, Prawa przyzwolenia oraz Segmentacji intencji. Dzisiaj, kiedy jestem w trakcie nauki tych praw jestem w stanie odpowiedziec na pytania z powyższego postu.

 

Jacek napisał :"Jesteś tutaj bo chciałeś tu byc, to w jakich warunkach się urodziłeś wybrałeś sobie sam. Jesteś tu by spełnic swoje najskrytsze marzenia i przezyc zycie jak tylko Ty chcesz" tak właśnie m.in głoszą Najpotężniejsze Prawa Wszechświata! ! ! Nie ma rzeczy, nie ma sytuacji i doświadczeń, których nie mógłbyś przyciagnąc do siebie! Prawo Przyciągania jest bezwzględne i działa zawsze w każdych warunkach więc możesz przyciągnąc do siebie szczęście jaki i niestety zło. Potężną siłą są myśli dzięki, którym tworzymy celowo wybraną przez siebie rzeczywistośc. Jednak istnieje jeszcze coś bardziej potężniejszego niż nasze myśli - są to Emocje. Twój cudowny System Naprowadzania Emocji działa na Twoją ogromną korzyśc!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie odpowiedziec krótko lecz treściwie. Nie ma celu, drogi którą musisz przejśc. Nie ma żadnej tablicy w niebie na której jest napisane Twoje przeznaczenie. Jesteś tutaj bo chciałeś tu byc, to w jakich warunkach się urodziłeś wybrałeś sobie sam. Jesteś tu by spełnic swoje najskrytsze marzenia i przezyc zycie jak tylko Ty chcesz.

 

No ok, ale nie kazdego marzeniem jest urodzic sie np. w jakiejs rodzinie w problemami, albo dotykajacej sie z bieda. Zgadzam sie, ze wybrales sobie sam, w jakich warunkach sie urodziles, ale uwazam ze do tego wybrales sobie cele, rzeczy ktore zalozyles sobie "przerobic" lub przezyc, zeby sie czegos nauczyc i to dlaczego sie urodziles w przykladowo biednej rodzinie, nie bogatej, mialo jakis cel. Moze zeby sie wlasnie nauczyc tej milosci i ufnosci do siebie i wszechswiata, opisanej wlasnie w "Sekrecie".

Nie twierdze tez, ze musi sie koniecznie cos zdarzyc, bo takie jest nasze przeznaczenie, ale jak juz mowilam, wybrane przez ciebie cele, byc moze latwiej sie zrozumie wlasnie przez doswiadczenie, nie zawsze pozytywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobrze

ale to jak odpowiesz na swoje pytanie: jak odgadnąć w jakim celu żyjemy?

 

Ciekawe pytanie. Więc postaram się wyjaśnic. Zrozumienie Prawa Przyciągania oraz zasad Jego funkcjonowania to pierwszy, a zarazem najważniejszy krok do tego, by móc świadomie kształtowac swoje życie. Chociaż bez wątpienia jesteś istotą fizyczną, której funkcjonowanie dostrzegasz w Twoim otoczeniu fizycznym ,jesteś czymś o wiele większym niż to, co postrzegasz fizycznym narzędziem wzroku. Tak na prawdę jesteś przedłużeniem Energii Źródła należącej do Planu Nie-Fizycznego. Innymi słowy, owa potężna ,starsza oraz mądrzejsza wersja Ciebie samego istniejąca na Planie Nie-Fizycznym pozostaje jednocześnie skupiona w postaci istoty fizycznej znanej Ci jako Ty sam. Prawdziwe zrozumienie w jakim celu żyjemy i tego kim jesteśmy oraz właściwe pojęcie zamiaru jaki został przez Ciebie wyrażony w momencie wyłonienia się w Twoim ciele fizycznym możliwe będzie tylko dzięki zrozumieniu obydwu z powyższych perspektyw oraz związku, jaki między nimi istnieje. Właśnie w ciele fizycznym pojawiasz się tu i teraz nie po raz pierwszy. Twoja Istota Wewnętrzna jest zbiorem wszystkich Twoich doświadczeń. Żyjemy właśnie po to aby rozwijac się, uczyc się, zbierac doświadczenia co przyczyni się do jeszcze większego rozwinięcia Twojej Istoty Wewnętrznej! Jesteśmy również po to aby pragnąc i otrzymywac to wszystko co sobie wymarzyliśmy. W pewien sposób, ktoś mógłby nazywac to pewnego rodzaju egoizmem. I ja się z tym zgadzam. Wszechświat jest ogromny, nasycony dobrami, ich ilośc jest wystarczająca dla wszystkich pragnących. Przyzwól sobie na bycie sobą oraz na to aby móc posiadc to wszystko czego zapragniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czym człowiekowi świadomość gwiazdy kiedy on musi się zająć własnymi sprawami.

Słońce świeci wszystkim, człowiek nie musi się do każdego uśmiechać.

Każdy zaczyna od robaka. Od urodzenia rodzice służą opieką, później kształtuje się ego.

I właśnie jego rola jest wielka na tym świecie. Rodzisz się i umierasz sam...

 

Wiedzy mamy pod dostatkiem. Przyswajamy ją, odrzucamy. Ale to sami nakreślamy kim chcemy się stać. I jedynie sami o tym decydujemy. Tak, jesteśmy tu by decydować dzięki wolnej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwól sobie na bycie sobą oraz na to aby móc posiadc to wszystko czego zapragniesz.

 

ciekawe pytanie, prawda? ;)

 

czyli, tak na dobrą sprawę może być to wszystko dużo prostsze niż nam się wydaje i tylko my komplikujemy dodając do tego pewne teorie, które oczywiście jak najbardziej mają rację bytu i pokrycie w rzeczywistości, którą to genialnie opsują, ale powodują swego rodzaju zagubienie. Ich mnogość i rozległość sensu 'zabija' pewne proste oczywistości. Oczywiście dobrze jest mieć świadomość o Prawach, dobrze odnaleźć ich funkcjonowanie w nas samych, ale czasami czuję, że nie muszę mieć 'świadomie tej świadomości', żeby wrócić do punktu wyjścia swoich rozważań, czyli tego, co się po prostu czuje gdzieś wewnątrz. Słowa bardzo ograniczają nasz światpogląd, bo często ich albo brakuje, albo są zbyt ciasno zdefiniowane, żeby przekazać to, co chce się wydostac z nas na zewnątrz. To oczywiste.

A co do egoizmu, to nie demonizowałabym go. Pejoratywne znaczenie egoizmu wynika z jakiś ciemnogrodzkich ograniczeń i zasad, które ktoś kiedyś wymyślił i dlatego uważam, że póki nie krzywdzimy nikogo własnym postępowaniem to jest on jak najbardziej porządany, po to żeby realizować siebie. Dzięki tej realizacji jesteśmy szczęśliwsi, a nasze szczęście i radość przekładają się na nasze postępowanie, które z kolei - jako że pozytywne - pozytywnie działa na otoczenie.

Pardon za ewentualne zagmatwanie, ale mysli pędzą szybciej niz jestem je w stanie uchwycić , nie mówiąc o zapisaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumienie Prawa Przyciągania nie polega na obwinianiu siebie lub kogoś za niepożądane warunki naszego życia. Obwinianie się jeszcze bardziej przyciąga warunki, których nie chcesz. Znajomość tego Prawa powinna raczej dać ci siłę, aby przejąć całkowitą odpowiedzialność za obecne warunki poprzez zrozumienie potęgi myśli. Biorąc odpowiedzialność za własne życie, udzielasz sobie w ten sposób siły do zmiany tego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon za ewentualne zagmatwanie, ale mysli pędzą szybciej niz jestem je w stanie uchwycić , nie mówiąc o zapisaniu.

 

Świetnie! Właśnie na tym mi zależało, aby stworzyc dyskusję wywodzącą się z potoku myśli! Brawo LaQueSabe!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się, z tym, że obwinianie siebie również z czegoś wynika. Z czegoś realnego w czym nawet niechcąco tkwimy. Mam na myśli branie pod uwagę innych z ich podejściem do sprawy. Wyjaśniając: wiemy, że nasza rzeczywistość obarczona jest zasadami, normami przyjętymi jako podstawę funkcjonowania i empatię, która ma nadać kierunki naszemu postępowaniu tak, żeby niechcąco nie sprawiać innym przykrości. Takie proste 'nie rób drugiemu co Tobie niemiłe'. Przyciągasz to, bo chcesz żyć w zgodzie z sobą i z tym co i kto Cię otacza. Samo obwinianie jest niejako skutkiem, bo wydaje Ci się, że coś może nie być innym przychylne. Ale jeśli poznasz siebie w tym całym istniejącym systemie i wiesz, że robisz dobrze całe to poczucie 'winy' można dla samego siebie obrócić 'in plus'. Potem pozostaje tylko kwestia ewentualnej niewiedzy innych, którzy powodują, że czujesz się źle. To nie jest jednak takie proste, cholera, bo nie wszyscy mają taką wiedzę jaką masz Ty. Pytanie na ile zależy Ci na tym, żeby ci inni Ciebie rozumieli i nie mieli wątpliwości co do intencji Twojego postępowania.

Czasami przez tę ignorację innych ludzi pozostajemy w swoim przekonaniu sami i to jest chyba najbardziej przykre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie! Właśnie na tym mi zależało, aby stworzyc dyskusję wywodzącą się z potoku myśli! Brawo LaQueSabe!

 

z jednej strony kapitalnie, ale z drugiej mam ewidentny problem, żeby utrzymac myśli w linii tematu. Gdybym się nie powstrzymała wbiłaby w posta aspekty wolności związanej ze zniewolniem w zasadach i normach:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie na ile zależy Ci na tym, żeby ci inni Ciebie rozumieli i nie mieli wątpliwości co do intencji Twojego postępowania.

Czasami przez tę ignorację innych ludzi pozostajemy w swoim przekonaniu sami i to jest chyba najbardziej przykre.

 

Kolejne trafne pytanie! Aby odpowiedziec na nie koniecznym będzie wytłumaczenie Prawa Sztuki Przyzwolenia. Ponieważ to m.in z Tym Prawem wiąże się bezpośrednio Twoje pytanie.

Wrócmy jeszcze przed tym do Prawa Przyciągania. Prawo Przyciągania po prostu działa, bez względu na to, czy je rozumiemy czy też nie. Prawo to zawsze odpowiada na nasze myśli i pragnienia i przynosi rezultaty, które odpowiadają naszym myślą. Natomiast celowe stosowanie Sztuki Przyzwalania wymaga uświadomienia sobie własnego samopoczucia, tak abyśmy mogli wybrac kierunek naszych myśli. Od zrozumienia Tego Prawa zależy to, czy naszą rzeczywistośc tworzyc będziemy ze świadomością. Sztuki Przyzwolenia nie można zrozumiec bez zrozumienia dwóch poprzedzających Je Praw: Prawa Przyciągania oraz Nauki Celowego Tworzenia. Zacytuję tutaj dokładnie co znaczy Sztuka Przyzwolenia: " Jestem tym, kim jestem i jestem z tego zadowolony, i czerpię z tego radośc. Ty jesteś tym, kim jesteś i chociaż byc może to, kim jesteś, różni się od tego, kim ja jestem, to jest również dobre...Ponieważ potrafię skupic się na tym, czego pragnę, pomimo istniejących pomiędzy nami różnic, nie odczuwam z tego powodu negatywnych emocji, ponieważ mam wystarczająco dużo mądrości, by nie skupiac się na tym, co przynosi mi uczucie dyskomfortu. Ponieważ jestem osobą, która stosuje Sztukę Przyzwolenia, wyrobiłem sobie zrozumienie iż nie po to przyszedłem na ten świat fizyczny, aby skłonic każdego do podążania za tą "prawdą", którą ja uważam za prawdę . Nie przyszedłem tutaj by zachęcac innych do konformizmu bądź do identyczności, gdyż mam na tyle mądrości, by rozumiec, iż w tym, co identyczne, jak również w konformizmie, nie ma różnorodności pobudzającej kreatywnośc. Koncentracja na wprowadzaniu konformizmu ukierunkowuje mnie raczej ku zakończeniu aktu tworzenia niż ku jego kontynuacji." Tak więc tłumacząc Sztuka Przyzwolenia to znalezienie sposobu takiego spoglądania na sytuację, który jednocześnie pozwala na Twoje połączenie z Istotą Wewnętrzną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasze myśli i pragnienia i przynosi rezultaty, które odpowiadają naszym myślom. Natomiast celowe stosowanie Sztuki Przyzwalania wymaga uświadomienia sobie własnego samopoczucia, tak abyśmy mogli wybrac kierunek naszych myśli.

(...)wyrobiłem sobie zrozumienie iż nie po to przyszedłem na ten świat fizyczny, aby skłonic każdego do podążania za tą "prawdą", którą ja uważam za prawdę .

 

to ja mam w związku z tym kolejne pytania

 

po pierwsze: jak spowodować, że myślisz celowo - czyli konkretnie o tym o czym chcesz myśleć, a nie bo myśli po prostu wpadają Ci do głowy, często całkie niechcący?

i wiesz co? z tym pytaniem pojawiły się w mojej głowie wątpliwości, czy to aby nie jest ograniczanie siebie samego wywołując myśli o których decydujesz sam? Mianowicie, jest tyle różnych fantastycznych - nawet w dosłownym tego słowa znaczeniu - myśli, które nawet niechciane pojawiając się powodują, że dostrzegasz świat szerzej niż tylko ograniczjąc je do tych, które sam chcesz wywołać? (jako, że Twój umysł jest bądź co bądź ograniczony i dlatego między innymi dyskusja z innymi poszerza Twoje horyzonty o inne pola widzenia) I czy niefajne jest, kiedy wiele różnych nawet niechcianych myśli 'zalewa' Twój umysł a z których to potem, po analizie wybierasz te bliższe Twojemu samopoczuciu, ale masz świadomośc też innych myśli?

 

a drugie? trzecie? pytanie brzmi: to po co przyszedłeś na świat?

Jeśli wiesz! jesteś przekonany! że Twój sposób na życie się sprawdza, że Prawdy i Prawa które pozwalają Ci żyć lepiej, łatwiej, pełniej są dobre to dlaczego nie próbować przekonywac do nich innych indolentów?

(czasami zadaję przewrotne pytania nieco prowokując)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę fajną rozmowę prowadzicie @_@

 

Dziewczyna LaQueSabe pyta: jak spowodować, że myślisz celowo - czyli konkretnie o tym o czym chcesz myśleć, a nie bo myśli po prostu wpadają Ci do głowy :3

 

Powiem tak: samorozwój, świadomość, mental... puzzle, ścieżki.

Myśli zabarwione są emocjami. Myśl może być czymś czego być nie zdefiniowała jako myśl.

Czysta myśl może się przejawić z poziomu NIC.

YouTube - HIGH SAND

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe pytanie. Więc postaram się wyjaśnic. Prawdziwe zrozumienie w jakim celu żyjemy i tego kim jesteśmy oraz właściwe pojęcie zamiaru jaki został przez Ciebie wyrażony w momencie wyłonienia się w Twoim ciele fizycznym

Dla mnie cel dla którego jestem Ja tu, a sądzę, że i znaczna część ludzkości, jest to by jak najbardziej udoskonalić swą dusze, pojąć w końcu, że można i trzeba żyć zgodnie z dekalogiem (w moim przypadku), pozbyć się chęci bogacenia, zauważyć inne os. w okół nas, a jeśli sobie nie rzadzą ze swymi zadaniami, trzeba im pokazać alternatywe i udzielić wskazówek, pomocy..

Tak naprawde budujemy sobie eden tu na ziemi, bo jakie życie sobie tworzymy, takie mamy - dla jednych to eden, dla innych piekło, nie można iść ciągle pod wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...