Skocz do zawartości

Jak zabić wampira (wilkołaka) ?


BiałyKrólik

Rekomendowane odpowiedzi

Pytam na serio. Może ktoś wie, jak się przed tymi stworami bronić? Chodzi mi konkretnie o sposoby na zabicie lub unieszkodliwienie tych "gatunków". Względnie o zabezpieczenia przed nimi.

Edytowane przez BiałyKrólik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak serio może medytacja? Stworzenie wokół siebie płaszczu energetycznego przez który dane byty nie mają prawa się przecisnąć mogło by dużo pomóc. A tak na marginesie to trzeba też odszukać źródło którym się karmią bo jak mówisz lecą jak ćmy do światła.

 

Topora nie widziałem ale za to miotacz astralny można gdzieś wyszukać na aukcjach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te wilkołaki są fizycznie prawdziwe? Bo z tego, co zrozumiałem tylko wampir nie żyje. Jak on im pomaga? Nie wolno dokarmiać zwierząt to zaburza ekosystem: P Wiesz nie wiem, czemu ale czytając mam uczucie, że albo diler Cię oszukuje albo masz problem psychiczny. Opisz trochę faktów jak to się odbywa, co czujesz i skąd ta pewność, że to jest realne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz nie wiem' date=' czemu ale czytając mam uczucie, że albo diler Cię oszukuje albo masz problem psychiczny. [/quote']

 

Dobrze się bawisz? Twoje odczucia mnie nie obchodzą. Zadałam proste pytanie. Poprosiłam o pomoc, skoro nie umiesz pomóc, to przynajmniej mi nie ubliżaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
TrutH's Jak mam znaleźć to źródło? Jaka medytacja, co się wtedy robi? Ja mniej więcej wiem skąd to wyszło, gdzie siedzi i którędy przełazi (przynajmniej wilkołaki, a dziadek z rodzina jest teraz w domu ciotki, ale ona im pomaga tym kreaturom), to co mam zrobić?

 

przede wszystkim się nie bać bo wszelkie takie istoty karmią się strachem...poza tym podobnie jak powiedział TrutH's wyciszać wnętrze, medytować czyli relaksować umysł byś czuła się spokojna. Poszukaj odpowiedniej dla siebie metody, która będzie skuteczna. Może to być muzyka relaksacyjna albo kąpiel, cokolwiek co uczyni Ciebie spokojną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedzi. Staram się puszczać muzykę Reiki, spać przy świetle, palić szałwię, ale to jest bardzo podstępne i zawsze znajdzie sposób, żeby komuś z rodziny zrobić krzywdę, zaszkodzić, np. przez dziwne wypadki, niezdiagnozowane dolegliwości itp a od czasu do czasu się pokazuje i straszy. O odkopywaniu grobów wolę nie myśleć, mam nadzieje, że nie będę do tego zmuszona. "Zmierzch" to tylko bajka, w tych istotach nie ma naprawdę nic romantycznego i są strasznie brzydkie i śmierdzą.

Edytowane przez BiałyKrólik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Dlaczego pod Hrefna i Ulf pisze: zbanowany?

Bo Hrefna otrzymała ostzreżenie od moderatora za niewłaściwe zachowanie w innym temacie, a że było to kolejne już otrzeżenie system nałożył Ban, podobnie z Ulfem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nosz w .... mordę jeża, akurat teraz jak chciałam się czegoś praktycznego dowiedzieć o tym draugrze czy jak mu tam... ja mam pecha normalnie, a tego co im wlepił kare to trzeba :udusic:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Nosz w .... mordę jeża, akurat teraz jak chciałam się czegoś praktycznego dowiedzieć o tym draugrze czy jak mu tam... ja mam pecha normalnie, a tego co im wlepił kare to trzeba :udusic:

Draugr to ozywione szczatki pradawnych nordów(zmumifikowane) wymyslone na potrzeby gry Skyrim :D wygladaja prawie identycznie jak "Inni" z serialu Gra o tron. Ja je wykanczam strzałą w głowe xd nielubią swiatła słonecznego oraz sa latwopalne, wiec boja sie ognia ;)

Edytowane przez Asmic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Draugr to ozywione szczatki pradawnych nordów(zmumifikowane) wymyslone na potrzeby gry Skyrim :D wygladaja prawie identycznie jak "Inni" z serialu Gra o tron. Ja je wykanczam strzałą w głowe xd nielubią swiatła słonecznego oraz sa latwopalne, wiec boja sie ognia ;)

Fajnie, czyli osoba która o nim powiedziała zrobiła sobie ze mnie jaja tak? Dobrze, już nie ciągnę tematu. Chyba nie ma po co. Co kto wiedział to powiedział, za wszystkie uwagi dziękuję. Koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje pytanie jest bardzo niesprecyzowane BiałyKróliku, dlatego nie dziw się, że użytkownicy robią sobie z Ciebie żarty. Kwestia istnienia istot, które wymieniasz są względne ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim się nie bać bo wszelkie takie istoty karmią się strachem...poza tym podobnie jak powiedział TrutH's wyciszać wnętrze, medytować czyli relaksować umysł byś czuła się spokojna. Poszukaj odpowiedniej dla siebie metody, która będzie skuteczna. Może to być muzyka relaksacyjna albo kąpiel, cokolwiek co uczyni Ciebie spokojną.
\|

 

Strach, obawa, wahanie są oznaką słabości i czynią w różnym stopniu bezwolnym. Opanowanie polega na zneutralizowaniu czy też zablokowaniu kanałów z dopływem szkodliwej energii. Praca nad uspokojeniem wnętrza jest jednym ze sposobów odizolowania się od sił zakłócających harmonię wcześniejszego, zdrowszego stanu. Nie ma uniwersalnej metody, gdyż każdy "organizm" duchowy reaguje po swojemu.

Jakby nie nazwać, wampir to jak rodzaj złośliwego bytu mogącego być odpowiednikiem demona. nie ma więc przeciwwskazań do zastosowania technik służących do wypędzenia natręta. Podobnie jak z niechcianymi myślami, trzeba się od nich w jakiś sposób odciąć, choćby zagłuszając je muzyką, rozmową, absorbującym zajęciem. Ze wszech miar użyteczne jest pozytywne myślenie, czy choćby szczególny rodzaj pertraktacji z natarczywym stworem. Przecież nie wiadomo skąd się wziął, jaki ma cel i intencje. Być może nie jest aż tak zły jak go malują. Coś na kształt zabawy w badacza też mogłaby odkryć lub wesprzeć akcję rozpoznania przeciwnika. Nie jest wszak wrogiem ten kto trzyma nóż lecz ten zadający czy usiłujący zadać cios. Takt, rozwaga, pełna kontrola nad swoim wnętrzem. W potyczce z nieznanym należy wyzbyć się uczyć potęgujących, mściwość, chęć zemsty, pogardę, bowiem te negatywy są wodą na młyn dla strony przeciwnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

vinitor bardzo słuszne i mądre rady, ale należy zwrócić uwagę na to, że nie każdy potrafi/ chce czy zwraca uwagę w gonitwie życiowej na kontrolę (zrównoważenie) swego wnętrza.

 

Nasuwa mi się myśl, iż niemal niemożliwym jest by kontrolować czy pozbyć się jakiegokolwiek strachu przed bytem lub samego bytu jeśli człowiek sam siebie opanować nie potrafi... W tej sytuacji lepiej poprosić o pomoc, aniżeli samemu mierzyć się z czymś niepojętym i niebezpiecznym dla danej osoby.

Edytowane przez Daffne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vinitor

Nasuwa mi się myśl, iż niemal niemożliwym jest by kontrolować czy pozbyć się jakiegokolwiek strachu przed bytem lub samego bytu jeśli człowiek sam siebie opanować nie potrafi... W tej sytuacji lepiej poprosić o pomoc, aniżeli samemu mierzyć się z czymś niepojętym i niebezpiecznym dla danej osoby.

 

Zgadza się. To co niewidzialne i nieznane częściej niepokoi w chwilach zagrożenia niż zaciekawia, a tym bardziej nie wyzwala ochoty do zmierzenia się z problemem. Bezradność i niemoc skłania do ucieczki i zmusza do szukania ratunku gdzie indziej. Każdy musi oceniać sytuację na miarę swoich możliwości. Jeżeli nie rozumie złożoności i ewentualnych komplikacji czy niespodziewanych przykrych następstw własnych zabiegów, to lepiej niech się do niczego nie zabiera, bo będzie żałował i winą obarczy radzącego. Próbować zawsze może ale bez wymarzonej gwarancji sukcesu. To samo zresztą może się przydarzyć i profesjonaliście. Świat rządzący się innymi prawami niechętnie podporządkowuje się tym znanym ludziom na co dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo to wszystko ładnie i sentencjonalnie brzmi, ale nie uważacie, że opanowanie strachu to tylko jeden z czynników na pozbycie się owej istoty / bytu? Przecież to, że czegoś się nie boimy, nie oznacza, że to coś nie może zrobić nam kuku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Bardzo to wszystko ładnie i sentencjonalnie brzmi, ale nie uważacie, że opanowanie strachu to tylko jeden z czynników na pozbycie się owej istoty / bytu? Przecież to, że czegoś się nie boimy, nie oznacza, że to coś nie może zrobić nam kuku...

 

Owszem, ale byt lubi bywać tam gdzie może czerpać energie, a osoba strachliwa oddaje jej bez liku...co jest już trudniejsze w przypadku osób, które strachu nie czują, chyba że pojawiła się od tak. A kuku mogą wyrządzić każdemu, tym nielękliwym również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ochh Daffne, czasami dobrze jest się czegoś bać. Ktoś kto niczego się nie boi nie jest osobą odważną, lecz głupcem. Owy, wyżej wymieniany byt może być niebezpieczny, więc myślę, że strach jest naturalną reakcją człowieka na takie coś, a więc jeżeli to jest naturalne, to czy powinniśmy próbować to omijać? Strach jest wpisany w człowieczeństwo i myślę, że całkowite pozbycie się strachu jest zgubne, lecz zachowanie równowagi, czyli przykładowo nie wpadania w panikę jest tutaj jak najbardziej wskazane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ale byt lubi bywać tam gdzie może czerpać energie, a osoba strachliwa oddaje jej bez liku...co jest już trudniejsze w przypadku osób, które strachu nie czują, chyba że pojawiła się od tak. A kuku mogą wyrządzić każdemu, tym nielękliwym również.

 

No dobrze. Strach miałby być magnesem na duchy. Muszą być chyba spełnione jeszcze jakieś warunki. Ja za bohatera się nie uważam i obaw w moim życiu nie brakuje. Pomimo tego duchy mnie omijają. Być może musi to być nie tyle specyficzny strach lecz o wysokim natężeniu, którego nadmiar zaczyna przenikać przez powłokę duchową. Tak więc dochodzi jeszcze odporność owej powłoki na naprężenia. Nie wykluczam istnienia innych elementów spełniających rolę zaworów bezpieczeństwa. Panika sprawia, że świadomość traci kontrolę nad systemem obronnym a ten pozbawiony sterowania zaczyna zachowywać się chaotycznie, poddając się siłom z zewnątrz, na podobieństwo fal szalejących żywiołów na uszkodzony okręt.

Strach sprzyja utracie żywotnej energii i staje się łakomym kąskiem dla złośliwego bytu. Musi to być energia odpowiednia wyłącznie dla tego typu bestii, gdyż dobre duchy jej prawdopodobnie nie konsumują. Sama utrata tejże energii nie otwiera wszak drogi umożliwiającej wtargnięcie napastnika do środka. Tak więc duchowy system obronny człowieka jest nad wyraz bardzo złożony i trudny do wyjaśnienia oraz zrozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Ochh Daffne, czasami dobrze jest się czegoś bać. Ktoś kto niczego się nie boi nie jest osobą odważną, lecz głupcem. Owy, wyżej wymieniany byt może być niebezpieczny, więc myślę, że strach jest naturalną reakcją człowieka na takie coś, a więc jeżeli to jest naturalne, to czy powinniśmy próbować to omijać? Strach jest wpisany w człowieczeństwo i myślę, że całkowite pozbycie się strachu jest zgubne, lecz zachowanie równowagi, czyli przykładowo nie wpadania w panikę jest tutaj jak najbardziej wskazane :)

 

Nie twierdziłam, że strach jest niewłaściwy. A czy egzorcyzmami zajmuje się osoba, która boi się bytów? Raczej nie, oczywiście może mieć nieco strachu, ale kontrolowanego i o takie opanowanie mi chodziło podczas "igraszek" z nimi. Jeśli ktoś nie czuje sie na siłach lepiej by się za to po prostu nie brał i wyzwań szukał w samym życiu :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Musi to być energia odpowiednia wyłącznie dla tego typu bestii, gdyż dobre duchy jej prawdopodobnie nie konsumują. Sama utrata tejże energii nie otwiera wszak drogi umożliwiającej wtargnięcie napastnika do środka. Tak więc duchowy system obronny człowieka jest nad wyraz bardzo złożony i trudny do wyjaśnienia oraz zrozumienia.

 

Byt niebezpieczny osłabia i dekoncentruje stosując różnorodne próby wywołania strachu, do środka się dostanie jeśli nas osłabi i ulegniemy. Wola człowieka jest też ważna, umiejętność o której wspomniałeś wcześniej, czyli neutralizacja i odcinanie szkodliwości na ile to możliwe, wytrwałość...to już wyższa szkoła jazdy. Omnibusem w tym temacie jednak się nie czuję, więc może wypowie się ktoś kto wie znacznie więcej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byt niebezpieczny osłabia i dekoncentruje stosując różnorodne próby wywołania strachu,

 

Eureka! Nagle zorientowałem się, że mam blade pojęcie kim (czym) ten byt tak naprawdę jest. Czy jest ustawowym pasożytem, czy zagubioną istotą, której powinno dać się szansę na resocjalizację i powrót do społeczności bytów wyższej kategorii. W końcu klasyczne dobro ma prawo mieć niekonwencjonalny zasięg a wampira nie trzeba unicestwiać lecz poddać zbawiennej kuracji odnowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

BiałyKrolik nie daje oznak życia. Sam chętnie dowiedziałbym się o zwycięskiej metodzie zwalczania natrętnego gościa i zainteresowałoby to z pewnością jakieś grono użytkowników. Wampiryzm nie zdarza się na co dzień, więc warto odnotowywać sukcesy, dowiadując się przy okazji o szczegółach takiego przypadku.

Obecnie pomyślałem sobie, że tam żadnego wampira nie było a pojedynek z wiatrakami zawsze wraca do punktu wyjścia. Pytanie o poradę mogło wyprzedzać przygotowania do eksperymentalnego sprowadzenia ich w obręb swojego otoczenia.

To co nieprzewidywalne też podnosi poziom adrenaliny. Czego to nie robi się dla oryginalnego spędzenia czasu...

Na razie są to moje zminimalizowane dywagacje, bowiem niepewność wyzwala projekcję sprzeczności w omawianym temacie. Mógłbym się tym nie zamartwiać ale dmuchanie na zimne bywa sposobem na zapobieżenie pojawienia się ewentualnego strachu przed drapieżnymi zagrożeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie mam mieszane uczucia , ale jeśli się wierzy w anioły, demony, duchy, opiekunowie, kosmitów! to może i są wampiry i wilkołaki. Nigdy nie spotkałam wampirów i wilkołaków. Wiem ze są wampiry nietoperze i wampiry energetyczne. Mam na dzieje ze nigdy wampirów i wilkołaków nie spotkam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, czyli osoba która o nim powiedziała zrobiła sobie ze mnie jaja tak? Dobrze, już nie ciągnę tematu. Chyba nie ma po co. Co kto wiedział to powiedział, za wszystkie uwagi dziękuję. Koniec.

 

jezeli ta osoba na prawde powiedziala "Draugr" to tak robiła sobie z Ciebie jaja. Czasami ludzie tak robią słysząc nazwe i nie wiedząc co to tak na prawde jest nazywają "coś" tak bo fajnie i tajemniczo brzmi. W skyrim też sa wampiry, ale nie nazywaja sie draugami tylko wampirami.

draugr-wright.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli ta osoba na prawde powiedziala "Draugr" to tak robiła sobie z Ciebie jaja. Czasami ludzie tak robią słysząc nazwe i nie wiedząc co to tak na prawde jest nazywają "coś" tak bo fajnie i tajemniczo brzmi. W skyrim też sa wampiry, ale nie nazywaja sie draugami tylko wampirami.

draugr-wright.jpg

Pytam na serio. Może ktoś wie, jak się przed tymi stworami bronić? Chodzi mi konkretnie o sposoby na zabicie lub unieszkodliwienie tych "gatunków". Względnie o zabezpieczenia przed nimi.

polecam Ci serial Nie z tego świata tam ciagle walczą z takimi istotami.. moze znajdziesz tam sposob na swoj przypadek? moze to i serial, ale w wiekszosci opieraja sie na legendach i wierzeniach ludowych. A od siebie dodam, że na wszystko czy to jest zombie, czy wampir, wilkolak czy inny potwor bez głowy nie bedzie sie ruszac :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez astralnej głowy?

Widzicie, robicie sobie jaja.

A to jest proste.

 

W moim systemie rodzaje duszy się dzieli na kategorie. Ot tak, zeby ujednolicić, żeby umieć sklasyfikować cechy, bo dzięki temu kiedy spotkasz osobe/ istotę z danej kategorii możesz przynajmniej przypuszczać istnienie danych cech czy mocy. tak jak kategorią są "anioły" = zbiór cech , energia ś wietlista, zachowuja się tak i tak, mają ścisłą hierarchię, itp... tak sam kategorią są demony (choć akurat typologiię wam odpuszczę) . jest też wiele, wiele innych kategorii. między innymi duszki leśne (rodzaj duszy która ma iskierkę bardzo związaną ale małą otoczkę, domena ziemi, źle reaguje na agresywną energię itp), wilki, smoki ...

Nazwy mogłyby być inne, prawda? Mogłabym nazywać dany rodzaj duszy 44X-22 v.b albo inaczej, koniczynka, różyczka. to by było to samo. Ale żeby pobudzić wyobraźnię, ułatwić kontakt między ezoterykami, używamy nazw zazwyczaj wziętych albo z fantasy albo (jak w systemach gwiezdnych) z nazw planet i kosmitów.

To że Biały Królik używa nazwy z fantasy tylko ułatwia identyfikację, bo słysząc jej nazwę mozecie odpowiednio wyobrazić sobie nacechowanie i konstrukcję duszy o której mówi. Ergo - specyfikację istoty. Oczywiście nie całkowicie i niedokładnie, ale cośtam świta. Więc żarty typu "bez głowy i tak nie będzie żyło" albo "zmniejsz dawkę" są nie na miejscu. Ona po prostu nazwała pewien rodzaj istot.

ja też czekam jak rozwinie się sytuacja, w razie czego mogę pomyśleć nad zwalczaniem tej rasy, choć uważam że nic nie dzieje się bez przyczyny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że Biały Królik używa nazwy z fantasy tylko ułatwia identyfikację, bo słysząc jej nazwę mozecie odpowiednio wyobrazić sobie nacechowanie i konstrukcję duszy o której mówi. Ergo - specyfikację istoty. Oczywiście nie całkowicie i niedokładnie, ale cośtam świta. Więc żarty typu "bez głowy i tak nie będzie żyło" albo "zmniejsz dawkę" są nie na miejscu. Ona po prostu nazwała pewien rodzaj istot.

 

Przypuszczam, że zapożyczone z horrorów nazewnictwo dało upust interpretacyjnej swobody sformułowań. Na pewno szło o nawiedzenie domostwa lub jego okolic przez mało przyjemne byty, te z podrzędnej kategorii. Z postu nie wynikało, że taka sytuacja miała miejsce. Takie podejście na zapas znowu było powodem do niepoważnego potraktowania treści o bestiach mogących zakłócić spokój. Oczywiście nie mam pewności czy bardziej rzeczowy styl posta zapewniłby nieskazitelny ton kolejnych wypowiedzi.

Podejrzewam, że autor wątku mógł poczuć się urażony i dlatego nie wnosi nic nowego do rozmowy odstającej od interesującego go problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...