Skocz do zawartości

Szeptuchy


syberia

Rekomendowane odpowiedzi

witam serdecznie, mam pytanie czy ktoś z Was korzystał z pomocy szeptuch, babek modlących się, zamawiających itp? jestem ciekawa odczuć i czy wizyta coś zmieniła w Waszym życiu? jestem tu po raz pierwszy i nie wiem, czy temat był wcześniej poruszany. jeśli nie, to...do dzieła:oczko2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj:)

trochę się tym interesuje, chociaż u żadnej nigdy nie byłam. Chętnie poczytam

A od siebie mogę powiedzieć tyle, że wielką posiadają moc i nikt tak naprawdę nie wie czy jest dobra czy zła..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

honor, a ja miałam taką sposobność. w małej miejscowości na podlasiu mieszka pani Wiera. zjeżdżają do niej ludzie z całej Polski z różnymi problemami(przede wszystkim zdrowotnymi, choć nie tylko). niektórzy ot tak, z ciekawości, bo słyszeli o babce, co wygania złe z człowieka. tyle, że ona umie rozpoznać, czy ktoś przybył z faktycznym problemem, czy tylko z ludzkiej ciekawości-takich potrafi pogonić.

mieszka sama(ktoś mówił, że z siostrą, ale nie wiem czy to jest prawda), jest drobną staruszką. trafić do niej nietrudno, każdy z okolicznych mieszkańców wskaże drogę. zresztą, można poznać po ciągu zaparkowanych aut i tłumie ludzi.

trzeba czekać w kolejce, więc czekałam. atmosfera spokojna, cóż się dziwić skoro dla niektórych to jak ostatnia deska ratunku. dla mnie w pewnym sensie też. gdy byłam już coraz bliżej drzwi, to w pewnej chwili ona otworzyła drzwi i pociągnęła mnie do środka. nie chcę zdradzać szczegółów, bo tego robić nie można. ja nie musiałam mówić z czym przyjechałam, ona wszystko wiedziała. płakałam, ona "zamawiała" i pierwszy raz poczułam, że w tej całej niezwykle bolesnej dla mnie sytuacji nie jestem osamotniona. to tak jakby ktoś współuczestniczył w moim bólu, ba próbował mi w tym ulżyć ale w tak niezwyczajny sposób. nigdy wcześniej ani nigdy potem nie czułam takiej bliskości z drugim człowiekiem. nikt nie był bliżej tego, co było we mnie. już za to jestem jej nieopisanie wdzięczna. jeśli chodzi o to, czy będzie tak jak powiedziała-to się jeszcze okaże, bo życie trwa... ale na tamtą chwilę poczułam, że nie jestem sama, że ktoś czuje dokładnie tak jak ja. i chce mi ulżyć. to było tak niezwykłe doświadczenie, że trudno je opisać słowami, bo i tak nie oddadzą tej niezwykłości sytuacji.

 

yes, sir. orla. o tej drugiej słyszałam, ale o tej z pasynek nie.

całkiem niezła? w sensie, że sam "wypróbowałeś" na sobie, czy takie chodza słuchy wśród gawiedzi?;)

 

co do poziomu potwierdzę, jeśli coś drgnie w mojej sprawie. ja jak niewierny tomasz, jak nie dotknę to nie uwierzę, tzn. jeśli nie przekonam się na własnej skórze.

znasz i wiesz, o co w tym chodzi? autosugestia...ktoś wmawia coś, aż człowiek zaczyna wierzyć aż w końcu słowo się materializuje? taka samospełniająca się przepowiednia?

 

ważna ale nie najważniejsza? więc co jest ponad? wybacz, że tak drążę. zresztą-nie musisz odpowiadać. limit pytań na dziś wyczerpałam. co za dużo...

 

tak, to co trzeba wykonać samemu i to, co p.Wiera wykonuje to jest pewien określony rytuał oparty m.in na symbolach religijnych. magia? może i tak. może i napewno.

dzięki, seid.

Edytowane przez Silvey
Post pod postem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i powiedz ze nie czulem bluesa, Seid ;)

[sorry za OT ]

 

heh...raczej nie.

W moim pojeciu magii, nie ma miejsca na bogow i swietych. Oni nie maja z tym nic wspolnego - wiec nie bierz mnie tu pod wlos ;P

Edytowane przez Silvey
Post pod postem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo uznaje się, że to pogańskie czary ubrane w chrześcijańskie ubranko wierzchnie gdzie starych bogów zastąpili święci.

 

no ba, chrześcijanie odcinają się od takich praktyk. tzn. jawniie, ale kto wie co robią za tą swoją kurtyną(czyt. sutanną)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syberio, fantastyczne przeżycie. Ja wiem ze swojej strony, bo od pewnego czasu się 'przyuczam', że to wspaniale komuś pomóc. Szkoda, że na co dzień ludzie nie tryskają zbytnio takimi pozytywnymi emocjami, to jest takie budujące.

Seid, tajemniczy człowieku.. ;p Chętnie bym o tym poczytała więcej;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

honor, tak. na tamtą chwilę bardzo pomocne. żeby nie powiedzieć-nieocenione.

"przyuczasz" się? co konkretnie masz na myśli?

 

aaa pamiętam, ten wypadek....sytuacja komiczna, gdyby nie fakt, że zginął człowiek. rety, ludzie(w tym wypadku bp) potrafią w imię krzywo pojętej "wyższej prawdy" wmówić barankom bożym...wszystko;/

korzystają, bo jak człowiek w biedzie, to wszystkiego się chwyta.

fakt, o katolickich to jakoś nie słychać.

a propos w następny weekend jadę w tourne po okolicy, po drodze zajrzę do gabowych grąd, może się dowiem czy w tym skupisku starowierów są takie babki. o ile będą chcieli ze mną gadać. coś czuję, że to zamknięte środowisko.

Edytowane przez Silvey
Post pod postem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewien mężczyzna powiedział, że taka babka zamówiła go i wyleczyła, sam był zaszokowany, ja tam mu uwierzyłam, ale ludzie, którzy są przeciw to nawet jak zobaczą to nie uwierzą zawsze znajdą jakieś wytłumaczenie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas ma moc. Nie każdy wierzy, nie każdy wie. Mało kto jest na tyle uświadomiony by ją samemu rozwinąć.. Do rozwoju danej mocy każdy użyje czegoś innego (Krzyża, Buddy, Modlitwy, naparu z jaszczurki i kurzych łapek, kolorowania ścian, malowania obrazów, obwieszania się sznurami kryształów, wypiekami...). Każdy czuje Miłość poprzez co innego, lub w inny sposób do niego dotarła. Poniekąd może i jest to wyraz wdzięczności danej osoby za "dar". Ludzie intuicyjnie "wiedzą", czują że "coś w tym jest" a i może właśnie taka droga.. Sami mistrzowie uczą się 'magii' latami i często umierają w nieskompletowanej wiedzy... więc czy to ważne "czy", "jak", "gdzie", "po co", "dlaczego", "na co".. skoro tego pragniesz?

Pamiętajmy że i nieuświadomione osoby działają intuicyjnie, więc nie zdarzy się im coś czego nie chcą, tak samo jak przydarzy się im to czego pragną. Tak działa Wszechświat. Tego akurat nie zmienisz. Masz jednak wpływ na zmianę siebie i świata otaczającego. Kochaj a i Ciebie pokochają. Kochaj a i inni pokochają innych. Zaszczepiaj w innych to co sam pragniesz otrzymać.

A to czy plują, czy szepcą, czy modlą, czy krzyczą, czy nic nie mówią... to już jest ich sposób na "wprowadzenie się" do tego czym są. Do swojej mocy. To tak jak posiadanie własnej ścieżki do ulubionego miejsca w lesie, gdzie odnajdujesz siebie i swoją duszę.. Gdzie możesz dotknąć całym sobą czegoś co pragnie zmiany, wsparcia, cząstki Ciebie..

Jeśli ja jestem szczęśliwy, czemu nie mam się podzielić moim szczęściem - dzieląc mnożę, więc posiadam więcej szczęścia... do dzielenia..

To moje 3 i pół grosza.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Ja byłem osobiście u kobiety z Orli. Bardzo ciepła staruszka. Jednak nie wiem do końca czy to jej zamiary czy jakieś odgórne zakazy zabraniają jej wprost powiedzieć kiedy człowieka nęka jakaś choroba. Ona ją widzi ale nie może chyba powiedzieć człowiekowi co go trawi. Albo to co zobaczyła w mojej babci (rak) nie jest w zakresie jej mocy i nie chciała jej zamartwiać na ostatnim odcinku jej życia. Powiedziała tylko mojej babci "Ty już tu nie przyjedziesz". Wtedy myśleliśmy że chodziło o konflikt ze znajomymi u których byliśmy tymczasowo zakwaterowani. Mi osobiście pomogła w stu procentach. Chorobę na którą byłem chory od urodzenia przegnała. Jest ona bardzo wierząca, wyznania prawosławnego. Nie bierze pieniędzy za to co robi a za to co ludzie jej wcisną wybudowała szkołę i drogi w Orli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soviel, przypomniales mi o kobiecie z Orli. Moja mama byla u niej okolo 30 lat temu. Wtedy to lekarze postawili mojej mamie straszna diagnoze i ktos polecil jej ta kobiete z Orli. Jedyne co wiedziala jak do niej trafic to isc za tlumem ludzi. Faktycznie, z autobusu wysiadl tlum ludzi i pobiegl w jednym kierunku, to i mama za nimi, co prawda trzeba bylo czekac w kolejce ale sie oplacalo, po chorobie ani sladu. Mama takze mowi ze to mila i ciepla kobieta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soviel, przypomniales mi o kobiecie z Orli. Moja mama byla u niej okolo 30 lat temu. Wtedy to lekarze postawili mojej mamie straszna diagnoze i ktos polecil jej ta kobiete z Orli. Jedyne co wiedziala jak do niej trafic to isc za tlumem ludzi. Faktycznie, z autobusu wysiadl tlum ludzi i pobiegl w jednym kierunku, to i mama za nimi, co prawda trzeba bylo czekac w kolejce ale sie oplacalo, po chorobie ani sladu. Mama takze mowi ze to mila i ciepla kobieta.

Czy ja mogę pięknie prosić o bliższe namiary na tą Panią z Orli? Ktoś mi bardzo bliski jest chory a lekarze nie potrafią znaleźć przyczyny, może ta kobieta by coś zaradziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj sobie w atlasach samochodowych albo gdzieś. Miejscowość "Orla" w okolicach Białegostoku. Jak będziesz w okolicy to możesz popytać po wioskach ludzie Ci drogę wskażą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam pewne doświadczenie, lecz nie w Polsce, a na Ukrainie. Tam tego rodzaju praktyki są o wiele bardziej popularne. Spotkałam się tam z dużą ilością ludzi potwierdzających skuteczność kobiet, które miały ich wyleczyć z najróżniejszych chorób. Często na podstawie samego zdjęcia są w stanie powiedzieć, czy osobie coś dolega...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Z własnych doświadczeń jestem w stanie stwierdzić że wszystkie mają właśnie korzenie z ukrainy..

 

Znałem 3, które na pewno takich korzeni nie miały, co do reszty tych bardziej znanych - babka z Parcewa też zdaje się takich korzeni nie ma (aczkolwiek tu mogę się mylić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie z ukrainy to "czysto słowiańskie" - tak jakby miały rodowód.. ze słowiańskich ludzi,- sięgających czysto słowiańskich rodzin

 

Spora część polskich rodzin podpadnie pod tą definicję.

Swoją drogą tego o ścinaniu włosów i cnocie aż do ślubu też nie mogę potwierdzić obserwacjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit wszyscy żeśmy to podejrzewali... poza tym chyba z tymi szeptuchami to chyba trochę uogólniacie - zależy oczywiście co rozumiemy od słowem szeptucha. czy jest to... kobieta która leczy ludzi, widzi aurę, ma doskonale rozwiniętą intuicje - itd... i pod tą definicje podchodzą również, szamanki, wiedzmy i kapłanki ludzó pierwotnych z dorzecza amazonii czy szeptucha = znachorka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit wszyscy żeśmy to podejrzewali... poza tym chyba z tymi szeptuchami to chyba trochę uogólniacie - zależy oczywiście co rozumiemy od słowem szeptucha. czy jest to... kobieta która leczy ludzi, widzi aurę, ma doskonale rozwiniętą intuicje - itd... i pod tą definicje podchodzą również, szamanki, wiedzmy i kapłanki ludzó pierwotnych z dorzecza amazonii czy szeptucha = znachorka?

 

Generalnie ani to ani to.

 

W najbardziej popularnym ujęciu to osoba, która twierdzi, że ma dar od Boga/bogów i przy pomocy guseł i modlitw zamawia choroby (czyli leczy je krótko mówiąc).

Termin ten stosuje się najczęściej wobec kobiet, które zamawiają choroby przy pomocy prawosławnych modlitw - jest to zjawisko wystepujące w Polsce na Podlasiu. Na Białorusi czy Ukrainie jest tego o wiele więcej.

 

Szamanki z Amazonii szeptuchą nie nazwiemy, bo to inna para kaloszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jak w temacie.słyszałam o tych z podlasia,ale to bardzo daleko.Może zna ktoś taką kobietę z woj śląskiego.Lub może ktoś zna kogo.ś kto mółby odczynić zły czar/urok z tego rejonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli szukasz szeptuch, to dwie sprawy:

1. Nie znajdziesz ich na Śląsku.

2. Uważaj. Słowo "szeptucha" obrosło ostatnio taką tandetną bajeczką skretyniałych ezo-magusiów, że możesz się zdziwić, gdy znajdziesz przedstawicielkę 'nowej fali szeptuch' - z cenniczkiem za swoje niewątpliwie błazeńskie wyczyny i wiedzą o magii zerową.

 

Napisz, co Ci się stało, w jakich okolicznościach i czy masz jakieś podejrzenia. Prawdopodobnie ktoś za jakiś czas odpisze Ci, co może być nie tak. Może nawet sprawa nie jest tak ciężka, jak się wydaje. Wbrew pozorom nie tak łatwo o urok.

Możliwe, że odpowiedź nie będzie tym, czego byś oczekiwała, a może akurat. Na tym forum też zdarzają się mimo wszystko kompetentni ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...

Witam nie byłam w Orli, ale u Pani, którą można nazwać szeptuchą w Hajnówce. Pani ta była Ukrainką lub Białorusinką, modliła się w którymś z tych języków. Zajmowała się leczeniem, ale chyba w mniejszym stopniu, jej główną domeną było wróżenie z kart klasycznych.

Pojechałam do niej wraz z trójką znajomych, kazdemu z nas przepowiedziala na ich podstawie, a także patrząc z ręki prawdę. W ich przypadku przepowiedziala ustabilizowane życie, praktycznie dokladne daty zwiazków i narodzin dzieci, przyszłą prace - to już bardziej ogólnie. W moim natomiast przypadku przepowiedziala zły los, ostrzegła mnie przed tym zebym nie wychodziła za mąż za swojego ówczesnego narzeczonego, że to moze dla mnie skonczyc sie tragicznie (po tych slowach wezwala swoja kuzynke i zaczely sie zarliwie modlic aby nic powaznego sie nie stalo). Wyszłam od niej przerazona, jej slowa mam do tej pory w glowie, ale mimo nich wzielam slub z tamtym mezczyzna. Niestety jej słowa okazały sie prawdą, nie będę tu teraz rozpisywać się o swoich prywatnych sprawach, ale przez niego wyladowalam w szpitalu, po slubie zmienil sie o 100% i mialam rzeczywiscie duzo szczescia, ze po malzenstwie z nim zostala mi tylko jedna blizna. Oczywiscie po wyladowaniu w szpitalu wykreslilam go calkowicie z zycia. Ulozylam sobei zycie od nowa, teraz mam nowa rodzine i jestem bardzo szczesliwa, ale czesto mysle : czy to nie jej modlitwy sprawily, ze dzis zyje? Wszystko przepowiedziala i chciala to odwrocic. Jestem jej niezmiernie wdzieczna i probowalam sie jakos z nia skontaktowac, ale zgubilam gdzies jej adres, telefonu nigdy nie mialam. Jezdzilismy do hajnowki to nam mieszkancy dali adres innej kobiety, zastanawiam sie czy ta Pani w ogole zyje bo miala juz 10 lat temu kolo 80 lat, ale chyba jeszcze raz pojade i ja poszukam, a moze ktos tu na forum ma jakies do niej namiary? Byłabym bardzo wdzieczna , pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witajcie, z Parcewa, Szeptucha już nie żyje. Zmarła w ubiegłym roku, potwierdziła to jej wnuczka. Natomiast co do Orli byłam tam kiedyś z Mężem. Po tej wizycie jego badania polepszyły się diametralnie, chociaż lekarze nie dawali szans. Ta Pani wszystko o nas wiedziała, chociaż widziała nas pierwszy raz. Moja Mama również tam była z Tatem, ale chodziło o problemy prywatne, byli na pograniczu rozwodu. Po tej wizycie wszystko się odmieniło. Pani z Orli długo się modliła. Od tego czasu minęło jakieś 6 lat. Rodzice nadal są razem i wszystko jest ok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jacku ta miejscowość nazywa się Orla - z Orlicami nie ma nic wspólnego ;)

 

 

Witajcie, z Parcewa, Szeptucha już nie żyje. Zmarła w ubiegłym roku, potwierdziła to jej wnuczka.

 

Rzeczywiście pani Paraskiewa zmarła w zeszłym roku, bodajże w lipcu. Wielka szkoda, bo była miłą kobietą, skuteczną, w dodatku stosowała kilka ciekawych technik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jacek Bartnicki
A coś więcej :)? Jakaś konkretniejsza opinia?

 

To była konkretna opinia ;)

 

Nigdy u tej pani nie byłem, słyszałem o niej (w czasach liceum) czyli z 10 lat temu, i myślałem wtedy że jest to mój szczyt marzeń do takiej kobiety kiedyś pojechać i zobaczyć jak uzdrawia. Nie było w tedy jeszcze internetu, w ogóle niczego wtedy nie było. Ja byłem dziwny wtedy (grałem na gitarze, biegałem za dziewczynami, i miałem włosy postawione na żel ;D)

Marzyłem wtedy by mieć pierwszy komputer, nigdy się jeszcze nie całowałem i myślałem, że Myslowitz to najlepszy zespół na świecie ;D

 

Jak mawiał Sapkowski : coś się kończy, coś się zaczyna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To była konkretna opinia ;)

 

Nigdy u tej pani nie byłem (...)

To JEST konkretna opinia ;-)

 

(...) i myślałem, że Myslowitz to najlepszy zespół na świecie ;D

Myslovitz mógłby być najlepszym zespołem na świecie... Gdybyś nadal myślał, że tak było:-).

 

Żeby nie było offtopu: ktoś zna osobę godną polecenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Seid :-)

Chodzi o panią Annę Bondaruk, która mieszka w błękitnej chałupce po lewej stronie jadąc od strony wsi Orla?

I jak się umawiać, ew. jechać w ciemno? Nie chciałabym zostać odprawioną z kwitkiem.

 

Poszperałam trochę w sieci, ale jak widać, mało skutecznie a ja niedoświadczona w tych sprawach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Seid :-)

Chodzi o panią Annę Bondaruk, która mieszka w błękitnej chałupce po lewej stronie jadąc od strony wsi Orla?

 

Tak. O tą panią. Nr domu zdaje się 14 :)

 

I jak się umawiać, ew. jechać w ciemno? Nie chciałabym zostać odprawioną z kwitkiem.

 

Jechać w ciemno w weekend. Ewentualną niedogodnością może być konieczność poczekania trochę, w wypadku gdyby miała akurat pacjenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Informacja dla osób planujących w niedługim czasie wizytę u Pani Hanny:

Byłam dziś i niestety skończyło się na wycieczce krajoznawczej. Pani Hanna jest chora, była ponoć w szpitalu i nikogo obecnie nie przyjmuje. Zaprasza w okresie letnim. Informacje uzyskałam od bardzo sympatycznego starszego pana.

BTW: wspaniali ludzie tam żyją:-)

Aha, potwierdzam numer domu -14 a błękit, owszem jest, ale od strony podwórza jedynie. Mylący może być domek po przeciwnej stronie ulicy w kolorze seledynowym:-)

Edytowane przez Davisa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...