Skocz do zawartości

Dokładność tworzenia sigli


impimp

Rekomendowane odpowiedzi

Czy jak w siglu nie sprecyzuje daty jego wykonania, to ten sigl może wykonać się za 50 lat?

Np

Moją wolą jest wygrać milion na loterii

To taki sigl może się spełnić nawet za 100 lat, kiedy nie będę już żył na ziemi, tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś mieć spore szczęście (albo raczej pecha) wygrywając na loterii będąc martwym ;P

To był tylko przykład. Weźmy inny przykład

Moją wolą jest spotkać Adama Małysza na ulicy

Kiedy może się spełnić powyższy sgil, w którym nie sprecyzowałem daty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się spełnić. A może nie:)

 

W ogóle zazwyczaj ustalasz sobie, skąd zamierzasz czerpać energię, dzięki której ma zadziałać? Polecam określone miejsce (ale trzeba tam trochę przebywać, doładowywać się tam i rzeczywiście czuć pozytywnego ducha tego miejsca, żeby się udało), serwitory (nie polecam zielonym, bo można siebie samego wyssać, jeśli się nie wie, co i jak) i wspomaganie sigila na planie rzeczywistym. Samo się raczej nic nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Spełniają się najczęściej wtedy, kiedy totalnie zwątpisz że zadziała" - zwątpienie jest energią, która niweluje działanie operacji magicznych (jej energii) więc w moim przekonaniu ta opinia jest bzdurą totalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Spełniają się najczęściej wtedy, kiedy totalnie zwątpisz że zadziała" - zwątpienie jest energią, która niweluje działanie operacji magicznych (jej energii) więc w moim przekonaniu ta opinia jest bzdurą totalną.

 

Sensu to faktycznie ni ma, ale się sprawdza. Nie ma to jak odrobinka chaosu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że... no każdy ma swoją prawdę, zależną od różnych czynników, a dla mnie na przykład dwa najistotniejsze łączące się i przenikające - to to, kim się jest (kim się jest dla siebie, dla innych itp, jakie się ceni wartości, jakie się ma usposobienie...) i to, w jakiej się żyje rzeczywistości (otoczenie, zajęcia, kultura, to, co uważa się za oczywiste, choć nie jest takie dla 80-90% pozostałej ludzkiej populacji Ziemi). I od tego głównie zależy to, do czego mamy jaki stosunek, jak działamy i rozwiązujemy problemy, z kim jesteśmy w stanie się zaprzyjaźnić. To, a nie daty, przesądy i głupoty wciskane przez dziwnych guru.

Z tym czynnikiem chaosu też może być właśnie tak;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykle nie 'wypowiadam' sie tutaj, ale skoro taki temat to...

 

'Spełniają się najczęściej wtedy, kiedy totalnie zwątpisz że zadziała.'

Też tak mam. Zawsze sie zastanawiałam jak robią to inni: czegoś bardzo chcą i dostają to..a potem słysze/czytam: 'musisz tylko bardzo tego chcieć blablaa' itp.itd.

 

To chyba kwestia osobowości/charakteru człowieka.. [jak już wspomniał Tireno coś o usposobieniu]. Chyba;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

impimp, Twoja definicja sigila mieści się w granicach ogólnej akceptowalności :).

 

A prawda jest taka, że gdyby się nawet nie mieściła (inni niech sobie mówią, że stworzyłeś jakąś dziwaczną metodę opartą na neologizmach znaczeniowych), a stosowana przez Ciebie pozwoliłaby Ci osiągać satysfakcjonujące efekty, nie byłaby zła.

 

Bo magia według mnie nie opiera się na oklepanych formułkach utartych od wieków i schowanych do złotej szkatułki, żeby ktoś nie przeczytał, jak się wymawia takie "zaklęcia". Według mnie magia jest systemem na prawach wprawdzie odwiecznych, ale reinterpretowanych różnie przez różnych ludzi. I zależnie od tego, co do konkretnego człowieka przemawia i z czym mu się dobrze pracuje, i w czym się spełnia, może odkryć SWÓJ sposób pojmowania magii (która może pomóc pojąć życie), albo dać się oszukać dziwacznym guru głoszącym, że TYLKO ONI mają rację. W tym drugim przypadku właśnie spłycamy całość magii do głupich regułek powtarzanych bezmyślnie przed obliczem figur drewnianych, złotych i niewyobrażonych, których się tak naprawdę nie pojmuje. Pierwszy wariant jest trudny, ale trudno znaleźć SWOJĄ drogę bez odwołania do tego wariantu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tworzenie sigila po polsku nie ma sensu poniewaz - nie zadziała.

 

jak juz to "HCEM WYGRACI MILIJON" np. fonetycznie piszesz - najwygodniej po angielsku bądź stworzyć swój alfabet magiczny w nim sigilizować, ale ogólnie sigilizacja to już przestarzała zabawka i za duzo z magia to nie ma wspólnego, a z programowaniem podświadomości na określony cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za brednie. Dlaczego niby należy stosować zapis fonetyczny po angielsku? A jak tworzący sigil angielskiego nie zna?

 

Sigil zadziała najlepiej w tym języku, w którym myśli tworzący go człowiek. I to dla niego przede wszystkim musi być zrozumiały.

Zresztą w ogóle nie musi składać się z liter, może być znakiem, symbolem tego, co chce się osiągnąć...

Natomiast programowanie podświadomości raczej przestarzałe nigdy nie będzie, jest cholernie skuteczne - i bez znaczenia, czy jest magią, czy nie - liczy się efekt...

 

Ja pierniczę, za każdym razem, kiedy wchodzę na to forum, padam pod naporem ludzkiej głupoty i robi mi się słabo :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za brednie. Dlaczego niby należy stosować zapis fonetyczny po angielsku? A jak tworzący sigil angielskiego nie zna?

 

Sigil zadziała najlepiej w tym języku, w którym myśli tworzący go człowiek. I to dla niego przede wszystkim musi być zrozumiały.

Zresztą w ogóle nie musi składać się z liter, może być znakiem, symbolem tego, co chce się osiągnąć...

Natomiast programowanie podświadomości raczej przestarzałe nigdy nie będzie, jest cholernie skuteczne - i bez znaczenia, czy jest magią, czy nie - liczy się efekt...

 

Ja pierniczę, za każdym razem, kiedy wchodzę na to forum, padam pod naporem ludzkiej głupoty i robi mi się słabo :/

 

Warto zapoznać się z moją sygnatura, szczególnie o subiektywnych wypowiedziach zanim kogokolwiek obrazisz i nazwiesz go "głupkiem", co raczej świadczy o Tobie i Twoim dziecinnym zachowaniu wytykania palcami na poziomie prawdziwego głupka - pajaca, który wisi i podskakuje na gumowym fajansie, który w ostatecznym rozrachunku pod brakiem kontroli swoich emocji sam wychodzi na głupka.

 

metody techniki sigilizacji to rzecz prywatna jednak ja podałem informacje uniwersalna, z której wielu skorzystało i miało lepsze wyniki praktyczne niż takie, które Ty przedstawiasz. Programowanie podświadomości nie będzie przestarzałe nigdy - owszem, lecz ja tutaj mówię o technikach, a nie o zjawisku programowania.

 

Zapis fonetyczny odnoszę do języka polskiego po prywatnych analizach i badaniach, w których uczestniczyła kiedyś grupa testowa. Niech każdy robi jak chce, a efekty praktycznie niech mówią za siebie.

Edytowane przez BezimiennyMag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja rekonstruuję starą indoeuropejską magię celtycką i germańską, takie zabawy jak tworzenie sigili porzuciłam mniej więcej 20 lat temu. Bo są metody magiczne o wiele prostsze i skuteczniejsze. A entuzjazm w kierunku "jedynie słusznych metod" przeprowadzenia jakiejkolwiek operacji magicznej nie przestanie nigdy budzić mojego rozbawienia.

Jeśli chodzi o sigilizację zresztą - nie jest niczym mniej ani więcej, niż jedynie programowaniem podświadomości - więc należy stosować takie metody, jakie do działającego człowieka przemawiają najbardziej. Zresztą zazwyczaj należy takie stosować, chyba że ktoś bawi się w magię grimuaryczną lub inne bliskowschodnie importy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
"Spełniają się najczęściej wtedy, kiedy totalnie zwątpisz że zadziała" - zwątpienie jest energią, która niweluje działanie operacji magicznych (jej energii) więc w moim przekonaniu ta opinia jest bzdurą totalną.

 

U mnie w większości przypadków sigile spełniają się wtedy kiedy zwątpię że zadziałają. Więc może może pomyśl nad tym czy twojje przekonanie nie jest totalną bzdurą.

Edytowane przez Perdo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Czy przy tworzeniu sigila muszę napisać jedno życzenie czy mogę dwa lub tez muszę wykonać dwa sigile? Jak to jest jestem dopiero od niedawna na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Literatura nie podaje przeciwwskazań, co do ilości odpalonych sigili (czytałem nawet o eksperymentach, że kilka się odpalało za jednym zamachem, ale nie poznałem rezultatu tego eksperymentu). Gdzieś tam trafiłem na wzmiankę, że może dojść do splątań między nimi i efekt będzie mniej przewidywalny, ale osobiście nie spotkałem się z czymś takim, albo nie zdaje sobie sprawy, że się spotkałem.

 

Najlepiej sam eksperymentuj. Nie wiem jak bardzo jesteś wkręcony w magię sigili. Czy chcesz ją doskonalić wg swojej praktyki, czy może liczysz, że wgrasz parę sigili i poprawisz swój żywot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przy tworzeniu sigila muszę napisać jedno życzenie czy mogę dwa lub tez muszę wykonać dwa sigile? Jak to jest jestem dopiero od niedawna na tym forum.

to pytanie powinnas kierowac do siebie - czy potrafisz stworzyc czytelny dla swojej podswiadomosci symbol reprezentujacy 2 odrebne rzeczy?

 

jezeli tak to muszisz wziac pod uwage fakt ze im wiecej bedziesz wymagala warunkow do spelnienia - tym wiekszy musisz w to wlozyc wysilek. przy niedostatecznym wysilku zarysuja sie mozliwosc do manifestacji, ale jak jedno ogniwo w lancuchu zawiedzie wtedy z efektu konfowego nici.

 

na pewno duzo wieksza skutecznosc bedzie gdy sie rozdzieli

 

dziekuje :) a i jeszcze jedno robi sie jeden sigil na dany okres czasu czy mozna pare? Zeby nie przesadzac.

jezeli zaplanowane zdarzenia nie powinny ze soba kolidowac np (spedze weekend w zakopanem; zdobede ciekawa ksiazke) to spokojnie mozesz praktykowac rano i wieczorem na osobne rzeczy. przy niekolidujacych rzeczach bez problemu osiagalem wysoka skutecznosc praktykujac 5-7 razy w tygodniu wiec to kwestia podejscia

 

jezeli moga ze soba kolidowac typu (spedze weekend w zakopanem; spedze weekend w gdansku) wtedy mozesz miec trudnosci w takich znoszacych sie kontekstach. wlozony wysilek zawsze ma pewien 'bufor' zapasu na korygowanie aktualnych zdarzen - i to spowoduje ze jedno z drugim moze sie znosic - chyba ze wszystko ulozy sie w ciag uzupelniajacych sie zdarzen. tak czy inaczej warto potestowac bo sporo ciekawych zaleznosci przy tym mozna zobaczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejciu każdy wie najlepiej jak się to robi ^^" Sigil jest przekazem dla podświadomości, więc najlepiej skorzystać z języka w którym myślimy. U mnie jest to np. inglisz, zamiast powiedzieć sobie "kobieta lekkich obyczajów" w myślach to powiem jej angielski dopowiednik, ot urok wychowania się na obcojęzycznych książkach, internecie i grach komp ;). Zresztą sigil może być w formie melodii i być równie skuteczny jak graficzna jego interpretacja więc upieranie się przy zapisach fonetycznych itd jest dziwne, używasz tego co ci najlepiej pasuje.

Kolega wspominał też o ty, że zadziała w momencie zwątpienia, z zasady sigil jest skuteczny gdy o nim zapomnimy, a to nie jest tożsame z zwątpieniem. Polecam wam wturlać się gdzieś w internecie na forum gdzie są chaoci, często są tam tematy z sigilami i prośbą o ich odpalenie, to jet najlepsze rozwiązanie, ten który odpala nie zna ich treści ani na nich się nie skupia po odpaleniu ;)

 

I to jest jedyna i niepodważalna prawda w mojej rzeczywistości, wszak każdy ma inną ;)

 

 

@ pan modek od edita. Jak już coś edytujesz to rób to tak by zachować treść przekazu, a nie jak pani składająca ipada w taiwanie ;)

Edytowane przez Piotr Antończak
ale polecam zapoznanie z regulaminem odnośnie języka. Formy *** też są zabronione
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z jakiegoś systemu symbolicznego musisz go poznać, nadać mu znaczenie.

 

Owszem, możesz tutaj wyciągnąć argument, że nic nie jest prawdziwe, a wszystko dozwolone ale ta teoria nie trzyma się w tym wypadku kupy ;D

 

Zresztą jeśli Ci to działa to żaden problem, co mi tam do tego, ale i tak brzmi absurdalnie w kontekście tego czym są sigile ;]

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, jeśli ja używam jakiejś symboliki dla siebie i chcę z niej w świadomy i konkretny sposób skorzystać to absolutnie się zgodzę. Jednakże, w wypadku gdy jestem tylko narzędziem, swoista ładowarką, to czy muszę rozumieć to co ładuje. Sigil jest wolą zapisaną w podświadomości, ale tu pojawia się pytanie, czy podświadomość ma część wspólną dla wszystkich ludzi ? Jeśli tak, jeśli sigil zapisze się w tej właśnie najbardziej pierwotnej części, to uruchomić go może każdy nadając mu "życie" tworzy przy tym niedorobionego ,czy też bardzo ograniczonego servitora który ma tylko jeden konkretny cel, swoiste" hello world" które zrobi co ma zrobić i koniec.

To jest właśnie największy problem ,czy też urok magii chaosu, wszelki próby jej zdefiniowania, usystematyzowania są z góry skazane na porażkę w kontekście większym niż osobisty użytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra.

 

Powstaje w takim razie problem odbiorcy efektu. Jeśli tworzysz taka koncepcję i sigil miałby np sprawić "dostanę nową frytkownicę" i dajesz go komuś do wgrania, to efekt powinien zostać zaobserwowany przez osobę ładującą sigila, a nie osobę tworzącą, ale ok. To się jeszcze da przeskoczyć określając w sigilu adresata efektu. W sumie głupio nie brzmi jak się to przemyśli. Poeksperymentuje trochę w tej kwestii :)

 

Inne kwestie teoretyczne zawsze da się załadować jakimiś tam zapchaj dziurami, więc dywagacje na ten temat można sobie darować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo nie ma problemu z adresatem bo wyzwala się jego wola właśnie i sigil, jest naznacozny czy tam przesiąknięty wolą danej swojego twórcy także imo wpłynie na jego rzeczywistość modyfikując równania rach. prawdopodob. w jego świecie no ale tka jak mówisz, wszystko da się obejść, kwestia wizji ^^ imo rzeczywistość jest rachunkiem prawdopodobieństwa a magia jedną z jego zmiennych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, a powiedz mi jak zadziała na czyjąś podświadomość symbol, który dla niego jest pozbawiony znaczenia? ;>

 

Amerykańscy i angielscy magowie chaosu mają zwyczaj tzw. sigil game. Polega on mniej więcej na tym, że każdy tworzy sigil i wymienia się z resztą, tak by nie ładować swojego. Jest to całkiem skuteczne, bo zupełnie odcina rozpraszający kontekst symboliczny, właśnie charakterystyczny dla tego rodzaju czarów, sigil ma być do niczego niepodobny. Spare mówił faktycznie o podświadomości, starał się kreślić mechanikę, ale magowie chaosu nieco inaczej zaadaptowali jego metodę. W praktyce więc sigila odpalało się poprzez jednopunktową koncentrację, stan "gnozy" termin wymyślony by określić odmienne stany świadomości operujący na ekstazie i bezwzględnym spokoju(medytacja, bębnienie, biczowanie, sex, gniew, deprywacja sensoryczna)

 

Praktyka zmiennych wierzeń wiąże się z faktem, że nie rzadko kiedy chaota ma jeden model wyjaśniający mechanizmy magiczne ot czasem może to być animizm, a czasem posiłkowanie się fizyką kwantową, dlatego sigila nie można wrzucać do jedne beczki z programowanie świadomości., w ogóle paradygmatu psychologicznego. Sigile można określić bardziej jako hackowanie rzeczywistości i manipulację prawdopodobieństwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...