Skocz do zawartości

Servitor - pomóżcie, proszę!


elmo1

Rekomendowane odpowiedzi

osiem lat temu stworzylem servitora, zamieszkal w muszelce. Mial mi pomagac przy wedkowaniu. Jako ze nie wykonal swojego zadania, zniszczylem go, ale muszelke mam do dzis.

 

Teraz, gdy bylem zrelaksowany, jakis byt astralny sie domnie odezwal, podawal sie za mojego ojca(ktory zmarl rok temu). Jednak tak naprawde okazal sie byc servitorem,teraz juz ma osiem lat. Podsuwal mi badzo przykre mysli, zbieral energie w okolicach czakr.

 

Chcial sporego wplywu na moje zycie,chcial, zebym sie przeprowadzil do miasta, gdzie studiuje zaocznie. Chcial nawet mojej duszy i organizmu!

 

Badzo proszę, jak sobie z nim poradzić? Jak go zniszczyć? Odegnac? Mialem oczyszczana aure z toksyn astralnych, okazalo sie ze syfów bylo wiecej. Po oczyszczaniu czuje sie lepiej,ale wciaz martwie sie o servitora. Bardzo proszę o pomoc, jest to dosyć uciazliwe, narazie nie znalazlem rozwiazania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie dopasowujesz metody do konstrukcji modelu jaki wyznajesz a na podstawie tego co piszesz wydaje mi sie ze odrzucasz prace w modelu psychologicznym. jezeli wiec przyjmujesz istnienie swiadomych zewnetrznych bytow i to cos poprostu nazwywasz sobie 'serwitorem' to najlepsze chyba beda odegnania - az do skutku - na zasadzie kto pierwszy odpusci. serwitory z zalozenia tak sie nie rozwijaja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Adam! (Wyczuliście, że jestem średnio kompetentny w temacie ;),za co przepraszam) a czy jest jakiś sposób na zniszczenie serva? z tego co wiem, odpowiedzialnosc karmiczna zawsze spada na wlasciciela. Chciałbym go zniszczyć raz na zawsze ale jak?

 

Próbowałem go odpędzac kilkoma rytami- bez sutku... Chciałbym go zniszczyc, zeby po prostu przestal istniec, czy znacie jakis sposób?

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ćwicz, ćwicz i ćwicz ;]

 

Tak to jest jak zamiast opanować na początku rytuał odpędzający próbujesz stworzyć wymyślonego przyjaciela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serwitor jest wydzielonym fragmentem twojej psychiki dzialajacym na zasadzie algorytmu 'jezeli A to zrob B' z pewnymi odchyleniami ale nawet 'polswiadomy' jest wciaz tylko skryptem tyle ze duzo bardziej rozbudowanym - natomiast to o czym piszesz nie klasyfikuje sie jako serwitor

 

jezeli uwazasz ze sie myle i na 100% jest to twoj wlasny konstrukt to go ewokuj jakby byl twoj a potem go poprawnie rozmontuj absorbujac spowrotem jego rdzen

tak czy inaczej z twojego postu wnioskuje ze nie bedziesz mial co rozmontowywac

 

 

natomiast jezeli cos cie bieze za cel to jednokrotnym banishingiem niewiele wskorasz - jest to chwilowe rozwiazanie - dlatego czeka cie kilkudniowy 'sparing'. jezeli pokazesz ze nie dajesz sie drenowac to po kilku dniach odpusci. tak przynajmniej byloby w wypadku gdy dany byt chcialby ci sie 'odwdzieczyc' za nieproszona ewokacje.

 

twoj przypadek jest nieco inny, bo czymkolwiek jest twoj gosc to pierdoli durnoty w sobie tylko wiadomym celu. nie mialem takiego przypadku ale proponuje pernamentna olewke w polaczeniu z banishingami za kazdym razem po wykryciu kontaktu. nie wiem wogole po co wdawac sie w jakiekolwie wymiany informacji? jezeli pracujesz z aura to rowniez mozesz to wykorzystac na miare swoich mozliwosci - im bardziej sie bedziesz stawial tym szybciej powinno odpuscic.

 

rytualne odegnania rowniez trzeba opanowac. 1-2 wyjda z mizernym skutkiem ale za 20 razem powinny juz jakies efekty powodowac. tak czy inaczej wszystko rozbija sie o twoje umiejetnosci vs potencjal tego czegos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy można zastosować odpędzanie stosując model psychologiczny albo jeszcze lepiej energetyczny?

 

Tzn. mam w swojej psychice pewne zaburzenia psychiczne, które mi przeszkadzają w życiu. Jednak są to zaburzenia przeze mnie zinternalizowane, część mojej osobowości. Dlatego tak ciężko mi się ich pozbyć, ponieważ rezydują u mnie w umyśle.

 

I teraz: jak wywalić te zaburzenia z mojego umysłu w przestrzeń? Myślałem o personifikacji tych zaburzeń jako działania demonów i albo zabicie tych demonów jakąś metodą albo zwykłe odpędzenie, eksportowanie gdzieś indziej, w kosmos, pozbycie się ich z organizmu. Najlepiej jeszcze przekonwertować je w locie do postaci energii i pozbyć się tej energii*. Tylko właśnie - jak? Próbowałem uziemiać, ale to do kitu jest. Uziemiając się oddaję tylko drobny kawałek negatywnych energii.

 

*przyjmuję w tej chwili wzajemną wymienność i możliwość konwersji między modelem psycho-, spiry- a energetycznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałbym kilka pomysłów. Numer 1 to ewokacja "demona-tego zaburzenia" ala taka jaka jest w Magii Niskiej Lona DuQuette, w swojej innej książce Key to Solomon Key także przedstawia tą tezę tylko tam owy demon jest zaprzęgany do pracy w celach konstruktywnych. Ogólnie to się pokrywa z powszechnym przekonaniem, że demony to ślepe i amoralne sił natury, które trzeba ukierunkować.

 

Lon przedstawia fajny podział zamiast standardowego goeckiego niebo=>mag=>piekło przerabia piekło na siedlisko złych nawyków, obsesji, zaburzeń. Ewokując tego demona, personalizując zaburzenie, wywieramy na niego nacisk, pętamy i egzorcyzmujemy, ew. zaprzęgamy do działania w zbożnym celu np przewartościowujemy demona lenistwa na demona obsesji.

 

Kolejny motyw jest u S.Mace i cyklu jego książek , na polskim rynku jest "Wykradając ogień z nieba" tam mamy taki psychologiczny animizm. Wszystkie zalety, wady, nawyki przyjmują postać duchów. Czarownik przyporządkowuje je odpowiednim sigilom, pęta korzystając ze słów mocy, które sam wydobędzie (Mace lansuje system pozbawiony symboliki dotychczasowej, czarownik musi stworzyć wszystko sam). Mace posługuje się terminem energia psychiczna, cechować ma ona wszystkie procesy myślowe i opierać się na zasadzie, że spętany demon może zostać wykorzystany pożyteczne, głównie do ładowania sigili.

Mace twierdzi, że demony się winno pacyfikować w późniejszych etapach, ale procesu nie podaje.

 

Można też spróbować taoistycznej alchemii i sprowadzić te demony=zaburzenia to postaci energii, a wtedy pracować z nią.

 

Ja chyba jestem najbliżej teorii Lona bo znajduje swoje odbicie w modelach spirytualnych, złych czy dobry duch nie ma znaczenia, sęk jak się go wykorzysta. W sumie zaburzenia zabierają sporą część naszego czasu i poświęcamy im sporo myśli, więc jakiś ładunek jest, mamy z czego korzystać. Spróbuj psychodramy z ewokacją i podziel się efektami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loony jezeli podchodzisz do tego jak do zidentyfikowanej procedury to proponowalbym 2 rozwiazania:

- wykorzystanie lampy z liber kkk w polaczeniu z 'aktami magicznymi' Jodorowskiego (patrz Psychomagia). Jodorowsky bardzo fajnie opisuje ten proces podchodzac do tego calkowicie 'niemagicznie'.

 

- identyfikacje i ewokacje jak opisal Malkuth wyzej. w wypadku pracy w modelu psychologicznym mozesz rozpisac dane zachowanie na procedury tak jakbys kodowal serwitora. gdy juz bedziesz mial rozpisany caly rdzen danego wzorca zachowania poszukaj jego wlacznika (np tworzac graficzny sigil) i ewokuj. jezeli nic sie nie stanie lub od razu dojdziesz do wniosku ze nic nieswiadomie nie skontruowales i nie ma co ewokowac to pozostaniesz z bardzo dobrym spisem swoich wzorcow zachowan co wlasciwie juz na tym etapie daje rewelacyjne narzedzie kontroli nad wlasnym tokiem myslenia bo masz czarno na bialy rozpisane bledy logiczne w swoim mysleniu

jezeli jednak podczas ewokacji konstrukt zacznie o sobie dawac znac (nawet nie mowie ze uda ci sie dobrac do rdzenia) to nie majac doswiadczenia w ewokacji bedziesz musial pewnie kilka razy poprobowac aby dobrac sie do rdzenia - ale wtedy latwo juz wyciagniesz z niego kolejne funkcje ktore na bank ma obudowane, a majac dostep do rdzenia bedziesz mogl go wtedy rozmontowac (po prostu odczepiasz/kasujesz/wycinasz kolejne funkcje az uznasz ze rdzen pozostal pusty) i zaabsorbowac pozostalosci.

jak wszystko pojdzie ok to bedac w sytuacji ktora wprawiala w ruch opisane wczesniej procedury powinienes zauwazyc kompletnie beznamietne podejscie do danej sytuacji

 

 

natomiast w modelu energetycznym proponowalbym rytualne praktyki GD, aczkolwie ze wzgledu na specyfike tego rodzaju praktyk efekty mialbys w calej grupie zachowan podpadajacych pod wybrana grupe energii a nie jednym konkretnym wzorcu myslowym - co jednak wymaga dluzszej i zmudnej praktyki a nie jednorazowych dzialan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cohen

Tzn. mam w swojej psychice pewne zaburzenia psychiczne, które mi przeszkadzają w życiu. Jednak są to zaburzenia przeze mnie zinternalizowane, część mojej osobowości. Dlatego tak ciężko mi się ich pozbyć, ponieważ rezydują u mnie w umyśle.

a może spróbować to potraktować jako personifikacje wytworzone przez umysł i po prostu spróbować wchłonąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
osiem lat temu stworzylem servitora, zamieszkal w muszelce. Mial mi pomagac przy wedkowaniu. Jako ze nie wykonal swojego zadania, zniszczylem go, ale muszelke mam do dzis.

A notowałeś coś w dzienniku? Jak go np. zasilasz? Odkop i porównaj z tym co Cię męczy.

 

Przychylam się do poglądu, że nie jest to serwitor, do uzyskania takiej autonomii to musiała by być jakaś egregora. Wg. mnie to raczej jakiś syf astralny albo coś co się przyczepiło, i żeruje na Twoim stresie / emocjach związanych z rodziną itp. Najprościej było by zrobić dywinację (dla pewności powtórzyć dla różnych aspektów). Jak już będziesz wiedział co to jest to można by dobrać 'środki zaradcze'. Nie zaszkodzi odpędzenie - jak to jakiś astralny shit to powinno pomóc - ale tak jak pisali koledzy - aby technika była skuteczna trzeba ją powtarzać. Nie wywalaj ani nie niszcz też muszelki - tak na wszelki wypadek, zawsze to jakiś obiekt 'sympatyczny' do tego co stworzyłeś.

 

Być może jest to forma ataku magicznego - ktoś to na Ciebie nasłał. Szansa mała, ale zależy od sytuacji :) W takim przypadku może być trudniej... Najlepiej napisz co Ci wyjdzie po dywinacji.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam mam pytanie jak mozna chronic sie przed czyims servitorem, trzeba jakis specjalnych zabiegow czy wystarczy skorcentrowac umysl na czyms innym? Dodam ze laczyla, (czy nawet laczy?) mnie dosc silna wiez energetyczna z osoba ktora zajmowala sie wlasnie . znajomosc skonczyla sie dosc burzliwie a pamietam ze jego zlozyczenia czy tam servitory ktore sobie tworzyl mialy dosc silna moc sprawcza(sadze we nie byly dzielem przypadku) dochodzilo do powaznych uszkodzen zdrowotnych osob przeciwko ktorym je kierowal. Dodam ze od pol roku choruje nie wiadomo na co trafiam na samych specjalistow ktorz nie pomagaja ogolnie duzoby tu mowic naklada mi sie mnostwo problemow na roznych plaszczyznach zycia uniemozliwiajace mi nawet nie tyle rozwoj co jakikolwiek krok w przod. Zdarza sie mnostwo sytuacji ktore trafiaja w moje najczulsze punkty dosc precyzyjnie. jestem nowa na forum, nie jestem zapoznana z tematem, pytam tylko o jakas opinie ,porade .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
Dzięki Adam! (Wyczuliście, że jestem średnio kompetentny w temacie ;),za co przepraszam) a czy jest jakiś sposób na zniszczenie serva? z tego co wiem, odpowiedzialnosc karmiczna zawsze spada na wlasciciela. Chciałbym go zniszczyć raz na zawsze ale jak?

 

Próbowałem go odpędzac kilkoma rytami- bez sutku... Chciałbym go zniszczyc, zeby po prostu przestal istniec, czy znacie jakis sposób?

Najlepszą metodą jest tzw impulsownik kinetyczno-dynamiczny;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...