Skocz do zawartości

Doświadczenia z magią, szczególne uzdolnienia


Monica

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdzie nie znalazłam takiego tematu, jak już było to przepraszam ;)

Interesują mi Wasze najbardziej niezwykłe doświadczenia związane z magią, lub jakieś szczególne, ciekawe talenty, które w sobie odkryliście lub z jakimi się spotkaliście u innych? Czekam na odpowiedzi ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie boje się duchów;D i potworów z szafy :D haha a tak na poważnie to bardziej doceniam rzeczy normalne, większa akceptacja zrozumienie ludzi i zdarzeń w okolo no i to światełko w tunelu, ciągle odnawiajaca się cheć do działania. . Obiektywność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezinteresowna miłość. Miłość do wszystkich ludzi i do wszystkiego co żyje.

Już jakiś czas temu przestałem wybaczać ludziom rzeczy które robią. Zacząłem za to je rozumieć - wtedy kiedy się rozumie nie trzeba już niczego wybaczać.

Postrzegam świat takim jakim jest.

Rozmawiam ze swoimi wewnętrznymi opiekunami i doceniam ich.

 

Ale zapewne chodzi ci o talenty które niejako są skutkiem ubocznym...

Typu dobra zdolność kontroli nad energią, kształtowaniem jej i zmienianiem jej rodzaju...

Próby leczenia energią...

Głęboka empatia granicząca, czy przechodząca momentami w telepatię...

Przeczucia, które się sprawdzają...

Wiedza którą się posiada, mimo że nigdy nie miało się okazji jej nauczyć w tym życiu...

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Til, gdy zakładałam ten temat to rzeczywiście chodziło mi o te "skutki uboczne", ale szczerze mówiąc, to cieszę się z takiego obrotu sprawy.

 

Jeśli o mnie chodzi, przestaję się powoli tak strasznie bać wszystkiego. Cóż- człowiek boi się tego, co nieznane ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumiałem "magię" jako coś naturalnego, element większej całości. Nie jako dziwne misterium czy sacrum, które podnieca fanów "Zmierzchu" ale normalne procesy równoległe do fizycznych czy chemicznych.

Poza tym potrafię być szczęśliwy.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie moi Panstwo,z tego co tu czytam,post po poscie w tym watku,dla wszystkich Magia jast czyms tak zajebistym ze zajebistszej rzeczy chyba nie ma pod sloncem.

Wszyscy nauczyli sie kochac,rozumiec siebie,bardziej rozumiec innych ludzi itp...COME ON!!!Co jest z Wami?Nie rozmawiamy chyba tutaj o Magii takiej jaka jest naprawde,albo bladzimy w swiecie iluzji ze swoimi wynurzeniami :)

Zacznijmy od tego ze Magia jest narzedziem,zbiorem technik dzieki ktorym mozemy osiagac zamierzone przez nas cele droga niekonwencjonalna,wszystko zalezy od naszych intencji czy sa dobre czy zle.Ale nie bede sie tutaj rozwodzic dalej na ten temat zeby nie robic offtopu.

 

Ja dzieki Magii nauczylem sie wierzyc we wlasne mozliwosci,Magia doprowadzila mnie kiedys na skraj szalenstwa-bylem opetany,dzieki Magii uwierzylem w istnienie swiata duchowego,ktorego istnienie poznalem w namacalny sposob.Dzieki Magii nauczylem sie zmieniac rzeczywistosc wedlug wlasnej woli,czasami tak zeby mi bylo dobrze,czasami tak zeby komus bylo zle a czasami tak zeby komus bylo dobrze.Wszystko zalezalo od okolicznosci i od tego kto na co sobie zasluzyl ;) Pamietajcie ze Magia tez sluzy do samoobrony.Wkraczajac w swiaty duchowe nauczylem sie ze po drugiej stronie nie ma tylko aniolkow i ze diabel to nie koziol z rogami ;) Bylem opetany,teraz ja egzorcyzmuje jak potrzeba,i zapewniam Was ze osoby ktore byly opetane raczej tak samo jak ja nie beda popieraly Waszego entuzjazmu.

Magia ktora uprawiam juz od lat nie jest taka kolorowa,nie zyje w mydlanej bance,tylko wsrod Was, w normalnej szarej rzeczywistosci,wsrod ludzi ktorzy naprawde nie sa tacy super,i dzieki Magii udaje mi sie w niej jakos normalnie funkcjonowac,i dostrzegac rzeczy ktorych zwykli zjadacze chleba nie dostrzegaja,pewne zaleznosci ktore rzadza tym swiatem,i na ktore mozna miec pewny wplyw.

Wiec na koniec,mala przestroga,zanim sie zaczniecie w tym zajmowac,zastanowcie sie kilka razy czy chcecie cale swoje zycie postawic na jedna karte?

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie musisz zrywać z nas różowych okularów :D

 

edit.

 

chronią nasze oczy przed szkodliwym promieniowaniem UV.

hah

Edytowane przez Dharma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej no ludzi jak wszedłem w ten temat myślałem że będzie cos ciekawego no bez urazy ale jakbym slyszał sceny z filmu ...ja nauczyłem się kochać innych...ja rozumiem siebie lepiej....ja nie boję się duchów i w ogóle jestem wspaniały... mówicie taak wyszukanym językiem co jest piękne i ma oznaczać że jesteście inteligentni i poznaliście życie i w ogóle ale o czym w końcu jest ten wątek o praktycznych przeżyciach z Magią jakichś urokach zakleciach czy coś bo ja to miałem na myśli jak wszedłem w ten temat...ech próbuje wyszukać czegoś konkretnego ale wszyscy mówią że magia pomaga się pokochać pokochać innych magia to sztuka kochania i pomocy .ludzie! czy będzie tu coś konkretnego bo ja jakoś szukam i ciężko mi znaleźć konkretnych przypadków uroku lub zaklęcia z życia wzięte...lepiej zrozumieć siebie to może medytacja..heh....

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magia to nie jest coś dziwnego, strasznego czy mrocznego. To nie są zaklęcia typu jakieś "avada kadawra" (dobrze to piszę? :D) po którym dana osoba kopie w kalendarz. Magia to wykorzystanie siebie, swojej woli do zmiany rzeczywistości. A nie znając siebie, nie panując nad sobą, jak można użyć magii? Nie można. Praktycznie nie można, poza nielicznymi przypadkami co komuś się coś akurat udało. Dlatego osoba która pisze, że się rozwinęła, rozszerzyła swoje horyzonty, nauczyła się wiele na swój temat - ta osoba jest rozwinięta pod kątem ezoterycznym, i dlatego tym właśnie się chwali.

Czego Ty oczekujesz? Że ktoś poda formułkę, którą sobie przetrenujesz, zapamiętasz, powiesz i będzie efekt? Jeśli tak, to wracaj do czytania Harrego Pottera. Nie żebym miał coś do tej sagi jakieś ale :D Fajna jest, ale trochę mało realna.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby sporo dzikich talentów, ale wątpię żeby te talenty działały ot tak bez ich zrozumienia zgodnie z wolą użytkownika.

Ja chociaż od dziecka potrafię posługiwać się energią potrzebowałem sporo czasu, własnych doświadczeń, prób, błędów, a znacznie później i nieco czytania doświadczeń innych osób, żeby dojść do dzisiejszego stanu. Teraz potrafię bardzo wiele zrobić z energią. Gdybym nie rozwijał się, nie szukał, nie sprawdzał tylko poprzestał na tym dzikim nieoswojonym talencie, potrafiłbym zapewne postawić najprostszą tarczę energetyczną, a jako bonus, zdolność której nie używam dzięki kontroli - dookoła mnie wszyscy którzy by mnie zezłościli w krótkim czasie mieliby poważne nieprzyjemności - czy to zdrowotne, czy inne problemy ze szczęściem czy rodziną... Bo złe oko też można nauczyć się opanować.

 

Dzikie talenty można mieć, ale bez kontroli którą daje nauczenie się panowania nad sobą, swoimi emocjami (np. choćby w przypadku mojego 'złego oka' nauczenie się nie denerwowania się na ludzi i nie życzenia im źle... w przypadku osób nawiedzanych przez 'poltergeista' nauczenie się kontroli nad swoją telekinezą, czy innymi zdolnościami parapsychicznymi), te zdolności nie tylko osiągają najwyżej ułamek swoich prawdziwych możliwości, ale dodatkowo bywają niebezpieczne (poltergeisty choćby... osoby ze złym okiem... osoby trafiające do psychiatryka bo słyszą głosy, widzą zmarłych... osobiście uważam że autyzm też jest swego rodzaju dzikim talentem do albo OoBE, albo dalekowidzenia na przykład itd. itp.)

 

A co do formułek... Też można kogoś nauczyć używać jednej formułki do osiągnięcia oczekiwanego skutku. Można. Tyle że bez rozwoju osobistego, ta osoba będzie zdolna użyć tej jednej formułki, bez zrozumienia, a jedynie z wiary w jej działanie - więc słabiej niż skoncentrowanym wysiłkiem woli. I w dodatku nie wymyśli innej nowej formułki, a jeśli nawet, to nie będzie ona działać. Dlatego nic nie zastąpi własnego rozwoju i uczenia się na czym to polega... Każdy potrafi podstawić liczby do podanego wzoru i w ten sposób rozwiązać zadanie. Nie każdy potrafi wyprowadzić nowy wzór od podstaw - a właśnie to jest sztuką.

 

Dodam jeszcze, że nawet użytkownik jednej jedynej znanej sobie formułki - jednak otwiera się na magię. A to znaczy, że o ile sam nie ma żadnych zdolności (poza formułką), to wszystko z zewnątrz może swobodnie oddziaływać na niego. A w dodatku w związku z nienajczystszymi intencjami najczęściej ściąga sobie paskudne rzeczy...

 

I jeszcze... Tak, magia może być czymś dziwnym, strasznym i niebezpiecznym. Pod warunkiem, że ktoś sobie świadomie albo nieświadomie tego życzy, wierzy w to. A taka wiara najczęściej wypływa z niezrozumienia tematu - bo czego nie znamy, tego się boimy...

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze chciałem tylko dodać ze ja nie oczekuję na to ze machnę różczką jak harry i wszystko będzie cacy będzie wypluwał ślimaki xD podając swoje gg nie prosiłem o zwykłą formułkę lecz o wytłumaczenie zagrożeń wynikających z tego ale i tak czy siak wiem że jestem w stanie je ponieść ....nawet jakby były gorsze od śmierci bo zresztą pewnie i są......wiem równiez ze magia to nie to co w bajkach że rzucimy zaklęcie i wszystko cacy ,wiem że to potężna broń mimo że jestem w Magii żółtodziobem to nie podchodze do czegoś ot tak ....interesuje się magią i chce jej jak najwięcej poznać a przede wszystkim chyab zrozumieć....ale potrzebuję bardzo jakiegoś zaklęcia czy czegoś w tym rodzaju niewiem za bardzo jak to działa to też proszę jeśli ktoś sie zgłosi nie chce żeby mi napisał jakiejś formułki i to wszystko bo i tak wystąpiłbym z tym na forum ja muszę najpierwchoć troche zrozumieć a potem działać :)..(nie jestem jednym z tych co magii używają bez powodu beztrosko i bez odpowiedzialności nie na darmo jest te całe prawo trój powrotu....)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

zagrożenia gorsze od smierci, i jestes w stanie je ponieść, no no...

To co, Ty zamierzasz siebie w ofierze złozyc czy jak?

 

Ciekawa jestem tych Twoich pobudek... jak chcesz pogadac to pisz: gg 12567730

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

ale nie chronią przed innymi niestety ;]

 

 

przeinaczyłeś ta metaforę na swoje rozumowanie. :) promienie uv maja swoje znaczenie i okulary nie są dosłowne. tak jak omawiane w tym temacie pojęcie "magia"

Prosze nie zakładaj tak od góry ze nie "chronią" skoro nie masz ubranych "okularów" na nosie.

To co Twierdzicie to tylko spekulacje.

widać po tym temacie że każdy z nasz ma swój świat iluzji - o który cholernie walczy (ego) :D

 

pozdrawiam. i przepraszam za off top.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście nie chciałam nikogo obrazić

i nie chcę podważać czyiś wypowiedzi. szkoda ze tak to zostało odebrane. To może wyjaśnię:

Zapodałam metaforę, która najlepiej obrazuje to co czuje i jak odbieram magie.. Tyle ze Seid potraktowałeś ta metaforę jak jakąś teorię i chciałeś to podważyć pisząc ale nie chronią przed innymi niestety ;]. ... moze zbyt analitycznie podchodzisz do spraw ścisły umyśle. Jednak to nie ma sensu jeśli rozbierasz metaforę na części pierwsze i drążysz w niej dziure.

To moje osobiste odczucie i nie masz co tu dodawać. Dlatego napisałam ze wszyscy walczą o własne iluzje Co się okazało w późniejszych wypowiedziach.

 

Przepraszam, ze stałam się zagrożeniem dla czyiś "iluzji" mówiąc o własnych.

Edytowane przez Dharma
ego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok,wiec moze ja sie na chwilke wtrace ;)

Podsumowujac,doswiadczenia mistyczne polaczone z pelna empatia i miloscia do ludzi juz przerabialismy :) zasady dzialania rozowych okularow,juz tez przerabialismy,Magia a iluzja juz tez bylo ;) wiec moze przejdziemy w koncu do sedna tematu:Co Wam dala Magia?Ja juz napisalem wczesniej,teraz Wasza kolej.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze jak ciężko jest odnieśc coś do zycia / a łatwo o Tym mówic kiedy nie dotyczy bezpośrednio. Doceniam połczacenie dusz- wyczuwam ludzi i czesto sie nie myle... a załuje, moze nei chcialabym tego wiedziec..

 

coraz lepiej rozumiem siebie, umiem bez zazlu pozegnac stare.

 

Skupiam się bardziej na miłosci, wybaczaniu,szacunku wobec innych.

 

Staram sie szerzej otwierac oczy.

 

Bardziej tolerowac.

 

Rozumiec ,ze to co dzieje sie ma jakis cel,a ludzi,ktorych spotykam nie tylko w prawidzimy zyciauu, ale takze internecie sa czescia mojego zycia,mieli cos ze mna przepracowac, lub czegos nauczyc.

 

Wszystko to magia. Tylko teraz lepiej ją widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O magii takie tematy juz były i też nie pzyniosły oczekiwanych rezultatów

 

wiec nie zostaje mi chyba nic innego jak opuscic to forum,bo w takim razie co ja tu mam do roboty... :(

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( nie no nie zostawiaj nas samych w tej sytuacji, dużo możesz nas nauczyć, tak myślę

Nie chce zostawiac Was,juz powoli przyzwyczailem sie do spolecznosci ezoforum,nawet z wieloma osobami sie zaprzyjaznilem...ale czasami po prostu rece opadaja i mam dosyc pisania,tlumaczenia,wdawania sie w jakies jalowe dyskusje,o to mi chodzi.

 

A Ty nawet nie waż sie z forum znikać bo i tak Cię znajdę i zaciągnę tu na powrót :)

Coz za perwersje Vivien,od tej strony Ciebie nie znalem ;)

 

sporo dzieciaków wciaż postzrega ją jako zabawę, najlepiej jeszcze w przywołania. i to jest smutne.

Smutne ale prawdziwe niestety,kiedys probowalem je od tego odciagac...teraz wiem ze im bardziej bede zakazywac tym bardziej beda chcialy sprobowac zakazanego owocu.

 

po zgrzewce piwa odkryjesz mistyczny sens bytności tutaj ;)

Czasami i tak trzeba ;) co zrobic? :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W pierwszym zdaniu, witam wszystkich :), to mój pierwszy post na forum, czemu ten temat a nie inny hmm właściwie nie wiem, może to chęć opowiedzenia o swoich doświadczeniach z magią ?

Wszystko zaczęło się jakieś 9-10 lat temu, powtarzająca się seria snów, z jednym ważnym elementem, czarny pies nie zawsze zły ale zawsze był. Temat przeszedł sam, choć już wtedy interesowały mnie jak to mówią

"dziwne rzeczy". i spokój...... tak przez 6 lat, jakieś 4 lata temu, w pubie przy piwie doszło do rozmowy na temat magii oczywiście, nie powiem temat mnie zaciekawił, zwłaszcza że miałem dostęp do prawdziwej skarbnicy jaką jest internet. Przejrzałem setki stron książek, forów i stron tematycznych na temat magii, i z nich wszystkich zrozumiałem jedno. Magia to twoja wola, nic więcej jak twoja energia, skoro możesz użyć tej energii aby ruszając rękoma zbudować dom, to tej samej energii możesz użyć nie ruszając rękoma (oczywiście nie do budowy domu) postanowiłem zgłębić temat, jako pilny adept, założyłem swój dziennik magiczny, nie chciałem podporządkować się żadnym regułom uważam że kształtować energię (czarować) można w dowolny sposób nie ważne są słowa gesty przyrządy strój pogoda i co tam jeszcze. Odrzucając całą praktycznie wiedzę z książek zacząłem tworzyć książkę własną, najpierw nie śmiało ćwiczenia wizualizacji, opisywane krok po kroku, trudniejsze ćwiczenia, kontrola przepływu woli (energii), skupianie energii, następnie rytuały tworzenia servitorów, wizualizacja sigili, to wszystko zostało zapisane. A co dostałem w zamian niezłą nauczkę :), spójrzcie na mój nick, nie bez przypadku go wybrałem, jednym z długo przygotowywanych rytuałów było przywołanie "przewodnika/opiekuna/rozmówcy" i tak właśnie wybrałem jego albo raczej on wybrał mnie, oczywiście układ był prosty miałem dostać to co chciałem a i owszem dostałem to nawet dużo więcej. Ale 2 razy większym kosztem, zrozumiałem wtedy że w magii nie ma nic za darmo, i nie chodzi o krwawą ofiarę z kozła (ehh) ale o nas samych, odprawiając rytuał już wiem że nie dostanę tego za darmo, siła która da nam to czego chcemy, to nasza własna, a stworzenie czegokolwiek wymaga tej siły. Nie chciałbym wprowadzać zamieszania, ale ilu ludzi tyle rodzajów magii, czy nauczyłem się kochać dzięki niej, raczej używam jej bo umiem kochać, bo rozumiem, bo znam nigdy na odwrót, magia to jak już ktoś wspomniał narzędzie, a młotek nie nauczy cię wbijać gwoździ. Takie jest moje własne pojęcie magii, a skoro moje własne, to dla mnie prawdziwe.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, co do mojej wiedzy to nigdy nie opieram się na internetowym bełkocie, zawsze staram się dotrzeć do źródeł jak najbardziej znaczących. Masz też rację magia o której mówię to nie była czysto dobra magia, nie była też mocno czarna, ale już nie o to chodzi najważniejsze o czym zapomniałem, to oczywiście twoje ostatnie zdanie, teraz to wiem, wcześniej nie wiedziałem stąd cena jaką poniosłem. Dlatego trzeba przestrzegać ludzi którzy zaczynają bawić się magią że to jest realne, wielu adeptów traktuje to jako zabawę (chyba każdy lubi dreszczyk przebiegający po plecach podczas rytuału), i bawią się wykorzystując coraz mroczniejsze techniki rytuały gdzieś nawet na tym forum widziałem temat gdzie ktoś chce przywołać lucyfera :) to właśnie to o czym chcę powiedzieć, koleś nagrał się w diablo i chce trójcę wysłać na nauczycielkę od Polskiego :) Ok kończę ten trochę chaotyczny wywód jednym zdaniem jeżeli jest jakikolwiek sposób żeby osiągnąć coś co chcemy, starajmy się robić to w sposób konwencjonalny korzystając z magii trzeba się liczyć ze słoną zapłatą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no pytam. ja nic nie płacę, a się pojawiają rezultaty, więc pytam za czym kolejka.

 

możliwe że chodzi tu o zapłatę, ofiarę ze swojego życia, ale miast ezoteryków

postawa kobiety, by nie kończyć studiów a porządnie wychować dziecko, to jest cena !

poświęcenie. rezultat. a może chodzi o cenę pt.

muszę robić moje ezoteryczne rytuały, więc nie pójdę na dyskotekę.

co za klątwa, brzemię. prawie jak Frodo.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

Ironia,sarkazm i zbędne obrażanie.Szkoda,że nie wszyscy są tak fajni jak sosnowiec.Zależy też od której strony zajmujesz się ezoteryką.Co do ceny,jedni ją płacą,jedni lubią dramatyzować,ja nic nie płace więc nie będę polemizował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóż, robi się dyskusja ad personam,

przypominam że pytałem użytkownika furkas, i to na jego

odpowiedź czekam.

 

jakieś niemerytoryczne uwagi, no cóż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, w takim razie już odpowiadam o wspomnianej zapłacie. Kiedyś w rozmowie ze znajomym wywiązał się temat zapłaty, wtedy usłyszałem historię która jest idealna aby to odzwierciedlić, pewien adept, bardzo nieśmiały miał dziewczynę którą kochał ponad wszystko, był nadal prawiczkiem, i w żaden sposób nie mógł przekonać partnerki do współżycia postanowił użyć magii i nagiąć trochę rzeczywistość, jego prośba była prosta, nie chce już być prawiczkiem , wykorzystał do tego znane tylko jemu techniki (które nie są de facto ważne w tej chwili) i oto co się stało:

 

1. w osiemnaste urodziny dziewczyny dał jej prezent, a wieczorem zachorował i nie mógł przyjść na zabawę

2. następnego dnia również był chory zdziwił go brak kontaktu ze strony partnerki ale założył że musi się wyspać

3. trzeciego dnia, złożył swojej dziewczynie wizytę, w rozmowie która się wywiązała zerwali, bez przyczyny bez kłótni ponad 3 letni związek rozleciał się, pamięta że choć nie chciał powiedział że jemu też nie zależy

4. tegoż samego dnia kupił sporo alkocholu i zaczął pić (reakcja raczej normalna), pił z nowo poznaną koleżanką, oglądali film, w pewnym momencie sytuacja rozwinęła się i nawet nie wiedział kiedy skończyli w łóżku

 

Myślę że od razu widać koszt jaki poniósł, spełnienie jego życzenia zajęło 3 dni, a kosztowało go 3 letni związek z dziewczyną z którą pragnął być do końca życia, myślicie że przyniosło mu to satysfakcję ? oczywiście że nie, ta sytuacja jest wynikiem źle sformułowanych zamiarów, ale należy pamiętać że odprawiając rytuał odprawiamy go w konkretnym celu, nie planujemy jednak drogi do celu, czy gdyby wasza matka, potrzebowała przeszczepu nerki i nie było by dawcy odprawilibyście rytuał o pozyskanie dawcy ? pewnie tak skoro możecie, a co gdyby wyproszonym w rycie dawcą okazała się wasza siostra, która ginie nazajutrz w wypadku samochodowym ?

Moja cena też nie była niska, jednak nie chcę się tutaj na ten temat wypowiadać :) myślę że możecie mi to wybaczyć. Na zakończenie, stare przysłowie/sentencja, uważajcie z życzeniami bo niektóre mogą się spełnić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jak to ocenić ? może jego związek faktycznie był do bani ?

musielibyśmy znać przyszłość, żeby ocenić, czy to było na plus czy minus.

 

Ciągle, nie jest to zapłata, ponieważ sugeruje że komuś się płaci. to o czym piszesz, to po prostu skutki uboczne,

tylko że hmmm tak jakby nie tylko ezoteryka je posiada - robiąc prawo jazdy ryzykuję wypadek, i szkodę nie tylko swoją

i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ten odpowiedni czas może nastąpić w nieodpowiednim momencie

 

przykład: Osoba niedoświadczona emocjonalnie, gówniarz psychiczny może narobić sobie krzywdę magią.

 

Ja np. nie mam talentu magicznego, ale są ludzie którzy szybciej to wszystko łapią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Gotowość. Im osoba bardziej dojrzała emocjonalnie i doświadczona przez życie, tym lepiej. I odwrotnie, im ktoś mniej dojrzały tym większa krzywdę może zrobić sobie i innym. Co nie zmienia faktu, że ludzie posiadają szczególne uzdolnienia ^^ :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też przypadki, które nie opuszczają raz wybranej drogi. I to nie przez nich samodzielnie, tylko z góry narzuconej przez ich rodziców. Nie zgłębiają innych religii i rzeczy, ponieważ są przekonani że tylko ich jest właściwa, a stratą czasu będzie czytanie o innych.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale dobrze jest się rozwijać w każdej dziedzinie analogicznie do czakry ;) Rozwijać wszystkie czakramy równocześnie :P Badać musimy każdą dziedzinę. A nóż coś innego, co przez lata uważaliśmy za beznadziejne, nam się spodoba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz pojedynczo czakramy rozwijać, to tylko i wyłącznie od podstaw ;) Jeśli zaczniesz od rozwijania najpierw np. trzeciego oka, to zaczynają się problemy. Tak jak w moim przypadku. Mam za mocno rozwinięty czakram ajna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojęcie jest buddyjskie ale.

 

model karmy wyznawany przez Ciebie jest bliski poglądom hinduskim, na pewno nie buddyjskim.

 

w modelu buddyjskim nie ma pojęcia stara-młoda dusza, ponieważ wszystkie są

od "niemającego początku czasu". w modelu tym, "talenty magiczne" są wynikiem zajmowania się

takim rzeczami w przeszłych wcieleniach. rozwój istoty jest ciągle w wielkim kole samsary, i kończy się jej upadkiem, po czym znowu rozwojem etc.

jest to bardzo poręczne, dzięki czemu nie ma kłopotu pt. pierwszy grzech, i paru innych ...

wyjściem z tego stanu rzeczy jest ścieżka dharmy.

 

a, jeszcze. byłbym sceptyczny do używania w ezoteryce słów "tylko i wyłącznie".

Tak jest i tu, ścieżki AnnutaraTantr oraz Dzogczen rozwijają czakry górne jako pierwsze, jako początek, i z tego punktu startowego

idą "w dół" ku manifestacji właściwości tych czakr w świat zewnętrzny ... to widać bardzo jaskrawo w praktyce 5 wojowniczych sylab.

Są to ścieżki dające szybkie rezultaty, ale też ze sporym ryzykiem ;]

Edytowane przez sosnowiczanin
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witajcie kochani

byc moze znajdzie sie ktos tutaj kto ma podobne przezycia .

Mam na imie Beata i mam 32 lata . Od przeszło 1,5 roku przechodze pewne doswiadczenie , mianowiscie jestem bombardowana energia z zewnatrz czyli obrazy , głosy, dzwieki, samki, zapachy. Zaznaczam ze aure mam czysta.

Poprostu mój umysł działa jak odkurzacz zbiera wszystko .To tak jakby działo sie wokół mnie .Kiedys mialam przekaz robiony od aniołów pewna osoba mi go robiła i dowiedziałam sie ze wypełnia sie plan duszy zeby mogły wyjsc moje talenty . No ja na ten moment jakos nie widze w tym zadnego talentu jestem wrazliwa to fakt to tak zwana ematia . Być może ktoś tutaj jest w stanie mi pomóc albo i przechodzi podobne doswiadczenie .

Pozdrawiam Beti :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...