Skocz do zawartości

Magia Celtycka


Anh

Rekomendowane odpowiedzi

Dabra, z magią chaosu narazie dam sobie spokój. Natomiast zainteresowałam się tak zwaną magią '' Celtycką'' . I oto moja prośba:

Czy ktoś mógłby mi opowiedzieć coś o tej magii?(na czym polega, jakie są rytuały itd) Ewentualnie może podać jakieś pełne wersje e-book'ów. ogólnie mówiąc, to wszystko co jest potrzebne do poznania choć części tego wszystkiego ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Thanastel

Witam. Jeśli ktoś z was się zajmuje magią Celtów, proszę napisać na moje gg 1673658. Prawdopodobnie dziś będe miał książke "Magia Celtycka" autora Henryka Milton'a, poza tym chciałbym żeby mnie ktoś wprowadził w tą magie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat autentycznej magii dawnych ludów europejskich niestety nie ma żadnych podręczników. Pozostaje rekonstruowanie ich tradycji z opracowań antropologicznych lub zwrócenie się do osób, które już podjęły ten trud - odsyłam do postu przedmówcy.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milton spisał wyłącznie pobożne życzenia i to co sobie a propos magii celtyckiej wyobraża...generalnie na bazie okultyzmu i njuejdżu (nie mylić z new age). Czyli co autor sobie wyobraża, nie poparte żadnym głębszym researchem - pierwsza sprawa - wyłaniająca się już nawet przy lekturze opisu książki w sklepach internetowych - odnoszenie się do celtyckiego horoskopu drzewnego - to wymysł XIX-wieczny, z Celtami nie mający nic wspólnego. Druga bzdura - łączenie anglo-saksońskiego Futharku z Celtami - to trochę nie ta kultura - owszem Celtowie mieli swój alfabet - ogham (wizualnie w ogóle run nie przypominający) - popularnie (i w pewnym sensie prawidłowo) łączony z drzewami (i na jego bazie stworzono ów niby-horoskop), stosowany również do inskrypcji magicznych (współcześnie także do dywinacji), ale jego znaczenie opiera się na konkretnych kenningach, a nie samym prostym odniesieniu do drzew... i niekoniecznie Beith to tylko brzoza... Nie polecam. Zdecydowanie nie polecam - choćby również w związku z budowaniem systemu magicznego na klasycznych czterech żywiołach, podczas gdy Celtowie dostrzegali ich aż dziewięć (w znaczeniu zupełnie innym niż "salomonowy" system stosowany dziś w całej Europie), ściśle zresztą łącząc je z człowiekiem (odniesienie elementów ludzkiego ciała do natury - The Elements of the Dile lub The Elements of the Cauldrons )

 

Celtycka magia wiąże się przede wszystkim z dopasowaniem się do cykli rządzących naturą i odkryciem ich w sobie, podłączaniem się pod stan świata w danym momencie i umiejętnym wykorzystaniem tego stanu do spowodowania zmian w sobie i otaczającym świecie. Nie ma w niej ani inwokacji, ani zabawy świecami... nie jest w żaden sposób spektakularna - i przede wszystkim polega na pracy nad sobą i możliwie doskonałym zgraniu się ze stanem świata, tak, by móc ów stan we właściwy sposób wykorzystać.

 

Generalnie po polsku nie ma żadnego konkretnego i wartego polecenia opracowania na ten temat. Z pozycji anglojęzycznych za o tyle o ile warte polecenia można uznać m. in.:

- Celtic Druids' Year: Seasonal Cycles of the Ancient Celt by John King : Fields Book Store : Esoteric Wisdom, East and West

- Mysteries of Druidry: Celtic Mysticism, Theory, and Practice by Brend Cathbad Myers : Fields Book Store : Esoteric Wisdom, East and West ( The Mysteries of Druidry )

- The Druid Magic Handbook: Ritual Magic Rooted in the Living Earth by John Michael Greer : Fields Book Store : Esoteric Wisdom, East and West

- The Temple: Library: Nature Spirit Magic

 

I kolejna uwaga - celtycka magia wiąże się z przyjęciem pewnego sposobu patrzenia na świat - sposobu magiczno-religijnego, w którym obie sfery nierozerwalnie się ze sobą łączą. Ktoś, kto nie przyjmie wizji celtyckiego rekonstrukcjonizmu religijnego lub druidyzmu (wbrew pozorom są to dwie bliskie sobie, ale różne rzeczy) - nie będzie w stanie praktykować tego rodzaju magii... nawet jeśli znajdzie gdzieś przypadkiem jakieś spisane formuły czy rytuały - bo nie jest to magia ceremonialna, oparta na odtwarzaniu rytuałów, formul, gestów - jest zmianą w świecie powodowaną poprzez zmianę wewnątrz siebie - a owa zmiana wewnątrz samego siebie może być dokonana jedynie poprzez rozumienie świata w taki sposób, w jaki postrzegali go dawni Celtowie - oczywiście z uwzględnieniem wszelkich zmian cywilizacyjnych, co okazuje się wcale nie tak trudne, gdy złapie się już zasadę...

 

Nie polecam tej ścieżki nikomu niegotowemu przede wszystkim na pogłębione wgryzanie się w świat celtycki, zaczynając od opracowań historycznych i archeologicznych, ale także na zmianę postrzegania świata i przyjęcie obcej sobie (być może) religii, zupełnie nie antropocentrycznej, stawiającej człowieka na równi z innymi istotami żywymi, a nawet nieożywionymi elementami natury. W każdym razie opracowania typu Miltona więcej mogą wyrządzić szkody niż pożytku, albo poprowadzić do czegoś, co obok celtyckiej magii w ogóle nie leżało.

 

Że uprzedzę ewentualne pytanie - nie odzywam się na gg, nie uczę, nie przyjmuję odpowiedzialności za działania obcych ludzi - a nauczanie kogoś jest braniem za niego odpowiedzialności. Porozmawiać o celtyckiej magii mogę jedynie z kimś, kto zada sobie spory trud zaznajomienia się z celtycką wizją świata, kulturą, historią, i nie traktuje tego jako ciekawostkę, ale przyjmuje tę wizję za swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę na ten temat napisałam tutaj:

http://www.ezoforum.pl/magia-natury-i-zywiolow/40333-magia-celtycka.html#post302332

Magia celtycka nie jest po prostu systemem magicznym samym w sobie, zbiorem formuł i rytuałów. Wiąże sie z przyjęciem bardzo konkretnej wizji świata - i to nie w taki, jak w Chaosie sposób - w konkretnym celu, ale po prostu, w ogóle... tak, że jeśli chcesz TYLKO magii, lepiej zostań przy Chaosie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Thanastel

Bardzo dziękuje za porade! Proszę, podałabyś mi swoje gg? Myślę, że przyjąłbym taką religie za swoją, jako że jestem Chaotą to nie ma problemu w czymś takim. Poza tym, czuje że.. chce to poznać. Nie chce żebyś mnie uczyła, tylko lekko wprowadziła w świat Celtów, dalej bym sobie sam poradził. Szczerze powiem, że takie angielskie teksty ciężko mi się czyta i nie rozumiem z tego tak dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie polecam żadnych książek Miltona zgodnie z zasadą, że jak ktoś się zna na wszystkim to nie zna się na niczym, a Milton produkuje wręcz tasmowo ksiazki na kazdy ezoteryczny temat jaki mu akurat wpadnie do głowy

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie mój kubek Travellerze ;) Sama się chętnie czegoś dowiem aczkolwiek wolę korzystać z bliższego mi kręgu kulturowego.

Strata mała a żal krótki bo z tego co wiem te książki nie są zbyt drogie, na przyszlość polecam zaopatrzac sie w ksiazki polecone przez Elwinge a wczesniej dogłębnie przestudiować mitologię i legendy tych ludów, korzytanie z ich magii bez tej znajomosci to jakbyś chciał czytać książkę nie znając wczesniej języka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Thanastel

Wiem o tym i dlatego kupiłem książke^^ Miałem nadzieje, że się czegoś dowiem o kulturze Celtyckiej, ich obrzędach, religii i magii! Spytam z ciekawości, w czym siedzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że jest dostępny w Polsce z zakresu "celtolubów" przetłumaczony Mabinogion oraz Wyspa Zaczarowana. Legendy i mity dawnej Irlandii, ale niech się Ewlinga wypowie, czy warto czy też nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym i dlatego kupiłem książke^^ Miałem nadzieje, że się czegoś dowiem o kulturze Celtyckiej, ich obrzędach, religii i magii! Spytam z ciekawości, w czym siedzisz?

 

Skupiam się głównie na europejskim tradycyjnym czarostwie, ale wiedzę lubię czerpać z róznych zrodel, jak rowniez wiedziec dla samej wiedzy.

Ja w takim razie zapytam - czy ktos ma "PHYNODDERRE. HISTORIA CZARODZIEJSKIEJ MIŁOŚCI" lub też "http://armoryka.otwarte24.pl/9,ELFY-BRYTYJSKIE-GOBLINY-ELFIA-MITOLOGIA" i chcialby sie na ten temat wypowiedziec ?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko zwrócić uwagę, że jest dostępny w Polsce z zakresu "celtolubów" przetłumaczony Mabinogion oraz Wyspa Zaczarowana. Legendy i mity dawnej Irlandii, ale niech się Ewlinga wypowie, czy warto czy też nie.

Mabinogion zdecydowanie warto, mimo, że to XIX-wieczny falsyfikat. Wyspa Zaczarowana też jak najbardziej nadaje się na początek, żeby w ogóle zapoznać się z tym, o co w ogóle w tej celtyckiej mitologii biega, bo jest baaaardzo zawikłana :) - jako naprawdę bardzo dobry początek polecałabym "Mitologię Celtów" Jerzego Gąssowskiego, której skróconą recenzję znajdziesz tutaj: druidyzm.pl | Jerzy Gąssowski - Mitologia Celtów - obawiam się, że niestety obecnie do nabycia w antykwariatach, czasem trafia się na Allegro.

 

Niestety, osoba, która chce się zajmować magią celtycką nie ma innej możliwości, niż dobrze poznać angielski. O ile książek wprowadzających w mitologię znajdzie się sporo i w naszym języku, wartościowe pozycje dotyczące magii nie zostały przetłumaczone. I nieprędko będą. O problemach związanych z podążaniem celtycką ścieżką w Polsce można poczytać choćby w tym artykule: druidyzm.pl | O tym, jak (trudno) być druidem w Polsce (przy okazji artykuł wyjaśnia również niechęć do kontaktu ze "świeżakami" przez gg czy inne komunikatory) - i prawda jest taka, że wchodząc na nią coraz głębiej okazuje się, że znajomość angielskiego staje się niewystarczająca - trzeba poznać gaelicki - język celtycki używany w rejonie, z którego kulturą najsilniej się identyfikujemy - irlandzki/walijski/szkocki/mański... ewentualnie zainwestować tysiąc złotych w skali roku i zaopatrzyć się np. w kurs OBOD-owski, choć ten mocno jest skażony tzw. "współczesną" magią europejską i ezoszitem - cóż zrobić, założyciel tej organizacji, którego uczniem jest autor kursu był przyjacielem niejakiego pana Gardnera i obaj radośnie sobie czerpali z rozwoju europejskiej ezoteryki - z uszczerbkiem dla idei, na których (niby) się opierali... mimo wszystko w kursie OBOD znajdzie się wiele podstawowych informacji i ćwiczeń, tyle że należy do niego podchodzić z rozwagą i odsiewać plewy, które też tam niestety są (jak ten nieszczęsny układ czterech żywiołów, nie wiedzieć czemu wszczepiony tam, gdzie nigdy nie był stosowany)...

 

Wybacz, Travellerze, ale kontaktu "doszkalającego" na gg nie nawiążę również z tego względu, że sama teraz uczę się czegoś z zupełnie innej, choć do pewnego stopnia pokrewnej ścieżki - i chociaż z dotychczasowej w części jej zarysów nie muszę rezygnować, jednak znalezienie czasu na wprowadzanie w nią innych byłoby naprawdę dużym problemem - choćby z prozaicznego powodu pod tytułem "czas" :)

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...