Skocz do zawartości

Kontakty ze Świętymi


Seid

Rekomendowane odpowiedzi

Tekst dotyczy tego jak wygląda kwestia Świętych Pańskich w magii ludowej z terenu Podlasia (choć nie tylko).

 

Spora część guseł odwołuje się do pomocy Świętych Pańskich, Jezusa, Marii oraz archaniołów. Są one zróżnicowane tekstowo - nie zawsze ograniczają się jedynie do prośby o uzdrowienie z konkretnej choroby. Treść niektórych z nich opowiada krótką historyjkę związaną z konkretnym Świętym lub Matką Boską. Przykładem takiego gusła może być np. taki tekst:

 

"Szła św. Paraskiewa leśną drogą, na kamień nastąpiła i nogę skaleczyła. Z rany tej leciała nie krew czerwona tylko woda czysta. Ta czysta woda strumieniem ciekła i po całej ziemi się rozlała. Na wyspie leży kamień, którego nie podniosą i nie przesuną dopóki na ziemi żyje ludzki ród. Gdy pod ten kamień ucieknie woda z rany razem z nią wszelkie choroby sługi Bożego XYZ. Tak było, tak jest, tak będzie!"

 

Do pomocy wzywa się albo Świętego przypisanego do konkretnej dolegliwości albo takiego, do którego lecząca osoba "lubi" zwracać się po pomoc. Jedna z babek swego czasu bardzo lubiła pracować ze św. Katarzyną i wplatała jej imię do większości odmawianych przez siebie guseł.

 

Kontakty ze Świętymi mogą wyglądać bardzo różnie, w zależności od tego jak intensywnie przejawia się moc Świętych i od tego co chcemy w danym momencie uzyskać. Ciężko jest to opisać w sposób teoretyczny, bo pewne rzeczy (a zwłaszcza odczucia) trudno ubrać w słowa, ale spróbuję napisać kilka słów opisując rózne techniki kontaktu.

 

W "pracy" ze Świętymi można wyróżnić następujące możliwości:

 

1) Zwykłe modltiwy skierowane w konkretnym celu. Odmawiają je na przykład osoby, na których przeprowadzono rytuał aby podtrzymać i ugruntować jego efekt. Czasami babki każą po przyjeździe do domu odmawiać konkretną modliwę przez pewien okres czasu. Spotkałem się także z praktyką polegającą na tym, że uzdrowiony chodzi wokół ławki i odmawia zadaną modlitwę. Ławka znajduje się obok cerkwi i cudownego źródełka.

 

2) Wezwanie Świętego, aby zesłał swoją moc na różne produkty. Najczęściej jest to chleb, mak, cukier i woda. Systematyczne spożywanie takich produktów ma dawać zdrowie i leczyć różne choroby duszy i ciała. W czasie odmawiania modłów nad wspomnianymi produktami niektóre osoby uczestniczące w rytuale mogą mieć różne dziwne odczucia, które mają być powodowane przez moc Świętych.

 

3) Wezwanie Świętego aby swoją mocą pozwolił osobie odmawiającej dany tekst uleczenie chorego. Można powiedzieć, że w takim wypadku moc Świętego przepływa niejako przez ciało odprawiającego. Osoba leczona w trakcie zabiegu odczuwa najczęściej ciepło, mrowienie, rozpieranie albo nawet ból w różnych rejonach ciała. Niektórym osobom dojście do siebie po takim uzdrowieniu może zająć nieco więcej czasu, a część z nich twierdzi, że "trzymało" ich jeden, a nawet kilka dni po.

 

4) Po wypowiedzeniu tekstu i odpowiednim przygotowaniu (polega ono na złapaniu za ręce i odpowiednim "kołysaniu" pacjenta) osoba uzdrawiania jest w stanie zobaczyć Świętych (a także Jezusa i Maryję). Na podstawie tego co widzi pacjent babka jest w stanie orzec czy jej działanie przyniosło odpowiedni efekt. Ocenia się m.in. to w co postać jest ubrana i to co trzyma w dłoniach. Babka wykorzystująca tę metodę po zabiegu prosi o zapisanie tego co widziało się w czasie obrzędu na kartce, którą następnie należy u niej zostawić. Pokazuje potem takie spisane świadectwa innym swoim pacjentom.

 

5) Możliwa jest także rozmowa ze Świętymi. Technika ta wykorzystywana jest między innymi w diagnozowaniu chorób, z którymi ktoś zgłasza się po pomoc. Niektóre babki słyną z tego, że bez zadawania żadnych pytań wiedzą co dolega człowiekowi i jak mu pomóc. Wiedzę tę, jak same twierdzą, czerpią właśnie od Świętych, którzy podpowiadają co jest na rzeczy w danym przypadku.

 

Wieśne magie i pożytki: Święci Pańscy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea

Ja raz zrobiłam coś co mnie zastanowiło.. zanim poszłam spac :D ZAPYTAŁAM.. kto jest moim opiekunem duchowym.. ze chcialabym go poznac.. zgadnij kto i co mi sie przyśniło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea

Właśnie .. dobrze powiedziane.. "jak się go pojmuje" .. przysnil mi sie Ojciec Pio :D mało tego haha nastepnego dnia byłam cała w siniakach na rękach ..nie wiem co ja tej nocy robiłam w tym snie :D

 

Tylko dlaczego AKURAT on? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia, na dobrą sprawę, nie jest to Święty Pański. Święty Kościoła Katolickiego może i tak, ale do magicznej "pracy" w magii ludowej póki ci raczej się nie nadaje.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Ociec Pio miał stygmaty, wiec kiepsko z tymi siniakami :-) Na opiekuna duchowego jest ok, był typem mnicha - buntownika, przeciw sztywnej strukturze kościała.

Dość długo KK nie chciał uznać jego działalności, podważano prawdziwość cudów jakich dokonywał - uzdrowień i właśnie sprawa Jego stygmatów też była podważana, ale we Włoszech to Święty numer 1 .

 

Poczytaj o Nim - może znajdziesz coś dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea

ja w tym dniu po snie, niezle sparzylam reke- to dodatkowo do tych sinców ;):D CZYTALAM O NIM.. wlasnie po tym snie... wczesniej obilo mi sie cos o uszy na jego temat, ale nie interesowalo mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ociec Pio miał stygmaty, wiec kiepsko z tymi siniakami :-)

 

No właśnie. Może poprzedniego dnia porozbijałaś się i nie pamiętałaś - sińce zwykle pojawiają się po czasie, nigdy zaraz po uderzeniu.

 

wczesniej obilo mi sie cos o uszy na jego temat, ale nie interesowalo mnie

 

To skąd pewność, że to był Ojciec Pio ?

Edytowane przez Elie-1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze praca ze swietymi przyjmuje kontakt regularnej praktyki (dzien w dzien?)

 

Pytanie teraz, czy kazdy wybiera sobie odpowiedniego swietego (lub grupe) i odprawia modlitwy, zeby nawiazac z nimi kontakt? Czy moze, to po odpowiednim okresie przygotowawczym swiety wybiera Ciebie?

 

Jak dobor swietego ma wplyw na efekty praktyczne? Domyslam sie, ze kazdy swiety jest od czegos innego, ale zapewne kompetencjami moga sie pokrywac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bakea
No właśnie. Może poprzedniego dnia porozbijałaś się i nie pamiętałaś - sińce zwykle pojawiają się po czasie, nigdy zaraz po uderzeniu.

 

 

 

To skąd pewność, że to był Ojciec Pio ?

 

wiem kto mi się snił bo pamietam dokładnie... a pijana nie łażę, żeby sie poobijac, często siniaki mi się same robią od tak np - na nogach :D

Edytowane przez bakea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze praca ze swietymi przyjmuje kontakt regularnej praktyki (dzien w dzien?)

 

Jeśli chcesz mieć z nimi silną więź to tak - potrzebne są regularne i częste praktyki.

 

Pytanie teraz, czy kazdy wybiera sobie odpowiedniego swietego (lub grupe) i odprawia modlitwy, zeby nawiazac z nimi kontakt? Czy moze, to po odpowiednim okresie przygotowawczym swiety wybiera Ciebie?

 

Trochę tak, trochę tak.

Po otrzymaniu odpowiednich tekstów trzeba po prostu praktykować - jeśli nie ma żadnej odpowiedzi i żadnego efektu to znaczy, że ten konkretny Święty nie chce współpracować.

 

Jak dobor swietego ma wplyw na efekty praktyczne? Domyslam sie, ze kazdy swiety jest od czegos innego, ale zapewne kompetencjami moga sie pokrywac?

 

Każdy Święty ma swoje atrybuty i "władztwo", którym się zajmuje - nawet chorzy na czkawkę mają się do kogo zwrócić. Są nawet całe listy z przyporządkowaniem, który Swięty pomaga na jakie schorzenia. Kompetencjami też niekiedy się nakładają, bo np. od bólów głowy jest ich co najmniej kilku.

 

Czy dobór Świętego ma wpływ na efekty praktyczne trudno mi powiedzieć, bo znam osoby działające z ulubionym Świętym i takie, które dobierają Świętego do choroby - wszystkie one są skuteczne w praktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Święci... ileż razy mi pomogli św. Antoni, jak szukałam czegoś zgubionego, św. Juda, kiedy sprawa wydawała się beznadziejna lub taką była... daj Bóg jeszcze pomogą, choć wolałabym, żeby nie musieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...