Równonoce i Przesilenia.

Dobry wieczór wszystkim,

To mój pierwszy post i nie wiedziałem za bardzo w jakim dziale go zamieścić. Jeżeli jest to zły dział proszę o przeniesienie.

Mam do Was pytanie. Od dłuższego czasu zastanawiam jak to jest z Przesileniami i Równonocami, czy podczas tych momentów granica między światem umarłych i światem jest faktycznie bardzo cienka? Czy między Równonocą a Przesileniem, też następuję taki moment? Chodzi mi o zasadność obchodzenia Zaduszek/ Dziadów na przełomie Października i Listopada. Czy to ma sens pod względem duchowym, ezoterycznym itd.? Czy powinno się to robić podczas Przesileń i Równonocy? Wiadomo, że podczas Dziadów obcuję się z Duszami Przodków, a żeby było to możliwe granica między światami musi być cienka. Jak do tego podchodzą inne Ludy? Inne religie?

Mam nadzieje, że wyraziłem się dosyć jasno

Pozdrawiam.

Dziady jesienne wypadają gdzieś między równonocą jesienną a przesileniem zimowym. Na przełomie października/listopada, przed Pełnią Księżyca. W tzw. Ciemnej Części Roku. Kiedyś obchodzono je cztery razy w roku(były np. Dziady Wiosenne). Na to, że granica między światami jest cieńsza wówczas gwarancji ci nie dam. Ale mi się sprawdza ta koncepcja, więc ją przyjmuję. Co do innych ludów, w tym czasie obchodzono też Samhain u Celtów.

Problem w tym, że piszą też, że obchodzono Dziady i Baby, podczas Przesileń i Równonocy, 4 razy do roku. To by się zgadzało, bo podczas tych zjawisk dwa świat są blisko siebie i łatwiej w tym momencie o kontakt ze zmarłymi. Chciałbym to potwierdzić u kogoś kto się na tym zna Co do samego Samhain to jest według mnie tyle samo wątpliwości co do jesiennych Dziadów. Czytałem gdzieś, że dla Celtów był to czas Przesilenia zimowego i inne tego typu kwiatki.

Nie spotkałem się z czymś takim. Kto z naukowców pisze coś takiego?

No właśnie, nikt nie podaje źródeł tych informacji. Nie spotkałem się z żadnymi naukowymi opracowaniami. Czytałem, że dawniej wierzono, że właśnie granica między światami jest cienka podczas Przesileń i Równonocy. Dlatego ten okres bardziej mi pasuje do obchodzenia Dziadów a nie środek jesieni. Nigdzie też nie jest jasno napisane, że jesienią jakiś z ludów obchodził święto zmarłych, tylko wszędzie są domysły a potem na pewno swoje święto umieścili tam chrześcijanie Zastanawiam się czy po prostu chrześcijanie nie przesunęli te święto na jesień w miejsce innego pogańskiego święta ale nie związanego ze zmarłymi.

Co do samego Samhain to jest według mnie tyle samo wątpliwości co do jesiennych Dziadów. Czytałem gdzieś, że dla Celtów był to czas Przesilenia zimowego i inne tego typu kwiatki.

Jest trochę dowodów za listopadową wersją Samhain - samhain to po irlandzku listopad, był to też jeden z quarter-days w Irlandii (wypada na 1 listopada mniej więcej). Wnętrze Kopca Zakładników na Wzgórzu Tary jest oświetlane promieniami słonecznymi na Samhain i Imbolc - wypada to w okolicach 4 lutego i 8 listopada.

Zauważ, że Dziady Jesienne jak i Wiosenne wypadają między przesileniami a równonocami. Nie przypominam sobie żadnych źródeł każących sytuować Dziady koniecznie w czasie przesileń/równonocy.

Wiem, dlatego pytam się doświadczonych okultystów, ezoteryków, wiedźm Czy czas między przesileniami i równonocami jest energetycznie taki sam jak podczas równonocy i przesileń. To, że nie ma żadnych źródeł to o niczym nie świadczy, bo być może są to czasy odleglejsze i źródła do nich nie sięgają. Chyba żaden z kronikarzy czy arabskich podróżników nie opisuje świąt Słowiańskich, tym bardziej między przesileniami i równonocami. Późniejsze źródła mogą być przekłamane. Jeżeli momenty między przesileniami i równonocami nie mają żadnej mocy, tzn. światy nie zbliżają się do siebie, nikt nie wierzył w takie zjawisko w tym momencie to sprawa jest prosta, Dziadów wtedy nie obchodzono. Dodatkowo zjawiska przesileń i równonocy są "namacalne" a czas między nimi niczym się nie wyróżnia stąd moje wątpliwości.

Nie koncentrowałbym się tak mocno na samych przesileniach. Tutaj ważne są przemiany związane z cyklem wegetacyjnym. Dziady Wiosenne wypadają w czasie przed samym nagłym, bujnym rozkwitem życia po zimie(wszak maj to ponoć najpiękniejszy miesiąc ). Jesienne przed okresem jego szybkiego zamierania(sama nazwa listopad pochodzi od zamierających i opadających liści). Do tego dochodzą jeszcze fazy Księżyca - ciała niebieskiego związanego ze zmarłymi. Nie da się obrzędowości słowiańskiej sprowadzić do samych przesileń i równonocy. Zauważ, że święta dwóch najważniejszych bóstw - Peruna(21 lipca) i Welesa(luty) nie wypadają w czasie żadnych wielkich zjawisk kosmicznych. Co nie znaczy, że nic istotnego nie dzieje się wówczas w Naturze.

Napisałeś A napisz B. Nie wszyscy mają dostęp do wiedzy i literatury którą Ty posiadasz.

To kiedy konkretnie obchodzone Dziady i co ważniejsze - w jaki sposób.Podobno Dziady Mickiewicza odbiegają nieco od tamtej rzeczywistości.

Wiedźmin ja to wszystko wiem, że obchodzono Dziady nawet do sześciu razy w roku i, że Słowianie Świętowali nie tylko podczas Przesileń i Równonocy. Czytałem, że obchodzono Dziady nawet wtedy jak komuś ze wsi przyśniła się osoba zmarła. Tylko, że mowa tutaj o czasach maksymalnie do 200 lat wstecz. Źródła etnograficzne nie sięgają dalej jak te 200 lat wstecz a wtedy panował chrześcijański zabobon i wszystko było już pomieszane. Więc nie dziwi mnie to, że obchodzono Dziady kilka razy do roku a rozsypanie soli przynosiło nieszczęście. Widziałem nie jeden kalendarz "Słowiańskich" Świąt i wynika z nich, że Świętowano wtedy praktycznie co dwa tygodnie co nie wydaje mi się żeby było możliwe. Dlatego chciałbym poznać zdanie na ten temat ezoterycznych ekspertów. Bo według mnie Dziady obchodzono podczas Przesileń i Równonocy, ewentualnie podczas Pełni która była najbliżej tych zjawisk.