tralla Napisano 24 Września 2015 Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Witam. Postanowiłam poradzić się tutaj na Waszym forum, bo już sama nie wiem co o sytuacji sądzić. Odkąd zakończyłam relację z nieodpowiednim dla mnie facetem , w moim zyciu zaczęło sie wszystko dziwnie nie składać. ( dodam, że ja z natury jestem / byłam ( ?) szczęściarą) . Tuż po rozstaniu(listopad tamtego roku) mam pierwszy wypadek samochodowy. Stoje na swiatłach i w mój samochód wjeżdża rozpędzona kobieta, pratkycznie hamuje na moim aucie. Do tego niestety udaje jej sie uciec z miejsca wypadku .... Problemy z szyją. Po około trzech miesiącach dochodzę do siebie . Zaczynam związek z innym facetem . W kwietniu tego roku, po raz kolejny ten sam typ wypadku, tym razem duzo lzejszy( stoje przed przejsciem dla pieszych , obserwuje co dzieje sie za mną w lusterku, widzę ,że wolno nadjeżdża facet, który w ogóle nie patrzy przed siebie, zaczynam "trąbić" ale facet stuka o mój samochód). No i teraz we wrzesniu , po raz kolejny wjechano w tyl mojego auta. Pomimo mojego racjonalizmu zaczynam sądzić , że może rzeczywiście ktoś mi źle życzy.....Może ktoś z Was wypowie się odnośnie tych zdarzeń... Dziekuję ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vegson Napisano 15 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2015 Poszukaj na necie, albo sama wymysl afirmacje blokującą negatywną energię wysyłaną do Ciebie i żeby ją zamieniało w pozytywną dla Ciebie. Do tego pomedytuj i myśl pozytywnie kiedy masz czas dla siebie, np. że wszystko się układa jestes zdrowa, bezpiecznie jedziesz autem itp. wizualizuj to sobie i się w to wczuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Waldarius Napisano 18 Grudnia 2015 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2015 Skoro przyciągasz sobie takie sytuacje, to musisz czuć się winna, że skrzywdziłaś byłego partnera, gdyby tu nie było Twojej winy, te sytuacje by nie zaistniały. Wszelkie złorzeczenia skierowane do drugiego człowieka przelecą przez niego niezauważenie, jego umysł na nie nie zareaguje, jeśli ten człowiek jest bez winy. Każdy z nas ma swoje ego, które zawsze czuje się poszkodowane, nie przyzna racji drugiej stronie, żeby dostrzec coś więcej, należy wczuć się w sytuację drugiej osoby, wcielić się na chwilę w tą drugą osobę, choć nie wiem, czy każdy to potrafi, empatia może być ograniczana przez stan naszego mózgu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olaaleksandra Napisano 11 Lutego 2016 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 Skoro przyciągasz sobie takie sytuacje, to musisz czuć się winna, że skrzywdziłaś byłego partnera, gdyby tu nie było Twojej winy, te sytuacje by nie zaistniały. Wszelkie złorzeczenia skierowane do drugiego człowieka przelecą przez niego niezauważenie, jego umysł na nie nie zareaguje, jeśli ten człowiek jest bez winy. Każdy z nas ma swoje ego, które zawsze czuje się poszkodowane, nie przyzna racji drugiej stronie, żeby dostrzec coś więcej, należy wczuć się w sytuację drugiej osoby, wcielić się na chwilę w tą drugą osobę, choć nie wiem, czy każdy to potrafi, empatia może być ograniczana przez stan naszego mózgu. Bardzo trafnie napisane. Ja kiedyś miałam podobną sytuację i to prawda. Bardzo się za wszystko winiłam, myślałam, analizowałam itp. co nie jest dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milano0404 Napisano 12 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2022 W dniu 24.09.2015 o 09:42, tralla napisał: Witam. Postanowiłam poradzić się tutaj na Waszym forum, bo już sama nie wiem co o sytuacji sądzić. Odkąd zakończyłam relację z nieodpowiednim dla mnie facetem , w moim zyciu zaczęło sie wszystko dziwnie nie składać. ( dodam, że ja z natury jestem / byłam ( ?) szczęściarą) . Tuż po rozstaniu(listopad tamtego roku) mam pierwszy wypadek samochodowy. Stoje na swiatłach i w mój samochód wjeżdża rozpędzona kobieta, pratkycznie hamuje na moim aucie. Do tego niestety udaje jej sie uciec z miejsca wypadku .... Problemy z szyją. Po około trzech miesiącach dochodzę do siebie . Zaczynam związek z innym facetem . W kwietniu tego roku, po raz kolejny ten sam typ wypadku, tym razem duzo lzejszy( stoje przed przejsciem dla pieszych , obserwuje co dzieje sie za mną w lusterku, widzę ,że wolno nadjeżdża facet, który w ogóle nie patrzy przed siebie, zaczynam "trąbić" ale facet stuka o mój samochód). No i teraz we wrzesniu , po raz kolejny wjechano w tyl mojego auta. Pomimo mojego racjonalizmu zaczynam sądzić , że może rzeczywiście ktoś mi źle życzy.....Może ktoś z Was wypowie się odnośnie tych zdarzeń... Dziekuję ! Opisujesz główne wydarzenia ze swojego życia, które były zaplanowane dla Ciebie jeszcze przed twoim wcieleniem. Myślisz, że jest winny za nie facet, z którym zakończyłaś znajomość. Te wydarzenia odbierasz jak kolejno rzucane Ci pod nogi kłody. Ale to błąd, bo one mają Ci pomóc zrozumieć to, co jest ważne w życiu. Mają Cię naprowadzić na właściwy tor. Pewnie już tutaj nie zaglądasz, ale to jest bardzo dobry przykład dla osób, które to czytają, jak błędnie rozumiemy swoje doświadczenia, jak źle je oceniamy i niewłaściwe wyciągamy z nich wnioski. Tego typu doświadczenia pchają nas wręcz w sferę duchową. Wskazują nam drogę, zawracają nas ze ślepej uliczki materializmu, na główną drogę rozwoju duchowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.