Skocz do zawartości

Magia Lunarna


Yoko

Rekomendowane odpowiedzi

NÓW

Działań magicznych nie wykonuje się w okresie od 3 dni przed nowiem do nowiu !!!

(można natomiast w czasie nowiu wykonywać buddyjskie praktyki - są one wówczas wielokrotnie mocniejsze niż w inne dni)

 

Księżyc ROSNĄCY

(od nowiu do pełni)

W tym czasie czarujemy w sprawach, które chcemy zdobyć, przyciągnąć... np.:

• lepsza praca lub awans

• dodatkowe pieniądze

• poprawa zdrowia

• wzmocnienie pozytywnych cech charakteru

 

PEŁNIA

To największa moc Księżyca!!! W tym czasie wykonuje się większość czarów, gdyż energia Księżyca zasila każdy rytuał. Często wystarczy w tym czasie zwrócić się do Księżyca o pomoc...

(Praktyki buddyjskie wykonywane w czasie pełni są wielokrotnie silniejsze niż w nowiu i w innych dniach. Wtedy też wykonuje się wszystkie najsilniejsze inicjacje)

 

Księżyc MALEJĄCY

(od pełni do 3 dni przed nowiem)

W tym czasie czarujemy w sprawach, których chcemy się pozbyć... np.:

*• kłopoty

*• choroby

*• niedostatek

*• złe wpływy

*• kłopotliwi ludzie w otoczeniu

*• nawiedzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaklęcia podczas przybywającego księżyca

cele (zdobywanie)

czary miłosne

dostatek

harmonia

mądrość (zwiększanie)

natchnienie

nauka

nieruchomości (kupno)

ochrona

osąd

podróże

postępy w karierze

powodzenie

pragnienia seksualne (stymulacja, poprawa)

przybieranie na wadze

przyjaźń

rozwój (wszelkiego rodzaju)

rytuały płodności

siła

spełnianie życzeń

sprawy pieniężne (zwiększenie bogactwa)

szczęście

transformacje

twóczość artystyczna

uzdrawianie (wzmocnienie odporności)

władza

wróżby

wzrost energii

zaklęcia w uprawie roślin

zaklinanie pogody (wywołanie)

zdobywanie (rzeczy i celów)

związki (małżeństwo, spółka w interesach)

 

Zaklęcia podczas pełni księżyca

cele (zdobywanie)

czary miłosne

czary

dary boskie

domowe szczęście

dostatek

intuicja

mądrość (zwiększanie)

natchnienie

nauka

osąd

porozumiewanie

prorocze sny

siły umysłowe (rozwijanie i wzmacnianie)

spełnianie życzeń

szczęście

transformacje

twórczość artystyczna

uroda i zdrowie

władza

wróżby

wzywanie bogini księżyca

zaklinanie duszy

zdobywanie (rzeczy i celów)

zmiana kształtu

związki

 

Zaklęcia podczas ubywającego księżyca

egzorcyzmy

klątwy (złamanie)

koszmary senne (odpędzanie)

nałogi (zakończenie)

negatywność (odpędzenie)

niepowodzenie (odwrócenie)

nieruchomości (sprzedaż)

odwrócenie nieszczęścia

pokój (zakończenie wrogości, wojny)

przezwyciężanie

strach (przezwyciężenie)

tracenie na wadze

uwolnienie (oswobodzenie od czegoś lub kogoś)

uzdrowienie (zakończenie choroby)

zaklęcia miłosne (odwrócenie)

zaklinanie pogody (powstrzymanie)

złe nawyki (zerwanie)

zobowiązania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoko-mam male pytanie?Czy masz obliczony swoj osobisty kalendarz dni w ktorych to nie wolno czynic Ci zadynch rytualow,zaczynow ?To bardzo wazne gdy praktykujesz magie,ale tak malo osob o tym wie...Pozdrawiam...

Edytowane przez Jurema
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to wiem, od pewnego szamana z Ameryki Poludniowej.Wiem ze te dni sa ogromnie wazne i nalezy ich strzec przez cale swoje zycie.Chyba ze sa wymagane pewne odstepstwa,wtenczas nalezy dokonac ceremoni dopuszczenia ,ktora moze zostac przyjeta badz nie!

Edytowane przez Jurema
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawka:)To sa daty osobiste ,obliczane specjalnie dla kazdej osoby.Jak to sie oblicza,nie mam bladego pojecia.

Edytowane przez Jurema
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
NÓW

Działań magicznych nie wykonuje się w okresie od 3 dni przed nowiem do nowiu !!!

(można natomiast w czasie nowiu wykonywać buddyjskie praktyki - są one wówczas wielokrotnie mocniejsze niż w inne dni)

 

Księżyc ROSNĄCY

(od nowiu do pełni)

W tym czasie czarujemy w sprawach, które chcemy zdobyć, przyciągnąć... np.:

• lepsza praca lub awans

• dodatkowe pieniądze

• poprawa zdrowia

• wzmocnienie pozytywnych cech charakteru

 

PEŁNIA

To największa moc Księżyca!!! W tym czasie wykonuje się większość czarów, gdyż energia Księżyca zasila każdy rytuał. Często wystarczy w tym czasie zwrócić się do Księżyca o pomoc...

(Praktyki buddyjskie wykonywane w czasie pełni są wielokrotnie silniejsze niż w nowiu i w innych dniach. Wtedy też wykonuje się wszystkie najsilniejsze inicjacje)

 

 

jak ktoś chce, mogę napisać więcej o wykorzystaniu księżyca do praktyk buddyjskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tylko od siebie, że w trakcie nowiu dobrze jest rozpoczynać rytuały, czy prace magiczne które mają być wykonywane przez wiele dni, natomiast najlepiej zakończyć je w trakcie następnego nowiu. Pomaga to naenergetyzować amulety i talizmany, czy inne przedmioty, tudzież dostarczyć energię rytuałom - zgrywając je z naturalnym cyklem. Jeśli rytuał czy tworzenie musi trwać dłużej niż miesiąc - można kontynuować codziennie, zamykając w kolejnym cyklu księżycowym w nowiu. To jest odstępstwo od nieczarowania przed nowiem - a to z tego powodu, że powinna być zachowana ciągłość i codzienne trzymanie się rytuału, jednak staramy się nie wykonywać ważnych części rytuału czy tworzenia w tym czasie.

Natomiast jeżeli rytuał trwa krócej niż cykl księżycowy - należy go umiejscowić tak, żeby czas wykonywania nie wypadał w te dni kiedy jest to robić najtrudniej...

 

Tyle co chciałem dodać z mojej wiedzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...

Mam pytanie.Jak sie ma zacmienie ksiezyca do wykonywanego rytualu?

Wczoraj wlasnie odprawialam rytual i nie mialam bladego pojecia ze jest zacmienie ksiezyca i to najwieksze od 2000go roku!!!

Czy to jeszcze poteguje moc zaklecia czy na odwrót???!!!Prosze o odpowiedz bo ten rytual byl dla mnie baaaarrrdzooo wazny!

Zreszta w trakcie mialam dziwne odczucie a potem jeszcze sen z tym zwiazany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc w skrócie i technicznie - zaćmienie księżyca to skrócony do kilkudziesięciu minut pełny cykl pełnia-nów-pełnia. Do wykorzystania, jeśli robi się to celowo i świadomie.

Niezależnie od różnych odniesień mitologicznych - zwykle sily nieuporządkowane i raczej ludziom nieprzychylne nabierają wtedy mocy - stąd zapewne i dziwne odczucie i sen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi.Bezimienny i Elwinga czy móglibyscie bardziej sprecyzowac co wlasciwie moze(mogloby)sie stac?Jakie konsekwencje w stosunku do odprawiajacego rytual.?

Ja odprawialam rytual na sciagniecie uroku z osoby mi bliskiej a sen jaki mialam w te noc byl oczywiscie symboliczny i odnioslam w nim wrazenie ze urok zostal sciagniety.

Rytual nie mial nic wspólnego z silami zla tylko z pomoca Archaniola Michala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha!!!Ale ja to olewam generalnie!Tylko po prostu ciekawosc i wiedza na przyszlosc!!!Choc niektórzy mówia ze ciekawosc pierwszy stopien do piekla;))))

A zreszta od dwóch miesiecy widze juz rezultaty-pozytywne.Powoli powoli daze do celu wiec wszystko co zle mam juz za soba:)

Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiem - i nie sprecyzuję. Moim zdaniem mieszanie judeochrześcijańskich istot (jak jakieś archanioły i bogowie wiedzą, co) do jakiegokolwiek rytuału nic dobrego nie może i tak przynieść, niezależnie od momentu, w którym taki rytuał się wykonuje. Zwłaszcza mieszanie "miecza Pańskiego" Michała do spraw drobnych uroków, gdy jego szef jest absolutnym przeciwnikiem stosowania jakiejkolwiek magii przez szarego wyznawcę i uważa je za "obrzydliwe"...

 

Druga sprawa jest taka, że nie ma sił dobra, ani zła w naturze. Podobnie jak nie ma czegoś takiego, jak obiektywne dobro czy zło, od powtarzania tego w kółko można dostać kręćka... Są tylko siły, rozmaite, po prostu. Jedne przychylne ludziom, inne nie. Zrozumienie powodu ich przychylności lub nieprzychylności wynika z przyjętego sposobu patrzenia na świat...

 

Ale jeśli tkwisz w paradygmacie chrześcijańskim, na co wskazywałoby odwoływanie się do archaniołów itp., samo zajmowanie się jakimkolwiek rytuałem już jest złe, jest grzechem ciężkim przeciwko Duchowi św. i pierwszemu przykazaniu - i będzie miało takie konsekwencje, jak każdy grzech ciężki (katechizm kościoła katolickiego 2115 i następne, Pwt 18:10-12). Niezależnie od czasu, w którym takie działanie było podjęte...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

A Ryt Mniejszego Pentagramu? On w sumie w całości składa się z wezwania sił Jahwe do pomocy, oczyszczenia. A mimo to, praktycznie każdy okultysta korzystający z zachodniej magii używa go. Jak to więc jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba uczciwie wybrać - odwrócić się od chrześcijaństwa - i wtedy hulaj dusza, albo pozostawać chrześcijaninem i być hipokrytą...

 

A magia o której wspominasz, nie jest zachodnia - jest bliskowschodnia. Nie indoeuropejska, a judeochrześcijańska. Podobnie, jak - choć niektórzy bardzo chcieliby inaczej - bliskowschodnie jest samo chrześcijaństwo, obce mentalności rdzennego Europejczyka, czyniące z ludzi rozmamłanych niewolników spełniających cudzą wolę i wymagających zbawienia. Dla chrześcijanina generalnie i tak - jak każda magia - i taka jest niedopuszczalna - nieważne, czy wzywa się pustynnego bożka/demona o imieniu zapisywanym tetragramem i jego pomagierów, czy kogokolwiek innego. Tyle, że jest dość popularna w dzisiejszej Europie - ale nie ma nic źródłowo wspólnego ani z terenami, na których jest uprawiana obecnie, ani z istotami na tych terenach zasiedziałymi.

 

Zachodnioeuropejska magia do takich bytów się nie odwołuje i nie ma z nimi nic wspólnego, odwołuje się raczej do istot związanych z danymi, konkretnymi miejscami i mocy samego otaczającego osobę wykonującą czynności magiczne świata... Istoty, z którymi współpracuje osoba stosująca magię niejudeochrześcijańską, a indoeuropejską, mają różne imiona w zależności od paradygmatu mitologicznego, w którym osadzona jest osoba podejmująca dane czynności, ale z archaniołami (które są raczej nieprzychylne osobom niezwiązanym z religiami judeochrześcijańskimi) czy demonami nie mają nic wspólnego...

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Hmm... Ale przecież, można wierzyć w Jahwe, ale go nie wyznawać, prawda? Wtedy można używać jego aniołów, jednocześnie nie będąc chrześcijaninem. No i co w takim wypadku z magią enochiańską?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie interesują mnie bliskowschodnie metody magiczne ;) - wiążą się z judeochrześcijańskim postrzeganiem świata, jego konstrukcji i miejsca w nim człowieka, które dla mnie jest kompletnie obce.

 

Ja jestem rekonstrukcjonistką rdzennej magii zachodnioeuropejskiej - indoeuropejskiej, zwłaszcza germańskiej i celtyckiej, inne systemy mnie kompletnie nie obchodzą :)

 

Istnienie Jahwe jak najbardziej przyjmuję do wiadomości, ale jako złośliwego demona, czerpiącego moc ze świadczonego mu kultu - czyli raczej szkodliwego - zatem ani do niego, ani do jego podwładnych w żadnym działaniu magicznym bym się nie odwołała - no, chyba że miałabym w planach porządną klątwę - ale i bez ich pomocy takowe da się rzucić :>

 

(w zasadzie samo życzenie "niech się Jahwe tobą zainteresuje" już jest porządną i bardzo wredną klątwą...)

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sabaty? Coś mi to za bardzo śmierdzi współczesna pseudoreligią z wysp brytyjskich, zwaną wicca... nie mam ani nie chcę mież nic wspólnego z tym żałosnym (śmiesznym?) zjawiskiem - wiedźmy, cioty, mądre czy jak zwał, na terenie całego interesującego mnie odcinka Europy zawsze działały samotnie, nie gromadząc się w żadne sabaty. Jeśli z kolei nazwą "sabat" określasz dany moment w trakcie roku, związany z drogą ziemi wokół słońca (jak dzisiejszy na przykład) - to owszem, pomijając odniesienia religijne, jest to bardzo istotny element stanu świata, sprzyjający określonym działaniom, co wypada wykorzystać.

 

Zielarstwo, dawniej Ogham, teraz runy - jak najbardziej. Ale nie tylko. Generalnie korzystanie ze zmieniającego się co chwila stanu świata i czerpanie z całego otoczenia w kształtowaniu rzeczywistości według mojej woli. Co bardzo często nie wymaga żadnych gadżetów (czyli ani ziół ani run) ani gestów.

 

Nie wiem, o które "itd" Ci chodzi...

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Właśnie, chodziło mi o równonoce, przesilenia... A w "itd." nie wiedziałem,co napisać, bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak mogą wyglądać inne Twoje praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, że średniowieczno-renesansowa magia ceremonialna ma genezę głównie bliskowschodnią: żydowską, babilońską, egipską, arabską, ale przecież też grecką, zwłaszcza w wydaniu hellenistycznego hermetyzmu - a hellada to też była zachodnia Europa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Masterus Patricius

Elwingo - jeśli mogę zapytać : skąd czerpiesz wiedzę o tej "wygasłej" już magii, bo chyba nie z współczesnych książek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elwinga Archaniol Michal jest najwazniejszym Archaniolem w islamie rowniez wiec nie rozumiem czemu przytaczasz akurat chrzescijanstwo?I skad wiesz ze ja jestem katoliczka?Dla mnie religie stworzyli ludzie a Bog jest tylko jeden a Archaniolowie i Aniolowie to byty duchowe posrednicy miedzy czlowiekiem a Bogiem dlatego to do Nich mozna sie zwracac z róznymi prosbami.A Archaniol Michal jest pogromca szatana i sluzy pomoca w walce ze zlem,opetaniem,klatwami,zlymi energiamii itp...wiec nie rozumiem dlaczego nie mialabym sie zwrócic z prosba do Niego?I nie do drobnego uroku tylko powaznej sprawy...

I nie mów tu o grzechach ciezkich bo ja ani nikogo nie zabilam ani nikomu nigdy krzywdy nie zrobilam ani na nikogo nigdy uroku nie rzucilam,który sprawilby ze od 2lat nie mozemy zyc i funkcjonowac jak ludzie...Wiec nie mam zamiaru siedziec i czekac z zalozonymi rekami i patrzec jak moje i moich bliskich zycie z miesiaca na miesiac staje sie coraz gorsze,dopóki mój czas przyjdzie i trzeba sie bedzie zbierac na tamten swiat tylko dlatego ze ''szef jest absolutnym przeciwnikiem stosowania jakiejkolwiek magii przez szarego wyznawce..'' a innym zachcialo sie rzucic z zawisci urok na moich bliskich.

A skoro tak jest jak twierdzisz to WSZYSCY na tym forum którzy interesuja sie magia beda smazyc sie w piekle....

KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIEN!!!

Edytowane przez Malika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro tak jest jak twierdzisz to WSZYSCY na tym forum którzy interesuja sie magia beda smazyc sie w piekle....

KTO JEST BEZ WINY NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIEN!!!

 

Ot i znowu, ciagle to samo. Wierze w Boga nie w kosciol, ale jestem chrzescijanka i mam wolna wole, wiec... bla,bla, blaaa... Czyli zawsze to samo :P ( znaczy te same wymowki ciagle :D )

 

A w piekle smazyc sie beda nie wszyscy, lecz tylko chrzescijanie zajmujacy sie magia. Bo im nie wolno. I to nie kosciol, ale sam ich bog im tego zabronil :DDD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to.

Maliko, wyobraź sobie, że nie wszyscy na tym forum są chrześcijanami. Nie wszyscy uważają Jahwe za boga w ogóle, tym bardziej nie za jedynego, stwórcę i tak dalej, bla, bla, bla. A nawet za siłę przychylną ludziom. Tym bardziej jego pomagierów i podwładnych - dla mnie to istota żywiąca się kultem i siłą życiową tych, którzy poprzez wiarę dobrowolnie mu się ofiarują (a wiele przesłanek biblijnych wskazuje na to, że to właśnie taki rodzaj bytu - choćby to nieustanne żebranie o wyłączność kultu i karanie, jeśli została zachwiana) - i od takiej istoty wolę trzymać się jak najdalej.

 

Moi Bogowie, nie dość że sami się magią parają, to jeszcze ładnie poproszeni, obdarzeni odpowiednim prezentem, chętnie w niej pomogą. A poza tym nie jest "obrzydliwa w ich oczach" - ani ja nie jestem dlatego, że się nią zajmuję. W oczach Jahwe byłabym - i to jeden z powodów, dla których dawno temu dokonałam wyboru...

 

Że Michał jest ważny i w islamie - cóż, Allah i Jahwe to podobno ten sam typ. A że islam z Biblii przyjmuje tylko Torę, na którą składają się księgi Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska, Liczb i Powtórzonego Prawa - to i ich obejmuje zakaz uprawiania magii. I tak judeochrześcijańska, obejmująca w zasadzie i islam, który na bazie judaizmu powstał a i z chrześcijaństwa czerpał, kultura jest obca rdzennym Europejczykom - jeśli ktoś lubi sobie zakładać jarzmo na kark - jego sprawa, tyle że niech czyni to konsekwentnie - jesteś sługą bożym - spełniaj wymagania swojego pana. A nie bądź sługą zbuntowanym, który służbę czy niewolnictwo sobie na swój sposób wyobraża - bo ostatnie słowo i tak należy do jego pana - a w kwestiach magicznych było powtarzane wielokrotnie...

 

Chyba że coś mi umyka i chrześcijanie nie chcą ani nie muszą robić tego, czym się zajmują w sposób najlepszy, jak się da i dotyczy to także religii...

 

Therionie - po pierwsze nie wygasłej - zmiennej wprawdzie w czasie, jednak wciąż trwającej, uprawianej "od zawsze", bardzo w sumie naturalnej i naturalistycznej. Po drugie w książkach żadnych jej nigdy nie było. Po trzecie - od żywych ludzi, choćby z Irlandii. Po czwarte - nie tylko, ale to już nie do publicznej gadki, pewne sprawy zresztą pozostają prywatne i tyle.

 

Lukanie - ludność Hellady była pod mocnym bliskowschodnim wpływem - to raz. A dwa, że wiele badań antropologicznych wskazuje na to, że tamtejsza rdzenna ludność jest praeuropejska, nie indoeuropejska. Natomiast kultura Europy Zachodniej i Północnej była zdecydowanie tworzona przez Indoeuropejczyków.

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elwinga ja tez dokonalam wyboru.To ze urodzilam sie w rodzinie katolickiej nie znaczy ze jestem katoliczka.Juz dawno poszlam swoja sciezka i na Boga patrze z innej persektywy-na pewno nie katolickiej czy jakiejkolwiek innej tylko MOJEJ...A co bedzie po smierci???Dowiem sie po...smierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak godzisz bycie niechrześcijanką z odwoływaniem się do bytów z chrześcijaństwem związanych? Jak Michał? Bo trochę to hipokryzją zalatuje... tylko chaota, nie wyznający żadnej religii, a przeistaczający się w wyznawcę jednej z wielu na czas danego działania magicznego, żeby po nim wracać do areligijnego cynizmu, może sobie na takie kroki pozwolić, ale cenę i tak ponosi własną.

 

I którego boga masz na myśli? Bo jest ich baaardzo wielu... a wyznawanie któregoś z nich powinno wiązać się z przyjęciem całego dobrodziejstwa inwentarza, jego współtowarzyszy z konkretnego panteonu, a pomijaniem zarówno w kulcie, jak i magicznych praktykach tych, którzy do niego nie należą. Nie mówiąc już o kontakcie, współpracy, korzystaniu z jego mocy - czy mocy przynależących do niego pomniejszych bytów - jeśli korzysta się z czyjejś pomocy - wypada spełniać stawiane przezeń wymagania. Choć oczywiście można z szacunkiem przyjmować istnienie innych bóstw do wiadomości, jednak kult, kontakt i współpraca należą się jedynie tym, których się wyznaje.

 

No, chyba, że masz na myśli jakiś kiepsko zdefiniowany a popularny w ezoteryce Absolut - od biedy można byłoby pod niego podciągnąć nieosobową Naturę, która bogiem z pewnością nie jest. Bo jeśli to Bóg chrześcijański, choć niekoniecznie katolicki, to chrześcijaństwo jako religia objawiona opiera się (w wersji minimalistycznej) na Biblii, w której wyraźnie jest powiedziane, co jego wyznawcy wolno, a co zdecydowanie jest zakazane i w oczach Pana "obrzydliwe".

 

Tak swoją drogą - mówisz, że nikomu nie zrobiłaś krzywdy - jesteś pewna? Bo krzywdzimy nieświadomie nawet - przykład taki - choćby przyjmując ofertę pracy, o którą stara się wielu, a my wygrywamy w rankingu, osoba na drugim miejscu za nami jest w wieku tuż przedemerytalnym i od paru lat bezrobotna, a stanowisko, o które się oboje ubiegaliśmy traktuje jak ostatnią szansę; nie dostawszy tej pracy idzie się powiesić. Jest nieświadomie uczyniona wielka krzywda? Jest. Życia bez czynienia innym krzywdy nie da się uniknąć - liczy się chronienie przed krzywdzeniem naszych bliskich - a wtedy nawet zabójstwo może być usprawiedliwione i dobre, choć prawo różnie się na to może zapatrywać - niechrześcijanina dekalog nie obowiązuje, obowiązują go rzeczy wynikające z jego religii. I zdrowego rozsądku, którego stosowanie obowiązuje każdego, nawet ateistę. Hipokryzji jednak nie usprawiedliwia nic - bo jest zaprzeczeniem najbardziej podstawowej ludzkiej godności.

 

Mówisz o Bogu i szatanie, o opętaniu - bardzo to mimo wszystko chrześcijańskie - czyżby tylko odejście od kościoła i "własna" religia, oparta na chrześcijańskim Bogu i podziale świata na dobro i zło, ale z odrzuceniem niewygodnych wymagań związanych z przynależnością do konkretnej wspólnoty wyznawców?

 

Istnieje też prawdopodobieństwo, że bóg którego wyznajesz jest wzorowanym na wersji chrześcijańskiej po prostu tworem Twojego umysłu - równie to wśród ezoteryków popularne, jak ów dziwaczny twór zwany Absolutem - czyli po prostu go sobie wymyśliłaś dla własnych potrzeb religijnych - nie da się ukryć, że taka wersja może działać, tylko czy taki twór umysłu aby na pewno jest bogiem?

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elwinga ja naprawde nie mam zamiaru polemizowac z Toba.Post dotyczy innego tematu.Ty wierzysz w wielu bogów ja w Jednego wiec mamy odmienne zdania w pewnych kwestiach.Mysl co chcesz.Ale szanuj innych i ich poglady i to co robia.Ja chcialam otrzymac tylko odpowiedz na nurtujace mnie pytanie a To Ty na mnie napadlas.Wiec dalsza dyskusja na ten temat mija sie z celem.Jak to sie mówi?''Zyj i pozwól zyc innym''.Pozdrawiam i zycze spokojnej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakiego jednego - istniejącego w jakimś panteonie, istniejącego w jakiejś konkretnej religii, posiadającego jakiś powszechnie znany opis i cechy, czy nieznanego nikomu poza Tobą samą? Wbrew pozorom jest to dla dyskusji istotne - bo wiąże się z zasobem sposobów magicznych, które można i należy stosować ...lub nie. I takich, które poskutkują, albo takich, w których byty, które prosisz o jakąś pomoc w najlepszym wypadku Cię zignorują.

 

I dwa wyjaśnienia - nie napadłam - zadaję pytania doprecyzowujące, wyjaśniając przy okazji możliwie obiektywny punkt widzenia (możliwie - bo totalny obiektywizm nie istnieje) - to raz. I dwa - ja nie wierzę w bogów, nie muszę - ja się z nimi na co dzień zadaję. A że nie tylko ja - mam gwarancję, że nie stworzyłam ich w swojej głowie sama.

 

perełki, perełki...

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale szanuj innych i ich poglady i to co robia..

 

NIE ! I jeszcze raz nie. Kolejny nowomodny banal powtarzany bez zastanowienia.

Dlaczego mam szanowac czyjes bzdurne lub szkodliwe poglady? Dlaczego mam szanowac to co ktos robi, a co jest przestepstwem lub czyjas krzywda ?

Wedlug tej bzdurnej formulki -ze kazdego i kazde poglady trzeba szanowac, nalezaloby szanowac Hitlera i nazistow za ich poglady i za to co zrobili.

I pana Zdzisia, pedofila, tez nalezy szanowac...

 

Naprawde, myslenie nie boli....

 

[disclaimer]

przy okazji wyjasniam ze powyzsze nie odnosi sie personalnie do Maliki, lecz ma uczulic na pewne szersze zjawisko. Na bezmyslnosc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze nie jest. Ale jesli sie mowi A to trzeba powiedziec i B.

Jesli zadasz bezwzglednego szanowania swoich wyborow i swoich pogladow,bo to jest Twoj wolny wybor i nikomu nic do tego, trzeba byc konsekwentnym i przyznac to samo prawo innym. Takze nazistom i pedofilom. Bo to sa ich poglady i ich wolny wybor. Proste? Proste :)

 

No chyba ze zyje sie wg moralnosci Kalego, - jak Kali ukrasc krowe to dobrze, jak Kalemu ukrasc krowe to zle. Ale wtedy nazywa sie to hipokryzja :)

 

I to by bylo na tyle :)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum ezoteryczne może sobie być ezoteryczne. Ale zajmowanie się ezoteryką (jakkolwiek nie byłaby rozumiana - ja to słowo rozumiem definicyjnie - i to określenie z zawartością tego forum nie ma nic wspólnego - ezoteryczna wiedza - Encyklopedia PWN - WP.PL - a ja np. ezoteryką się nie zajmuję, nie mam i nie chcę mieć z nią nic wspólnego, jestem poganką zajmującą się magią) nie zwalnia z używania rozumu i nie uprawnia do opowiadania bredni i wymagania rzeczy, których od innych wymagać nie wolno. Tudzież do pakowania w swoje wypowiedzi sprzeczności logicznych i wycofywania się z dyskusji, kiedy rozmówca zaczyna zadawać trudne pytania.

 

Bo od tego krok do wszechogarniającej miłości i "koffajmy się wszyscy". Ohyda. Albo ezoterroryzm w wersji brutalnej i paskudnej.

 

PS. Skąd, Maliko wiesz, że ja, jako amoralna poganka nie koczuję pod klinikami aborcyjnymi, żeby codziennie zapewnić sobie na obiadek i do kąpieli odpowiednią porcję świeżych płodów? Proszę, szanuj moje poglądy i to, co robię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elwinga przestan pic do mnie.Mnie naprawde nie interesuje co robisz.Przeciez nawet Cie nie znam.Dla mnie mozesz kapac sie nawet we wlasnych odchodach dopóki nie narusza to prywatnosci innych.I nie wycofuje sie z dyskusji.Wczoraj dostalam wiadomosc otragicznej smierci w rodzinie i nie mam glowy i ochoty na sprzeczki bo na tym forum nie o to chodzi.Badz sobie poganka.Czy ja powiedzialam ze mi to przeszkadza?Tylko nie nazywaj mnie hipokrytka bo nic o mnie nie wiesz.Mój sasiad jest blondynem czy oznacza to ze mam go nienawidziec lub gnebic bo lubie brunetów?Pozdrawiam.

Edytowane przez Malika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja z całą pewnością Cię nie nienawidzę. Mało zresztą kogo nienawidzę, tak na marginesie - nienawiść to silna i energochłonna emocja, zupełnie tak samo jak miłość. Ja wiercę i pytam. Bo chcę zrozumieć postawę, która mojemu zrozumieniu umyka - może to, co widzę jako nielogiczności wcale nie jest nielogiczne, ale dopóki na zadane pytania nie odpowiesz - nie da się tego zrozumieć.

 

Zrozum, że nie oceniam Ciebie jako człowieka, bo Cię nie znam - i zapewne jesteś na co dzień osobą bardzo sympatyczną, czego pewnie nigdy nie będzie mi dane się dowiedzieć. Oceniam postawę wyłaniającą się z treści poszczególnych postów. Posty i ich treść, nie autorkę. Z wypowiedzi - póki pewne sprawy nie zostaną wyjaśnione - wyłania się postawa zwana hipokryzją. Odpowiadając wprost na zadane pytania możesz taką ocenę tej postawy zmienić. Lub... wyciągnąć wnioski i zmienić postawę... Nie chodzi o sprzeczkę, ale o wyjaśnienie pewnych wewnętrznych sprzecznośći.

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...