Msza święta oraz egzorcyzmy

Witam wszystkich. Korzystając z okazji że jest to także mój pierwszy post na forum to się przedstawię. Mam na imię Paweł i mam za sobą 17 wiosen. Duchowością jak i ezoteryką, okultyzmem zacząłem się interesować może i nawet z dwa lata temu, jak nie wcześniej. Oficjalnie jestem chrześcijaninem, nieoficjalnie poszukuje swojego miejsca na ziemi. Ale wróćmy do tematu.

1. Czytając różne artykuły na temat magii zwykłej, jak i ceremonialnej zaczęła mnie zastanawiać pewna rzecz. Czy takiego rytuału ceremonialnego nie przypomina Wam msza święta w kościele? Są kapłani, są inwokacje, jest kielich, jest zgromadzenie... Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat. Rzekomo także potrzeba długich przygotowań do takiego rytuału, więc gdybyśmy wzięli przykład z tego że przed bożym narodzeniem jest adwent, "przygotowujący" ludzi na przyjście Jezusa, to można by to nazwać tymi przygotowaniami... Może się mylę, ale jak wspominałem chce poznać Waszą opinię.

2. Pewnie każdy z Was słyszał o egzorcyzmach i o tym, że demonom, które siedzą w danej osobie może przysłowiowo dokopać tylko ksiądz. I tu nasuwa się kolejne moje pytanie. Skoro osoba świecka, nic nie jest w stanie zrobić z tym demonem, natomiast kapłan jest, można by stwierdzić że chrześcijaństwo jest tą "właściwą" religią, gdyż zwykła osoba jest bezradna, chociaż zastanawiam się co by było jakby podsunąć do takiego demona osobę uduchowioną. Co o tym sądzicie? Po za tym, nie słyszałem o opętaniach w innych religiach, jeśli ktoś zna takie przypadki chętnie o nich przeczytam.

Pozdrawiam.

1.Msza sw jest rytualem

2.Opetania jesli faktycznie sa opetaniem to trafiaja sie bez wzgledu na wyznanie,kraj czy co tam jeszcze.

Podsunac demonowi osobe uduchowiona?Dokopac moze ksiadz?Ty cos palisz czy jak?Jakbys napisal,ze interesujesz sie tym 2 dni to bym zrozumial ale ponad 2 lata...Daruj kawalerze ale nie wierze w twoj dwuletni ,,staz".

Witam

Msza św jest rytuałem wywodzącym się z tradycji, symbolika jest tam wszędzie, ruchy, gesty, nawet teksty modlitw są elementami rytualnymi i jest to tak przez kk nazywane.

Co do pkt drugiego kolega wyżej wyczerpał temat

2. Pewnie każdy z Was słyszał o egzorcyzmach i o tym, że demonom, które siedzą w danej osobie może przysłowiowo dokopać tylko ksiądz. I tu nasuwa się kolejne moje pytanie. Skoro osoba świecka, nic nie jest w stanie zrobić z tym demonem, natomiast kapłan jest, można by stwierdzić że chrześcijaństwo jest tą "właściwą" religią, gdyż zwykła osoba jest bezradna, chociaż zastanawiam się co by było jakby podsunąć do takiego demona osobę uduchowioną. Co o tym sądzicie? Po za tym, nie słyszałem o opętaniach w innych religiach, jeśli ktoś zna takie przypadki chętnie o nich przeczytam.

Masz hasło i się ucz, zamiast opowiadać głupoty

Kult opętań...

Bardzo dziękuje za odpowiedzi. DrMuller, może źle sformułowałem, pierwsze zainteresowanie się całym tematem zaczęło się ok. 2 lat temu, od tamtego czasu coś mnie do tego ciągnie, wybacz za wprowadzenie w błąd. A co do opętań, to właśnie o nich nigdy zbytnio dużo nie czytałem, dlatego nie do końca wiem co to konkretnie jest, jakoś nie interesowały mnie tematy z demonami.

A ten rytuał mszy świętej, to ma jakiś swój cel? Czy to tylko polega na powiększeniu wiary?

Ogólnie rozchodzi się o aspekt "zamiany chleba w ciało i wina w krew" skąd to się wzięło raczej nie musze tłumaczyć chrześcijaninowi, a składki to cel poboczny hehe

Revo odnoszę wrażenie jakbyś oczekiwał potwierdzenia swojej wiary, przechodzisz kryzys religijny czy jak?

Revo odnoszę wrażenie jakbyś oczekiwał potwierdzenia swojej wiary, przechodzisz kryzys religijny czy jak?

A ja jestem pewny,ze to braki w podstawowej wiedzy.I nie mam tu na mysli egzorcyzmow,opetan,demonow itp.

Revo odnoszę wrażenie jakbyś oczekiwał potwierdzenia swojej wiary, przechodzisz kryzys religijny czy jak?

moghartsen, jeśli mam być szczery to może i nawet tak. Pewnie dlatego ciągnie mnie do tematów związanych z własną duszą/duchem/świadomością jak i jej możliwościami, bo jak wspomniałem w pierwszym poście wciąż poszukuje. Na świecie jest tyle teorii na temat religii, wiary i związanych z ezoteryką, że nawet nie wiem za co się najpierw zabrać.

Dr Muller co masz na myśli?

Mam na mysli to,ze nie masz pojecia o czym piszesz.Zacznij od podstaw http://pl.wikipedia.org/wiki/Msza.Tu ma i niech czyta sobie na zdrowie

Jeśli Ci chodzi o moje pierwsze pytanie, to mi się proszę nie dziw. Na religii nam nie mówią wprost, że msza jest "rytuałem", tylko jak już to eucharystią. Nie byłem pewny w 100% czy jest to to samo co rytuał, dlatego spytałem.

Dostales dwie WYRAZNE wskazowki,pierwsza od Moderatora,druga ode mnie no i Mo tez cos dorzucil.Czy z tego skorzystasz czy nie to juz nie nasz dylemat.Chciales odpowiedzi to je masz.I to by bylo na tyle.Chcesz pogadac to wejdz na sb.Tam zawsze ktos udzieli ci porady.

Jak piszesz wyganianie demonów. To nie jest taka prosta sprawa, do tego jest upoważniony ksiądz, który się tym zajmuje. Mianowany on jest przez wyższych hierarchów kościelnych. A więc wypędzenie demona to nie taka prosta sprawa i nie jest to zabawa. Ktoś niedoświadczony może sobie nieszczęście na siebie sprowadzić - duże problemy.

Argmar

(...)demonom, które siedzą w danej osobie może przysłowiowo dokopać tylko ksiądz. (...) Skoro osoba świecka, nic nie jest w stanie zrobić z tym demonem, natomiast kapłan jest, można by stwierdzić że chrześcijaństwo jest tą "właściwą" religią.

No no - nie przeceniaj proszę roli chrześcijaństwa. Przed Jezusem, kiedy o chrześcijaństwie nikt nie słyszał kapłani żydowscy również "wypędzali" demony. Np: jednym ze sposobów było przyzwanie jeszcze silniejszego aby go wypędził. Obecnie imamowie arabscy też to potrafią i potrafią to robić mistycy bezreligijni.

Fizycznie demony nie siedzą w ciele, ale człowiek wpada w pewną wibrację odpowiednią dla tzw opętania i "wypędzenie" polega na użyciu placebo zgodnie z systemem wierzeń ofiary aby ta wróciła do odpowiednich drgań - dlatego może zrobić to każdy kto ma wiedzę i nie musi być księdzem katolickim.

Mnich oświecony

Witam wszystkich. Korzystając z okazji że jest to także mój pierwszy post na forum to się przedstawię. Mam na imię Paweł i mam za sobą 17 wiosen. Duchowością jak i ezoteryką, okultyzmem zacząłem się interesować może i nawet z dwa lata temu, jak nie wcześniej. ....

PO co okultyzmem ?

Wiesz ze samo zainteresowanie jest równoznaczne z przyzwoleniem aby coś demonicznego uchwyciło ?

Masz dużo szczęścia, nie zainteresowało się Tobą, ale za klika lat ...

W/g mnie to mit o duchowości, ezo , w sumie iluzja co zbaczać z drogi nas ma. Z empatią , swoim sercem na wszystko co w koło popatrz ... to wstęp do czegoś prawdziwego, dużo potężniejszego niż iluzje TAk z czasem odczuwa sie Jedność z wszystkim co w koło a to ta inną harmonię daje ...

"Masz dużo szczęścia, nie zainteresowało się Tobą, ale za klika lat ..."

Ja też to ciągle słysze, zobaczysz później, zobaczysz za parę lat. Mija parę lat i znowu ja się pytam - KIEDY. W odpowiedzi słyszę, zobaczysz za kilka lat...i tak wkoło xD

Lepiej spokojnie, zdrowo, w radości sobie żyć niż w ten inny wniknąć . JAk zaczyna serce proadzić to wszystko się sypie aby za klika jakoś poukładało się, ale niestabilnie, bo więzy przeszkadzają.

Kris pisał o mocy decyzyjnej, ją stopniowo nabywamy i chyba ok 50 -tki już chroniąca nas jest