Skocz do zawartości

Magia luster


Reina

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy tu tematy o magii świec, kadzideł, to może warto by założyć też o lustrach :)

Powiem szczerze, że ja luster do magii bym nie wykorzystywała, bo się ich boję i uważam, że duchy i wszelkie inne byty je lubią, zwłaszcza, że złapałam kiedyś w lusterko coś niefajnego. Historyjki i otwierającym się portalu dla bytów między dwoma "widzącymi się" zwierciadłami odstraszają mnie. Na noc zawsze mam zasłonięte lustra :/

 

Chciałam poczytać w sieci coś o tym przed założeniem tego tematu, ale jakoś niewiele informacji znalazłam... Głównie oferty kupienia "Współczesnego podręcznika magii luster" Patricii Telesco.

 

Trafiłam na wzmianki o wykorzystywaniu lusterek jako wyroczni takiej samej jak kryształowa kula, do wchodzenia na inne plany astralne, do oobe, ld etc. A w sklepie osiem.com.pl można było kupić nawet czarne (!) lustro :icon_eek: Podejżewam więc, że temat jest rozleglejszy, niż się na pierwszy rzut oka wydaje.

 

Na razie znalazłam dwa ciekawe linki:

Forum Ezoteryczne ForumEzo.pl • Zobacz temat - Magia luster

Paranormalium :: FORUM :: Zobacz temat - Magia luster

 

Ja pamiętam z grubsza tylko jeden lusterkowy rytuał na przyciągnięcie miłości:

bierzemy lusterko i jakiś flamaster, obrysowywujemy kontur swojej twarzy na lusterku, stawiamy je gdzieś na widoku i codziennie wpatrujemy się w nie, wierząc, że dzięki temu przyciągamy drugą połówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sie zapuytam. lustra to portale do innych swiatow czyli? chodzi o jakies rownolegle swiaty fizyczne? czy astral i inne swiaty podobne do niego:]?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ze lustra wykorzystuje się do OOBE, ale tego nie robię, patrzenie w nocy na lustro, bez światła, ze zmęczonymi oczami oraz będąc na granicy snu i jawy, wiele rzeczy można nieciekawych (lub ciekawych dla niektórych) zobaczyć... nie uważam, ze to sa jakieś "byty czy duchy", ale obrazy powstajace przed snem....

 

Więc nie stosuję, co do innych zastosowac to nie mam pojęcia zielonego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz nie tylko zobaczyć przyszłość, ale też teraźniejszość, możesz patrząc się w lustro w Piławie widzieć kogoś z Warszawy. Możesz mieć wizje, lub prorocze sny. Jest jeszcze multum właściwości luster.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się zdaje że benkowi chodziło o to czego byś nie chciał widzieć, np. jakaś straszna twarz, albo że czai się za tobą ktoś z mieczem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ma rację, ja nie widze, ani przyszłosci, ani duchów, ani kogoś z Warszawy... to sa hipnagogie (czyli halucynacje wzrokowe lub/i słychowe występujące przed snem), poprostu mam zwidy, jakieś dziwny cień, łuna światła, dziwne kształty..... ale jak mam mocne hipnagogie to czasem i jakąs paskudną twarz można zobaczyć, jakąs wykrzywioną w grymasie, raz widziałem dziwne mechanizmy, koła zębate, jakies sprzęzyny, gfeneralnie wiele pomieszanych obrazów... z dzwięków to słysze zdania wypowiedziane w ciagu dnia, muzykę, a czasem i krzych, albo wycie....

 

Ale wiem, ze to tylko mój mózg kreuje dziwne obrazy przed snem

 

Zachęcam do poczytania artykulów związanych z fizjologią snu i mózgu, otrzymałbyś przynajmiej kilka odpowiedzi

Edytowane przez beniek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lustra sa siwetne!

1. Wczoraj toz po naszej rozmowie poszedlem i sie zamknelem w lazience i poprobowalem roznych rzeczy(glownie sie tylko patrzylem) i moje cialo zaczelo zmieniac krztalty, jeszcze jedno mi sie przydazylo wczoraj. Otoz nawet nie wpadlem w transa a lustro mnie chcialo wciagnac? czulem jak bym sie przyblizal do lustra i mnie to chcialo wciagnac... lecz niestety sie przestraszylem i dups;/... To bylo wyszstko cco bylo wczoraj.

 

2 A dzis? dzis nigdy nie probuja zobaczycz wlasnej aury zobaczylem ja:D co prawda zbytni sie tym podexscytowalem i przylecialem tutaj odrazu napisac, ale tak sie zastanawiam... czy aura ma taki kolor jaki chcemy czy kolor aury ma jakies znaczenie co do naszego zdorwia i umiejetnosci? ide napisac co w dziale o aurachl;]

 

dzis bede kontynulowal te doswiadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dziwne... przed chwila jak chcialem zobaczyc swoja aure i sie mocno skupilem patrza w lustro odrazu wpadlem w trans... gdzie wogel tak sie nie dzieje przy normalnej medytacji. nie wiecie o co z tym chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lustra są bardzo niebezpieczne..

Nieoczyszczone lustro z którym chce się "pracować" przyciaga różne byty.

Przegrany, co czułeś w tym transie? Zdarza się że różne istoty w ten sposób "badają" człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raany przestraszyliście mnie... ja mam w domu cała jedna ścianę z luster... brrr.... a najlepsze jest to ze co do snów by sie u mnie zgadzało... bo mnie się często śni coś co się potem sprawdza... :/

Edytowane przez Natsumi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwna rzeczm i sie przydazyla ostatnio. zaczelem medytowac przy lustrze i nagle kolor pomoeszczenia zmienil sie i mnie ciaglo do lustra(kolor pomieszczenia w realu a nie w odbiciu lustra) byl taki zlotawy-braz.

 

czy to mogla byc jakas iluzja albo cos takiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witajcie. Bardzo mnie zainteresował ten temat a więc mam pytanie, co się stanie gdy Cię do tego lustra wciągnie, czy jest to możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wciągnąć, ale nie ciebie tylko twojego ducha, na zawsze, albo 1 milisekundę... Chociaż opierając się na teorii różnych światów, jest to możliwe, ale coś w rodzaju przeniesienia i zamiany ciebie na alter ego z lustra. Ale pod względem magicznym jest możliwe, ale ciało, tylko ducha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tak bardzo lubię patrzeć w lustro... Co do kryształowej kuli to chodzi za mną minimum od 2 lat i chcę ją kupić, kilka razy ją widziałam w sklepie,ale przerażała mnie cena. Innym razem nie wiem czemu nie kupiłam, chyba nie miałam kasy i lęk.

 

Mimo to mam w planach zakup szklanej kuli :D, bo co znaczy prawdziwa czarownica bez szklanej kuli? No nic, nie znaczy ;). A mam na nią chrapkę chyba po lekturze pana Monroe, nie jestem pewna,bo dawno temu czytałam o szklanej kuli, że może wszystko pokazać. Nasze dzieciństwo, przyszłość innych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo to mam w planach zakup szklanej kuli :D, bo co znaczy prawdziwa czarownica bez szklanej kuli? No nic, nie znaczy ;) (...) A mam na nią chrapkę (...)

Mnie także się spodobały kule, ale od jakiegoś czasu jestem do niemal wszystkiego nastawiona jak pies do jeża. Szturcham kijem pewne tematy, ale jakoś boję się podejść... Może kiedy indziej bardziej nimi zajmę.

 

Damo, a widziałaś coś ciekawego w lustrach? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damo, a widziałaś coś ciekawego w lustrach? :D

 

Ja zawsze znajdę coś ciekawego ;),a tak na serio widziałam wszystkie swoje odbicia i czasami poprzez takie wpatrywanie się w lustro wchodziłam w dziwny stan,że albo coś tam widziałam albo czułam,że ktoś obok mnie albo jakieś obrazy przechodziły - ciekawe to było.

 

Co do odbić to nie to,że jestem brzydka czy narcyz,ale po dłuższym wpatrywaniu się widziałam w sobie coś jakby z cienia,coś mrocznego, tajemniczego - niekoniecznie złego. Raz mnie na tym chłopak nakrył i był trochę przerażony spojrzeniem ;D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem, ze lustra można użyć jako talizman ochronny. Są też inne zastosowania dla niego? Inne, niż talizman i "kryształowa kula"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też inne zastosowania dla niego? Inne, niż talizman i "kryształowa kula"?

A i owszem :) Można się także czasem uczesać się przed nim, albo makijaż sobie zrobić ;))

 

A poważnie - ponoć odbija energię. Feng Shui i te sprawy... Nie powinno wisieć ponoć na wprost drzwi, bo wtedy wchodząca energia się odbija i nie krąży swobodnie po pokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie zrobiłem "czarne" lustro. Naprawde działało, jednak musiałem je zniszczyć. Jak rzecz obraca się przeciwko stwórcy, to musi zostać zniszczona.

 

A co do szklanej kuli,

NIE DZIAŁA!!!

próbowałem na milion sposobów i nic ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj poswiecilem troche czasu lustrze i widzialem czarne wzory/cienie/cos innego jescze na twarzy widzialem jak mi "plyna" po twarzy. wiecie ocb?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy próbował ktoś wpatrywać się w miseczkę w wodą?

Luster się boję, jeszcze coś z niego wylezie albo mnie wciągnie, takie mam wrażenie... Ale woda wydaje się subtelniejsza, chociaż niestała - ale może dzieki temu nie poraża mocą. To też moje wrażenie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miska z wodą działa podobnie do lustra, ale jest bezpieczniejsza, tam nie mogą się ukrywać demony, duchy czy cienie. Dodatkowo wzbudza u ludzi bezpieczeństwo i wspomaga psychicznie, więc o wiele lepiej jest nam się skoncentrować.

Czego można się spodziewać: tego co się zobaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miska z wodą działa podobnie do lustra, ale jest bezpieczniejsza, tam nie mogą się ukrywać demony, duchy czy cienie. Dodatkowo wzbudza u ludzi bezpieczeństwo i wspomaga psychicznie, więc o wiele lepiej jest nam się skoncentrować.

Czego można się spodziewać: tego co się zobaczy.

Dzięki. Wreszcie coś, czego mogę spróbować bez tak dużego lęku ;)

 

PS. Ostatnie pytanie - naczynie musi być gładkie czy może być zdobione? Przezroczyste czy matowe? Mam coś, co wygląda jak zrobione z popękanego, bezbarwnego szkła, jest ładne i to chciałam wykorzystać.

Edytowane przez Reina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm. próbowałem magii luster i tak: oczyściyłem lustro energetycznie, stworzyłem wokół niego krąg ochronno - wspomagający wizje (m.in. przy pomocy ziół) i... przez ponad pół godziny nie zobaczyłem nic poza lekkim falowaniem. Co robie źle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to że coś chcesz zobaczyć, bo prawdopodobnie zmuszasz je do pokazania, to falowanie to pokazywanie, ale prawdopodobnie nie byłeś wystarczająco otwarty, wymuszałeś wizję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak o tym myślę to mnie aż ciarki przechodzą brrr... Ale co do luster to się zgodzę ostatnio brubowałam stać przy lustrze i jak gdyby coś mnie wciągało ... według mnie nie było to przyjemne uczucie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj wieczorem miałam inne jeszcze uczucie jagby coś mi nie pozwaloło się ruszyć .. może to ja sama ale jakoś miałam ochote pujść . Powiem szczerze wciągnął mnie ten temat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Mnie się zdaje że benkowi chodziło o to czego byś nie chciał widzieć, np. jakaś straszna twarz, albo że czai się za tobą ktoś z mieczem...

 

 

Moim zdaniem w lustrze można zobaczyć drugi wygląd.

Nie tylko co jest obok ciebie lub za tobą.

Lustro może wyjawić dużo magii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze lubilam lustra, chociaz patrzac na nie czulam dziwny dreszczyk, jakby oczekiwanie w napieciu :)

 

W mojej rodzinie jest cos dziwnego, mianowicie niektorzy czlonkowie (ja, moja mama i brat) w odbiciu lustrzanym wygladaja calkiem inaczej. Ja w lustrze jestem ladniejsza, a w rzeczwistosci mam na przyklad krzywe usta (czego w odbiciu nie widac:/), a moja mama wlasnie w lustrze sie "wykrzywia", ma wtedy krzywy nos i brwi, chociaz patrzac na nia niczego takiego nie da sie zauwazyc.

 

Z moja rodzina jest tez zwiazana historia pewnego lustra. Kiedy dwojka mojego najstarszego rodzenstwa byla mala, moja mama dostala w prezencie komode z lustrem, taka toaletka, byla baaardzo stara bo miala w rzezbieniach przymocowane dwa swieczniki. Lustro bylo troszke pociemniale ze starosci, mialo ciemne plamy, ale ponoc bylo piekne. No wiec moja siostra i brat strasznie bali sie tego lustra bo...w nocy wydawalo dzwieki. Takie trzeszczace albo zgrzytajace. Najczesciej zaslaniali je bo nie mogli na nie patrzec az w koncu nawet moja mama zaczela sie go bac i oddala znajomym.

 

 

Lustra moga byc tez romantyczne :) Znam przynajmniej dwa rytualy z lustrami, dzieki ktorym mozna we snie lub na jawie zobaczyc na przyklad przyszla milosc albo meza :)) Rytualy sa autorstwa angielskiej czarownicy Ann-Marie Gallagher

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

ciesze sie, ze pojawil sie temat luster

od dawna szukam czegos na ich temat, ale poza wczesniej wspomniana tu pozycja n/t magii luster oraz wzmiankach o lustrach w Feng-shui na nic sie nie natknelam...

mialam ciekawy incydent z lustrem: pare lat temu kupilismy do pokoju dziennego ogromne lustro; natepnego dnia, gdy przechodzilam obok cos "wyssalo"ono ze mnie cale znuzenie i niepokoj, choc lepszym okresleniem byloby "obciecie" tego czegos w aurze

lustra, wszelkie gladkie powierzchnie - np. zbiornikow wodnych

ciekawe, co to bylo - od tej pory lustro jest krzywe z jednej strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

nie wiem, co sie dokladnie stalo, ale bylo mi lzej, ciekawe jest, ze to sie stalo samoczynnie - nic nie robilam w tym kierunku

kiedys slyszalam od bioterapeuty, ze lustro moze zwielokrotniac odleglosc (nie wiem jak) zdjae sie magiczne 7 razy, mozna np. ogladac dalekie strefy naszej aury, o lustrze jako oknie do innych "swiatow" obilo mi sie o uszy

podobno magia luster byla szeroko stosowana w Egipcie, ale nic nie znalazlam konkretnego :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, co mnie przeraza? Tradycja zaslaniania luster po czyjejsc smierci :o...

 

Sama mieszkalam kiedys przez wakacje w mieszkaniu, w ktorym niedawno zmarla znajoma mojej mamy i na poczatku dostawalam obledu kiedy sie sciemnialo i patrzylam w lustro. Zawsze wydawalo mi sie ze mignal mi jakis cien, ale ja zawsze tak mam kiedy sie zestresuje lub przestrasze, wyobraznia dostaje wtedy kreciola :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

a jesli zobaczylo sie osobe w lustrze ktora jakby wychylila sie zza sciany <w lazience mam lustro na przeciwko drzwi wejsciowych do lazienki> usmiechnela do ciebie i znowu schowala, po czym odczulam uklucie w sercu ,strach i straszliwy smutek i chcialo mi sie plakac... a nastepnego dnia okazalo sie ze to odbicie bylo bardzo podobne do osoby ktora umarla tego dnia a ja dowiedzialam o sie o tym dzien pozniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładając że to nie Twoja wyobraźnia, to mamy 2 wyjścia. Dana osoba nie odeszła po śmierci (5% prawdopodobieństwa), jej aura, energia, jej życie pozostało i zobaczyłaś to lub tzw. flash-backa czyli moment z przeszłości (95%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o lustra,to do dzis niewiem co o tym myslec;kazdy wie ze Wigilia Bozego Narodzenia to czas magiczny i wogole....ale moja mama osoba mocno wierzaca w Boga sceptyczna jesli chodzi o takie rzeczy zawsze panicznie zabrania komukolwiek z rodziny zagladac w lustro o 24h w Wigilie i zawsze je zaslania.....otoz opowiedziala nam historie naszej babci(swojej mamy)ktora gdzies wyczytala ze o owej magicznej godzinie mozna zobaczyc w lustrze swa przyszlosc....stanela przed nim a po chwili zaczela plakac....bo zobaczyla siebie w trumnie umarla....jak sie okazalo wykryli u niej raka i 2 lata po "wrozbie "umarla w wieku 35lat.....Mama zarazila nas swym strachem i do dzis choc jestem ciekawa czy to prawda nigdy nie patrze w lustro w Wigilie o 24!!!!

Edytowane przez Tilka
;)"zjedzone "literki..;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

ja po gapieniu sie w lustro mialam nieprzyjemny sen, z wyciem wilkow/psow, czerwonymi plachtami i pod nogi spadl mi wtedy czarny ptak z obcieta glowa, jeszcze kapala krew, br... nastroj byl jak z horroru - cos sie daleko czai, ale moze podejsc bardzo blisko... wyrazna grozba :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o lustra,to do dzis niewiem co o tym myslec;kazdy wie ze Wigilia Bozego Narodzenia to czas magiczny i wogole....ale moja mama osoba mocno wierzaca w Boga sceptyczna jesli chodzi o takie rzeczy zawsze panicznie zabrania komukolwiek z rodziny zagladac w lustro o 24h w Wigilie i zawsze je zaslania.....otoz opowiedziala nam historie naszej babci(swojej mamy)ktora gdzies wyczytala ze o owej magicznej godzinie mozna zobaczyc w lustrze swa przyszlosc....stanela przed nim a po chwili zaczela plakac....bo zobaczyla siebie w trumnie umarla....jak sie okazalo wykryli u niej raka i 2 lata po "wrozbie "umarla w wieku 35lat.....Mama zarazila nas swym strachem i do dzis choc jestem ciekawa czy to prawda nigdy nie patrze w lustro w Wigilie o 24!!!!

 

Boze Narodzenie zostalo ustanowione przez kosciol podczas chrystianizacji Europy, aby ludzie zapomnieli o swoich tradycjach. Swietowane pierwotnie przesilenie zimowe istotnie bylo czasem rzeczy niezwyklych, magicznych. Dzisiejsza choinka, prezenty, 12 dan, jemiola, ostrokrzew i spiewy to nic innego jak pozostalosci po poganskich tradycjach glownie germanow i celtow.

 

Nie jestem pewna ale w zimowe przesilenie wrozono chyba tak samo jak i w letnie, wiec nic dziwnego ze twojej babci dane bylo zobaczyc swoja smierc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lustra moga byc tez romantyczne :) Znam przynajmniej dwa rytualy z lustrami, dzieki ktorym mozna we snie lub na jawie zobaczyc na przyklad przyszla milosc albo meza :)) Rytualy sa autorstwa angielskiej czarownicy Ann-Marie Gallagher

 

Pamiętam, że gdzieś czytałam jak wiele dziewczyn w dawnych czasach popadało w obłęd robiąc wróżby w szczególną noc (nie pamiętam jaką), ze świeczkami, kadzidłami. Z tego co pamiętam, to polegało to na całonocnym siedzeniu i wpatrywaniu się w lustro przy świetle jakie jedynie zapewniały świeczki. Podobno sporo z nich widziało twarze za swoimi plecami. Jednak to nie były zwykłe twarze przyszłych chłopaków, tylko wyglądały niczym widma i mary.

 

Ja generalnie od zawsze bałam się luster. Nigdy nie chciałam z nimi eksperymentować ani odprawiać czarów. Zbyt przerażające było to dla mnie, że mogłam w nich zobaczyć coś co niekoniecznie bym chciała. AŻ TAK odważna nie jestem :lol_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tak sobie przejrzalem ten temacik i cos ciekawego mi sie przypomnialu. A mianowicie taki pewien "motyw" z horroru "Lustra". A mianowicie: Jesli przywiazalo sie opetana osobe do krzesla na srodku pomieszczenia zbudowanego calkowicie z luster(tak ze praktycznie kazde lustro "widzialo" wszystkie inne w pomieszczeniu), to bylo mozliwe, ze demon zostawal "uwieziony" w tych lustrach i w ten sposob opetana osoba zostawala uwolniona spod wladzy demona. Analogicznie, jesli ta technika zastosowalo sie wobec osoby nieopetanej, to zwykle jakis demon ja "opetywal". Niby to tylko film, ale mysle, ze moze byc w tym cos prawdziwego. Jesli umieszczenie dwoch luster tak, zeby sie widzialy moze spowodowac przybycie ducha/demona lub czegos innego, to co dopiero przy calym pomieszczeniu wzajemnie widzacych sie luster. Wie ktos moze o tym cos wiecej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Znajomy polecił mi "Współczesny podręcznik magii luster" - Patricia Telesco. Osobiście nie sprawdzałam i nie wiem dokładnie, ale chyba się w niego niedługi zaopatrzę. Wydaje mi się, że 'patrzenie' na lustro a w wodę polega na tej samej zasadzie, poza tym, że woda jest bezpieczniejsza i nie wydostanie się z niej żaden byt i nie stanie się nic nam - patrzącym w nie.

A co do książki, to jeśli ktoś zna coś sprawdzonego przez samego siebie byłabym wdzięczna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś usłyszałam od babci żeby nie patrzeć się długo w lustro bo diabła się zobaczy, i ponoć chodzi o jakaś bramę nie wiem jaki to ma związek nie interesowałam się lustrami, ale hmmm ciekawe acz kolwiek ja bym tam nie chciała tego diabła ujrzeć choć raz dla przekonania trochę czasu spędziłam przy lustrze i nic się nie stało-to nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twarze się zmienają tylko oczy pozostają te same. Nasze oczy w kolejnych wcieleniach się nie zmieniają. Na ten rytuał potrzeba dużej siły bo to co zobaczymy nie zawsze jest fajne;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam nieciekawie zdarzenie jesli chodzi o lustra i od tego czasu tez zakrywam na noc. Jak byłam młodsza z ciekawośći chciałam zobaczyc czy to prawda ze mozna cos zobaczyc no i niestety zobaczyłam;/ Siebie. Siną, z przekrwionymi oczami i mokrymi włosami. Wygladałam jakbym sie utopiła. A potem sie okazało ze w jakims poprzednim wcieleniu własnie sie utopiłam;/ Straszne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARDZO CIEKAWY TEMACIK

 

Co do luster to nie uzywalem ich do magii, jednakże powiem Wam ze za przeproszeniem wkur***wia mnie w nich jedno. W każdym wyglądam inaczej, czy wy też tak macie? W jednym (u siebie w domu), wyglądam niczym książe z bajki, jak pojde do fryzjera to niczym zebrak, a jeszcze gdzie indziej to moja cera wyglada tak staro (mimo mojego mlodego wieku)... I tak bym mogl wyliczac i pisac, jak te lustra mnie zmieniaja, kazde lustro przedstawia mnie inaczej.

 

(W SLOWACH JESTEM BEZPOSREDNI)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARDZO CIEKAWY TEMACIK

 

Co do luster to nie uzywalem ich do magii, jednakże powiem Wam ze za przeproszeniem wkur***wia mnie w nich jedno. W każdym wyglądam inaczej, czy wy też tak macie? W jednym (u siebie w domu), wyglądam niczym książe z bajki, jak pojde do fryzjera to niczym zebrak, a jeszcze gdzie indziej to moja cera wyglada tak staro (mimo mojego mlodego wieku)... I tak bym mogl wyliczac i pisac, jak te lustra mnie zmieniaja, kazde lustro przedstawia mnie inaczej.

 

(W SLOWACH JESTEM BEZPOSREDNI)

 

 

 

Nie lustra zmieniają a oświetlenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy polecił mi "Współczesny podręcznik magii luster" - Patricia Telesco. A co do książki, to jeśli ktoś zna coś sprawdzonego przez samego siebie byłabym wdzięczna ;)

 

mam w domu - po zakupie bylam rozczarowana... za malo informacji a moze apetyt za duzy? nic np. o zwielokrotnianiu odleglosci, innych wymiarach czy tym podobne :(

wciaz szukam jakiejs przyzwoitej pozycji na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałam kiedys o wpatrywaniu sie w lustro przed snem,ze to niebezpieczne,i zeby w sypialni na noc lustro zakrywać,po co?

Sama kiedys się wpatrywałam w jedno takie lustro u kolezanki,nie mogłam oderwac wzroku od niego,moje oczy zmieniły kolor w lustrze ,a włosy zrobiły sie dłuzsze.od tej pory mało co spedzam czasu przed lustrem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to prawda czy nie bo osobiście tego nie widziałam ale z miesiąc temu koleżanka mojej znajomej ponoć miała pewne zdarzenie mianowicie parzyła w lustro o jakiej porze dnia nie wiem, ale jej oczy zmieniły kolor na stale, ona miała jasne niebieskie i odrobina piwnego czy brązu oczy a zmieniły się w ciemno-niebieskie zmieszane z szarym a otoczka źrenicy czyli koloru w oku zrobiła się czarna, to ciekawe, ale czy możne być faktem? Od tamtej pory ponoć ona stara się unikać luster.

Osobiście to nie bardzo w to wierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo lustra ciągną żeby patrzeć się na nie. W nowym mieszkaniu które będę wynajmować okazało się, że są dwa podłużne lustra w meblach i jeszcze na drzwiach od pokoju. Ale pomimo tego, że mnie ciągną to nie chce się do nich zbliżać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo lustra ciągną żeby patrzeć się na nie. W nowym mieszkaniu które będę wynajmować okazało się, że są dwa podłużne lustra w meblach i jeszcze na drzwiach od pokoju. Ale pomimo tego, że mnie ciągną to nie chce się do nich zbliżać...

 

Ja tam uwielbiam lustereczka :PP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo lustra ciągną żeby patrzeć się na nie. W nowym mieszkaniu które będę wynajmować okazało się, że są dwa podłużne lustra w meblach i jeszcze na drzwiach od pokoju. Ale pomimo tego, że mnie ciągną to nie chce się do nich zbliżać...

Lustra zachowują w sobie energię osób, widocznie ta ciebie odpycha więc tu konieczne by było oczyszczanie. Szizi proponuję oczyścić te lustra, można np. dymem z kadzideł, ale musi się wypalić takie kadzidło do końca i wybierz takie które słuzy oczyszczaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animka Dziękuje za radę. Wiem, że gromadzą energię. Chociaż na mnie dużo tak luster działa. Nie lubię za długo w nie patrzeć. Na pewno oczyszczę te, które mam na nowym mieszkaniu. Mieszkało tam parę osób przede mną więc na pewno się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Niezbedne jest male okragle lustro

W noc Pelni poloz lustro w miejscu w ktorym promienie ksiezyca beda na nie padaly minimum trzy godziny.Kiedy poczujesz, ze niezbedna ilosc ksiezycowej energii zostala "wchlonieta", owin lustro kawalkiem miekkiego ochronnego materialu. Lustro jest teraz chronione przed postronnymi osobami, procz

wlasciciela. Przez kolejne pietnascie nocy odbijaj swoja twarz w lustrze, tak aby wchlonieta ksiezycowa moc polaczyla sie z twoja wlasna.

Jest to interaktywny proces podzialu esencji: spogladajac w lustro

chloniemy ksiezycowe prezenty - blask piekna, psychiczne zdolnosci i

plodnosc; jednoczesnie lustro dostaje "nadruk" naszych osobistych sil i

pragnien.

Kiedy minie pietnasta noc, cykl jest kompletny, a lustro naladowane

energia oraz w harmonii z nowym wlascicielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

 

Lustra moga byc tez romantyczne :) Znam przynajmniej dwa rytualy z lustrami, dzieki ktorym mozna we snie lub na jawie zobaczyc na przyklad przyszla milosc albo meza :)) Rytualy sa autorstwa angielskiej czarownicy Ann-Marie Gallagher

 

Witaj

mogłabyś zdradzić coś więcej na temat rytuałów o których wspominałaś powyżej ?

moje gg 1034811

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

arcyciekawy temat!

z jednej strony przeraża,z drugiej pociaga...

mnie jednak frapuje pytanie co sie moze stac,gdy opuszcze ciało fizyczne i niefortunnie spojrze(nie wiem czy tak to mozna okreslic)w lustro?

czy komus z Was zdarzyła sie taka sytuacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest akurat różnie. Ja podczas snu spojrzałem w lustro i co ponoć jest ewenementem - zobaczyłem własną twarz. U wielu osób jest to ich wyobrażenie o sobie, ich "gorsza strona", czasami a wręcz często taki obraz przeraża. Zakładając że odbicie się pokaże. I nie mam na myśli tutaj że ktoś jest wampirem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za odpowiedz

a jakie sa zagrozenia?czy będąc w ciele astralnym można przeniknąc na 'druga strone'do innego wymiaru i miec kłopoty z wydostaniem sie stamtąd?sorry jeżeli te putania wydają sie byc idiotyczne,ale zalezy mi na opini osób które

'znają się na rzeczy'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większych zagrożeń nie ma, zakładając że zajmuje się tym osoba zdrowa psychicznie i stabilna emocjonalnie. Praktycznie - jakiś byt może się przyczepić i jak pijawka nas wysysać, nawet kiedy wrócimy do ciała fizycznego. Poza tym można niejako "zginąć" tak jak czasem dzieje się we śnie. Jedyny efekt wtedy to ogólne osłabienie. W pierwszym przypadku wystarczy prosta ochrona i oczyszczanie się i otoczenia, w drugim, odpoczynek i energetyczny posiłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Ktoś wcześniej pisał, że lustro zmienia jego naturalny wygląd. Tak sobie teraz myślę, że ja mam dokładnie to samo. Nie, nie wmawiam sobie jakiejś niezwykłości czy innych takich zdolności. Po prostu jest to fakt.

Nigdy nie lubiłam się fotografować, bo nie ma chyba na świecie drugiej tak niefotogenicznej osoby jak ja. Wychodzę na zdjęciach po prostu koszmarnie. I zawsze mnie zastanawiało dlaczego... Bo patrząc w lustro nie wyglądam jakoś odpychająco. Owszem, pięknością nie jestem, ale nie znów jakaś pokraka.

Pamiętam jak były początki portalu nasza-klasa, wtedy oczywiście "trzaskałam" sobie fotki na potęgę. I dziwiło mnie, dlaczego po "podrasowaniu" się kosmetykami, wypindrzeniu i ogólnym zadowoleniu z odbicia, moje zdjęcia były nie do przyjęcia. Kiedyś z trzydziestu prób udało mi się wybrać tylko dwa! Po prostu wyglądałam zupełnie inaczej, GORZEJ. Doszło do tego (matko, wstyd teraz przyznać... ;)), że ustawiałam się przed lustrem i tak robiłam fotki - żeby mieć cały obraz i żeby WIDZIEĆ siebie jak robię tę fotkę.

A teraz czytając temat dowiaduję się takich rzeczy... :) Może faktycznie jestem... ekhm... "niezbyt przystojna"? To w takim razie czyje oblicze widzę w lustrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większych zagrożeń nie ma, zakładając że zajmuje się tym osoba zdrowa psychicznie i stabilna emocjonalnie.

 

Niestety Greg ale obawiam sie ze nie masz racji.Seanse lustrzane otwieraja czasami pewnego rodzaju przejscie choc nie zawsze,i w momencie gdy do tego dochodzi osoby niedoswiadczone moga miec nie lada problem aby utrzymac rownowage pomiedzy swiatami,i wtedy robi sie niebezpiecznie.

 

a jakie sa zagrozenia?czy będąc w ciele astralnym można przeniknąc na 'druga strone'do innego wymiaru i miec kłopoty z wydostaniem sie stamtąd?sorry jeżeli te putania wydają sie byc idiotyczne,ale zalezy mi na opini osób które

'znają się na rzeczy'

 

Mozna przeniknac,i istoty oby tylko astralne,ba czasami nawet duchowe byty moga przeniknac do naszego swiata,jezeli nie potrafisz utrzymac rownowagi nad ,,przejsciem".A jezeli nie potrafisz...nie polecam Ci takich zabaw zdecydowanie.

 

Jedyny efekt wtedy to ogólne osłabienie. W pierwszym przypadku wystarczy prosta ochrona i oczyszczanie się i otoczenia, w drugim, odpoczynek i energetyczny posiłek.

Greg i Ty w to wierzysz?Bo jesli tak to nadajemy zdecydowanie na innych czestotliwoscich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumieliśmy się z Surrya. Opisałem sytuację dot. OoBE. Kwestia gdzie się przechodzi i jak. Co do luster samych, cóż. Przez szereg lat, bałem się ich. I w sumie słusznie. Niejednokrotnie, wpatrując się w siebie w lustrze, widziałem zmianę wyrazu twarzy, a usta wyglądały jakby coś mówiły. Wiedziałem, że to nie ja. Jest to ryzyko i nie bawię się w kontakt z "drugą stroną lustra"

Jednak, jeśli mówimy typowo o OoBE, podróżach szamańskich, etc, to faktycznie: stabilność emocjonalna, silna wolna wola, przekonanie kim się jest - to wystarcza. Jak podczepi się coś co przejdzie przez naszą wolę - zazwyczaj oczyszczenie pomaga. Przy pijawkach energetycznych czy "śmierci" we śnie, faktycznie wystarczy fizyczna regeneracja. A byt naprawdę mocny, zmieniający czyjąś psychikę, opętujący faktycznie człowieka... cóż, nie trzeba robić drzwi do innego wymiaru żeby się natknąć na takiego i ... przegrać. Wtedy poza niewieloma osobami - nie wiem czy na tym forum takie się znajdą - każdy może sobie własne doświadczenie i amulety w rzyć schować.

Tak czy siak - potwierdzam. Nie polecam nikomu bawienie się w robienie drzwi do innych wymiarów. A tym, co się na tym nie znają - odradzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektra,

wiesz, chyba jednak coś w tym jest. Przyjrzałam się fotkom z okresu dzieciństwa i czasów, kiedy raczej nie miałam powódów do większych zmartwień oraz przejrzałam te z ostatniego okresu (nie było kolorowo). Różnicę widać. Zdecydowanie większą ilość tych pierwszych niż drugich można pokazać światu. Idealne nie są, jednak na pewno nie takie, jak te ostatnie. Co do kompleksów - temat rzeka i lepiej go nie rozwlekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Ja nie miałam żadnych przygód z lustrem, ale jak wstaję w nocy i idę do łazienki, to staram się w nie nie patrzeć. Nie wiem czemu. Nigdy nie próbowałam Krwawych Marry, Candy Manów itp. Aż tak przerażających horrorów też nie oglądałam.

 

PS Moja koleżanka mówi, że jak spojrzy się w któryś górny róg lustra nie przekręcając głowy ( czy samymi oczyma albo kątem oka ) to widać za Tobą trumnę. To prawda ? Bo ja się specjalnie nie przyglądałam, ale nigdy nie nie zauważyłam, a bardzo mnie to ciekawi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...jakoś nie chce mi się wierzyć z tą trumną ;) ja jak dzisiaj się patrzyłam sobie w oczy to nagle zrobiły się one jakby złe i rysy twarzy mi się wyostrzyły mimo, że tak naprawdę twarz mam owalną a oczy w kształcie migdałów :/ ale może to kwestia oświetlenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Nie wiedziałem gdzie umieścić moje pytanie, gdyż nie jest związane bezpośrednio z magią luster, ale ma związek z magią i lustrami jako obiekty nie (?) magiczne. Otóż od pewnego czasu zajmuję się przygotowaniem do praktyki magicznej. Należy do tego trataka, medytacja, praca z czakrami, oraz czytanie literatury poświęconej magii. Zauważyłem, że gdy patrzę w lustro to co jest w tle za mną jakby się poruszało, jakby zmieniał się kąt patrzenia, pomimo, że nie poruszam oczami, odnoszę podobne wrażenie jak przy wizualizacji żywiołu wody, tzn coś w rodzaju chęci wciągnięcia mnie w jakąś głębie. Od dłuższego czasu staram się nie patrzeć w lustra, jednak nie jest to wygodne, a ponadto lustra używałem do ćwiczeń trataki. Zastanawiam się czy to nie jest przypadkiem niebezpieczne, i jak się tego pozbyć. Proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Co do luster to też miałem kilka ciekawych przygód.

Kiedyś przeczytałem jakiś artykuł odnoszący się do tego, że przez oczy można zajrzeć w głąb duszy. Postanowiłem wypróbować przed lustrem na sobie. Widziałem za każdym razem jak oczy robią mi się całe czarne (łącznie z białkami). Pomyślałem z początku bez sensu lecz przetestowałem na innych lustrach i to samo. Jak patrzyłem się na inne osoby to widziałem ich poprzednie wcielenia a czasami opiekunów. Czasami jak się zmieniały zarysy danej osoby wybuchałem takim ciepłym, serdecznym śmiechem i byłem bardzo ucieszony. Reagowałem emocjonalnie jak bym wcześniej znał tą osobę.

 

Kolejne doświadczenie z lustrem było już typowo magiczne. Pokrótce przybliżę zaistniałą sytuację. Kumpel wywoływał pewien byt u siebie w domu. Ogólnie nie udało mu się to co zamierzał i odwołał. Jednak pomimo tego nadal czuł czyjąś obecność. Poprosił mnie o pomoc. Działo się tam wiele rzeczy i nie było tam jednego bytu lecz ok 20. Po dłuższym czasie ustaliłem, że wszystkie biorą się z jednego miejsca - właśnie lustra. Patrząc na nie normalnie widziało się przez nie inny świat jak by dosłownie wyglądało się przez okno. To się zmieniało pomiędzy częścią jasną a ciemną. Ta część jasna była dosłownie bajkową krainą pełną mistycznych stworzeń jak i zapierającą dech w piersi piękną przyrodą. Kiedy nagle zmieniało się to w ciemną to właściwie wyglądało wszystko jak w nocy oświetlone pełnią księżyca. Dało się tylko dostrzec w oddali jakieś zamczysko, zwęglone drzewa i tylko była tam jedna postać, która jak by też widziała wszystko po tej stronie. Jak energetycznie zobaczyłem na lustro to miało normalnie aurę podobną do ludzkiej, z tym, że zamiast wygładzonych owalnych kształtów miało ostre i falowało. Obraz sam też normalnie był jak by załamany. Kiedy zniwelowałem aurę tego lustra a potem je "zamknąłem" to byty po pewnym czasie zniknęły.

Następnej nocy jak już wróciłem do siebie to we śnie przyszła pewna dziewczyna, która przedstawiła mi się i powiedziała, że zajmuje się magią i czy chciał bym zobaczyć ten świat z za lustra? Odparłem, że tak po czym tam się znalazłem i go poznawałem. Właściwie ciężko jest w to uwierzyć, ale wszelkie doznania zmysłowe były tam normalnie fizycznie odczuwalne.

 

Tutaj jest opis doświadczenia z lustrem magicznym z księgi: "Tajemnice czarnej i białej magii" autora St. A. Wotowski, które daje wiele do myślenia.

 

"Niejednokrotnie czyniłem próby z lusterkiem, magicznym, sporządzonym wedle przepisów,

zawartych w jednym z poprzednich rozdziałów. Ustawałem je na stole, tuż koło niego, małą

lampkę, szczelnie osłoniętą czerwoną chustką, poczym gasiłem elektryczność w pokoju,

zamkniętym od wewnątrz na klucz i zasiadałem przed lusterkiem. Skupiałem się z całej siły,

myśląc o wywołaniu fenomenów i w rzeczy samej, po dłuższym, lub krótszym oczekiwaniu

(od 15-45 min.) - zjawiska następowały. Widziałem maszkary i potwory, wyczyniające

łamańce, ludzkie czaszki, osadzone na psich tułowiach, fragmenty tajemniczych krain etc.

Jeśli pragnąłem ujrzeć określoną postać, spośród liczby żywych, lub umarłych

znajomych po zwiększonym wysiłku woli doświadczenie się udawało. Wtedy, w głębi lustra,

formował się jak gdyby drugi, bez końca, korytarz, szeroki ku przodowi a idący coraz węziej

w głąb i na samym dnie podobnego tunelu, migała maleńka figurka, zrazu niewyraźnie,

później coraz wyraźniej posuwając się ku mnie. Szczegóły twarzy, ubioru stawały dla

obserwującego widocznie zbliżała się szybko, spiesząc a kiedy rozpoznawanym

wywoływanego przyjaciela całkowicie rozpływał się nagle we mgle.

Nigdy nie przywiązywałem większej wagi do podobnych eksperymentów, uważając je

za rodzaj samohalucynacji, jeden ze sposobów dziecinnego ogłupiania siebie.

Nie sądziłem, aby tą drogą wejść można było w kontakt z mieszkańcami astralu.

Atoli wypadek, który za chwilę opiszę, z gruntu zmienił przekonania, tym bardziej, że

potwierdziły otrzymane widzenia - identyczne niemal relacje, wielu innych osób,

zajmujących się wywoływaniem przy pomocy lusterka! Również stanie się jasnym z jaką

kategorią istności zawieramy znajomość.

Dnia pewnego, gdym siedział przed lustrem, przy naftowej lampce, wymyśliłem rzecz,

przyznaję niezbyt mądrą - zachciało mi się, koniecznie ujrzeć autentycznego demona (działo

się to przed ewokacjaini magicznymi) - i dokładnie poznać wygląd zewnętrzny dworaka

książęcia ciemności.

W szlachetnym zamiarze trwałem może z pół godziny i traciłem już nadzieję na

diabelską obecność - nagle głęb lustra pokryła mgła, po chwili rozjaśniła się powierzchnia i

wyjrzała twarz ni to maszkary, ni to satyra, tak niespodzianie i szybko, iż nie zdążyłem

zauważyć szczegółów. Po chwili, znów, jak błyskawica, wypłynęło zjawisko - przygotowany,

zaobserwowałem ściślej - oblicze było stare, pomarszczone ze złośliwie śmiejącymi się

oczyma, zakrzywionym nosem, spiczastymi uszami. Lustro pokryła znów ciemność.

No, no - pomyślałem - czego też rozigrana fantazja wyczarować nie potrafi.

Widzieliśmy czarta i basta! Jak na dzisiaj - dość!

— Tak sądzisz - odezwał się znienacka głos z tyłu.

Obejrzałem się szybko - nikogo! Widocznie nerwy zaczęły dokazywać! Lecz kiedy

zapragnąłem wstać, raptownie zgasło światło. Jakby ktoś szybko zdmuchnął naftową lampkę.

Jednocześnie poczułem silne uderzenie w ramię, mocnej męskiej pięści. Zerwałem się

lecz w tejże chwili chwyciły kościste palce me gardło, obejmowały coraz silniej, wpijając się

i dusząc. Usiłowałem zrzucić napastniczą dłoń - daremnie - dziwne macki okuwały,

krępowały ruchy, całkowicie obezwładniały.

Ostatnim wysiłkiem woli, jąłem w myślach - nie byłem w stanie wydać dźwięku -

odmawiać formuły zaklęcia. Żelazny uścisk zelżał... jeszcze magiczne słowa... i poczułem się

wolny. Co rychlej przekręciłem elektryczny kontakt - a za mną brzmiał cichy chichot. Skoro

- 118 -

potoki światła zalały pokój - demoniczne zjawiska znikły i nie prześladowały więcej.

Na stoliku, przed którym siedziałem - zauważyłem dziwny odcisk - jakby wypalony

gorącym żelazem, samo zaś lustro znaczyła wielka rysa przez pół, nie mogąca w żadnym

razie powstać z fizycznej przyczyny.

Opisuję zjawiska, jak się one odbyły, nie ubarwiając ich. Jeśli chodzi o moje zdanie,

przekonany jestem, iż powyższym sposobem - użyczając siłom niższym, prądów własnych -

zdolniśmy je zmaterializować i wywołać. Kontakt oczywiście następuje z istnościami rzędu

najniższego, co tylokrotnie uprzednio podkreślałem.

Z tego względu, nie zalecam, raczej odradzam te doświadczenia wszystkim, którzy

powodowani ciekawością, by je zamierzyli. Nigdy nie wiadomo, gdzie kończy się

samohalucynacja a poczyna stosunek z szumowinami astralu. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie powiem ci, że aż tak w te lustra się nie zagłębiałem. Nie chce mieć w domu portalu przez który by se chodziło co chciało, więc tego nie sprawdzę. Lecz wizję można mieć bez pomocy lustra no, ale to już inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie, co do ostatnich wersów cytatu, jak poznać i czy w ogóle się da, czy to co widać w lustrze to omam z przemęczonych oczu, czy wizja?
Odwracasz wzrok od lustra czy kuli, spoglądasz znowu i jeśli obraz lub postać się nie zmieniła to jest autentyczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Rozumiem... A co do samego lustra, w różnych książkach proces kreowania tegoż jest różnie przedstawiony, może któryś z was opisać tu najodpowiedniejszy, wg was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Uch... A przygotowanie czarnego lustra pokrywając normalne lustro, tylko oczyszczane akrylem, czarną farbą lub lakiem i wykonsekrowanie go nie wystarcza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz przytargałam sobie jakieś lusterko do pokoju, żeby mieć sie w czym przeglądać, chciałam je przykręcić do drzwi szafy od środka ale ponieważ nie miałam potrzebnych narzędzi, postanowiłam postawić je na półce. Dziwnym trafem, kiedy je czyściłam stało się coś ciekawego - zerwał się bardzo silny podmuch wiatru, tak, że trzasnęły drzwi u mnie w pokoju, balkonowe i jeszcze w innym pokoju oraz w dodatku spadł kwiatek z parapetu ; > potem czułam wielki niepokój w związku z tym lustrem, do tego stopnia, że musiałam je zdjąć. Teraz stoi w kącie odwrócone do ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uch... A przygotowanie czarnego lustra pokrywając normalne lustro, tylko oczyszczane akrylem, czarną farbą lub lakiem i wykonsekrowanie go nie wystarcza?

 

Słuchaj to jest tak samo pewnie jak ja zrobiłem z athame. Zrób to co ci przyniesie do głowy intuicja jak i to co uważasz za słuszne. Większą magią jest to co wykreujemy niż to co odwzorujemy. Od ciebie tylko zależy czy chcesz się opierać na różnych opisach słowo w słowo czy przeanalizować je wszystkie i stworzyć swój będący odzwierciedleniem tego co wiesz oraz tego w co wierzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że z lustrem trzeba pracować ostrożnie i zaczynać od bardziej delikatnych rzeczy. Najpierw trzeba się przyzwyczaić do innego odbicia, świata, energii itd. Potem zacząć od widzenia rzeczy, które jednak nie są związane z wymiarami i ich otwieraniem. Można się łatwo przestraszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie pracowalem z lustrami wiec na koncu tego posta zadam pytanie

jednej rzeczy jednak nie rozumiem

 

jak powszechnie wiadomo swiat przenikaja fale elektromagnetyczne o roznej czestotliwosci i dlugosci. fale krotkie nazywamy promieniowaniem gamma, troche dluzsze promieniowaniem Roentgene, troche dluzsze nadfioletem, troche dluzsze swiatlem widzialnym, troche dluzsze podczerwienia, troche dluzsze mikrofalami, a te najdluzsze falami radiowymi (z podzialem na telewizyjne, krotkie, srednie i dlugie)

 

jezeli uwazaliscie na fizyce doskonale wiecie ze wszystkie fale w zaleznosci od dlugosci odbijaja sie pod innym katem od tej samej powiezchni, a kazda powiezchnia dysponujac rozna gestoscia odbija fale o roznej dlugosci i szybkosci pod innym katem, dlatego tez kolor niebieski jest odbijany pod innym katem niz kolor zielony i jeszcze inaczej niz kolor czerwony, a niewidzilany dla naszych oczu nadfiolet lub podczerwien odbijane sa jeszcze pod innymi katami.

 

z drugiej strony fale po prostu nie odbijaja sie od lsniacej powierzchni. fale odbijaja sie od kazdej powiezchni - nawet od czarnernej matowej i co najwazniejsze, fale przechodza przy tym przez drugie (odbijajace) cialo zalamujac sie przy tym pod pewnym katem - opisuje to prawo zalamania. warto nadmienic ze dla proznic wspolczynnik zalamania=1 a dla powietrza przyjmuje sie ze jest bardzo bliski 1

 

fale elektromagnetycznych ktore sa w stanie odebrac nasze ludzkie oczy i ktore nazywamy swiatlem widzialnym rowniez zalamuja sie w 'rzekomo nieprzepuszczalnych cialach' - dla naszych oczu wnetrze betonowego bunkra jest czarne bo nasze oczy moga jedynie odczytywac waski wycinek fal elektomagnetycznych, jednka zalamane fale ktore swiatla widzialnego ktore przechodza przez sciany betonowego bunkra zmieniaja dlugosc i nazywamy je podczerwienia - z tego tez wzgledu urzadzenia ktore moga odbierac fale podczerwone doskonale beda 'widziec' nieoswietlone dla naszych oczu wnetrze betonowego bunkra

 

wiec teraz do rzeczy: kazda pwoierzchnia odbija kazdy rodzaj fal elektromagnetycznych (nawet olow - ale ze wzgledu na wysoka gestosc i ciagle zalamywanie fal po pewnej grubosci staje sie dla potrzeb urzadzen 'nieprzepuszczalny' - w cudzyslowiu)

 

dlaczego wiec tylko powierzchnia ktora odbija waski wycinek fal elektromagnetycznych ktore jest w stanie odebrac oko ludzkie (ale nie np radio) mialaby byc 'przejsciem' miedzy wymiarami?

 

i wcale nie zadaje tego pytania abu komus dogadac, pytam z ciekawosci jako osoba ktora nie olewala sobie fizyki w szkole sredniej

Edytowane przez Nazwa użytkownika1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...