Skocz do zawartości

Cos bardzo przeszkadza mi w probach medytacji


kj_visage

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegos czasu probuje nauczyc sie medytacji. Jako pierwsze zawsze chce sie wyciszyc, o niczym nie myslec, koncentrowac sie tylko na oddychaniu. I tu jest moj problem. Kiedy zaczynam sie wyciszac nagle widze cos, widze jakies postacie, jakies sytuacje, albo slysze glosy. Przszkadza mi to bardzo. Nie potrafie sie dalej skupic i moja uwage kieruje na to co widze badz slysze. I na tym sie to zawsze konczy. Nie jestem w stanie tego przezwyciezyc.

Gdy otworze oczy nie pamietam tego co widzialam, ani zadnego slowa ktore uslyszalam.

Czy ktos z Was spotkal sie z czyms podobnym? Wiecie co to moze byc i jak sobie z tym poradzic?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

proponuje przeczytanie książki Osho Techniki Medytacji myślę że powinna pomóc, opisane są tam techniki przez Osho tzw. medytacja chaotyczna dzięki których można sie pozbyć tych głosów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie pomaga - przy odcinaniu się od myślokształtów - wyobrazenie sobie ich jako kłębki ciemnej energii, które "odwiązuję" mentalnie od głowy, nad którą wiszą i puszczam w kosmos, niech sobie płyną i dadzą mi wejść w stan medytacji. Jeszcze nigdy się na tym nie zawiodłam. Czasem trochę trwa, bo mam w głowie wiele myśli, osób, zdarzen, ale kolejno je usuwam i po chwili jestem od nich wolna.

Edytowane przez gusherra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

U mnie wczoraj wystąpiło coś ciekawego. Zaczęłam medytować i nagle w głowie pojawiały się różne brutalne obrazy. Nie mogłam się skupić więc wyobraziłam sobie, że to ze mnie spływa, powoli ku dołowi. Poczułam taki przyjemny chłodek od głowy aż po palce i potem już mogłam medytować w spokoju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz według mnie, wchodzisz podczas medytacji w głębszą podświadomość (nieświadomość zbiorowa)termin wymyślony przez Junga,i dlatego te obrazy ,ale jak słusznie zauwarzyłaś to znika ,poniewarz to tylko obrazy wydobywające się z podświadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos kiedys mi poradzil pewien sposob przy medytacji jesli ma sie problemy z wyciszeniem umyslu z powodu nieustannych,, przewalajacych,, sie mysli...Wyobrazic sobie siebie siedzacego nad brzegiem wody ,morza .Moze tez byc na pniu drzewa,w sumie co wam przyjdzie do glowy.Spogladac na plynaca rzeke i pojawiajace sie,plynace slowa ,moga sie pojawiac rowniez zdania.Obserwowac to co sie dzieje ale nie dac sie wciagnac to .Jesli sie zorientujesz ze jestes pochloniety zaczac nalezy wszystko od poczatku.Nelezy byc tylko obserwatorem.Po jakims czasie ilosc przeplywajacych slow zacznie sie zmniejszac i ich szybkosc przeplywania zacznie sie zwalniac az w koncu znikna.Nalezy dosc do momentu az zobaczy sie zupelnie czysta wode.W moim przypadku gdy tylko sprobowalam to cwiczenie pojawily sie momentalnie wielkie ilosci ,slow ,mysli.Szybkosc ich plyniecia byla kosmiczna co mnie na poczatku zmartwilo ,nie nadazalam ich sledzic.Ale za chwilke tepo ich przeplywania spowalnialo sie;-).Pomyslalam ok ,nie jest tak zle.Z jakiegos powodu przenosilam siebie raz siedzialam na pniu patrzac na morze ,innym razem nad brzegiem spogladajac raczej na rzeke a innym razem siedzialam na skale spogladajac z gory na plynace strumienie wody a jeszcze innym zobaczylam siebie siedzaca w grocie po scianach ktorej splywala woda az w koncu zobaczylam zrodlo wody czystej i stojacej.Wiedzialam ze cwiczenie sie udalo.Ogolnie nie stosuje tego bo raczej nie czuje takiej potrzeby.Ale mozecie sproboawc moze akurat komus pomoze.Oczywiscie tez nie oczekiwac prosze ze wyciszenie nastapi odrazu,czasami moze to potrwac.Przede wszystkim cierpliwosc i nie poganiac niczego.Niczego tez na sile nie starac sie blokowac.

Ja prawie zawsze przy medytacji widze przerozne gamy kolorow.Zmieniaja sie one co do odcieni i rozmiarow non stop.Na poczatku bylam skoncentrowana na tym bo chcialam zobaczyc co dalej ujrze ale obecnie nie daje sie az tak w to wciagac.Kolory sobie a ja sobie.Jestesmy obok siebieale jednak razem.Nie staram sie tych kolorow na sile usuwac,w sumie tak sie z nimi zzylam ze gdybym ich nie widziala to bym sadzila ze cos poszlo nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to również dobry sposób ,ja podam taki - samemu lub w grupie idziemy na plażę lub na łąkę np. trzeba się upewnić że jesteśmy sami i wtedy możemy rozładować nasze emocje skacząc,śpiewając robimy co chcemy tak długo aż poczujemy się zrelaksowani ,spokojni i wtedy siadamy ,wolni od myśli to jest medytacja z książki "medytacja dynamiczna "Osho , to może nic nowego ,to tylko taki sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...