Skocz do zawartości

Dziwne doświadczenie podczas medytacji


Zalazar

Rekomendowane odpowiedzi

To mój pierwszy post tutaj, więc warto się przywitać:

 

Siemka wszystkim :)

 

A teraz do rzeczy:

Od dłuższego czasu stosuję medytację w celu głównie wyciszenia się. Od początku przychodziło mi to wyjątkowo łatwo. Ot, kładłem się na łóżku, zamykałem oczy, wyłączałem myślenie i czekałem, aż przejdę w stan alfa. Jednak ostatnio doświadczam dziwnych stanów przy dłuższej medytacji. Ciężko to opisać, ale się postaram. W pewnym momencie słyszę ostry pisk w uszach, podobny do tego, gdy nagle gwałtownie zmienia się ciśnienie (np. gdy jedziemy windą), ten pisk jakby odcina mnie od dźwięków z zewnątrz, nic nei słyszę. Jednocześnie przed oczami mam jakby hmm.... pamiętacie tę scenę ze StarTreka, gdy wchodzili w nadprzestrzeń?:P To coś podobnego, tylko, ze kolorowo. Jakby wszystko się po bokach rozmywało i tylko w środku był jeden mały punkcik. Tak, jakby moja świadomość (podświadomość?) nagle dostała ogromnego kopa i przyspieszała. Całość nie jest specjalnei przyjemna, bardzo dziwne uczucie. Zdażyło mi sie to już kilka razy, czasem po kilku minutach medytacji a czasem po godiznie. Jeszcze nigdy nie dotrwałem do tego, co jest po tym. Zawsze brutalnie próbowałem otworzyć oczy i sie wybudzić. I tutaj kolejna neispodzianka: zupełny paraliż trwający kilka sekund. Nie wiem, czy w takich przypadkach powinienem czekać na to, co jest po tym. Ktoś miał coś podobnego? Wie co to może być? Wiem, wiem, każdy jest inny, każdy ma co innego w głowie, każdy inaczej przeżywa takie stany, ale może akurat :).

 

Trochę nieskładnie napisane, ale pisze to na gorąco. Właśnie przed chwilą doświadczyłem tego dziwnego stanu. Dzisiaj dodatkowo doszły jakieś dziwne trzaski i dźwięki, które słyszałem razem z piskiem w uszach.

Edytowane przez Zalazar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naimad, a czy to jest w jakimkolwiek stopniu niebezpieczne? Istnieje jakeiś ryzyko? Np. że nie wróce, nie przebudzę się or something? Szczerze mówiąc przeraża mnie ten stan...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości :). Dotychczas jak tylko pojawiły sie pierwsze objawy, to próbowałem brutalnie otworzyć oczy i "wrócić", głównie z powodu strachu. Poza tym może potem bedzie ciekawiej. Lubię nowe doświadczenia :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie ma sensu,zeby wogóle wchodzic w ten stan,jesli nie jest on ci do nieczego potrzebny,ale napisales,ze czules sie fajnie,polecam przed zrobieniem medytacji,powtórzyc sobie w glowie:

,,Jesli stanie sie nieprzewidziana rzecz,jesli np. zadzowni telefon,lub ktos wejdzie do pokoju,lub jesli stanie sie jakiekolwiek inne zdarzenie,nic sie nie stanie z moim umyslem,po prostu otworze oczy i spróbuje na nowo medytowac"

Byla na to jakas dokladniejsza formulka,pozniej poszukam aha i nie powinienes próbowac sie na sile wybudzac,bo jest to niebezpieczne,stan uniesienia ducha sam przychodzi i sam odchodzi i jesli bedziemy próbowac robic cos na sile,to moze sie to zle skonczyc=)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mafciek

Czemu go straszyc?? Chyba oczywiste jest ,ze podczas medytacji nic zlego nie moze sie nam stac. Ja osobiscie gdybym doznal czegos takiego nie zastanawialbym sie ani chwili...

 

Byla na to jakas dokladniejsza formulka,pozniej poszukam aha i nie powinienes próbowac sie na sile wybudzac,bo jest to niebezpieczne,stan uniesienia ducha sam przychodzi i sam odchodzi i jesli bedziemy próbowac robic cos na sile,to moze sie to zle skonczyc=)

Pozdrawiam

Zle skonczyc? Wyjasnij mi co takiego moze mu sie przytrafic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy post tutaj, więc warto się przywitać:

 

Siemka wszystkim :)

 

A teraz do rzeczy:

Od dłuższego czasu stosuję medytację w celu głównie wyciszenia się. Od początku przychodziło mi to wyjątkowo łatwo. Ot, kładłem się na łóżku, zamykałem oczy, wyłączałem myślenie i czekałem, aż przejdę w stan alfa. Jednak ostatnio doświadczam dziwnych stanów przy dłuższej medytacji. Ciężko to opisać, ale się postaram. W pewnym momencie słyszę ostry pisk w uszach, podobny do tego, gdy nagle gwałtownie zmienia się ciśnienie (np. gdy jedziemy windą), ten pisk jakby odcina mnie od dźwięków z zewnątrz, nic nei słyszę. Jednocześnie przed oczami mam jakby hmm.... pamiętacie tę scenę ze StarTreka, gdy wchodzili w nadprzestrzeń?:P To coś podobnego, tylko, ze kolorowo. Jakby wszystko się po bokach rozmywało i tylko w środku był jeden mały punkcik. Tak, jakby moja świadomość (podświadomość?) nagle dostała ogromnego kopa i przyspieszała. Całość nie jest specjalnei przyjemna, bardzo dziwne uczucie. Zdażyło mi sie to już kilka razy, czasem po kilku minutach medytacji a czasem po godiznie. Jeszcze nigdy nie dotrwałem do tego, co jest po tym. Zawsze brutalnie próbowałem otworzyć oczy i sie wybudzić. I tutaj kolejna neispodzianka: zupełny paraliż trwający kilka sekund. Nie wiem, czy w takich przypadkach powinienem czekać na to, co jest po tym. Ktoś miał coś podobnego? Wie co to może być? Wiem, wiem, każdy jest inny, każdy ma co innego w głowie, każdy inaczej przeżywa takie stany, ale może akurat :).

 

Trochę nieskładnie napisane, ale pisze to na gorąco. Właśnie przed chwilą doświadczyłem tego dziwnego stanu. Dzisiaj dodatkowo doszły jakieś dziwne trzaski i dźwięki, które słyszałem razem z piskiem w uszach.

SYMPTOMY KUNDALINI

 

 

 

Doświadczenia i zmiany życia, które są spowodowane procesem Kundalimi absorbują wielu ludzi nie tylko uwikłanych w tą energią ale również naukowców, lekarzy i spirytualnych doradców.

 

Przebudzone Kundalini powoduje gwałtowne ruchy i zmiany kierunków energii. Wywołuje mentalne zmiany, ból i inne dziwne odczucia, wiele symptomów przypomina choroby. Silna energia wstrząsa gwałtownie całym ciałem człowieka. Wzmaga się jego wrażliwość, potężne nowe fale energii wyzwalają się w ciele podobnie niczym reakcja łańcuchowa.

 

Wszyscy ci, którzy dokładnie śledzą życiorysy ludzi z obudzonym Kundalini łatwo dopatrzą się, że piszą oni o dziwnym zachowaniu ciała i problemach natury mentalnej, wątpliwościach i dziwnych nieoczekiwanych spotkaniach ze swoimi opiekunami z innego wymiaru. Największych rewolucji doświadczają osoby, u których następuje spontaniczne i masywne przebudzenie.

 

Masywne przebudzenie Kundalini

jest procesem nagłym, nieoczekiwanym rozpoczynającym się w całym ciele, równocześnie we wszystkich spirytualnych punktach. Bywają bardzo dramatyczne. Nagłe otwarcie wszystkich kanałów energetycznych i zalanie ich wielką energią jest dla ciała człowieka niczym wielka powódź.

 

Podawane w tym czasie lekarstw aby uspokoić dziwne zachowania ciała pogarsza tylko tą sytuację a nawet może doprowadzić do wielkich życiowych tragedii. Również są niebezpieczne: alkohol, narkotyki i niewłaściwe techniki medytacyjne. W takich chwilach należy przerwać wszystkie medytacje aby nie potęgować jeszcze bardziej i tak wzburzonej energii. Zalecana jest jednak modlitwa i cisza.

 

Pamiętam jak sama zmagałam się ze swoim burzliwym procesem. Nie miałam pojęcia co się dzieje ? Nikt nie był w stanie mi pomóc, nikt nie rozpoznawał prawdziwej przyczyny. Całe ciało zachowywało się dziwnie, nękały mnie dziwne symptomy. Płynęły nie tylko z ciała. Pojawiło się w moim życiu wiele dziwów, nieznanego pochodzenia światło - tak wewnętrzne jak i na zewnątrz. Zaczęłam inaczej słyszeć, miałam mocno wyczulony węch i smak, inaczej odbierałam świat. Wszystko wokół mnie nagle wydawało mi się jakieś inne, dziwne, często nawet się bałam.

 

Całe moje ciało zaczęło się zmieniać, moje dłonie zrobiły się wąskie i długie, przybyło mi na niech dużo nowych linii i dziwnych znaków, zmieniały kolor, były albo granatowe albo mleczno białe - świecące. Mój puls i bicie serca gwałtownie wzrosły, tak samo ciśnienie krwi. Walczyłam wiele miesięcy z ciśnieniem przekraczającym 200, które jak nagle przyszło tak samo nagle odeszło. Nie dało się leczyć żadnymi metodami. Wzrastał niepokój w klatce piersiowej i silne bóle w okolicy czakry serca. Nękały mnie silne bóle w okolicy pępka. Czułam wyraźnie bóle tam gdzie człowiek posiada gruczoły hormonalne. A najgorsze co już nie mogłam w ogóle zdzierżyć były huki w głowie, trwające kilka miesięcy. Nie jadłam, nie piłam i nie spałam przez wiele tygodni. Do tej pory zastanawiam się jak to było możliwe, że przetrwałam ten wielki kryzys ?

Nocami zalewały mnie bardzo ciężkie poty, moim ciałem rzucało na wszystkie strony. Te niekontrolowane ruchy ciała były spontaniczne i tak silne, że nawet wyskakiwałam w górę odrywając się od łóżka.

 

Największe rewelacje przychodziły nocami. Obserwowałam, że nasilały się o 2-giej w nocy albo nagle wśród ciszy pojawiały się w jednej sekundzie. Czułam ogień wlewający się w moje czoło po lewej stronie głowy. Wyzwalały się silne fale gorąca, ciało płonęło i wiele miesięcy gorączkowałam bez żadnego powodu. Czułam też elektryczny prąd, w moim wnętrzu wibrowały wszystkie komórki. Byłam bezsilna.

 

 

 

Symptomy Kundalini spowodowane przepływem Kriyas

- spontaniczne ruchy ciała, wibracje, spasmy

- dziwne zachowania mięśni w okolicy odbytu

- nagłe bezwarunkowe ruchy ramion, nóg i głowy, przypominające silne szarpanie lub triki nerwowe.

- upadki, omdlenia, uczucie sztywności mięśni

- uczucie, że wzdłuż kręgosłupa płynie wielka elektryczna rzeka

- wydawanie z siebie dziwnych dźwięków

 

 

Inne wewnętrzne fizyczne odczucia:

- ekstazy i przyjemne odczucia trwające kilka minut a nawet miesięcy

- uczucie bycia jakby pijanym, dziwne zawroty głowy

- pojawienie się opuszczania ciała

- popadanie w trans, przemieszczanie się w inne wymiary

- zwiększenie pracy serca, szybki puls

- uczucie podłączenia pod prąd elektryczny

- swędzenie ciała i wiercenia jakby z ciała wychodziły robaki

- nadciśnienie krwi, które wywołuje wielki niepokój

- bezsenność i nocne bóle brzucha

- uczucie, że w ciele mieszka wąż, szczególnie w okolicy brzucha i kręgosłupa

- ból klatki piersiowej podobny do ataku serca, swędzenie w sercu

- chroniczne albo przejściowe bóle całego ciała, ciężkie do diagnozowania

- bóle kręgosłupa, w niektórych odcinkach znacznie ostrzejsze, np kark, odcinek piersiowy na wysokości tylnej czakry serca,

bóle lędźwiowe i kości krzyżowej - kłucie wielkich ilości igieł

- bóle głowy, uczucie jakby pękała na 1000 kawałków, swędzenie w środku mózgu, kucie i dziwne wiercenie

- elektryczność w głowie i wrażenie jakby otwierała się głowa

- brak czucia w ramionach, dłoniach i stopach. Kiedy otwiera się czakra korony- brak czucia na czubku głowy

- silny ból i elektryczność w dużych palcach u nóg, robią się granatowe paznokcie - u rąk i nóg

- wielkie wibracje w kości krzyżowej i wyzwalanie się energii seksualnej powoduje orgazmy w genitaliach i w mózgu

- uczucie lekkości ciała, jakby wypełniało go powietrze, uczucie lewitowania, każdy krok przypomina odbijającą się gumową piłkę

- podróże astralne

- niezwykle wyczulony słuch, słyszenie dźwięków i głosów z najdalszych dystansów,

i w chwili ich słyszenia pojawia się w głowie światło - w kolorze, który towarzyszy temu dźwiękowi

(osobiście wiem w jakim kolorze dzwoni telefon, śpiewa ptak, mówi inna osoba, są różne kolory w zależności od tonów dźwięku)

- w uszy wchodzi silna wibracja

- słyszenie głębokiego wewnętrznego dźwięku - muzyka czakr i całego układu nerwowego

- włosy na głowie i na ciele stają dęba

- puchnięcie brzucha, wygląda wówczas jak w ciąży

- spontaniczne i bardzo silne wciąganie powietrza w płuca

- uczucie słodkiego nektaru wychodzącego z gardła - zwanego amrita - ambrozja

 

Problemy ze wzrokiem

- potrafią nagle opadać powieki i nagle gwałtownie na powrót otwierają się

- okresowe ślepoty

- zmiany w widzeniu

- wielka wrażliwość na światło

- pojawiający się nagle sokoli wzrok i dostrzeganie bardzo intensywnej barwy otoczenia

- widzenie aury, jasnych świetlistych punktów, wzorów ze światła

- piekące oczy

- swędzenie - mrowienie między brwiami w okolicy 3-ciego oka

 

Zmiany w odżywianiu

- główny apetyt zmienia się:

albo człowiek przestaje jeść przez długi czas albo spożywa w nadmiarze.

Potrafi jeść ten sam pokarm bez przerwy: np ryż, jeden gatunek owoców albo warzyw.

W tym czasie skacze waga, niekoniecznie trzeba dużo jeść aby nagle przybrać. Łatwo też jest ją zgubić

- odrzucanie mięsa, używek i lekarstw

- wyszukiwanie innego pożywienia - zachciewajki i spożywanie specyficznych ziół.

 

Zmiany temperatury

- gorące uderzenia, często z obfitymi potami, pieczenia, palenie i płynięcie gorącego strumienia przez całe ciało

- nocne poty

- uderzenie wielkiego zimna, czasami na przemian z gorącem

- częste uderzenia gorąca lub zimna towarzyszą niektórym częścią ciała np, jedna połowa ciała potrafi być zimna a druga gorąca

- często bardzo zimne ręce i stopy

 

Problemy emocjonalne

-gwałtowne zmiany nastrojów

- depresje, niepokoje, złość

- przeczucie, że wkrótce nastąpi śmierć

Wszystkie te objawy są przejściowe i w miarę czasu samoistnie ustępują

- inne zachowania w codziennym życiu, jakby w tym samym ciele zamieszkał inny duch

- problemy ze spaniem

- wielkie pragnienie bezinteresownie pomagać innym

- drastyczne zmiany w życiu seksualnym, często te osoby praktykują celibat

- wyczucie energii i zdolności w jej sterowaniu

- połączenie z istotami świetlistymi z wyższych wymiarów

 

Zdolności paranormalne

- zdolności widzenia aury

- uzdrawianie za pomocą ręki

- spontaniczne przypomnienie własnych przeszłych wcieleń

- wzrasta zapotrzebowanie spirytualne

- otwierają się w człowieku zdolności tworzenia poezji

- podróże astralne

- wizje przyszłości, jasnowidzenia i diagnozowania chorób

 

Symptomy Kundalini często bywają mylone z chorobami:

ataki serca, nieżyty układu trawienia i żołądka, migreny, epilepsja, choroba Parkinsona i wiele jeszcze innych.

 

I nie zawsze też te objawy są sygnałem, że rzeczywiście otwiera się Kundalini. Wiele podobnych symptomów towarzyszy wielu procesom chorobowym. Należy dokładnie zbadać i obserwować swoje ciało.

Bardzo łatwo o pomyłkę w obie strony.

 

 

 

O problemach podczas przebudzenia Kundalini dużo napisano.

Jedni z bardziej znanych, którzy zajmowali się tym zagadnieniem:

Gopi Kryshna, Aurobindo, Swami Muktananda, Jogananda, Lee Sandella, Itzak Bentov, John White, Stanisłav Grof, Bonnie Greenwell i wiele innych.

 

"...Łatwo jest otworzyć Kundalini

ale jest bardzo ciężko osiągnąć czakrę Sahasrara,

najtrudniejszą ze wszystkich czakr.

Trzeba być niezwykle cierpliwym i czystym.

Ten kto osiągnie Sahasrara jest wielkim mistrzem

i trzyma moce wszystkich źródeł.

Z reguły uczniowie jogi zdobywają tylko połowę zdolności,

są w połowie drogi.

Kiedy osiągają jakieś mistyczne doświadczenia i moce,

oni demonstrują się w tej chwili już światu

dla własnej reputacji, sławy i pieniędzy.

To jest bardzo smutna pomyłka.

Pełna realizacja daje ostateczne zjednoczenie,

doskonały spokój i najwyższe błogosławieństwo..."

(Swami Sivananda - "Kundalini Yoga")

 

Vancouver

11 July 2007

 

 

Poczytaj co ci napiszę może to to :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ja mam podobnie...to przyspieszenie, jakbym zbliżała się do jakiegoś punktu, jest to jakaś przestrzeń kosmiczna, nie otwieram oczu, ale też nie dotarłam:)

uszy czasem jakby zatkane, z brzęczeniem, czasem zaś słyszę jakieś dalekie dźwięki jakby w innym wymiarze, czysto, każdy wyłapuję osobno

od jakiegoś czasu doszły lekkie wstrząsy, jakby energia chciała znaleźć ujście, mam wrażenie jakby mnie rozpierała i powiększam się:)

najbardziej dziwnie się czułam, kiedy spotkało mnie to w czasie relaksu na zajęciach jogi, te przyspieszenie, potem bardzo mocne wyciszenie (na granicy, bo czułam, że mogę już tak zostać) i końcowy paraliż doprowadziły mnie do bólu głowy, bo na siłę chciałam wyjść z tego stanu, a czułam że to wbrew pewnemu procesowi, który się zadział.

 

masz może wrażenie, że jakieś światło wydobywa się ze środka Twojego ciała? ja mam jakoś jaśniej od jakiegoś czasu, a zaczęło się niewinnie:) od światła granatowo-fioletowego w mojej głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj usiadłam spokojnie ze skrzyżowanymi nogami i włączyłam na mp3 muzykę relaksacyjną. :muza: po ok 6 min poczułam coś dziwnego i nieprzyjemnego : czułam jakby weszła mi do oka jakaś glista i schodziła w okolicach nosa coraz niżej i niżej... wytrzymałam ok minuty, aż otworzyłam oczy bo było to tak nieprzyjemne! -_-

Później znowu skupiłam się na muzyce. Tym razem czułam jakby usztywnienie w okolicach klatki piersiowej i dziwne uczucie w dolnej szczęce... uuuhh chyba ta medytacja mi nie służy !

A kiedyś np. moje ręce nagle się jakby zlepiły w jedną całość (miałam złożone jak do modlitwy) i czułam jakbym weszła do środka siebie i widziałam różne kolorowe nitki i kształty latające, ale potem zaczęłam o tym myśleć i wróciłam "na ziemię" ... po prostu jakbym dopiero zaczynała medytację :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KataMusica twoja medytacja morze mieć żródło jeszcze z poprzednich wcieleń to tak jakbyś była w poprzednim wcieleniu zaawansowana w medytacji ,też miałem kiedyś tak , tylko inaczej ,podobnie , usiadłem w siadzie skrzyżnym , a jeszcze medytacji nie znałem ,poprostu chciałem się odstresować,potem mając większą wiedzę ,stwierdziłem że tylko sobie przypominałem wszystko to co już wiem ,a potwierdziły mi to także sny ,teraz żadko miewam ,to tak w dużym skrócie.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zwykly trans...

Jestem w stanie wywolac te uczucie kiedy praktycznie chce.

Kiedys go nie kontrolowalem, teraz udaje mi sie je utrzymac przez dlugie minuty. Uczucie tez towarzyszy jakby zawisanie nad cialem. Nie czujesz ciala, tylko czujesz jakbys wisial nad nim kilka centymetrow. Fajne uczucie. Przy tym sa takze rozne kolorowe mazajki rozmywajace sie w kazde strony.

Zanim przestane czuc calkowicie cialo to przed tym doswiadczam jakby ciagniecie ciala w rozne strony. Np wydaje mi sie, ze moja glowa znajduje sie o kilka centymetrow dalej niz moje cialo, albo, ze moje cialo jest cale powyginane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sadze, ze to wtajemniczenie do zaawansowanej medytacji z poprzedniego wcielenia.

Po pierwsze nie podobne to do medytacji, ale do transu, a to co innego jakby nie patrzec.

Po drugie sam osobiscie nie wierze w poprzednie wcielenia.. Jesli wydaje nam sie bardzo, ze juz takie zdarzenie mialo miejsce, albo wydaje nam sie, ze juz tam bylismy, to poprostu to jest normalne. Kazdy tak ma, bez wzgledu na medytacje. Poprostu lewa polkula mozgu odbiera obraz/zdarzenie szybciej i nastepuje wlasnie taka iluzja.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może utrzymam to dzisiaj dłużej i zobaczymy co będzie :)

Ale Pit to co powiedziałeś bardzo mnie zaintrygowało :> , a skąd takie przypuszczenia, że jest to źródło z poprzednich wcieleń?

 

To tylko przypuszczenie ,ja jak napisałem też naturalną drogą doszedłem do medytacji ,u ciebie to może być tak że już byłaś nieco zaawansowana w medytacji w poprzednim wcieleniu ,medytuj dalej i sama zobacz,nikt nie może potwierdzić czyjegoś doświadczenia duchowego tylko ty sama ,ale podobieństwa są i dzięki temu morzna je korygować.

 

Cytat sinner1090

Nie sadze, ze to wtajemniczenie do zaawansowanej medytacji z poprzedniego wcielenia.

Po pierwsze nie podobne to do medytacji, ale do transu, a to co innego jakby nie patrzec.

Po drugie sam osobiscie nie wierze w poprzednie wcielenia.. Jesli wydaje nam sie bardzo, ze juz takie zdarzenie mialo miejsce, albo wydaje nam sie, ze juz tam bylismy, to poprostu to jest normalne. Kazdy tak ma, bez wzgledu na medytacje. Poprostu lewa polkula mozgu odbiera obraz/zdarzenie szybciej i nastepuje wlasnie taka iluzja.

Pozdrawiam

 

 

Nie napisałem że to wtajemniczenie do zaawansowanej medytacji z poprzednich wcieleń,tylko że z poprzednich wcieleń zostało to wyniesione ,a co do medytacji ,to będąc w głębokim transie medytacyjnym (zaawansowana medytacja) jest się bardzo świadomym i można odczuć również dziwne fizyczne stany.A poprzednie wcielenia są faktem tylko że nie każdy jest świadomy (niewierzy) że mógł żyć wcześniej ,Co do półkuli prawej mózgu ,to tam znajduje się, nasza podświadomość ,nasze marzenia senne które nieraz pojawiają się w polu naszej świadomości ,nasza intuicyjna część ,w przeciwieństwie do lewej (logicznej)prostszej części mózgu itp. I to właśnie prawa półkula zawiera wiele nieuświadomionych treści.

 

A nie jak napisałeś Cytuję " lewa polkula mozgu odbiera obraz/zdarzenie szybciej i nastepuje wlasnie taka iluzja. "

 

A to co nazywasz transem ,to nie czasem oobe:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksterioryzacja

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też muszę się wgłębić w wiedzę na temat tych fantastycznych rzeczy :o Tyle jest ciekawych rzeczy na świecie i w człowieku, a nawet się często o tym nie wie -_- Zawsze (w sumie od dziecka już można powiedzieć) mnie interesowały takie rzeczy...niewyjaśnione, inne. Ale tak poważnie zaczęłam się interesować takimi rzeczami w tym roku od kiedy mam paraliże. Chociaż w zeszłe wakacje miałam znowu inne dziwne stany...Ale usiądę spokojnie dzisiaj i zobaczę co z tego wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też muszę się wgłębić w wiedzę na temat tych fantastycznych rzeczy :o Tyle jest ciekawych rzeczy na świecie i w człowieku, a nawet się często o tym nie wie -_- Zawsze (w sumie od dziecka już można powiedzieć) mnie interesowały takie rzeczy...niewyjaśnione,inne.

 

Oczywiście ,w to co zaledwie wierzyłem kiedyś, z biegiem czasu przerodziło się w oczywistość ,"Fantastyka jest to nauka ,której przy obecnym stanie wiedzy nie sposób udowodnić",lecz to się powoli zmienia .

Pozdrawiam cieplutko.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zacznijmy od tego, ze reinkarnacja nie jest zadnym faktem.

Jest teoria i w dodatku chyba najlatwiejsza z religijnych teorii do obalenia.

 

Dla Ciebie moze to byc fakt, ok szanuje to. Tak samo jak dla ksiedza faktem jest istnienie Boga, dla buddyzmu reinkarnacji, nirwana itd itp.

 

Uwazam jednak, ze wypowiedz w stylu "reinkarnacja jest faktem tylko niektorzy nie wiedza jeszcze o tym" jest ignorancka i bezmyslna i az cuchnie religijnym belkotem niczym nie rozniacym sie od przekonan Jechowych i innych sekt.

 

Mozg to rzecz niezbadana, nikt nie jest praktycznie w stanie wytlumaczyc w 100% jego dzialania. Dla mnie wszystkie te OOBE, LD, paralize to zwykla kreacja mozgu, zreszta ktora jest juz po czesci WYTLUMACZONA logicznie przez nauke.

 

Takze mam teraz wybor: Pojsc za logicznym, naukowym faktem (FAKTEM), czy uwierzyc w zabobony hinduizmu nie uzasadnione zadnym argumentem?

 

Cala ta reinkarnacja, czakry, proroctwo, jasnowidztwo, telepatia, astral bazuje na wierze i tylko wierze. Nie jest to w zadnym przypadku faktem, ba wrecz slabym argumentem, duzo slabszym niz same absurdalne pojecie Boga w chrzescijanstwie.

 

Medytuje bo lubie. Tak rozwazam istnienie jakiejs energii, ktora dostarczamy podczas medytacji, czuje sie lepiej, poznaje siebie itd itp, mozna by jeszcze duzo wymieniac. Jednak medytacja nie ma dla mnie nic wspolnego z reinkarnacja, astralem i tymi rzeczami.

 

Cale te OOBE, astrale, porozumienie z bostwami to dla mnie poprostu silna autosugestia, ktora tylko jeszcze bardziej nam uswiadamia jak umysl ludzki jest tak naprawde potezny i nie poznany.

 

Np. zobacz na schizofrenikow, zobacz jakie oni maja jazdy, oswiecenia, rozkminki itd. Oni traktuja to na powaznie, chociaz kazdy wyuczony psycholog dokladnie wie, ze to choroba i zna procesy zachodzace w mozgu u chorego, ktore wywoluja wlasnie zmiany percepcji. Tak samo jest podczas medytacji/transu, zmienia sie percepcja postrzegania swiata, co wcale nie znaczy, ze mamy racje bo tak naprawde to tylko zachodzace reakcje chemiczne w naszym mozgu.

 

Naprawde polecam zainteresowanie sie bardziej psychologia, naukami scislymi itd. Dla samego siebie, dla lepszego poznania swojego umyslu.

 

Oczywiscie szanuje twoje wierzenia jednak nie koniecznie musza byc one prawdziwe tylko dla tego, ze tak myslisz. Wiele z tych teorii calego OOBE, LD, swiata astralnego, wizualizacji, reinkarnacji byly wielokrotnie obalane i wysmiewane przez wybitnych ludzi, takze radzilbym podejsc do sprawy spokojniej i poszerzyc troche pole widzenia.

 

Pozdrawiam

 

P.S Nie wydaje mi sie, zeby to bylo OOBE. Podczas OOBE jestes w stanie chodzic, latac, ruszac sie, kiedy ja tylko zawisam nad swoim cialem i mam nad nim kontrole (czyt. jesli otworze oczy lub sie rusze, stan zostaje przerywany). Podczas OOBE jestes w stanie owtorzyc oczy, widzisz w 360 stopniach, ja oczow nie moge owtorzyc, a przy zamknietych widze dosyc mocno intensywne wizualizacje i inaczej je odbieram (sa glebokie, wyrazne, poczucie, ze gdyby nie byly przenikalne to bylbym w stanie je dotknac, czuje sie jakbym tam byl "umyslem") lub rozmywajace sie kolorowe wzorki.

Gdy sobie tak zawisam nad cialem to czuje intensywne ciagniecie jakby innego ciala z mojego fizycznego ciala. Czuje jak wychodzi i wraca, nie jestem w stanie calkowicie go wyciagnac. Takze kiedy tak zawisam zmienia sie percepcja poczucia wymiarow, np ciala/pokoju. Wydaje mi sie, ze moj pokoj jest strasznie gleboki i wydluzony/poszerzony. Czuje taka glebie otaczajacego mnie swiata. Gdy otworze oczy, moja pole widzenia wyraznie przesuwa sie z miejsca "zawisania" do ciala fizycznego, jakbym naprawde tam zawisal. Hmm lepiej tlumaczac, gdy otworze oczy widze jeszcze z pozycji zwisania i dopiero po sekundzie moj wzrok przesuwa sie do ciala fizycznego, czyli tam gdzie powinien byc.

 

Jedyne co by pasowalo to Technika Transowa, to mialoby sens, ale nie udalo mi sie calkowicie wyciagnac ciala.

Edytowane przez sinner1090
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat: Ok, zacznijmy od tego, ze reinkarnacja nie jest zadnym faktem.

Jest teoria i w dodatku chyba najlatwiejsza z religijnych teorii do obalenia.

 

Dla Ciebie moze to byc fakt, ok szanuje to. Tak samo jak dla ksiedza faktem jest istnienie Boga, dla buddyzmu reinkarnacji, nirwana itd itp.

 

Uwazam jednak, ze wypowiedz w stylu "reinkarnacja jest faktem tylko niektorzy nie wiedza jeszcze o tym" jest ignorancka i bezmyslna i az cuchnie religijnym belkotem niczym nie rozniacym sie od przekonan Jechowych i innych sekt."

 

 

_____________________________________________________________________

 

Reinkarnacja wcale nie jest najłatwiejszą z teorii do obalenia , według zwolenników reinkarnacji Nowy i Stary Testament zawierają wiele cytatów nawiązujących do reinkarnacji. Często stosowanym przykładem jest stwierdzenie Jezusa, że Jan Chrzciciel "jest Eliaszem, który miał przyjść" (Mt 11,14).

 

 

Reinkarnacja została odrzucona z powodu eschatologicznego nauczania o śmierci oraz orzeczenia, które zostało przyjęte jako ortodoksyjna doktryna chrześcijańska. Mówiąc najprościej, według tej doktryny człowiek ma tylko jedno życie, którym może zasłużyć na nagrodę lub wieczne potępienie. Taka doktryna umocniła się również w Kościele katolickim. Jednakże wielu chrześcijan wciąż wierzy w reinkarnację, ponieważ, jak sądzą, nauczał o niej sam Jezus Chrystus

 

 

Chrześcijaństwo obejmowało reinkarnację przez trzysta lat, zanim wpływ z Rzymu wymazał ją, gdy Konstantyn uznał Kościół? Jak ci się wydaje, co myśleli wcześni chrześcijanie, gdy spytali Jezusa, czy był Eliaszem, który przyszedł wcześniej? Oni włąśnie wierzyli w reinkarnację".

 

Jeśli myślałeś o reinkarnacji jako odrodzeniu, to wydaje mi się, że mogłeś zrozumieć ją lepiej. Tak jak Ziemia stale się odradza, tak też czyni dusza. Czy nie pamiętasz słów Chrystusa, mówiącego 'Jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego'"?

 

Myślałem o reinkarnacji jako odniesieniu do Chrztu Świętego. "Chrystus nie interesował się widowiskiem, ale substancją, która znajdowała się w sercu wszystkiego, co powiedział lub uczynił". To tyle dlaczego KK nie naucza o reinkarnacji.

 

_____________________________________________________________________

 

Cytat:

Mozg to rzecz niezbadana, nikt nie jest praktycznie w stanie wytlumaczyc w 100% jego dzialania. Dla mnie wszystkie te OOBE, LD, paralize to zwykla kreacja mozgu, zreszta ktora jest juz po czesci WYTLUMACZONA logicznie przez nauke.

 

Takze mam teraz wybor: Pojsc za logicznym, naukowym faktem (FAKTEM), czy uwierzyc w zabobony hinduizmu nie uzasadnione zadnym argumentem?

 

Cala ta reinkarnacja, czakry, proroctwo, jasnowidztwo, telepatia, astral bazuje na wierze i tylko wierze. Nie jest to w zadnym przypadku faktem, ba wrecz slabym argumentem, duzo slabszym niz same absurdalne pojecie Boga w chrzescijanstwie."

 

 

_____________________________________________________________________

 

Dobrze, wobec tego mam pytanie ,jak długo już medytujesz ? ,jakie masz doświadczenie w rozwoju duchowym ,bo wypowiadasz się jak jakiś mistrz ,po pierwsze mylisz- umysł (nasz świat wewnętrzny )i mózg (świat zewnętrzny odbierany przez zmysły)bo mówisz o kreacji mózgu ,i twoje poglądy są ściśle naukowe ,już Einsztein stwierdził że "Wyobrażnia Ważniejsza jest od Wiedzy"także widzisz że nie wszystko można tłumaczyć nauką ,np.Jackowski słynny jasnowidz ,że nie wspomnę o innych przypadkach .o których twierdzisz że to zabobony .Szanuję twoje zdanie ale nie tłumacz wszystkiego nauką .

 

_____________________________________________________________________

 

Cytat:

Naprawde polecam zainteresowanie sie bardziej psychologia, naukami scislymi itd. Dla samego siebie, dla lepszego poznania swojego umyslu.

 

Oczywiscie szanuje twoje wierzenia jednak nie koniecznie musza byc one prawdziwe tylko dla tego, ze tak myslisz. Wiele z tych teorii calego OOBE, LD, swiata astralnego, wizualizacji, reinkarnacji byly wielokrotnie obalane i wysmiewane przez wybitnych ludzi, takze radzilbym podejsc do sprawy spokojniej i poszerzyc troche pole widzenia."

 

_____________________________________________________________________

 

Jako psycholog to ja się wykrztałciłem ,a nauki ścisłe to nie wszystko "Wiedza to nie to samo co Mądrość" ,piszesz że szanujesz moje wierzenia ,a jakie są te moje wierzenia ,morze to umysł spowodował że wierzysz w to co wierzysz,i którzy wybitni ludzie wyśmiewali i wielokrotnie obalali teorie takie jak -reinkarnacja,oobe,wizualizacja ,świat astralny ,przecież do świata astralnego udajemy się każdej nocy podczas marzeń sennych.I na koniec wschodnie metody duchowe trwają już 4000 lat ,a zachodnia mentalność jest wiele młodsza .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez oczywiscie, nie twierdze, ze rozwoj duchowy to fikcja, uwazam wrecz przeciwnie. Przeciez cala nasza nauka moze byc fikcja, nieprawda? Moze pewnych rzeczy nasz umysl nie jest w stanie zrozumiec, zobaczyc?

 

Jesli cos jest po smierci, to jestem przekonany, ze nie jest to reinkarnacja. Zapytasz skad taki przekonany jestem? Doszedlem do tego wniosku podazajac droga rozwoju duchowego. Uwazam, ze jesli mialoby cos po smierci byc to powiedzialbym, ze jest to energia. Uwazam, ze po smierci jakas "czastka duchowa" laczy sie ze swoim zrodlem, jednoczesnie dajac zycie innym "czasteczkom duchowym". Uwazam, ze sami jestesmy zrodlem zycia. Umieramy aby dac zycie kolejnym. Taka jest moja opinia. Moja wypowiedz, tobie moze przypominac system reinkarnacji, jednak nie jestem w stanie przezucic tego na kartke i ulozyc w slowa.

 

Mowisz, ze podczas snu przenosimy sie do kreacji astralnej? Nie, jest to teoria, wiec polega na wierze. W czasie snu zostaje uwalniany zwiazek DMT, ktory jest odpowiedzialny za sny.

 

Do uzytkownika powyzej, ktory wspomnial Ketamine.

Wiec tak, ketamina to silny dysocjant, powoduje silne zaburzenia percepcji, wizje i jednoczesnie dziala jako silny znieczulacz.

OOBE po ketaminie jest tylko iluzja.. Spowodowane jest calkowitym znieczuleniem ciala i zaburzeniami percepji, poprzez co nie czujemy ciala, a dzieki zmianie percepcji + wizji wydaje nam sie, ze opuszczamy cialo.

Podobnie jest po wysokich dawkach substancji DXM.

Prawdziwe OOBE osiagane poprzez medytacje/techniki naturalne to calkiem inna bajka.

 

Pozdrawiam.

 

P.S Rozwojem duchowym zajmuje sie praktycznie od wczesnego dziecinstwa. Mistrzem jednak nie jestem, haha. Do calego tematu podchodze luzno i nie stawiam go na pierwszym miejscu w moim zyciu.

Edytowane przez sinner1090
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jesli cos jest po smierci, to jestem przekonany, ze nie jest to reinkarnacja. Zapytasz skad taki przekonany jestem? Doszedlem do tego wniosku podazajac droga rozwoju duchowego. Uwazam, ze jesli mialoby cos po smierci byc to powiedzialbym, ze jest to energia. Uwazam, ze po smierci jakas "czastka duchowa" laczy sie ze swoim zrodlem, jednoczesnie dajac zycie innym "czasteczka duchowym". Uwazam, ze sami jestesmy zrodlem zycia. Umieramy aby dac zycie kolejnym. Taka jest moja opinia. Moja wypowiedz, tobie moze przypominac system reinkarnacji, jednak nie jestem w stanie przezucic tego na kartke i ulozyc w slowa.

________________________________________________________________

 

Doszedłem do podobnych wniosków że po śmierci istniejemy jako energia lub świadomość duchowa inkarnując do następnego życia.Jedni mając większą tą świadomość duchową inni mniejszą i przypuśćmy ktoś wyuczył się w toku swego doskonalenia duchowego przez np.wiele żywotów ,to w obecnym wcieleniu przyjdzie mu to z łatwością zrozumieć ,niż komuś kto żył np.kilka wcieleń ,a świadomość duchowa to nie inteligencja.

 

 

 

 

 

 

 

 

Mowisz, ze podczas snu przenosimy sie do kreacji astralnej? Nie, jest to teoria, wiec polega na wierze. W czasie snu zostaje uwalniany zwiazek DMT, ktory jest odpowiedzialny za sny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seid... były też chyba kuracje wysokimi dawkami insuliny leczono chorych psychicznie keidys.. które miało wywoływać takie stany.. :chytry: a to ze ketamina wywołuje takie stany to nie oznacza , że ten jeden przypadek na 1000 nie będzie OOBE :chytry: i chbya czym innym działanie na mozg medykamentami a co innemu prawdziwy stan umysłu :chytry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to ze ketamina wywołuje takie stany to nie oznacza , że ten jeden przypadek na 1000 nie będzie OOBE

 

Nie ma czegos takiego jak "raz tak dziala, drugi raz tak"...

Ketamina znieczula cialo przez co wydaje nam sie, ze jestesmy poza nim, zmienia percepcje postrzegania swiata, muzyki, slow, wszystkiego, jest to dzialanie typowo psychodeliczne. Ketamina powoduje takze niezwykle silne wizje/wizualizacje i sa one na tyle silne, ze calkowicie zapominamy o realnym swiecie, o tym, ze oddychamy i o tym, ze wlasnie lezymy na stole operacyjnym, nie potrafimy nawet myslec. Wizaualizacje przy ketaminie sa samoczynne, nie panujemy nad nimi, nasz umysl ma nad nami calkowita kontrole, rzeczywistosc dla nas nie istnieje, ba nie mamy nawet o niej pojecia.

 

P.S Wiem bo mialem zlamana noge i wlasnie zamiast pelnej narkozy dostalem dawke ketaminy. Nie wiem czy nadal sie ja podaje w Polsce. Ja mieszkam i wtedy tez juz mieszkalem w UK, gdzie w szpitalach w tamtych czasach czesto podawana byla ketamina, ale wydaje mi sie, ze chyba juz usuneli ketamine w medycynie z powodu jakichs zagrozen.

 

w obecnym wcieleniu przyjdzie mu to z łatwością zrozumieć ,niż komuś kto żył np.kilka wcieleń ,a świadomość duchowa to nie inteligencja.

 

A co jesli w tym aktualnym wcieleniu nie wpadlbym na pomysl rozwoju duchowego pomimo bycia np. mistrzem buddyjskim w poprzednim zywocie? Cale doswiadczenie legnie w gruzach z poprzednich wcielen??

Czy moze masz na mysli, ze jesli bylem np. mistrzem buddyjskim w poprzednim wcieleniu to a nastepnym zywocie automatycznie/podswiadomie wpadne na pomysl rozwoju duchowego dzieki zachowanej karmie z poprzedniego zywotu jako np. mistrz buddyjski?

Czy moze to taka loteria i jest ryzyko, ze pomimo bycia mistrzem buddyjskim w poprzednim wcieleniu nigdy nie wpadne na pomysl rozwoju duchowego w zyciu aktualnym?

Edytowane przez sinner1090
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo OOBE jako takie zgodnie z obecną wiedza naukową to iluzja.

 

Tez tak uwazam. Jednak OOBE uzyskane technikami naturalnymi to moim zdaniem silna autosugestia.

 

cóż - badania oparte między innymi na rejestracji EEG pokazują, że owo "prawdziwe OOBE" niczym nie różni się od OOBe po ketaminie ;]

 

Prosze o autentyczne informacje.

 

OOBE po ketaminie jest wywolane zdretwieniem ciala (znieczuleniem) + halucynacjami (dokladnie CEV).

Chyba nie powiesz mi, ze potrafisz naturalnie sie znieczulic badz zmienic percepcje?

 

Gdyby nie zdretwienie ciala po ketaminie to zadnego OOBE bys nie osiagnal. A naturalne OOBE nie jest wywolywane poprzez iluzje stworzona znieczuleniem, prawda?

 

Iluzja OOBE na ketaminie znacznie sie rozni od OOBE osiaganego naturalnie badz pod dzialaniem innej substancji.

 

Ketamina to narkotyk (dysocjant) i nie tylko po ketaminie mozna osiagnac sztuczne OOBE, lecz takze po LSD, Psylocybinie, PCP, Salvinorin, DMT, a nawet po DXM , ktory jest legalna substancja. Nie liczac oczywiscie dziesiatki innych psychodelikow z "Research Chemicals" takze dostepne legalnie.

OOBE po kazdej z tych substancji jest osiagane inna droga, wiec nie powiesz mi, ze kazde OOBE to jedna i ta sama iluzja.

 

Podczas snu jest takze wytwarzany anandamid i melatonina.

Edytowane przez sinner1090
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pomocą wyrwanych z kontekstu i nauczania cytatów można udowodnić wszystko - np. to, że Bóg to kosmita a Arka była nowoczesną bronią i nadajnikiem jednocześnie.

 

Przecież takim rozumowaniem to można wiele fantazji tworzyć .

 

 

a co z listem do Hebrajczyków? Jest znacznie wcześniejszy

 

a co było wcześniejsze ,cóż może i był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

ja ostatnio miałam pod czas transu (nigdy nie wytrzymałam siedząc i próbując medytować dłużej niż 10-15 min -_-) dziwne doznanie. Czułam jakby co kilka sekund ktoś mnie ciągnął do przodu za ramiona... dosłownie mną szarpało. Ale To chyba było jedynie moje odczucie, ponieważ siostra siedziała w pokoju i nic nie widziała. Ogólnie zawsze coś mi przeszkadza żeby zacząć w końcu naprawdę medytować !:boje_sie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam też wiele pytań o medytacji i czy mógłby mi ktoś udzielić jak najszybszej odpowiedzi?

Jeśli tak to proszę napisać na 17951174 lub na skype ronciekawy.

Pytania odnośne są do miejsca medytacji oraz ilości metod :)

Proszę o pomoc i z góry dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

ech koledzy wybaczcie bo nie chciało mi się czytać wszystkich stron i może ktoś napisał już to samo ale Zalazar posłuchaj miałem coś bardzo podobnego ale nie chciałem medytować... to było wejście w OOBE pisk w uszach jest to efekt uboczny wyłączania sie zmysłów w tym wypadku słuchu nie zawsze się go słyszy :) paraliż (paraliż senny zawsze się go ma jak się śpi tylko że świadomosć jest już wyłączona) to wyłączony zmysł dotyku ten jak to nazwałeś przyspieszenie rodem ze startreka to wyłączenie wzroku wtedy tkwisz w podświadomości gdy już "dolecisz" xD jest to uczucie przypominające jakbyś wsadził głowę w balon jest to czerń ale masz wrażenie że jest przestrzenna jest to stan totalnego wyciszenia i skupienia możesz tkwić w swojej podświadomości...następnie wibracje które się odczuwa podczas wychodzenia z ciała ...miałem to raz i zupełnie wyjść mi się nie udało od tamtego czasu próbowałem pare razy i nic niemam pojęcia dlaczego mnie zablokowało może to strach gdyż czuję się w tym stanie strasznie bezbronny i ogarnia mnie wręcz panika ...ale nawet niewiesz jak ci zazdroszcze że tego doświadczasz tak na zawołanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Poczytaj o tym wiecej, wbrew pozorom to bardzo ciekawy temat, jak kolega powyzej napisal juz, czytnij cos o OOBE :) Podróze poza cialem sa piekne :) Uwiez..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość Dharma

co do "dziwnych" doświadczeń ...czy uczucie jakby wyszarpywania, wypychania, szarpania podczas medytacji jest "zdrowe" w sensie ze nie jest jakimś zagrożeniem...

Hmm o czym świadczy takie uczucie bo mi sie czasami zdarza i mocno zastanawia mnie to ... Jak myślicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dharma właśnie miałam podobne odczucie kiedyś jw. pisałam :

 

"Czułam jakby co kilka sekund ktoś mnie ciągnął do przodu za ramiona... dosłownie mną szarpało."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do "dziwnych" doświadczeń ...czy uczucie jakby wyszarpywania, wypychania, szarpania podczas medytacji jest "zdrowe" w sensie ze nie jest jakimś zagrożeniem...

Hmm o czym świadczy takie uczucie bo mi sie czasami zdarza i mocno zastanawia mnie to ... Jak myślicie

 

Wiele się pisze o Rei -Ki ,a nic o Kundalini (co jest wielce niesłuszne ) ponieważ u nie jednego człowieka ta energia ulega przebudzeniu zwłaszcza po zabiegach Rei -Ki , takie uczucie o którym piszesz to nic innego jak przepływ potężnej energi duchowej ,jaką jest kundalini -to jakby Boska operacja gdzie (Bóg wymazuje nasze przeszłe grzechy) i mistrzowie duchowi zalecają w takim zaawansowanym już stanie odizolowanie się od otoczenia (samotność ) ,jak nieraz czytam (co jest błędem ) że Rei -Ki jest czymś (lepszym) choć tak naprawdę obiawy po Rei Ki ,to nic innego jak obiawy po Kundalini -natomiast przepływ tej potężnej energii duchowej (Boskiej) -może być mylony z różnymi bytami ,zmorami (sennymi ),myślokształtami ,duchami a nawet z aniołem stróżem i innymi aniołami itp. i najlepiej jest wtedy usiąść i pomedytować tak długo aż z czasem takie odczucia ustaną .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na dobrą sprawę każda energia to boska energia... ale w mniejszym uogólnieniu sądziłem , że chodzi o energie dość pierwotną i naturalną... :krzywy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę energia Kundalini jest najbardziej pierwotną z energii i potrafi wywołać nawet spirytualne bądż magiczne zdolności ,u każdego będzie to inaczej nieco przebiegać ale wszelkie te doświadczenia mistyków ,joginów ,świętych w historii były spowodowane przez energię Kundalini ,pużniejsze nazwy były nieco urozmaicone i nazwane w taki sposób ,aby były bardziej przystępne w odbiorze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak.. pięknie sie rozpisujesz o niej.. ale napisz tez, że osoby nowe i nie doświadczone lepiej, żeby się z nią nie bawiły bo będzie to niebezpieczne dal ich zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest ,masz absolutną rację energia Kundalini może wywołać szereg nieprzyjemnych a nawet niebezpiecznych obiawów psychicznych ,umysłowych (zwidy,omamy,natrętne myśli ),szereg dolegliwości fizycznych ,które mogą być mylone z prawdziwą chorobą (np. bóle głowy ,rąk.nóg itd.),o obiawach szerzej już pisałem .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje pierwsze odczucia z medytacją nie były przyjemne,na poczatku wszystko fajnie,miło,i nawet udało mi sie wizualizować,po paru dniach codziennych medytacji nagle wzrok sie wyostrza choc mam wadę wzroku,jak i nie tylko typowe postrzeganie nie mówiać o tym że pokój składał sie z drobinek kropeczek zawieszonych miedzy powietrzem,gęstość postrzegania taka dziwna jakby podwójna,słyszałam szumy i tak też pisk,uszy mnie bolały ale zignorowałam toi,wszystko mi nagle szumiało,nawet stół,televizor piszczał a podłoga chyba pływała...Okropne bóle głowy przez pare dni choć malały,zmęczenie,piekące ręce jak i ich drzenie,pulsowanie w okolicach splotu,uczucie ociężałości,nie jadłam chyba 2 dni bo nie mogłam,pojawiły mi sie nagle dziwne problemy z żołądkiem,a w nocy mało spałam bo jak tylko zamknełam oczy odczuwałam dreszcze.Byłam taka smutna wtedy i nie wiedziałam co sie dzieje,ale wszystko z dnia na dzien ustawało i pojawił sie na miejsce niepokoju spokój.To było dziwne a zarazem wiem że coś zmieniło,bo zaczełam innaczej mysleć.Jestem jeszcze gorzej wyrozumiała,czy to ma sens?

Edytowane przez Diliana
dopisanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz własny stan naturalny jest pierwotnym buddą.

Poza tą naturą nie ma niczego szczególnego do medytowania.

 

Jungdrungpen (Rasang Jungpen), z Przekazu doświadczenia 24 mistrzów SzangSzung

 

:..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...