HellVard Napisano 23 Października 2009 Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Witam wszystkich, mam kilka pytań odnośnie medytacji, mianowicie: Ile średnio czasu zajmuje wam wejście w stan medytacji? Czy na początku (gdy jeszcze nie byliście doświadczeni) zajmowało wam to więcej czasu niż teraz? Jaka jest najłatwiejsza (najszybsza?) metoda na wejście w stan medytacji? Ja siadam lub kładę się na łóżku i staram się skupić na oddechu ale nic mi na razie z tego nie wychodzi. Czytałem, że nie można kontrolować oddechu, tylko pozwolić aby działo się to samoczynnie, ale kiedy się skupiam na oddechu to często zaczynam świadomie robić wdechy i wydechy i trudno mi to powstrzymać. I jeszcze jedno: Kiedy można powiedzieć że jest się w stanie medytacji? Po czym to poznać? Czym różni się ten stan od zwykłego siedzenia z zamkniętymi oczami i nie myśleniu o niczym? Co towarzyszy wchodzeniu w stan medytacji? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 23 Października 2009 Udostępnij Napisano 23 Października 2009 (edytowane) Zanim opiszę ci moje odczucia podczas medytacji ,pozwól że najpierw coś ci zacytuję : Relatywnie nowe pole badawcze zwane neuroteologią – studia neurobiologii religii i duchowości - studiuje Buddyzm Zen, mnichów (franciszkanów), i innych głęboko wierzących wszystkich wyznań. Praktyka głębokiej koncentracji i wiara może „tworzyć rzeczywistość różną i wyższą niż rzeczywistość codziennych doświadczeń” – konstatuje Dawid Wolff (z Wheaton College of Massachusetts). Dr. Andrew Newberg na Uniwersytecie w Pensylwanii, a potem jego kolega, dr. Eugene d`Ugaili, przeprowadzając badania SPECT skanowali indywidualne doświadczenia stanu medytacji. Badania wykazały, że głęboka medytacja może tworzyć „blokady” w niektórych obszarach mózgu i tym samym wytwarzać uczucie ponadczasowości oraz nieskończoności, stany opisywane w starożytnych księgach mędrców z Doliny Gangesu. Badania cytowanych autorów pokazują, że głęboka koncentracja, rytmiczny ruch i powtarzany dźwięk (mantra) mogą pomóc wyłączyć zewnętrzną stymulację i aktywować płat skroniowy. To intensywne skupienie prowadzi do wzmocnienia pozytywnych emocji. Intensywne skupienie także zmniejsza przepływ z hipokampu (część mózgu) do obszarów orientacji płata ciemieniowego – obszaru, który informuje nas o tym gdzie kończy się nasze ego (self) a zaczyna reszta świata. Badanie neurologicznych procesów zachodzących w trakcie przeżyć religijnych nazywa nauka neuroteologią. Co warta jest owa dziedzina poznania, zobaczymy w przyszłości. Na razie wydaje się, że jej wartość jest znikoma. Cóż bowiem się stanie, że dowiemy się, iż w czasie religijnych uniesień w naszym mózgu dzieją się takie a takie procesy? Może kiedyś, w przyszłości, będzie można wywołać w sobie podobne przeżycia przez stymulację owych procesów, ale i tak niewiele rozwiąże to w kwestiach zasadniczych. żródło- http://www.remigaruda.pl/mainFrame.php?plik=hatha.html A co do oddechu to można się nauczyć go kontrolować ,żeby był spokojniejszy . i tyle co pamiętam z początków medytacji ,bo medytuję już ok. 14 lat ,to siadam ,najpierw się koncentruję na , oddychaniu ,w miarę praktyki koncentrowałem się na swoich wspomnieniach z przeszłości tych dobrych i tych złych, jednocześnie odczówam różnego rodzaju reakcje ,co jest dla mnie dowodem że wykonuję medytację skutecznie- pozbywam się złych wspomnień z przeszłości i zastępuję je poprzez wizualizację poytywnymi obrazami ,i po jakichś 20-35 min. to zależy nieraz dłużej siędzę,i jak już wykonałem tę moją najważniejszą pracę ,wchodzę wtedy w stan medytacyjny (samadhi).I w tym pięknym stanie mogę siedzieć długo ,do godziny jak nie mam obowiązków . A czym jest ten stan ,człowieka autentycznie medytującego dłuższy czas ,niech zaświadczy ten oto filmik : http://www.inspiruj.com/?p=145 Edytowane 25 Października 2009 przez Pit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smashing Napisano 31 Października 2009 Udostępnij Napisano 31 Października 2009 Witam wszystkich, mam kilka pytań odnośnie medytacji, mianowicie: Ile średnio czasu zajmuje wam wejście w stan medytacji? Czy na początku (gdy jeszcze nie byliście doświadczeni) zajmowało wam to więcej czasu niż teraz? Jaka jest najłatwiejsza (najszybsza?) metoda na wejście w stan medytacji? Ja siadam lub kładę się na łóżku i staram się skupić na oddechu ale nic mi na razie z tego nie wychodzi. Czytałem, że nie można kontrolować oddechu, tylko pozwolić aby działo się to samoczynnie, ale kiedy się skupiam na oddechu to często zaczynam świadomie robić wdechy i wydechy i trudno mi to powstrzymać. I jeszcze jedno: Kiedy można powiedzieć że jest się w stanie medytacji? Po czym to poznać? Czym różni się ten stan od zwykłego siedzenia z zamkniętymi oczami i nie myśleniu o niczym? Co towarzyszy wchodzeniu w stan medytacji? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam. oczywiście że tak. Pamiętaj że praktyka czyni mistrza.Kiedy osiągniesz upragniony stan , nie będziesz już pytał ile czasu....zrozumiesz ze czasz nie ma znaczenia. Musimy rozważyć co to znaczy "oczekiwać" to ważne słowo. W medytacji nie ma oczekiwań jest tylko odkrywanie.Poprostu poczuj to co w tej chwili przeżywasz a wszystko inne przyjdzie do Ciebie samoistnie.Poczuj.... to najważniejsze słowo. 'jesteś cierpliwy.Ćwicz.Dużo.Regularnie. pozdrawiam -=smashing=- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.