Diliana Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Jakiś czas temu zaczełam medytować,wszystko idzie powoli,i bardzo jestem zadowolona z medytacji,ale to co zdarzyło sie ostatnio bardzo mnie zdziwiło,pytanie czy to tylko medytacja co to było,i czemu własnie tak.Opowiem w skrócie Zaczełam medytacje,ogólnie dosc szybko sie rozluzniłam,wyciszyłam,nic mi nie przeszkadzało,ostatnio myślałam nad zywiołem,ale nie żebym z tym cos robiła,wiem że za wczas,i narazie nie ide wogole w tym kierunku,bo nawet nie chce,choc dzień wczesniej zapytanie te tkwiło we mnie,czemu tak nie lubie ognia,czemu sie wody boje,i czemu kocham las..Zaczełam wizualizowac sobie łąkę,ale nie udawało sie,jakoś przerywałam sobie.Nagle dostrzegłam las..czułam sie jakbym w nim była,była ścieżka obok,widziałam ptaki siadające na gałęziach,i było tak pieknie,czułam sie niesamowicie.Nagle poczułam dosłownie wielki podmuch wiatru,wiatr sie zerwał szarpało gałęziami,ptaki uciekły,a na gałeziach zakwitły rózowe lilie..a ja poczułam piekny zapach,i czułam wiatr na sobie,był mocny i porywisty,otworzyłam nagle oczy.I to był koniec mej medytacji jesli ona wogole nią była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
taczi1993 Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 powiem tyle zazdroszcze ci tego na pewno było to bardzo realistyczne i cudowne ;D chyba od razu się nasówa odpowiedź że wiesz jaki jest twój żywioł xd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.