Del Cortez Napisano 21 Marca 2010 Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 Witam! Niedawno moj kolega zaczal mowic o medytacji. Pomyslalem sobie, ze tez sprobuje. Nidgy nie przywiazywalem duzej wagi do rozwoju duchowego, ale stwierdzilem, ze to bedzie dobra okazja, bo w koncu trzeba zaczac. Poczytalem troche na necie jak to robic. Za pierwszym razem wizualizowalem. Potem zaczalem normalnie oddychac. Myslalem, ze nic z tego nie bedzie, bo ciagle niepotrzebne mysli przychodzily mi do glowy w czasie wizualizacji. Po pewnym czasie jednak zaczalem odczuwac taki dziwny ucisk(ale przyjemny) miedzy(troche powyzej) brwiami. A potem czulem jakby mi sie rece polaczyly. Nie wiedzialem ktora reka jest ktora, tzn. wiedzialem, ze lewa to lewa a prawa to prawa, ale nie widzialem miedzy nimi roznicy. Tak jakby tworzyly jedna calosc. Ciezko jest to opisac. Czulem jakbym sie unosil. Taka lekkosc. Euforia. Chcialem zeby ten stan trwal dlugo, ale za duzo mysli przechodzilo mi przez glowe- a ze pochwale sie koledze, a ze jest super itp. I po paru minutach wszystko wrocilo do normy. Skonczylem. Czy o to chodzi w medytacji? Juz wiecej nie osiagnalem podobnego stanu. Tzn. udalo mi sie uzyskac stan kedy rece wydaja sie byc polaczone, ale nie uzyskalem uczucia lekkosci i ucisku w czole. Tak samo odwrotnie. Uzyskalem ucisk w czole, ale nie uzyskalem efektu polaczenia rak. Przy czym ucisk w czole czuje nawet kiedy zamkne i podniose do gory oczy. W ogole nie uzyskalem juz uczucia euforii- a jesli juz to duzo mniejszej. Nie wiem dlaczego za pierwszym razem poszlo mi najlepiej. Moze dlatego, ze wizualizowalem, a teraz juz raczej tego nie robie, bo kolega powiedzial, ze powinienem sie skupic na oddechu, wtedy to przyjdzie bardziej "prawdziwe". Wtedy skupialem sie tez na wizualizacji, a teraz skupiam sie na oddechu, przez co rozne mysli przechodza mi przez glowe, co przeszkadza. Co o tym myslicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek003 Napisano 21 Marca 2010 Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 To było otwarcie się na wszystko, lub na energię Boga/Kosmosu. Często się tak zdarza przy pierwszej medytacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Del Cortez Napisano 21 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 Da sie osiagnac ten stan drugi raz? Jesli tak to jak? I czy lepiej medytowac z wizualizacjami, czy tylko skupic sie na oddechu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek003 Napisano 23 Marca 2010 Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 To jest jak z tzw. pierwszym pocałunkiem - jest niepowtarzalny przez długi czas, dopiero po latach praktyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.