Wpływ medytacji na.. hormon wzrostu?

Nie widziałem się z kuzynem ponad rok. Jak się 'rozstawaliśmy' to był ode mnie niższy o jakieś dobre 10 cm. On zawsze był niższy od wszystkich, ale to nie ważne. Miał niedobór hormonu wzorstu, ale jego samego brać nie mógł, bo mu lekarz nie pozwolił. Dziś się z nim widzialem i co? Nagle wyższy odemnie o pól głowy. Spytałem się jak to możliwe, a on odpowiedział, że to przez medytację - przez nią wytwarza więcej hormonu wzrostu - to możliwe?

PS. Witam na forum. Zainteresowałem się właśnie takimi tematami po rozmowie z moim kuzynem. Mam nadzieję, że zostanę tu na długo .

Cóż, nie wiem, co o tym sądzić.

Wydaje mi się, że działało to na zasadzie autosugestii w medytacji, może coś na podobiznę metody Silvy, w której wmawiamy mózgowi konkretne działanie.

Być może jego wola była tak silna i mógł sobie wyobrażać siebie np. jako drzewo, które rośnie i się powiększa. Jego pragnienie mogło być tak silne, iż rzeczywiście tak się stało.

Ale szczerze? Nie do końca w to wierze. Ja wiem, że można MEDYTACJĄ zmienić się psychicznie, ale nie słyszałem nic o zmianach fizycznych.

Owszem, w metodzie Silvy słyszałem, ale tego czystą medytacją bym nie nazwał.

Kiedyś czytałem relację o chłopcu, który chorował na raka i nie dawano mu szans na przeżycie. Wola chłopca była tak ogromna, że codziennie przed snem wyobrażał sobie żołnierzy, którzy niszczą guzy. Efekt powalił lekarzy - cudowne uzdrowienie, guzów nie ma do dziś.

Witam raz jeszcze.

Dziś miałem okazję porozmawiać z nim (kuzynem) jeszcze raz, właściwie to rozmawiałem z nim przez Skype, ale to już nie ważne. Wróciłem do tego tematu, i jedynie co udało mu się rozszerzyć, to to, że stymulował przysadkę mózgową (ona odpowiada za produkcje hormonu wzrostu). Nie jestem w temacie, ale wspominał też o czakrach? (on nie zna polskiego, trochę się męczyłem nad słownikiem). Teraz bardziej możliwe, czy nadal wciąż siła auto sugestii?

Dzięki za odpowiedź, Ryt

siła wiary jest porażając.. on w to wierzył i stało się

Zapytaj go czy nie stosował Metody Silvy, bo coraz bardziej to podejrzewam

 

Wyjaśnienie jest pewnie bardzo prozaiczne - kolega miał zapewne tzw. skok wzrostu. Są przypadki nawet +20paru centymetrów.

Racja

+ dla ciebie.

Dzięki raz jeszcze za odpowiedzi .

Wracając, pytałem go o tą metodę Silvy. Powiedział, że prócz tego stymulowania i CHĘCI do urośnięcia nie robił nic. Dodatkowo, dowiedziałem się też nieco więcej. Jego Ojciec zaczął rosnąć w wieku ok. 16-17 lat (mój kuzyn ma obecnie 18 lat). Może to ta cecha dziedziczna?

Edit:

Jego dziadek był też większy, niż rówieśnicy. Ciekawe..

Całkiem możliwe