Skocz do zawartości

Medytacja a lęki


mahika

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Od pewnego czasu praktykuję medytację i faktycznie widzę jak mnie uspokaja...Ale jest jedna rzecz, która mi nie daje spokoju....

Miewam silne lęki, głównie przed porzuceniem...jestem w związku, który nie ma przyszłości i czasem pojawia się przeogromny lęk, że to się kiedyś musi skończyć, wtedy tracę grunt pod nogami i uciekam w relaks, w medytację. I tu moje pytanie do doswiadczonych- czy medytując nie uciekam od emocji ? Co prawda gdy zaczynam skupiac się na oddechu, wtedy pojawiają się łzy i mam ochotę wyć, ale czy medytacja może mnie w jakiś sposób oczyscic z tego lęku ? Czy to nie jest działanie powierzchowne i jedynie doraźne ?

A może macie swoje sposoby medytacji na taki slny lęk ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudno mi wcielić się w "twoją skórę" medytacja to konfrontacja ze sobą, także z problemami i lękami, może i uciszasz umysł w trakcie medytacji, ale jezeli robisz tylko, to po to aby umknąć problemom, to nie tędy droga, twoje problemy będą czekać jak wulkan aby wybuchnąć, w trakcie medytacji musisz przepracować problem, co może oznacząc niejednokrotnie konfrontacje z tym problemem.

 

medytacja jest wielkim narzędziem, ale jak każdym narzędziem, tak i medytacją trzeba umieć sie posługiwać, a do tego potrzebne jest doswiadczenie :D

 

p.s po co tkwic w zwiazku, który juz uznales za skonczony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

Medytacja wydobywa z nas często to, co ukryte, z czego nie zdajemy sobie sprawy, by na zawsze się tego pozbyć, jeśli są to złe emocje czy myśli. Ja po każdej niemal medytacji miewam nasilenie negatywnych myśli i uczuć, czasami czuję, jak wychodzi ze mnie ukryta agresja, ale wiem, że jest to chwilowe, trwa często kilka minut, może kilkanaście, ale z czasem im dłużej się medytuje tym tych negatywnych odczuć jest mniej. Co do związku, jeśli czujesz, że on nie ma przyszłości to medytacja tylko przyśpieszy jego rozpad. W zasadzie jak ponownie przeczytasz swojego posta, to znajdziesz w nim odpowiedź na swoje wątpliwości. Medytacja tak naprawdę jest ucieczką od emocji, człowiek staje się wyciszony, na tym to polega, opanowuje złe emocje typu gniew, złość, ale też pozytywne emocje wyraża bardziej subtelnie, to co kiedyś uważało się za pozytywne niekoniecznie takim postrzega się to obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam Mahika !

Jesli moglbym dorzucic swoich pare groszych z wlasnych doswiadczeń to mogę powiedzieć, wskazać cos co mam nadzieje pomoże Tobie. Medytacja jest wyciszeniem mysli, wyciszeniem umysłu. Kiedy medytujesz (tzn. jestes w tym stanie umysłu) pomaga to na zobaczenie w 3 osobie wlasnej sytuacji, lekow, strachu. W tym przypadku co moglbym polecic z wlasnego doswiadczenia : Zadaj sobie szczere pytanie "Jaka jest istota przemijania ?", "Co zostaje, gdy wszystko przemija ?", bo widzisz Twój problem nie jest problemem ktory jest nietypowy. Umysł przechodzil przez takie "problemy" od tysiecy lat ... Twoj problem jest problemem ludzi ktorych juz nie ma na tej ziemii, jest on rowniez problemem ludzii ktorzy jeszcze nawet na ten swiat nie przyszli ... Mimo to zwroc uwage, ze problem ten powstaje jedynie w czasie przeszlym jak i w czasie przyszlym. Złap sie na tym kiedy myslisz o tym "problemie" i sprobuj stwierdzic czy jest on z przeszlosci czy przyszlosci (swoja droga zamienia sie to pozniej w swego rodzaju zabawe ktora posiada plusy, jeden z nich to : odciagniecie umysłu od problemu, a raczej postawienie go w zrelaksowanym stanie przed sytuacja co moze pozwolic Tobie na wyciagniecie konkretnych wniosków !)

Drugie pytanie zas do innej sesji medytacyjnej to : "Czym jest przywiazanie ?"

Jesli tylko masz ochote szukaj odpowiedzi rowniez na zewnatrz. Niech zewnetrzne doswiadczenia, sytuacje, przezycia innych ludzi stanowia dla Ciebie materialy dla odpowiedzi na to pytanie. Widzisz, przywiazanie jest iluzja, mysla, lekiem przed czyms nowym. Nasz umysl nie chce nowych rzeczy. Schematy ktore przyjal sa dla niego wygodne ... Boimy sie czegos nowego ... Z mojego punktu widzenia i doswiadczen moge powiedziec jedynie tyle, ze po kazdym nieudanym zwiazku czy tez relacją, stawałem się lepszy ... Co to znaczy ? Widziałem sukcesy i realizowanie postanowien (na tej nowej, czystej drodze bez zadnych przywiazań) w swoim zyciu i szczerze teraz ciesze sie, ze przytrafily mi sie, gdyz nie bylbym teraz tym kim jestem ... Jak widze ten plus calych tych sytuacji, one natychmiast zmieniaja sie na mile wspomnienie chwil, bez zadnej nuty goryczy czy tez frustracji, bo wiem, ze mam cos wiecej niz tylko zal to wszystkiego o niespelnione oczekiwania (co swoja droga tworzy sie w czasie przyszlym, a nie w terazniejszej, BOSKIEJ chwili). Pamiętaj, że to co w przeszłosci i przyszlosci jest juz tylko iluzja, niewazne jakie jest Twoje zdanie o tym ... To poprostu iluzja na ktora tracimy, mysli, czas, energie !

Edytowane przez efys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...