SunLight Napisano 6 Października 2016 Udostępnij Napisano 6 Października 2016 Nie jest tak, że każdy sam powinien być sobie "mistrzem"? I jak można nazwać się mistrzem w czymś (tzw. rozwoju duchowym), gdzie każdy jest uczniem i doskonali się, a są tylko uczniowie, którzy po prostu są trochę dalej niż my i powinni pomagać swoim braciom i siostrą w drodze? Jak dla mnie takie rzeczy to wyciąganie kasy, tworzenie sekt :V. Wiadomo każdy potrzebuje jakiegoś znaku, pomocy itd. Ale relacja mistrze/guru uczeń jest nie halo... Ale ja się tam nie odzywam :v Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Eufemia Napisano 6 Października 2016 Ekspert Udostępnij Napisano 6 Października 2016 No więc właśnie ci co są dalej to są "uczniowie" a ci co są bliżej (oświecenia xd) to są "mistrzowie. Ten kto wie więcej uczy / wskazuje drogę tym co wiedzą mniej ;p I taka terminologia jest potrzebna, by się zorientować na jakim etapie drogi ktoś jest i co już umie. A że nadużywa się mistrzowania to inna sprawa i właściwie spotyka się to w każdej dziedzinie życia nie tylko w "rozwoju duchowym" Relacja mistrz -guru niby dlaczego nie jest halo? Czyżbyś chciał bezkarnie założyć swemu nauczycielowi na łeb kosz na śmieci? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mona Moon Napisano 7 Października 2016 Udostępnij Napisano 7 Października 2016 (edytowane) To co Percontor pisze to wg. mnie dobre podejscie, ale jest tez druga sprawa- nazewnictwo techniczne. Mistrz reiki to stopien osiagniety w tym rzemiosle, tak jak mozna osiagnac np. mistrzostwo w lutnictwie czy tancu. Nikt przeciez nie oczekuje poddanstwa osob mniej wtajemniczonych :v Edytowane 7 Października 2016 przez Mona Moon Literowka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SunLight Napisano 7 Października 2016 Autor Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Jest tylko jeden mistrza, a używanie takiej terminologii to pożywka dla ego. Oczywiście to moje zdanie, ktoś inny będzie mieć hmmm. inne Tytułując się mistrzem nie zostawiasz miejsca na rozwój, gdzie możesz być mistrzem jak ledwie jesteś uczniem. Ziemia to ledwie początek drogi (w perspektywie całości), a jest tyle do zrobienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Eufemia Napisano 7 Października 2016 Ekspert Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Ale i na Ziemi, wg. ciebie na tym początku drogi nie wszyscy mają równy start, jedni wiedzą więcej inni mniej ;p Dlatego tu też występuje stopniowanie, a jeśli zakładasz że gdzieś indziej są inne stopnie rozwoju, to tym samym muszą być wyższe, niższe lub równe w stosunku do Ziemi. I nieprawda to, że tytułując się mistrzem nie zostawiasz miejsca na rozwój - bo prawdziwy mistrz nie zatrzymuje się na tym etapie, który już osiągnął tylko idzie (uczy się) dalej. A problem nie leży w tytułach, tylko w tym kto jaką wagę do nich przykłada, czy rzeczywiście tytuł jest pożywką dla czyjegoś ego czy jedynie wskazuje na to, co on już osiągnął i to moim zdaniem jest istotne rozróżnienie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 7 Października 2016 Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Jest zapotrzebowanie na Mistrzów, a ludzie sami ich (sobie) tworzą. Wystarczy spojrzeć na modne kursy i ilu tam jest mistrzów oraz speców od rozwoju i ilu chętnych uczniów, wiec takie czasy. Po co się tym denerwować - każdy sam musi dojść do tego że mistrz nie jest mu potrzebny, a dopóki sobie tego nie uświadomi to będzie chodził za innymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ChildOfLight Napisano 7 Października 2016 Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Zgadzam się z Arachneą, dodatkowo nasza ludzka natura ma w sobie taki czynnik, że ktoś kto zwie siebie "mistrzem" kojarzy się z osobą mającą wiekszą wiedzę, wtajemniczoną, posiadającą autorytet. Ktoś, kto chce zgłębić jakąś wiedzę posłucha prędzej nauk "mistrza" niż sąsiadki czy kolegi z podwórka. Osobiście uważam, że każda osoba, która pomaga nam w rozwoju jest ważna, bez różnicy czy jest to guru, mistrz, nauczyciel duchowy czy znajomy bądź pani z osiedlowego sklepu Od każdego można się czegoś nauczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amethyst Napisano 4 Listopada 2020 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2020 Stary watek ale ja tylko przypomne czy tam uswiadomie ze Mistrz Nauczyciel Reiki to tylko rodzaj tytulu jak rzemieslniczego. Czyli na tyle rzemioslo poznal ze jest w stanie go nauczyc. I tyle i az tyle. To ze ktos ma ten tytul nie oznacza ze jest jakis szczegolnie uduchwowiony czy oswiecony, tylko wyszkolony i ma w miare rozwiniety potencjal energetyczny ze moze go obudzic u innych/dostroic do Zrodla. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amethyst Napisano 12 Marca Udostępnij Napisano 12 Marca W dniu 4.11.2020 o 19:41, Amethyst napisał: Stary watek ale ja tylko przypomne czy tam uswiadomie ze Mistrz Nauczyciel Reiki to tylko rodzaj tytulu jak rzemieslniczego. Czyli na tyle rzemioslo poznal ze jest w stanie go nauczyc. I tyle i az tyle. To ze ktos ma ten tytul nie oznacza ze jest jakis szczegolnie uduchwowiony czy oswiecony, tylko wyszkolony i ma w miare rozwiniety potencjal energetyczny ze moze go obudzic u innych/dostroic do Zrodla. Temat rozwinalem w ponizszym wykladzie. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.